REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Według danych pochodzących z sądów okręgowych z całej Polski, w ubiegłym roku wpłynęło do nich o 9% więcej spraw frankowych niż w 2021 roku. Zdecydowanie najwięcej pozwów złożono w SO Warszawie – przeszło 41% wszystkich w kraju. Natomiast na drugim końcu zestawienia znajduje się Łomża. Jednocześnie, jak wynika z informacji z wybranych sądów, rośnie aktywność banków w składaniu pozwów przeciwko kredytobiorcom.
Zarówno Frankowicze jak i banki z niecierpliwością oczekują na opinię rzecznika generalnego TSUE, który 16 lutego przedstawi stanowisko w kwestii prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Chodzi o procesy frankowiczów i przypadki, w których zapada wyrok o unieważnienie umowy kredytu hipotecznego we franku. Jakie skutki poniosą strony?
Frankowicze z niecierpliwością oczekują wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w kwestii prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. 16 lutego 2023 r. o godz. 9.30 swoją opinię w tej sprawie przedstawi Rzecznik Generalny TSUE. To orzeczenie kluczowe dla dalszego przebiegu sporów sądowych dotyczących kredytów frankowych.
Frankowicze z niecierpliwością oczekują wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w kwestii prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. 16 lutego 2023 r. o godz. 9.30 swoją opinię w tej sprawie przedstawi Rzecznik Generalny TSUE. To orzeczenie kluczowe dla dalszego przebiegu sporów sądowych pomiędzy kredytobiorcami frankowymi a bankami na gruncie kredytów denominowanych i indeksowanych do CHF.
REKLAMA
Frankowicze odetchną? Ekonomiści prognozują, że kurs franka szwajcarskiego w 2023 r. będzie stabilny. Według niektórych, jest nawet szansa na to, że spadnie poniżej 4,5 zł, a perspektywa 5 zł lub wyższej wartości jest w ogóle mało prawdopodobna w tym roku. Do tego analitycy bankowi twierdzą, że w drugiej połowie roku sytuacja frankowiczów powinna być lepsza niż obecnie. Czy przełoży się to na liczbę pozwów?
Według frankowiczów banki pod koniec 2022 roku zaczęły składać na dużą skalę pozwy o zwrot kapitału i wynagrodzenie za korzystanie z niego. Obrońcy kredytobiorców twierdzą, że ma to na celu przerwanie terminu przedawnienia roszczenia o zwrot kapitału, ale też może być czynnikiem zniechęcającym do dalszego pozywania banków.
REKLAMA
REKLAMA