REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowy podatek uderzy w ceny żywności? Firmy apelują do prezydenta Nawrockiego o weto

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Nowy podatek uderzy w ceny żywności i chemii? Firmy proszą prezydenta Nawrockiego o weto
Nowy podatek uderzy w ceny żywności i chemii? Firmy proszą prezydenta Nawrockiego o weto
Jacek Dominski/REPORTER
JACEK DOMINSKI/REPORTER

REKLAMA

REKLAMA

Rząd chce wprowadzić nową „opłatę opakowaniową”, która ma przynieść budżetowi nawet 5 mld zł rocznie. Przedsiębiorcy alarmują: to ukryty podatek, który podbije ceny podstawowych produktów i zlikwiduje setki miejsc pracy. Petycja w tej sprawie trafiła już do prezydenta Karola Nawrockiego.

rozwiń >

Nad projektem ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych pracuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Jego celem jest zmiana systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), co w skrócie oznacza, że firmy wprowadzające na rynek produkty w opakowaniach są zobowiązane do zaangażowania się w recykling odpadów, którymi staną się opakowania po zużyciu produktów. Aktualnie działający system ROP zakłada, że firmy mają wybór:

REKLAMA

REKLAMA

  • wnieść opłatę produktową
  • lub wykazać, że osiągnęły wymagany przepisami poziom recyklingu (procent ogólnej masy opakowań z danego materiały wprowadzonej na rynek).

Nowa „opłata opakowaniowa” zamiast wyboru dla firm

Rządowy projekt zakłada, że ten wybór zniknie. Pojawi się nowa ”opłata opakowaniowa”, którą będzie trzeba wnieść tak czy inaczej. W dodatku ma ona znacznie wzrosnąć w stosunku do obecnych opłat. Sygnatariusze petycji zwracają uwagę na przewidywane wpływy z opłaty opakowaniowej zawarte w ocenie skutków regulacji dotyczącej nowego projektu. Mają one wynieść:

  • ok. 513,06 mln zł w 2026 r.
  • ok. 1,276 mld zł w 2027 r.
  • i nawet 5,063 mld zł w 2028 r.

Nowy, ukryty podatek, który podbije ceny podstawowych produktów w sklepach!

„To w praktyce nowa danina nałożona na polskich przedsiębiorców” - wyjaśnia ekonomista dr Katarzyna Michniewska, członek Rady Głównej Polskiej Izby Gospodarki Odpadami oraz Rady Konfederacji Lewiatan, CEO w grupie kapitałowej Eko Cykl. - Jeśli ten projekt zostanie przyjęty przez rząd i uchwalony w Parlamencie, to będzie to test dla prezydenta Karola Nawrockiego, czy podpisze taką ustawę. Zwłaszcza że tak duże obciążenie fiskalne musi przełożyć się na wzrost cen produktów”.

Dr Michniewska zwraca też uwagę, że inflacja będzie dotyczyła towarów podstawowych, które najczęściej są sprzedawane w opakowaniach, czyli np. produktów żywnościowych czy środków czystości. Właśnie producenci takich dóbr stanowią większość z 734 przedsiębiorców, którzy podpisali się pod petycją.

REKLAMA

Nowy podatek jest groźny! To koniec konkurencji i likwidacja miejsc pracy?

Są też inne zastrzeżenia. Jak zauważają autorzy petycji, projekt rządowy przewiduje stworzenie modelu ROP, który będzie upaństwowiony i scentralizowany. Zniknie przestrzeń dla konkurencji, ponieważ przepisy doprowadzą do likwidacji wszystkich obecnie działających organizacji odzysku opakowań, a rynek zostanie zdominowany przez państwowy podmiot - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„W dzisiejszym systemie przedsiębiorcy, którzy realizują recykling na wymaganym poziomie, są premiowani zwolnieniem z opłaty produktowej. Projekt ROP nie przewiduje możliwości zwolnienia, ani nawet obniżenia opłaty. Znika motywacja do recyklingu. Poza tym organizacje odzysku opakowań, które dziś w sposób konkurencyjny i rynkowy obsługują system, mają być po prostu zlikwidowane, a tworzone przez nie miejsca pracy znikną” - argumentują w piśmie skierowanym wraz z petycją do prezydenta Karola Nawrockiego.

Petycje zostały wysłane również do Premiera Donalda Tuska, Minister Klimatu i Środowiska Pauliny Hennig-Kloski oraz Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Agnieszki Majewskiej. Autorzy apelują o rozwagę i dialog ze środowiskami eksperckimi, aby “stworzyć warunki do realizacji najważniejszego celu, jakim jest ochrona czystego i zdrowego środowiska dla wszystkich mieszkańców Polski”.

