REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wydajemy dodatkowo 18 mld zł na leczenie

Dominika Sikora
Dominika Sikora

REKLAMA

REKLAMA

Emeryci i renciści przeznaczają najwięcej prywatnych środków na świadczenia zdrowotne. W przyszłych latach wydatki na leczenie będą jeszcze wyższe, ponieważ połeczeństwo  starzej się.

Aż połowa polskich rodzin korzysta ze świadczeń zdrowotnych, za które płaci prywatnie. Z Zielonej Księgi, dokumentu przygotowanego dla resortu zdrowia, wynika, że jeszcze sześć lat temu na prywatną opiekę medyczną decydowało się zaledwie 24 proc. polskich rodzin. Miesięczne wydatki na ochronę zdrowia przypadające na osobę w gospodarstwie domowym wynoszą średnio 41 zł. Jeszcze więcej przeznaczają na ten sam cel gospodarstwa emerytów - na leczenie i leki wydają one co miesiąc średnio 65 zł. Wydatki prywatne na leczenie będą rosły w przyszłości. Z danych demograficznych wynika bowiem że do 2020 roku liczba osób powyżej 65 roku życia wzrośnie o prawie 2 mln. A to właśnie one najczęściej korzystają z opieki medycznej.

Wydatki emerytów

Co roku Polacy wydają na leczenie 18 mld zł prywatnych środków. Stanowi to ponad 30 proc. wszystkich pieniędzy, jakimi dysponuje system ochrony zdrowia.

REKLAMA

- Uważam, że kwota ta jest zaniżona, bo nie jesteśmy w stanie dokładnie oszacować szarej strefy w publicznym systemie ochrony zdrowia - mówi profesor Jacek Ruszkowski z Centrum Zdrowia Publicznego Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Koźmińskiego w Warszawie.

Ale nawet te oficjalne dane powodują, że Polska należy do tych krajów UE, w których najwięcej dopłaca się do świadczeń zdrowotnych. Grupą społeczną, która przeznacza najwięcej własnych środków na leczenie, są emeryci i renciści. Najmniej dopłacają osoby utrzymujące się z źródeł niezarobkowych (19 zł miesięcznie na jedną osobę w gospodarstwie domowym).

- Emeryci i renciści wydają najwięcej prywatnych pieniędzy na leczenie, bo najczęściej korzystają ze świadczeń zdrowotnych - podkreśla profesor Jacek Ruszkowski.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Starzejące się społeczeństwo

REKLAMA

Autorzy Zielonej Księgi podkreślają, że prywatne wydatki na ochronę zdrowia będą jeszcze większe w przyszłości, bo polskie społeczeństwo się starzeje. Z danych demograficznych wynika, że za 12 lat liczba osób powyżej 65 roku życia wzrośnie prawie o dwa miliony osób. Według informacji zebranych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, leczenie osób starszych jest najdroższe dla systemu lecznictwa. Szacuje się, że obecnie przeznacza się na ten cel 28,6 proc. środków. W 2025 roku wskaźnik ten wzrośnie do 40,9 proc.

- Zmiany demograficzne oraz oczekiwania ubezpieczonych dotyczące dostępu do nowoczesnej i skutecznej terapii oznaczają wzrost popytu na świadczenia zdrowotne, co ma oczywiście wpływ na poziom wydatków publicznych i prywatnych - zaznacza Paweł Sztwiertnia, dyrektor Infarmy, stowarzyszenia firm farmaceutycznych.

Wydatki na leki

Najwięcej prywatnych pieniędzy wydawanych na ochronę zdrowia przeznacza się na zakup leków. W przypadku osób pracujących na własny rachunek jest to 47 proc. łącznych wydatków na zdrowie, a w gospodarstwach emerytów aż 75 proc.

Jak podkreślają eksperci, wysoki poziom dopłat do leków to efekt relatywnie niskiego udziału środków publicznych w wydatkach na farmaceutyki ogółem. W Polsce udział ten wynosi około 38 proc., w Czechach 76 proc., a na Słowacji 74 proc.

- Praktycznie wszystkie kraje UE mają problem z finansowaniem leków. Polska jest jednak w grupie nowych krajów członkowskich, w których prywatne wydatki na leki należą do najwyższych przy jednocześnie niskim poziomie refundacji ze środków publicznych - mówi Andrzej Cylwik, prezes CASE-Doradcy.

Polacy dopłacają do niektórych preparatów medycznych nawet 70 proc.

- Według Światowej Organizacji Zdrowia, jeśli współpłacenie przekracza 35 proc., to już jest to istotna bariera w dostępie do leków - zauważa profesor Jacek Ruszkowski.

Zdaniem ekspertów, jest kilka przyczyn występowania tego zjawiska. Po pierwsze, od kilku lat wydatki publiczne na dopłaty do leków nie wzrastają. Po drugie, od lat funkcjonuje system limitów cen leków.

- Oznacza to obniżanie limitów cen do wysokości najtańszego leku na wykazie tych refundowanych przy jednoczesnym braku skutecznych mechanizmów, które zapewniałyby wystarczającą dostępność tego leku w aptece - mówi Paweł Sztwiertnia.

Zlikwidować szarą strefę

Według ekspertów niezbędne jest uszczelnienie systemu finansowania ochrony zdrowia, tak aby jak najwięcej prywatnych środków trafiło do placówek medycznych działających w ramach systemu publicznego. Jednym ze sposobów jest wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych.

- System tych ubezpieczeń pozwala na zapewnienie dostępu do świadczeń zdrowotnych w przypadku choroby za niewielkie pieniądze. Oczywiście na cenę polisy ma wpływ liczba ubezpieczających się. Zasada jest bowiem taka, że im więcej jest takich osób, tym cena ubezpieczenia jest niższa - mówi Adam Kozierkiewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia.

