REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Używane samochody wciąż nie tanieją

Marcin Jaworski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Słabsze euro i import aut nie wpłynęły na ceny używanych samochodów. Wyraźne wzrosty wartości aut to efekt wprowadzenia nowych modeli. Kupujemy coraz więcej młodszych samochodów, w dobrym stanie technicznym.

Teoretycznie używane auta powinny być tańsze. Tymczasem z zestawienia przygotowanego przez EurotaxGlass's specjalnie dla GP wynika, że nie widać wyraźnego trendu spadku cen. Żeby go zbadać, poprosiliśmy o przygotowanie zestawienia pokazującego, ile auta w danym wieku są warte obecnie, a ile były rok temu. Przy czym przypuszczając, że spadki pojawią się głównie w przypadku aut chętnie importowanych, wzięliśmy pod uwagę 15 modeli, które przodują w rankingach. Do tego dodaliśmy pięć losowo wybranych, popularnych na naszych drogach aut, m.in. Hondę Civic, Daewoo Lanos, Hyndai Accent, Skoda Fabia i Toyota Corolla. Okazało się, że spodziewanego spadku cen dla większości modeli nie da się wykazać.

REKLAMA

Wzrost ceny zamiast spadku

- Ceny sprowadzanych aut były dotąd bardzo niskie, więc nie należy się spodziewać, że jeszcze spadną - mówi Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Mało tego, niektóre modele w określonym przedziale wiekowym (3, 6 i 9 lat) są wyraźnie droższe. Przy czym stosunkowo łatwo jest wytłumaczyć tylko skoki cen, które przekraczają około 10 proc.

REKLAMA

- Te skoki cenowe to zawsze wynik zmian modelowych lub faceliftingu lub ewentualnie może lepszego wyposażenia kolejnej wersji modelu - mówi Eliza Kamińska, z EurotaxGlass's.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Na przykład sześcioletnia Toyota Corolla z 2002 roku jest aż o 28 proc. droższa niż auto z 2001 roku, głownie dlatego, że wprowadzono wtedy zupełnie nową wersję tego samochodu, znaną obecnie z naszych ulic. Podobnie rzecz się ma np. w przypadku trzyletniego Forda Focusa. Przy czym w tym wypadku mieliśmy tylko do czynienia z faceliftingiem, a nie gruntowną zmianą, stąd wzrost ceny o 10 proc.

W pozostałych przypadkach trudno znaleźć tu jakąkolwiek regułę, pokazującą, które auta tanieją bardziej, a które wręcz przeciwnie - w kolejnych rocznikach są droższe. Okazuje się, że spadki cen dotyczą również marek, które tradycyjnie są znane z tego, że trzymają dobrze cenę. Na przykład dziewięcioletnia Honda Civic z 1999 roku była w lipcu tego roku tańsza o 10 proc., niż taki sam model rok temu w lipcu 2007 r. Ale już w kategorii sześcio- i trzylatków, w tym roku trzeba by za Hondę zapłacić odpowiednio 7 i 4 proc. więcej. Co ciekawe, niecieszące się równie dobrą opinią i nieprodukowane już od kilku lat Daewoo Lanos, w wieku 3 i 6 lat, kosztują nawet więcej (odpowiednio 4 i 2 proc.) w tym roku niż rok wcześniej. Przy czym trzeba pamiętać, że zestawienie EurotaxGlass's pokazuje ceny wywoławcze na stronach internetowych, giełdach czy ogłoszeniach prasowych i nie wiadomo, jak bardzo sprzedający skłonni są do upustów. Z tego, że ceny wywoławcze rosną, można jednak wnioskować, że sprzedający chcą coraz więcej za swoje auta. To tym dziwniejsze, że czynników, które powinny powodować spadek cen, jest kilka.