Grupa Eko Cykl jest jedną z pierwszych, które na naszym rynku realizowały profesjonalne usługi doradztwa środowiskowego oraz prowadziły organizacje odzysku opakowań. Przez 30 lat działalności Grupa Eko Cykl z przychodami na poziomie 82,5 mln jest liderem tego rynku. W skład grupy wchodzą: Eko Cykl Sp. z o.o., która kompleksowo doradza firmom z różnych branż w zakresie obowiązków środowiskowych, ESG oraz innowacji na rzecz zrównoważonego rozwoju oraz Eko Cykl Organizacja Odzysku Opakowań SA - broker rynku recyklingu i lider edukacji ekologicznej z pierwszym na świecie teatrem ekologicznym. Według ankietowanych klientów spółka jest najczęściej wybieraną do współpracy organizacją odzysku i jedną z nielicznych z całkowicie polskim kapitałem. Grupa obsługuje klientów w kilkunastu językach.

Nowe opłaty za odpady opakowaniowe. Czy jest to rzeczywiście nowy podatek?

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaznacza, że nowa ustawa o ROP nie wprowadza nowego podatku. Ma jedynie przenieść opłaty na początek łańcucha kosztów, co – według przedstawicieli resortu – ma sprawić, że koszty zagospodarowania odpadów w gminach spadną, a tym samym ustabilizują się opłaty za śmieci. Przeciwnego zdania są organizacje producentów.

My nie będziemy mieli do czynienia z żadnym nowym ROP-em, tylko z nowym podatkiem na wszystkie produkty w opakowaniach. Możemy sobie zadać pytanie, czy nowe podatki kogokolwiek do czegokolwiek mobilizują. To pytanie retoryczne, bo jedynym efektem wprowadzenia nowego podatku będzie wzrost cen, który natychmiast odczują konsumenci w swoich kieszeniach. Intencja ministerstwa, żeby mieszkaniec zapłacił mniej gminie, a konsument zapłacił więcej w sklepie, jest absurdalna, bo to jest ten sam człowiek. I jeśli ministerstwo uważa, że te 50 gr, o które ma być obniżona mieszkańcowi comiesięczna opłata za śmieci, zrównoważy wzrost cen, którego ten sam mieszkaniec doświadczy w sklepie, to chyba nie zna realiów ekonomii – podkreśla Krzysztof Baczyński, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK. – My nie jesteśmy przeciwko rozszerzonej odpowiedzialności producenta, natomiast uważamy, że ministerialny projekt, UC100, to jest zwykły skok na kasę i po prostu nowy podatek, który zapłacą wszyscy Polacy.

To jest rozszerzony podatek opakowaniowy, który wszyscy będziemy musieli zapłacić, czyli my jako wprowadzający i konsumenci, w cenach produktu. Natomiast z prawdziwą rozszerzoną odpowiedzialnością producenta, gdzie wprowadzający biorą odpowiedzialność za cały cykl życia produktu i opakowania, za poziomy selektywnej zbiórki, za ich zwiększenie, za poziomy recyklingu, za to, żeby selektywna zbiórka była jak najbardziej jakościowa, czyli jak najwięcej frakcji było zebranych i poddanych recyklingowi, ta ustawa nie ma kompletnie nic wspólnego – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności. – Ta ustawa mówi nam wprost: mamy zapłacić tyle, ile powie nam ministerstwo, według dosyć niejasnych, nietransparentnych zasad, które zostaną ustalone pomiędzy ministerstwem a Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, który ma być, co ciekawe, organizacją ROP, a który do tej funkcji jest kompletnie nieprzygotowany.

Czy opłata opakowaniowa wpłynie na cenę produktu w sklepie?

Ministerstwo zapewnia, że opłata opakowaniowa nie wpłynie w zauważalny sposób na cenę produktu w sklepie. W pierwszym roku jej wysokość będzie sięgać maksymalnie pół grosza za opakowanie. Po pełnym wdrożeniu systemu – w 2028 roku – utrzyma się na poziomie maksymalnie kilku groszy.

– Tak naprawdę nie chodzi tylko o to, o ile wzrośnie cena pojedynczego opakowania, ale o to, o ile wzrosną koszty konsumentów z tytułu wzrostu kosztów wszystkich produktów w opakowaniach. Właściwe dwie cyfry są pewne w tej ustawie. Po pierwsze, że z tytułu ustawy każdy konsument raz na miesiąc otrzyma dofinansowanie rzędu 50 gr, o tyle powinna się zmienić jego opłata na rzecz selektywnej zbiórki. Z drugiej strony mamy 2028 rok i kwotę szacowaną podatku, który wszyscy musimy zapłacić jako konsumenci, ponad 5 mld zł. Zatem 50 gr korzyści miesięczne versus 5 mld zł zapłacone w cenach produktów w opakowaniach, i wydaje się, że tu jedyną korzyść będą miały biurokracja i ewentualnie NFOŚiGW – mówi Andrzej Gantner. – Zaplanowano stuprocentową wszechwładzę NFOŚiGW nad wszystkim, zarówno nad nami jako wprowadzającymi, gdzie my tylko będziemy płacić tyle, ile nam powiedzą, jak i nad samorządami, które będą musiały w jakiś sposób odzyskać swoje pieniądze zainwestowane w gospodarkę odpadami opakowaniowymi.

