REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Cięcie wydatków może być kłopotliwe

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Sytuacja budżetu państwa po upływie sześciu miesięcy 2005 r. wydaje się korzystna. Dochody są o 15,6 proc. wyższe niż w I półroczu ubiegłego roku, natomiast wzrost wydatków jest wyraźnie mniejszy – są wyższe tylko o 11,1 proc. W rezultacie deficyt zmniejszył się w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego z 19,7 mld zł do 18,5 mld zł, to znaczy o 6,2 proc.
Kluczowe znaczenie dla sytuacji budżetu ma kształtowanie się dochodów. Wzrosły o­ne w I półroczu aż o 15,6 proc., co jednak wiąże się z dość szczególnymi okolicznościami. Podatki pośrednie (VAT i akcyza) wykazały wzrost o 17,3 proc., ale jest to wskaźnik w pewnym stopniu zawyżony ze względu na zmiany w zasadach ewidencji i terminach płatności.
Dobry wynik, mimo korekt
Po pierwsze – w 2004 r. po wejściu Polski do Unii Europejskiej nastąpiło przejściowe obniżenie wpływów z opodatkowania nabyć wewnątrzwspólnotowych (szacowane na 2,8 mld zł), co obniżyło podstawę odniesienia przy obliczaniu wskaźników wzrostu w roku bieżącym. Po drugie – nastąpiła zmiana zasad ewidencji zwrotów w podatku od towarów i usług (czyli VAT) na przełomie roku, która spowodowała przesunięcie wpływów rzędu 2 mld zł z 2004 r. na 2005 r. Jednakże nawet po wprowadzeniu odpowiednich korekt porównywalny wzrost wpływów z podatków pośrednich można szacować na około 8,5 proc., co stanowi bardzo dobry wynik na tle dynamiki nominalnego PKB, z którym wpływy z podatków pośrednich są silnie skorelowane.
Najwyższy wzrost – aż o 24,0 proc. – miał miejsce w zakresie wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych. Związany był przede wszystkim z rozliczeniem za rok 2004, w którym przedsiębiorstwa i banki osiągnęły ogromny wzrost zysków, czego następstwem były wysokie dopłaty w ramach rozliczenia. W II półroczu, choć zyski przedsiębiorstw będą nadal wysokie, na taką dynamikę wpływów podatkowych liczyć już nie można.
Rozliczenia za 2004 r. wywarły istotny wpływ na wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych. Ujemne dla budżetu saldo zmniejszyło się z 5,5 mld zł przed rokiem do – według wstępnych danych – około 3 mld zł. Praktycznie cały przyrost wpływów – 18,1 proc. w porównaniu z pierwszą połową 2004 r. – wynikał z poprawy salda, natomiast bieżące wpływy wzrosły nieznacznie.
Niewielki wzrost w porównaniu z 2004 r. wykazała wpłata zysku NBP. Wzrosła tylko o 2,7 proc. i, co gorsze, była o 9,9 proc. niższa niż przewidywano w ustawie budżetowej. Wpłata zysku NBP jest to w budżecie państwa pozycja jednorazowa i żadnych dalszych wpływów z tego tytułu oczekiwać już nie można.
Prognozy na II półrocze
W ocenie bieżącej sytuacji liczą się tylko efektywne wpływy pieniężne i wszystkie okoliczności, o których była mowa, nie mają znaczenia. Trzeba je jednak brać pod uwagę, gdy chcemy przewidywać, jak dochody budżetowe kształtować się mogą w II półroczu. Według ustawy budżetowej dochody budżetu państwa mają osiągnąć w skali roku 174,7 mld zł, to znaczy w II półroczu powinny wynieść 85,4 mld zł. Realność tych oczekiwań zależy od koniunktury w II półroczu. Jeśli nastąpi ożywienie, będzie to realne, jeśli nie, to taki poziom dochodów będzie nieosiągalny. Warto przypomnieć, że dochody w ustawie budżetowej planowano przy założeniu, iż nominalny PKB wyniesie w skali roku 952,6 mld zł, natomiast dzisiaj, ekstrapolując wyniki pierwszych miesięcy roku, można liczyć na 930-935 mld zł.
Główną pozycję wśród dochodów budżetu państwa stanowią podatki pośrednie. Powinny o­ne przynieść w II półroczu 61,1 mld zł, to znaczy ponad 10 mld zł miesięcznie. W 2003 r., gdy z kwartału na kwartał następowało ożywienie, wpływy z podatków pośrednich w II półroczu stanowiły 220,1 proc. wpływów z II kwartału. Gdyby taka relacja miała powtórzyć się w roku bieżącym, to wpływy w II półroczu wyniosłyby 61,4 mld zł, a więc nawet nieco więcej niż potrzeba. Jednakże w 2002 r., gdy w ciągu roku utrzymywała się mniej więcej stabilna słaba koniunktura, relacja wpływów II półrocza do II kwartału wynosiła 197,0 proc. Powtórzenie takiej relacji w roku bieżącym przyniosłoby wpływy rzędu 55 mld zł, a więc zabrakłoby 6 mld zł.