Słabe euro bez wpływu

Po pierwsze, w porównywanym okresie auto staniało o około 11 proc. Sprzedawcy nowych aut w salonach dealerskich zareagowali na to obniżką cen swoich przeciętnie o 10-15 proc. Przy czym np. Toyota czy Volvo zmniejszyły ceny w podstawowych cennikach. Pozostałe koncerny wciąż zostawiają sobie furtkę do łatwych podwyżek, na wypadek gdyby euro zdrożało, i ogłaszają promocyjne obniżki. Mogliby sobie pozwolić też na to importerzy używanych aut, bo słabsze euro oznacza, że koszt zakupu samochodu na zachodzie jest w tym roku o tyle niższy. Zrobiliby to, gdyby mieli problem ze sprzedażą sprowadzonych aut. Na razie nie widać, żeby coś ich do tego zmuszało, a dodatkowo cały czas importują coraz więcej aut.

- Nie spodziewam się, żeby to się zmieniło w najbliższych miesiącach - mówi Wojciech Drzewiecki.

W czerwcu tego roku przyjechało do nas ponad 107 tys. aut, czyli 30 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Ponad 100 tys. aut miesięcznie wjechało do nas już w kwietniu i maju. Przy czym można przypuszczać, że spora część tego wzrostu to efekt rekordowo słabego dolara i importu z USA. Według danych Samar spoza Unii sprowadzono w czerwcu 3 640 pojazdów, o 29,7 proc. więcej niż w maju, o 94,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Przy czym można zakładać, że prawdziwa liczba jest większa. Dlaczego? Bo część aut sprowadzanych z USA trafia do nas przez Niemcy i w ostatecznym rozrachunku są one zaliczane jako import z krajów UE. Wygląda więc na to, że importerzy korzystając ze sporego popytu po prostu zwiększyli sobie marżę zysku.

Teoretycznie tak duża podaż powinna być drugim elementem powodującym spadek cen, ale jak widać spotyka się ona z popytem ze strony kupujących auta.

Drogie paliwo nie szkodzi

Nasza chęć do zakupu auta jest tym bardziej zaskakująca w kontekście wysokich cen paliw - to trzeci element, który powinien wpłynąć na spadek popytu na auta, a zatem i ceny. Teoretycznie najbardziej powinno to uderzyć w auta napędzane silnikami Diesla. Cena tego paliwa wzrosła w ciągu ostatniego roku o 27 proc. Z danych firmy E-petrol wynika, że jeszcze rok temu trzeba było za litr oleju napędowego płacić 3,73 zł, a teraz wzrosła do 4,72 zł. W tym samym czasie cena benzyny 95-oktanowej wzrosła o 5 proc. z 4,46 zł do 4,69 zł. Widać więc, że nie dość, że cena paliwa od diesli wzrosła bardziej, to jeszcze przekroczyła poziom ceny benzyny. Tymczasem nie wpłynęło to szczególnie na ceny aut z silnikiem Diesla. Niektóre modele staniały o 1 czy 2 proc., ale są też auta, które w takich samych proporcjach zdrożały.

Według analityków Samar taka sytuacja nie powinna jednak dziwić. Okazuje się bowiem, że ceny paliwa w dużym stopniu wpływają na sprzedaż aut i ich ceny w Europie Zachodniej. Na rynkach rozwijających się ten element ma mniejsze znaczenie. Tu o wiele większą rolę odgrywają koszty zakupu samochodu, w tym również koszty związane z kredytem i leasingiem.

Samochody coraz lepsze

Popyt jest więc na tyle silny, że pozwala importerom utrzymywać wysokie ceny aut, a mimo to Polacy chętnie kupują takie auta. Przy czym coraz więcej jest samochodów stosunkowo nowych. Może to być element przyczyniający się do tego, że ceny używanych samochodów nie spadają. Auta w wieku poniżej czterech lat stanowią już ponad 10 proc. ogółu importu. Uderza to w sprzedawców nowych aut, którzy po dobrym początku roku teraz nie mają powodów do zadowolenia. Według danych ACEA, Europejskiego Stowarzyszenia Firm Motoryzacyjnych, w czerwcu sprzedali 27,5 tys. aut, czyli niecałe 7 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Ceny aut używanych nie spadają

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

DLACZEGO AUTA Z USA TRAFIAJĄ DO NAS PRZEZ NIEMCY

Firmy zajmujące się importem aut z USA podają, że większość ich klientów przystaje na sprowadzenie auta przez Niemcy. Sami też korzystają z tej drogi. Dlaczego tak się dzieje? Bo w Niemczech płaci się niższy VAT niż w Polsce (19 proc. zamiast 22 proc.). Nieco niższe są też koszty transportu. Fracht dla typowego samochodu to koszt około 650 USD do niemieckiego Bremerhaven, a do Gdyni 900 USD.