– Ta sytuacja niezwykle przypomina funkcjonowanie służby zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy wzrost składek zdrowotnych poprawia jakość służby zdrowia? Nie. Czy pojawienie się nowego podatku na wszystkie produkty w opakowaniach poprawi selektywną zbiórkę? Sami możemy sobie odpowiedzieć, czy wzrost obciążeń dla konsumenta cokolwiek poprawi w przydomowych pojemnikach – mówi Krzysztof Baczyński.

– W absolutnej większości krajów Unii Europejskiej, oprócz może jednego, systemy ROP są oparte na funkcjonowaniu organizacji odzysku. Dlaczego takie rozwiązania zostały przyjęte? Dlatego że rolą organizacji odzysku nie jest pokrywanie kosztów, czyli przekazywanie pieniędzy od producentów, od przedsiębiorców do tych, którzy te koszty ponoszą, jak samorządy, firmy gospodarujące odpadami, zbierające, sortujące odpady, czy do recyklerów. Rolą organizacji odzysku jest zrozumienie całego łańcucha: od momentu, kiedy opakowanie powstaje, po moment, kiedy to opakowanie jest poddane recyklingowi, a nawet dalej. Rozumienie tego procesu to znaczy rozumienie potrzeb poszczególnych uczestników rynku i takie modulowanie dopłat, aby rzeczywiście cały ten łańcuch był odpowiednio „nasmarowany” – zauważa Jakub Tyczkowski.

Jego zdaniem w projekcie UC100 nie ma mowy o żadnej roli dla dotychczasowych organizacji odzysku. – W te wszystkie role ma wejść Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, tylko jakoś nie wierzę, że urzędnik będzie się zastanawiać, czy system jest efektywny – mówi prezes jednej z takich organizacji, Rekopol.

– Jako wprowadzający opakowania na rynek mamy obowiązki wynikające choćby z unijnego rozporządzenia PPWR. W tym momencie jesteśmy pozbawieni jakichkolwiek narzędzi realizacji tego obowiązku, za nas ma to zrobić państwo, my mamy tylko zapłacić i dalej się nie martwić. Tylko czy za pięć lat, gdy nasze niektóre opakowania zostaną zakazane do wprowadzenia, to będzie problem nasz, czy państwa? – zastanawia się prezes Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK.

Jakie rzeczywiście będą opłaty? Jest jeszcze wiele niewiadomych

Jak podkreśla Andrzej Gantner, w projekcie wciąż jest wiele niewiadomych, które są jednak bardzo istotne z punktu widzenia producentów żywności. – Wiemy tylko, że będą opłaty, natomiast nie wiemy, ile będą kosztowały poszczególne frakcje opakowaniowe, jak będą traktowane opakowania tzw. trudne, które są charakterystyczne dla branży spożywczej. My cały czas podkreślamy, że opakowania do żywności służą zapewnieniu jej bezpieczeństwa i jakości. Jeżeli rząd planuje wdrożyć podatek od bezpieczeństwa żywności w sposób uśredniony i kompletnie bezrefleksyjny, to my stanowczo jesteśmy przeciw – mówi prezes PFPŻ.

Tłumaczy, że dla sektora żywnościowego – wprowadzającego ponad 60 proc. wszystkich opakowań na rynek – nowe propozycje oznaczają płacenie nie tylko za selektywną zbiórkę, ale również za dostęp do recyklatu dla innych branż. Wszystko z uwagi na to, że koszty sektora nie zostaną pomniejszone – brakuje bowiem mechanizmu, który umożliwiłby zmniejszenie ponoszonych przez producentów opłat z tytułu uzyskanych przychodów z zebranego surowca.

– To jest wyjątkowo niesprawiedliwe dla producentów żywności. To jest wyjątkowo nieuczciwy system, który kompletnie przeczy 30 latom transformacji gospodarczej w Polsce. Jest zaprzeczeniem wolnego rynku. Jest festiwalem biurokracji, centralizmu, etatyzmu państwa i naszym zdaniem ta ustawa powinna być wyrzucona do kosza – postuluje Andrzej Gantner.