Szacuje się, że nawet 20 proc. Polaków byłoby zainteresowanych doubezpieczeniem się, ale pod warunkiem że nie będzie to więcej kosztowało niż 100 zł miesięcznie za osobę.

Barierą we wprowadzeniu dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych może się jednak okazać nie brak chętnych do zakupu polis, ale brak właściwie wyposażonych ośrodków zdrowia, które spełniałyby zarówno oczekiwania klientów, jak i ubezpieczycieli.

- Firma ubezpieczeniowa nie podpisze kontraktu ze szpitalem czy przychodnią, które nie mają właściwie wyposażonych sal lub nie dysponują nowoczesnym sprzętem diagnostycznym - podkreśla profesor Jacek Ruszkowski.

Jego zdaniem, o ile takie placówki są dostępne w większych miastach, o tyle dostęp do nich w mniejszych miejscowościach jest bardzo ograniczony.

7,2 mld zł NFZ zamierza przeznaczyć na refundację leków w 2009 roku

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Wydatki na ochronę zdrowia w Polsce

Dominika Sikora

dominika.sikora@infor.pl

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Od 1 czerwca 2024 r. wyższe limity dorabiania do niektórych emerytur i rent

Od 1 czerwca 2024 r. zmienią się tzw. progi graniczne, o których powinni pamiętać pracujący seniorzy. W przeciwnym razie Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawiesi lub zmniejszy świadczenie. Limity nie dotyczą jednak wszystkich emerytów i rencistów.

Urlop proporcjonalny a zmiana pracy. Co mówią przepisy?

Kiedy stosuje się urlop proporcjonalny? Co w przypadku zmiany pracy? Prezentujemy najważniejsze zasady.

Dżem, miód, soki i cukier: nowe obowiązki dla przedsiębiorców. Rewolucyjne dyrektywy śniadaniowe!

Więcej owoców w dżemie, oznakowania na sokach i skład, mniej cukru oraz kraj pochodzenia miodu - to nowe wyzwania dla przedsiębiorców w całej UE. Uregulowano nowe przepisy w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego produktów, które mają ulepszyć ochronę konsumentów i dostosować ją do nowych wyzwań, takich jak zielona i cyfrowa transformacja. Przedsiębiorcy nie są pocieszeni, czekają ich duże zmiany.

Jeśli posiadasz dużą rodzinę, należą Ci się zniżki. Jakie?

Jesteś rodzicem przynajmniej 3 dzieci? Możesz nie wiedzieć, że przysługują Ci zniżki. Dowiedz się, jak z nich skorzystać oraz jak i gdzie złożyć odpowiedni wniosek.

REKLAMA

5000 zł na wakacje dla dzieci i młodzieży szkolnej. Tym razem nie tylko dla dzieci rolników. Sprawdź, kto skorzysta.

5000 zł na aktywizację dzieci i młodzieży szkolnej w czasie wakacji, czyli wakacyjna AktywAKCJA. Tym razem nie jest to program skierowany jedynie do dzieci rolników.

Trzaskowski wydał zarządzenie. Hołownia komentuje

Prezydent Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie dla Warszawy dotyczące wprowadzenia 16 standardów "równego traktowania”. Jest to szerokie zarządzenie, które dotyczy kwestii związanych z równouprawnieniem i zakazem dyskryminacji. Ocenił je marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Gość Infor.pl: Cezary Kaźmierczak (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców) [17.05.2024] – Oglądaj na żywo!

Czy propozycja Trzeciej Drogi ws zakazu handlu to dobry kierunek? Dlaczego rośnie liczba przypadków łamania prawa przez przedsiębiorców? Czy płaca minimalna w Polsce jest na właściwym poziomie? Czy koszty pracy w Polsce są niskie? Czy Zielony Ład pomoże naszej gospodarce? Te pytania usłyszy gość Piotra Nowaka - Cezary Kaźmierczak - Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Bon energetyczny - kto się załapie na 300-1200 zł? Kryteria dochodowe są naprawdę niskie

Wysokość bonu energetycznego będzie zależała m.in. od liczby osób w gospodarstwie domowym, jak również od kryterium dochodowego na osobę w gospodarstwie jednoosobowym lub wieloosobowym. Pieniądze w wysokości od 300 zł do 1200 zł są do wzięcia już w 2024 roku. Jednak załapać się na to nowe świadczenie nie będzie łatwo.

REKLAMA

Składka zdrowotna 2024. Rozliczenie za rok 2023. Wpływ na kwestie podatkowe

Już po raz drugi od momentu wprowadzenia rewolucyjnych przepisów Polskiego Ładu przedsiębiorcy mają obowiązek złożenia rocznego rozliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne. Dwudziesty dzień maja jest ostatnim dniem na dopełnienie tego obowiązku. Na szczęście tym razem Ustawodawca oszczędził płatnikom wstecznych zmian form opodatkowania oraz półrocznych okresów składkowych. 

Prezes URE: od lipca 2024 r. o ponad 40 proc. wzrosną opłaty za dystrybucję energii. O 30 zł miesięcznie więcej zapłaci przeciętne gospodarstwo domowe

Prezes URE Rafał Gawin szacuje, że w II połowie roku miesięczne rachunki za energię elektryczną, w tym za dystrybucję, wzrosną o ok. 30 zł dla przeciętnego gospodarstwa domowego o zużyciu do 2 MWh energii elektrycznej rocznie. Analizy URE pokazują, że średnia cena taryfowa sprzedaży prądu dla gospodarstw domowych w taryfie na II połowę 2024 i na rok 2025 może wynieść poniżej 600 zł za MWh

REKLAMA