Oprócz takich łatwo policzalnych zysków, importerzy wskazują, że polscy celnicy każdego sprowadzającego tanie auta traktują jak potencjalnego oszusta. Szczególnie dużo problemów jest ze sprowadzeniem auta po wypadku. Niemcy są niespodziewanie bardziej liberalni. Efekt jest taki, że do niemieckiego budżetu trafia 10 proc. cła i potem 19 proc. podatku. Polski budżet musi zadowolić się akcyzą w wysokości od 3,1 proc. lub 13,6 proc. wartości pojazdu.

Marcin Jaworski

marcin.jaworski@infor.pl

Więcej: www.carfax.com

GP RADZI

Czy to prawda, że auta używane za granicą są tańsze niż w Polsce i dlatego opłaca się sprowadzić samochód z Zachodu?

Nie

Nie jest to regułą. Niedawno firma EurotaxGlass's przygotowała dla GP zestawienie, z którego wynikało, że ceny niektórych modeli aut są w Polsce niższe niż za granicą. Przy czym dane przygotowane przez tę firmę opierają się o przeciętne ceny na rynku, dla samochodów o średnim przebiegu, w dobrym stanie technicznym. Dla amatorów używanych aut to czytelna informacja, że przy zakupie samochodu sprowadzonego trzeba sprawdzić jego stan techniczny. Stosunkowo łatwo jest kupić za granicą tanie auto, ale w kiepskim stanie technicznym, powypadkowe lub o długim okresie eksploatacji. Importer łatwo może takie auto podreperować i próbować sprzedać, jako dobry model.

Chciałbym sprowadzić auto z USA, przy czym zależy mi na wcześniejszym sprawdzeniu jego historii, stanu itp. Czy można to zrobić i jak?

Tak

W USA działa centralna baza danych dotyczących historii pojazdu. Po podaniu numeru VIN auta system wyświetla całą historię samochodu. Można się wtedy dowiedzieć o wszystkich szkodach zgłoszonych ubezpieczycielom, czy o których poinformowano policję. Będą tam też wszystkie informacje dotyczące zmian właściciela. Przy jego wykorzystaniu łatwo jest też zweryfikować przebieg auta, bo przy każdej notatce o wymienionym zdarzeniu, np. dokonanie przeglądu, zmiana właściciela itp., jest podawana informacja o przebiegu pojazdu w danym momencie. Będzie tam też informacja o tym, czy auto nie zostało zakwalifikowane po wypadku czy powodzi jako tzw. szkoda całkowita.

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Rodzice dzieci z chorobami rzadkimi czekali na to latami. Prezydent właśnie podjął decyzję

Przełomowe zmiany w Funduszu Medycznym zatwierdził Prezydent RP. Nowelizacja ustawy otwiera drogę do finansowania leczenia chorób rzadkich u dzieci oraz tworzy nowe subfundusze. Miliardy złotych na ochronę zdrowia w najbliższych latach zapewnić ma budżet państwa. Co dokładnie się zmieni?

Likwidacja abonamentu RTV: jest pierwszy prawny konkret ale finał nie wcześniej niż w 2027 r. Co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

"Kazali mi się rozebrać do bielizny". Tak wygląda komisja ZUS. Co zrobić, gdy badanie zamienia się w upokorzenie?

Kazali jej stanąć na środku pokoju, w samej bieliźnie. Przed trzema lekarzami, bez parawanu, bez wyjaśnienia, bez cienia empatii. "Czułam się, jakbym była przesłuchiwana, a nie badana" – mówi nauczycielka po mastektomii. Jej historia wywołała lawinę podobnych relacji i ujawniła to, o czym pacjenci mówią od lat: że komisje ZUS potrafią przekroczyć granice godności. Co możesz zrobić, jeśli spotka cię to samo? Jak złożyć skargę, jak bronić swoich praw i jak wygrać w sądzie z instytucją, która twierdzi, że "wszystko odbyło się zgodnie z procedurą"?