Źródło informacji: Eko Cykl Organizacja Odzysku Opakowań SA oraz Agencja Newseria

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
W 2026 r. trzynasta pensja dla każdego etatowego pracownika na minimalnej płacy – otrzymaj nawet 5.379,20 zł więcej w skali roku

Od września 2025 r. są znane kwoty wynagrodzenia minimalnego miesięcznego oraz minimalnej stawki godzinowej. Jest pewien sposób aby zarabiać więcej będąc nadal tylko na minimalnej płacy – nawet o nieco więcej niż jedną dodatkową minimalną pensję w roku! Można otrzymać dodatkowo nawet 5.379,20 zł.

Kontrole na granicach do kwietnia 2026 r. Przedłużenie aż o pół roku powinno mieć swoje uzasadnienie

Kontrole na granicach z Niemcami i Litwą zostały przedłużone do kwietnia 2026 r. Wydłużenie kontroli aż o pół roku powinno mieć swoje uzasadnienie. Przedsiębiorcy szczególnie boją się okresu ostatnich dwóch miesięcy roku.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

Kolejne pytanie do TSUE o kredyty z WIBOR-em. Czy polskie prawo wystarczająco chroni kredytobiorców?

Sąd Okręgowy w Krakowie w osobie sędzi Anny Baran postanowił skierować do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), pytanie czy polskie regulacje dotyczące zasad oprocentowania kredytów hipotecznych są zgodne z unijnym prawem chroniącym konsumentów. Analizy pytania prejudycjalnego i jego uzasadnienia, dokonuje radca prawny Paweł Stalski, specjalizujący się w prawie ochronnych konsumentów i w sporach sądowych z bankami.

REKLAMA

NSA: Przychodnia musi odbierać telefony od pacjentów. Sam numer nie wystarczy – Rzecznik Praw Pacjenta przypomina o wyroku

Rzecznik Praw Pacjenta przypomina, że placówki medyczne mają obowiązek zapewnić pacjentom realny kontakt telefoniczny z rejestracją. Samo podanie numeru telefonu nie wystarcza. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że utrudniony kontakt z przychodnią może oznaczać naruszenie zbiorowych praw pacjentów. Placówki muszą tak zorganizować pracę, by pacjent mógł dodzwonić się bez zbędnej zwłoki.

Koniec "kopciuchów". Od 1 stycznia 2026 roku całkowity zakaz palenia w piecu. Inaczej grozi mandat 500 zł, a nawet grzywna 5000 zł

Całkowity zakaz używania starych pieców rozszerza się na kolejne województwa. Grzywna do 5 tysięcy złotych grozi za palenie w tzw. "kopciuchach" już od 1 stycznia 2026 roku. Kogo dotyczy obowiązek wymiany kotła i w których regionach czasu, na dostosowanie się do nowych przepisów, jest najmniej? Oto szczegóły.

Ile kosztuje OC i AC w 2025 roku? Sprawdź, gdzie zapłacisz najmniej, a gdzie ceny wciąż biją rekordy

W 2025 roku koszt ubezpieczeń samochodowych wreszcie zwolnił tempo. Ceny OC i AC przestały rosnąć, a kierowcy odetchnęli z ulgą. Jednak pod pozorną stabilizacją kryją się duże różnice między regionami i zaskakujące trendy. W niektórych częściach Polski za polisę płaci się niemal dwa razy więcej niż w innych, a coraz więcej kierowców decyduje się na auta chińskich marek. Sprawdź, co naprawdę dzieje się na rynku OC i AC w 2025 roku.

Ile kosztuje OC i AC w 2025 roku? Sprawdź, gdzie zapłacisz najmniej, a gdzie ceny wciąż biją rekordy

W 2025 roku koszt ubezpieczeń samochodowych wreszcie zwolnił tempo. Ceny OC i AC przestały rosnąć, a kierowcy odetchnęli z ulgą. Jednak pod pozorną stabilizacją kryją się duże różnice między regionami i zaskakujące trendy. W niektórych częściach Polski za polisę płaci się niemal dwa razy więcej niż w innych, a coraz więcej kierowców decyduje się na auta chińskich marek. Sprawdź, co naprawdę dzieje się na rynku OC i AC w 2025 roku.

REKLAMA

Skuteczna windykacja: 5 mitów – dlaczego nie warto w nie wierzyć. Terminy przedawnienia roszczeń (branża TSL)

Wśród polskich przedsiębiorców, w tym także w branży TSL (transport, spedycja i logistyka) temat windykacji należności powraca jak bumerang. Z jednej strony przedsiębiorcy zmagają się z chronicznymi zatorami płatniczymi, z drugiej – wciąż krążą liczne stereotypy, które sprawiają, że wiele firm reaguje zbyt późno albo unika działań windykacyjnych. W efekcie przedsiębiorcy narażają się na utratę płynności finansowej i problemy z dalszym rozwojem.

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

REKLAMA