REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zapora dla pieniaczy

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Tylko w pierwszym półroczu tego roku do sądów trafiło kilkadziesiąt tysięcy apelacji od wyroków wydanych przez sądy pracy. Większość z nich została wniesiona przez pracowników. Jednak żaden z nich nie zapłacił z tego tytułu nawet złotówki. Po 2 marca 2006 taka sytuacja nie będzie już możliwa.
Nowe przepisy dotyczące kosztów sądowych w sprawach cywilnych dotkną pracowników chcących dochodzić w sądach pracy swoich roszczeń od pracodawcy. Z kodeksu pracy zniknie bowiem art. 263 uwalniający ich od ponoszenia opłat sądowych w sprawach o roszczenia ze stosunku pracy. Nie oznacza to jednak, że wraz z likwidacją tego przepisu pracownik, szukając sprawiedliwości w sądzie pracy, zawsze będzie musiał płacić.
Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. nr 167, poz. 1398) wśród podmiotów, które nie mają obowiązku uiszczania kosztów sądowych, wymienia bowiem pracownika składającego pozew lub odwołanie do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. Zaraz potem zwolnienie to jednak mocno ogranicza. Dlatego część pracowników decydujących się na sądowy spór z pracodawcą musi się liczyć z tym, że będzie musiała ponieść dodatkowe koszty związane z wniesieniem pozwu o bardzo wysokie świadczenia od pracodawcy lub przy odwoływaniu się od wyroku do sądu wyższej instancji.
W sprawach, gdzie wartość przedmiotu sporu przewyższy kwotę 50 tysięcy zł, np. od pozwu pobierać się będzie opłatę stosunkową w wysokości 5 proc. przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tysięcy zł. Oznacza to, że zwykły pracownik, który był mobbingowany w pracy, będzie musiał przekalkulować, czy stać go na 5 tys. opłaty sądowej, gdy będzie się domagał odszkodowania w wysokości 100 tys. zł.
Opłata w wysokości 30 zł będzie pobierana natomiast od apelacji, zażalenia skargi kasacyjnej i skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia.

PLUSY I MINUSY
opłat w sprawach prawa pracy
(+) Dodatkowe środki dla Skarbu Państwa.
(+) Usprawnienie pracy sądów.
(+) Zrównanie pozycji pracodawcy i pracownika przed sądem.
(-) Dodatkowe obciążenie finansowe dla pracownika.
(-) Lawina wniosków o zwolnienie z kosztów sądowych.

Zmiana świadomości

Pojawienie się drobnej odpłatności może wpłynąć korzystnie na kształtowanie postaw pracowników. Perspektywa wydania własnych pieniędzy sprawi, że domagający się wysokich roszczeń wcześniej zasięgną porady prawnika co do szans na ewentualną wygraną.
– Zwykła porada pozwalająca na ocenę sprawy kosztuje ok. 50 zł. Może się to okazać niewielką sumą przy kwocie, jaką trzeba będzie uiścić np. w procesie o wysokie odszkodowania z tytułu dyskryminacji – mówi Maciej Pilarz, adwokat.
– Jedno zero więcej czy mniej przy kwocie na pozwie nie ma obecnie znaczenia dla pracownika skarżącego pracodawcę. Sama miałam przypadki, gdy osoba zwalniana z pracy po trzech miesiącach domagała się od pracodawcy 100 tys. zł odszkodowania za mobbing. Może po 2 marca przyszłego roku ludzie urealnią swoje roszczenia – mówi sędzia Barbara Sobocińska, przewodnicząca wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych w Częstochowie. Uważa o­na jednak, że nowe zasady ponoszenia kosztów nie ograniczą dostępu od wymiaru sprawiedliwości. Sądy będą korzystać z instytucji zwolnienia pracownika od kosztów, gdy uznają, że nie będzie o­n w stanie ich ponieść. Zresztą przeważająca liczba spraw kierowanych do sądów pracy, takich jak ten w Częstochowie, dotyczy niewielkich kwot, rzędu kilku, kilkunastu tysięcy złotych. A te będą wolne od opłat – uważa sędzia.
Innym rozwiązaniem może być dzielenie powództwa na części. – Pracownik może złożyć dwa pozwy po 25 tys. każdy i już nie będzie musiał płacić. Nie ma wymogu, by od razu żądać całej kwoty – podpowiada sędzia Sobocińska.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.