Co daje znaczny stopień niepełnosprawności? Ulgi, zasiłki, dofinansowania [Pełna lista 2026] Kwoty, warunki i ograniczenia

Znaczny stopień niepełnosprawności otwiera w 2026 roku dostęp do najszerszego pakietu świadczeń i ulg w polskim systemie wsparcia. Osoby z tym orzeczeniem mogą korzystać ze stałych wypłat sięgających kilku tysięcy złotych miesięcznie, wysokich dopłat PFRON, ulg podatkowych, preferencji transportowych oraz szczególnych praw w miejscu pracy. To realne ułatwienia, które obejmują zarówno finanse, jak i codzienne funkcjonowanie, od rehabilitacji i mobilności, po dostęp do usług publicznych. Poniżej przedstawiamy pełne, aktualne zestawienie uprawnień na nadchodzący 2026 rok.

REKLAMA

Pracodawca wtedy musi zapłacić, choć pracownik nie pracuje, a nie jest to urlop - te dni wolne a płatne należą się

Pracujesz na etacie i myślisz, że znasz wszystkie swoje prawa? Okazuje się, że polskie prawo pracy przewiduje specjalne dni wolne z zachowaniem pełnego wynagrodzenia, o których wielu pracowników nawet nie słyszało. Nie chodzi wcale o urlop wypoczynkowy ani zwolnienie lekarskie - to zbyt proste. Sprawdź, w jakich sytuacjach możesz legalnie nie przyjść do pracy, a pracodawca i tak musi Ci zapłacić.

Kontrowersyjna reforma PIP: czy jej potrzebujemy? Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt. Oto najważniejsze zmiany

Kontrowersyjna reforma PIP to m.in. nowe uprawnienie inspektorów pracy do przekształcania umów cywilnoprawnych jak umowa o dzieło czy zlecenie w umowy o prace. Czy potrzebujemy tak dużych zmian? Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt. Oto najważniejsze punkty projektu ustawy o zmianie ustawy o PIP.

Co daje lekki stopień niepełnosprawności? Ulgi, zasiłki, dofinansowania [Pełna lista 2026] Kwoty, warunki i ograniczenia

Wokół lekkiego stopnia niepełnosprawności narosło mnóstwo mitów. Jedni są pewni, że „nic nie daje”, inni oczekują szeregu świadczeń, których w rzeczywistości nie dostaną. Tymczasem w 2026 roku osoby z lekkim stopniem mogą otrzymać więcej niż w latach poprzednich, dzięki cyfrowym wnioskom, zmianom w orzecznictwie, nowym programom PFRON oraz szerszemu stosowaniu ulgi rehabilitacyjnej. Ten artykuł pokazuje realne, konkretne i aktualne uprawnienia na 2026 rok. Jasno oddziela to, co przysługuje, od tego, czego nie dostaniesz z lekkim stopniem, aby nikt nie wprowadził Cię w błąd.

Alarmujące dane GUS: albo bezpiecznie, albo szybko. Dramatycznie rośnie liczba poważnych wypadków przy pracy

Alarmujące dane GUS z 2024 r. i pierwszego półrocza 2025 r.: dramatycznie rośnie liczba poważnych wypadków przy pracy. Trzeba wybrać: albo bezpiecznie, albo szybko. Jak zahamować niebezpieczny kierunek?

REKLAMA

Emerytury czerwcowe 2026 - kiedy przeliczenie przez ZUS?

Emerytury czerwcowe - nowe przepisy wchodzą w życie w styczniu 2026 r. Komu ZUS przeliczy emeryturę? Kiedy nastąpi przeliczenie? Czy trzeba składać wnioski do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?

PPK: nie każdy o tym wie, że uczestnik PPK może przenosić środki między swoimi rachunkami PPK

Podmiot zatrudniający dokonuje wpłat do PPK na rachunek uczestnika utworzony w związku z zatrudnieniem w tym podmiocie. Uczestnik PPK, który ma kilka rachunków PPK, może jednak w każdym czasie złożyć wniosek o wypłatę transferową środków między tymi rachunkami. Oznacza to, że osoba mająca kilka rachunków PPK ma możliwość przenoszenia środków pomiędzy tymi rachunkami.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA