Trudno zaliczyć aukcję włoskich obligacji do udanych. Co prawda papiery zostały sprzedane i to za 4,968 mld EUR, ale zainteresowanie nimi nie było imponujące, a inwestorzy zażyczyli sobie premii. Rentowność 15-letnich obligacji, zapadających w 2026 r., skoczyła do 5,9 proc.
Nie dość, że euro nie umocniło się do poziomu 1,50 wobec dolara, to jeszcze straciło na wartości, spadając poniżej 1,40. Eksperci finansowi podkreślają, że ma miejsce eskalacja obaw, związanych z kryzysem zadłużenia strefy euro. Które kraje kandydują na bankruta?
Rano inwestorów ogarnęła panika. Prezes MFW, Christine Lagarde, zawyrokowała, że Fundusz nie jest jeszcze gotowy do podjęcia negocjacji na temat drugiego pakietu ratunkowego dla Grecji, zaś z postaw członków Eurogrupy można wywnioskować, iż Atenom grozi „selektywne bankructwo”. Te czynniki sprawiły, że uczestnicy rynku przestali polegać na komentarzach polityków.
Podpis elektroniczny, po spełnieniu pewnych warunków, traktowany jest na równi z podpisem złożonym własnoręcznie przez osobę, która się nim posługuje. Korzystanie z podpisu elektronicznego gwarantuje wygodę i szybkość dokonywania transakcji oraz zawierania umów. Odpowiedni podpis elektroniczny jest również dla osoby, która się nim posługuje oraz dla jej kontrahentów, gwarancją bezpieczeństwa. Jaki podpis elektroniczny uznaje się za bezpieczny? Poniżej przytaczamy opinię wydaną przez Ministerstwo Gospodarki.
W najbliższym czasie polski sektor funduszy inwestycyjnych czekają duże zmiany, które dotyczyć będą nie tylko funduszy i towarzystw, które nimi zarządzają, ale także inwestorów. Zmiany te wprowadza nowa Dyrektywa Parlamentu Europejskiego, tzw. UCITS IV, która jest kolejną, po Bazyeli II i MiFID inicjatywą regulacyjną ukierunkowaną na standaryzację procesów zarządzania ryzykiem w europejskich instytucjach finansowych.