Jeśli idzie o podatki dochodowe, to w podatku od osób prawnych w II półroczu powinno wpłynąć 7,2 mld zł, a w podatku od osób fizycznych 13,2 mld zł. W podatku od osób prawnych wymagałoby to wpływów miesięcznych rzędu 1,2 mld zł, co może być trudne, zważywszy że wpływy majowe – po zakończeniu dopłat za 2004 r. – wyniosły 1,0 mld zł, a czerwcowe 365 mln zł (ale pomniejszyły je zwroty nadpłat). Jednakże w przypadku wyraźnego ożywienia w II półroczu można oczekiwać wzrostu wpływów. W podatku od osób fizycznych niezbędne wpływy miesięczne przekraczające średnio 2 mld zł wydają się mało realne, chyba że nastąpiłby znaczny wzrost wynagrodzeń za pracę w sektorze przedsiębiorstw (wynagrodzenia stanowią około 54 proc. dochodów obciążonych podatkiem). Wiadomo że poziom dochodów z tytułu emerytur i rent (stanowiących 29 proc. całości dochodów) będzie stabilny w skali roku.
Jeśli idzie o wydatki budżetu państwa, to wynosiły o­ne w I półroczu 104,9 mld zł, co stanowi dokładnie 50,0 proc. wydatków zaplanowanych na cały rok. Wydatki w przeciwieństwie do dochodów poddają się sterowaniu przez rząd i na ogół nie ma trudności z utrzymaniem ich w limitach ustawowych ani też zastosowaniu cięć, gdy zachodzi taka potrzeba. Niemniej w roku bieżącym mogą wystąpić pewne problemy. Po pierwsze – dotacja dla funduszu emerytalno-rentowego została zaplanowana zbyt nisko, ponieważ liczono na podwyżkę składek, do której jednak nie doszło; zaplanowana dotacja została wykorzystana w 53,0 proc. i pod koniec roku trzeba będzie znaleźć w budżecie środki na jej zwiększenie rzędu 1 mld zł. Po drugie – zaplanowane dość skąpe środki na obsługę długu publicznego zostały w I półroczu wykorzystane w 50,6 proc. i gdyby na jesieni nastąpiło osłabienie złotego – czego w okresie wyborów wykluczyć nie można – mogłyby powstać trudności z obsługą długu zagranicznego. Nie są to trudności natury zasadniczej, gdyż zawsze środki znaleźć można, ale wymagałoby to ostrych cięć pod koniec roku, co obciążyłoby już oczywiście nowy rząd.
Nie stwarza natomiast żadnego kłopotu zaniżona dotacja dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W I półroczu wykorzystano już ją w 67,8 proc. i do końca roku zabraknie kilku miliardów złotych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako administrator FUS pożyczy brakujące środki – tak już nieraz bywało – od banków komercyjnych i nie odbije się to na poziomie deficytu budżetu państwa. Odbije się natomiast na poziomie łącznego deficytu całego sektora finansów publicznych, który odpowiednio wzrośnie. Jednakże minister finansów o tym deficycie raczej nie wspomina, eksponuje natomiast stan deficytu budżetu państwa.
Deficyt budżetu państwa w I półroczu wyniósł 18,5 mld zł i był – o czym była już mowa – mniejszy o 6,2 proc. W relacji do PKB deficyt wynosił około 4,1 do 4,2 proc.; danych o PKB w II kwartale GUS jeszcze nie ogłosił, ale przyjmuję, że w ujęciu nominalnym wyniósł 231 do 233 mld zł, co oznaczałoby, że w całym I półroczu kształtowałby się na poziomie nieco ponad 450 mld zł. Jak wiadomo, niektórzy ekonomiści i statystycy uważają, iż szacunki GUS zaniżają PKB. Gdyby tak istotnie było, to oczywiście relacja deficytu do PKB byłaby odpowiednio niższa. W I półroczu 2004 r. deficyt budżetu państwa stanowił 4,7 proc. PKB.
Deficyt powstały w I półroczu stanowi 52,9 proc. ustalonego w ustawie budżetowej pułapu dopuszczalnego deficytu w skali roku. Wbrew pozorom jest to wynik bardzo dobry, gdyż z wielu przyczyn deficyt I półrocza był prawie zawsze znacznie wyższy od deficytu II półrocza: w 2003 r. deficyt I półrocza stanowił 64,3 proc. deficytu rocznego, w 2002 r. 62,9 proc. Jedynie w szczególnych warunkach 2004 r. proporcja uległa odwróceniu i deficyt I półrocza stanowił tylko 47,6 proc. deficytu rocznego. Oznaczało to jednak, że deficyt II półrocza był szczególnie wysoki i byłoby bardzo źle, gdyby sytuacja taka mogła się powtórzyć w roku bieżącym. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne.
Andrzej Wernik
Autor jest profesorem w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie


Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Intensywne opady deszczu uszczuplą portfele wielu właścicieli nieruchomości o nawet 10 tys. zł. Kontrolerzy nie będą mieli litości dla Polaków

Ostatnie dni obfitują w gwałtowne zjawiska pogodowe, w tym m.in. w intensywne opady deszczu. Stąd, wiele osób zmaga się z problemem wód opadowych gromadzących się w nadmiarze na ich posesjach. Zagospodarowanie wód opadowych, leży w gestii właściciela nieruchomości. Nie każdy jest świadomy, że za odprowadzanie deszczówki niezgodnie z przepisami, grożą poważne konsekwencje – w tym grzywna w wysokości nawet 10 tys. zł.

Niekorzystna zmiana dla wszystkich emerytów i rencistów: ZUS będzie mógł zażądać zwrotu świadczeń za ostatnie 3 lata! Nowe narzędzie w rękach ZUS, pod przykrywką ułatwienia dla seniorów

Osoba, która wykonuje pracę zarobkową w czasie pobierania emerytury (jeżeli nie osiągnęła jeszcze powszechnego wieku emerytalnego, chyba, że – kontynuuje zatrudnienie u dotychczasowego pracodawcy) lub renty musi mieć świadomość, iż przekroczenie przez nią tzw. limitów dorabiania (do emerytury lub odpowiednio – renty), może skutkować zmniejszeniem przysługującego jej świadczenia, a w określonych okolicznościach – nawet całkowitym zawieszeniem jego wypłacania. Z limitami tymi – związany jest obowiązek corocznego powiadamiania ZUS o wysokości osiąganych przychodów, który ciąży na emerytach i rencistach. W związku z projektem deregulacyjnym rządu – w odniesieniu do większości emerytów i rencistów ma on zostać zniesiony. Okazuje się jednak, że pośredni skutek takiej zmiany, może być dla świadczeniobiorców bardzo niekorzystny.

To pewne: będzie wyższa kwota wolna w PIT i niższy podatek od dochodów. Ceną podatek katastralny czyli nie od metra kwadratowego ale wartości mieszkania i domu?

Podatek katastralny zamiast podatku od nieruchomości? Rząd niezmiennie kwestionuje możliwość wprowadzenia takiej zmiany w podatkach. Jednocześnie jednak sondowane są nieoficjalnie różnie opcje podatku od wartości mieszkania i domu w miejsce obecnie obowiązującego podatku naliczanego dla obywateli nie od wartości nieruchomości, ale od jej metrażu.

Ponad 1700 złotych bez względu na staż pracy. Ta podwyżka już weszła w życie

Bon na zasiedlenie bez limitu wieku, rejestracja na podstawie miejsca zamieszkania, a nie adresu zameldowania, takie zmiany przyniosły bezrobotnym nowe przepisy, jakie z początkiem czerwca zaczęły obowiązywać w urzędach pracy. To nie wszystko. Rewolucja dotyczy także wypłaty zasiłku.

REKLAMA

Czy dziś 13.07.2025 r. jest niedziela handlowa, handel bez zakazu, zakupy w Lidlu i Biedronce, w galeriach, wszystkie sklepy otwarte czy tylko Żabka

Połowa lipca zbliża się szybko, wakacje i urlopy w pełni. Pogoda dziś też sprzyjająca bardziej zakupom niż relaksowi. A czy dziś w niedzielę 13 lipca będzie odwrotnie: niedziela handlowa na zakupy czy zakaz handlu za to pogoda zachęcająca do korzystania z lata i wakacji. Czy dziś zakupy w dowolnym sklepie: Lidl, galeria handlowa czy tylko Żabka?

Wyższe wynagrodzenia w budżetówce od 2026 r. Pracodawcy chcą większej podwyżki dla pracowników

Płaca minimalna w 2026 r. wzrośnie o 3%, ale w budżetówce podwyżka powinna być wyższa. Pracodawcy chcą wyższych wynagrodzeń w sferze budżetowej, aby jakość usług publicznych również rosła.

Pytania online na aplikację komorniczą. Przygotuj się do egzaminu wstępnego 2025 r. [pytania z 2024 r.] cz. III
Przed nami kolejnych 25 pytań testowych na egzamin wstępny dla kandydatów na aplikantów komorniczych. W następnych częściach będziemy przedstawiać pozostałe pytania.
Emerytura dla nauczyciela 2025 – które rozwiązanie wybrać? ZUS podpowiada

Nauczyciele, którzy chcą zakończyć aktywność zawodową mają do wyboru kilka możliwości – od powszechnej emerytury, przez wcześniejsze przejście na świadczenie z Karty Nauczyciela, aż po tzw. nową emeryturę nauczycielską. Wybór zależy m.in. od wieku, stażu pracy i spełnienia określonych warunków.

REKLAMA

100 zł miesięcznie dodatku do energii elektrycznej dla tej grupy osób z orzeczeniem o niepełnosprawności. Wnioski można składać od 11 lipca 2025 r.

Od 1 lipca 2025 roku więcej osób będzie mogło ubiegać się o dofinansowanie w ramach programu „Aktywny samorząd”, Obszar E. Wsparcie w formie dodatku na opłaty za energię elektryczną przysługuje osobom korzystającym z koncentratora tlenu lub respiratora w warunkach domowych.

Polscy wykonawcy działający na rynku niemieckim powinni znać VOB/B

VOB/B nadal jest w Niemczech często stosowanym narzędziem prawnym. Jak w pełni wykorzystać zalety tego sprawdzonego zbioru przepisów, minimalizując jednocześnie ryzyko?

REKLAMA