Boże Narodzenie 2023. Wigilijny i świąteczny stół Polaków w tym roku bez przesadnych oszczędności
REKLAMA
REKLAMA
- Zakupy na Boże Narodzenie 2023: wszystko musi być z promocji?
- Jesteśmy zmęczeni szukaniem oszczędności
- W 2023 roku mniej osób chce zaoszczędzić na świątecznych wydatkach
- Zakupy na Boże Narodzenie 2023: coraz chętniej idziemy do sklepu z listą zakupową
REKLAMA
Z dorocznego raportu UCE RESEARCH i Grupy BLIX „Plany zakupowe Polaków na święta 2023”, dotyczącego Bożego Narodzenia 2023 wynika, że mniej osób niż rok temu chce ograniczać bożonarodzeniowe wydatki z powodu wysokiej inflacji – spadek z 81% do 73,2%. Poprzednio 11% konsumentów nie planowało oszczędzać, a obecnie już 17,9% nie zamierza zaciskać pasa.
REKLAMA
Natomiast nieco wzrósł odsetek osób w planujących świąteczne sprawunki z listą zakupów – z 94% do 94,4%.
Najczęściej wskazywany jest budżet na artykułu spożywcze dla jednej osoby w wysokości 101-200 zł, a następnie – 201-300 zł. Autorzy raportu zauważają też, że po raz pierwszy od kilku lat Polacy przestają liczyć każdy grosz, a zaczynają coraz lepiej planować swoje zakupy.
Zakupy na Boże Narodzenie 2023: wszystko musi być z promocji?
Z zebranych danych wiadomo, że w tym roku Polacy będą szukać świątecznych produktów spożywczych w sklepach głównie w promocjach – 85,2% badanych. Rok temu 89% tak deklarowało. Widać zatem, że w ciągu roku nieznacznie spadł odsetek grupy stawiającej na rabaty.
– Niewielki spadek zainteresowania promocjami może sugerować, że konsumenci stopniowo przyzwyczajają się do wyższych cen. W obliczu inflacji i jej długotrwałych skutków klienci mogą zauważać lekką stabilizację cenową w niektórych segmentach rynku. To sprawia, że promocje dla wybranej grupy nabywców mogą nie wydawać się aż tak atrakcyjne – wyjaśnia Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Grupy BLIX.
Żywność wyłącznie w cenach regularnych, a więc bez szukania za wszelką cenę promocji, będzie nabywana zaledwie przez 2,8% konsumentów. Rok wcześniej 2% osób tak twierdziło.
Jesteśmy zmęczeni szukaniem oszczędności
Kwestia rabatów nie ma teraz znaczenia dla 8% kupujących. Poprzednio 5% o tym zapewniało. Obecnie 4% ankietowanych nie potrafi się określić pod tym względem. W zeszłym roku było dokładnie tak samo.
REKLAMA
– Należy rozważyć aspekt zmęczenia konsumentów ciągłym poszukiwaniem oszczędności. Po pandemii, następnie wysokiej inflacji i związanej z nimi niepewności ekonomicznej, część konsumentów może być już zmęczona koniecznością ciągłego zaciskania pasa – wyjaśnia podkreśla dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy BLIX.
– To może prowadzić do sytuacji, w której mniej osób aktywnie poszukuje promocji, preferując zamiast tego prostotę i wygodę zakupów w bardziej regularnych cenach, nawet jeśli oznacza to lekko wyższe wydatki. Nie zapominajmy jednak o tym, że nadal ponad 8 na 10 Polaków planuje kupować w promocjach – dodaje ekspert.
W 2023 roku mniej osób chce zaoszczędzić na świątecznych wydatkach
Badanie też pokazuje, że ze względu na wysoką inflację i wzrost cen 73,2% uczestników tegorocznego sondażu zamierza ograniczyć wydatki na tegoroczne zakupy świąteczne. Rok temu 81% badanych to deklarowało. Zatem rok do roku ubyło osób oszczędzających.
– Mimo wysokiej inflacji, niewielka część osób może czuć się bardziej stabilna finansowo lub mniej narażona na wpływ rosnących cen niż rok temu. To może wynikać np. z adaptacji do aktualnej rzeczywistości ekonomicznej, nowych źródeł dochodów i odbicia po pandemii – uważa Marcin Lenkiewicz.
W ocenie eksperta, Polacy przestają być radykalni w oszczędzaniu. Może to również znaczyć, że są mniej skłonni do głębokich cięć kosztów i niechętni do ograniczania wydatków w radosnym, świątecznym okresie.
Z kolei 17,9% badanych nie zamierza ograniczać świątecznych wydatków. Rok temu 11% ankietowanych tak twierdziło. Teraz 6,4% respondentów nie potrafi się określić w tym zakresie, a poprzednio 6% było niezdecydowanych. Obecnie dla 2,5% konsumentów ta kwestia nie ma żadnego znaczenia. Wcześniej 2% osób tak deklarowało.
– Choć ogólny trend wskazuje na spadek skłonności do oszczędzania, nadal istotna część Polaków jest zaniepokojona inflacją i jej wpływem na wydatki świąteczne. Dla rynku oznacza to, że sklepy i marki powinny dostosować swoje strategie, aby zaspokoić zarówno potrzeby konsumentów poszukujących oszczędności, jak i tych, którzy są gotowi wydać więcej na świąteczne zakupy – przekonuje dr Krzysztof Łuczak.
Zakupy na Boże Narodzenie 2023: coraz chętniej idziemy do sklepu z listą zakupową
Analitycy z UCE RESEARCH informują, że aż 94,4% aktywnych konsumentów planuje robić zakupy świąteczne z listą zakupów.
– Aktualna popularność list zakupów jest wynikiem połączenia chęci zarządzania domowym budżetem, wzrostu dostępności technologii wspierających planowanie sprawunków oraz ogólnego trendu świadomego nabywania produktów – uważa dr Krzysztof Łuczak.
Według eksperta świadczy to o dążeniu konsumentów do bardziej zorganizowanego i przemyślanego podejścia do kupowania, szczególnie w kwestii zakupów rodzinnych. Listy zakupów pozwalają na lepszą kontrolę nad tym, co i w jakich ilościach jest nabywane. To jest szczególnie ważne w przypadku większych gospodarstw domowych, gdzie zarządzanie wydatkami na zakupy może być bardziej skomplikowane.
Marcin Lenkiewicz dodaje zaś, że aplikacje mobilne do tworzenia list zakupowych nie tylko ułatwiają planowanie i organizację zakupów, ale często oferują również funkcję porównywania cen i śledzenia promocji. – To jest szczególnie atrakcyjne w obliczu tak dużej oferty różnych sieci handlowych w naszym kraju i w dobie nadal relatywnie wysokiej inflacji oraz niepewności ekonomicznej. Listy zakupów zdecydowanie stają się narzędziem umożliwiającym lepszą kontrolę wydatków. Klienci, korzystając z nich, mogą unikać impulsywnych i nieprzemyślanych sprawunków. To pomaga w utrzymaniu w ryzach ustalonego budżetu – zaznacza Marcin Lenkiewicz.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.