Polska już jest stara – system emerytalny i zdrowotny nie wytrzyma bez reform

REKLAMA
REKLAMA
Demograficzna bomba tyka: społeczeństwo się starzeje, dzietność spada, a emerytury będą głodowe. Eksperci podczas Kongresu PIU ostrzegają: połowę życia na emeryturze spędzimy w chorobie, a system nie jest na to gotowy. Czas na pilne działania – bez partnerstwa publiczno-prywatnego nie damy rady.
- Demograficzna piramida już się odwróciła
- Coraz dłuższe życie to coraz więcej lat w chorobie
- Dramatycznie niska dzietność to cichy kryzys emerytalny
- System zdrowotny przeciążony – 80 proc. kosztów leczenia generuje 20 proc. społeczeństwa
- Starzenie społeczeństwa zmienia gospodarkę, politykę i zdrowie
- ZUS: kluczem jest edukacja i dłuższa aktywność zawodowa
- Produkty dożywotnie i opiekuńcze muszą wejść na rynek z pełną mocą
- Partnerstwo publiczno-prywatne to konieczność, nie opcja
Eksperci ubezpieczeniowi są gotowi zaproponować konkretne rozwiązania mające pomóc złagodzić skutki kryzysu demograficznego, wymagana jest jednak współpraca z rządzącymi. „Sektor prywatny powinien być częścią systemu emerytalnego” - apelowała Dorota Fal, doradca zarządu, ekspert ubezpieczeń zdrowotnych i ochrony zdrowia Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) podczas XII Kongresu PIU.
REKLAMA
Demograficzna piramida już się odwróciła
We wprowadzeniu do panelu dyskusyjnego „Longevity”, który odbył się podczas corocznego Kongresu PIU, Marcin Krzykowski, partner w Milliman, prezes Polskiego Stowarzyszenia Aktuariuszy zaprezentował piramidę wieku polskiego społeczeństwa.
„Niestety, to, co dotąd było piramidą, już nią nie jest i nie będzie. Wykres znacząco zmienia kształt, co oznacza, że w Polsce jest i będzie coraz więcej ludzi starszych, którzy zakończyli aktywność zawodową” - wskazał ekspert.
Coraz dłuższe życie to coraz więcej lat w chorobie
Według niego jednocześnie aż połowę czasu na emeryturze spędzimy, chorując.
„To są gigantyczne wyzwania i te gigantyczne wyzwania są związane zarówno z kwestiami zabezpieczenia emerytalnego, kosztami leczenia, opieki i pielęgnacji osób starszych” - wyliczał Marcin Krzykowski.
Dramatycznie niska dzietność to cichy kryzys emerytalny
W pierwszym kwartale 2025 roku w Polsce dzietność wynosi niewiele ponad jedno dziecko na kobietę. W opinii demografów do zastępowalności pokoleniowej potrzebne jest 2,1 dziecka na jedną kobietę.
Niski wskaźnik urodzeń oznacza wyzwania dotyczące emerytur. W chwili obecnej stopa zastąpienia, czyli stosunek świadczenia emerytalnego do ostatniego wynagrodzenia przed przejściem na emeryturę, wynosi około 54 proc. Oznacza to, że osoby przechodzące na emeryturę mogą spodziewać się świadczenia na poziomie połowy swojej ostatniej pensji. W roku 2050 stopa zastąpienia ma spaść do 25 proc.
System zdrowotny przeciążony – 80 proc. kosztów leczenia generuje 20 proc. społeczeństwa
Drugim obszarem wyzwań dla polskiego społeczeństwa mają być kwestie zdrowotne. Według Marcina Krzykowskiego w Polsce 80 proc. kosztów leczenia refundowanych przez NFZ dotyczy 20 proc. populacji.
Marcin Krzykowski dodał, że wyzwaniem jest jakość życia seniorów. Długowieczność będzie obniżała jakość życia osób starszych. Koszty usług pielęgnacyjnych i opiekuńczych są wysokie, więc znacząca większość usług długoterminowych jest świadczona przez rodzinę w sposób nieformalny.
Starzenie społeczeństwa zmienia gospodarkę, politykę i zdrowie
REKLAMA
Dorota Fal, zwróciła uwagę, że nie jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, my już jesteśmy starym społeczeństwem. I starość zdefiniuje nam życie właściwie w każdej płaszczyźnie: w gospodarczej, bo zmienią się nam klienci, zmienią się ich potrzeby, ale też skurczą nam się dramatycznie zasoby pracy. Jej zdaniem to odnosi się też do płaszczyzny politycznej, ponieważ przy starym społeczeństwie „możemy zapomnieć o żłobkach, o mieszkalnictwie”.
„Będziemy się martwić o dofinansowanie emerytur, o drastycznie rosnące koszty opieki długoterminowej” - powiedziała Dorota Fal. Według niej demografia zdefiniuje także płaszczyznę zdrowotną, bo koszty leczenia starzejącej się populacji są ogromne.
„Dlatego powinniśmy wdrożyć konkretne rozwiązania, które mogą wesprzeć polską politykę emerytalną. Sektor prywatny powinien być częścią systemu, być może w formie partnerstwa prywatno-publicznego” - stwierdziła Dorota Fal.
„Najważniejsze jest bezpieczeństwo emerytalne Polaków, ZUS popierałby wsparcie sektora prywatnego” - dodała Dorota Bieniasz, członek zarządu ZUS.
ZUS: kluczem jest edukacja i dłuższa aktywność zawodowa
REKLAMA
ZUS prowadzi akcje edukacyjne mające wskazać korzyści z długoterminowych ubezpieczeń, oszczędzania, a także propagowanie wiedzy o ubezpieczeniach i uświadamianie, że im dłużej pracujemy, tym emerytura będzie wyższa. „Propagujemy jak najdłuższą pracę” - informowała członkini zarządu ZUS.
Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, wskazywał ryzyka związane z długowiecznością. Według niego populacja w wieku produkcyjnym do 2060 r. skurczy się niemal o połowę. Według McKinsey zmiana wielkości i wieku populacji odbierze Polsce 1/3 PKB.
„Rozwiązaniem jest długie życie w zdrowiu i gotowość do długiej pracy. Warto stworzyć systemowe usługi opiekuńcze, które pozwoliłyby pracować rosnącej rzeszy podopiecznych i opiekunów seniorów, osób z niepełnosprawnością i przewlekle chorych. To sposób na godną emeryturę” - przekonywał główny ekonomista Pracodawców RP. „Warto, jako branża, być aktywnym, zbierać pomysły i doświadczenia, bo rynek ubezpieczeń długoterminowych, jeśli nastąpi liberalizacja sektora usług w UE, mogą przejąć zagraniczni gracze” - dodał Kamil Sobolewski.
Produkty dożywotnie i opiekuńcze muszą wejść na rynek z pełną mocą
Wojciech Książkiewicz, dyrektor ds. rozwoju działalności w Reinsurance Group of America, także wyraził opinię, że na rynku powinny szerzej funkcjonować produkty dożywotnie i opiekuńcze.
„Należy pracować nad rozwiązaniami systemowymi, państwo powinno wspierać i zachęcać do rozwoju rynku ubezpieczeń długoterminowych poprzez np. zachęty podatkowe” - mówił Wojciech Książkiewicz.
Partnerstwo publiczno-prywatne to konieczność, nie opcja
Dorota Fal zwróciła uwagę, że branża ubezpieczeniowa może wypełnić lukę zabezpieczenia starości i zdrowia, która powstała w systemie emerytalnym.
„Zbierzmy argumenty dla rządzących, dla ministra finansów, premiera. Powiedzmy, co jest konieczne i co jako branża powinniśmy zrobić, żeby produkty emerytalne i zdrowotne zaistniały. A nie da się tego rynku rozwijać bez partnerstwa publiczno-prywatnego” - podsumowała ekspertka ubezpieczeń zdrowotnych i ochrony zdrowia z PIU.
REKLAMA
REKLAMA