Korek w sądzie

Wszyscy uczestnicy postępowań narzekają na ich przewlekłość, odległe terminy rozpraw itd. W wielu przypadkach sami pozywający przyczyniają się do takiej sytuacji. Symboliczne opłaty od apelacji czy skargi mają skłonić do refleksji nad sensem prowadzenia sporu przed sądem wyższej instancji. Odpłatność ma przyczynić się do obniżenia liczby spraw trafiających do sądów okręgowych i apelacyjnych.
– Może nowe rozwiązania sprawią, iż ktoś wcześniej pomyśli, zanim będzie domagał się uzasadnienia potrzebnego do wniesienia odwołania. Pisanie setek uzasadnień w oczywistych sprawach niewątpliwie wpływa na możliwość szybkiego rozpoznawania spraw wpływających do sądu. Może zatory w sądach będą mniejsze – ma nadzieję sędzia Zbigniew Raczkowski, przewodniczący wydziału pracy sądu rejonowego Ciechanowie.
Wtóruje mu sędzia Sławomir Dudek, przewodniczący wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim. – Pisanie uzasadnień do kuriozalnych spraw to codzienność, np. sprawa, w której skarżący pracownik podważa zasadność dyscyplinarnego zwolnienia spowodowanego upojeniem alkoholowym w miejscu pracy. Był o­n tak pijany, że nie można go było zbadać alkomatem ani pobrać krwi. – Spraw nie do wygrania w wyższej instancji, do których piszemy uzasadnienia, jest dużo, ale może dojdzie do ograniczenia tego zjawiska – mówi sędzia Dudek.
Optymizmu sędziów nie podziela Piotr Strączek, adwokat często reprezentujący pracowników w sądach. – Ludzi nie odstraszy od doprowadzenia procesu do wyższej instancji perspektywa zapłacenia dodatkowych 30 zł. Niestety, procesujący się są bardzo zacietrzewieni i mają przekonanie o słuszności swoich roszczeń, dlatego będą szukać sprawiedliwości w kolejnych instancjach – twierdzi.

Co po 2 marca

Ważną kwestią jest także to, jak nowe przepisy będą stosowane do spraw wszczętych przed 2 marca 2006 r. W takich sprawach do czasu zakończenia postępowania sądowego w danej instancji nie trzeba będzie wnosić dodatkowych opłat. Będą miały do nich zastosowanie obecnie jeszcze obowiązujące przepisy o kosztach sądowych.
Pracująca Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy w przygotowanym przez siebie projekcie kodeksu pracy nie widziała potrzeby usuwania z kodeksu pracy gwarancji bezpłatnego procesu dla pracowników w sprawach ze stosunku pracy. Jak się dowiedziała „Gazeta Prawna”, kwestia ta nie budziła kontrowersji wewnątrz komisji. Może zatem Sejm, uchwalając kolejną kodyfikację prawa pracy, przywróci darmową sprawiedliwość.

Tomasz Zalewski


Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Punkty karne: ile możesz mieć, kiedy się kasują, jak odzyskać prawo jazdy?

Zastanawiasz się, ile punktów karnych możesz mieć i kiedy znikają z Twojego konta? Interesują Cię najnowsze przepisy na 2025 rok dotyczące kasowania punktów, kursów redukcyjnych i tego, jak nie stracić prawa jazdy ani nie przepłacić za OC w 2025 roku? Ten kompleksowy przewodnik rozwieje wszelkie wątpliwości. Dowiedz się, co oznaczają punkty karne, jak działają nowe limity dla doświadczonych i początkujących kierowców, a także jakie są konsekwencje przekroczenia dozwolonej liczby punktów.

Groźna bakteria w lodach. Ministerstwo Zdrowia ostrzega

Nic tak nie psuje urlopu jak zatrucie pokarmowe. Wysokie temperatury, niewłaściwe warunki przechowywania żywności i spożywanie posiłków w przypadkowych miejscach sprzyjają rozwojowi niebezpiecznych bakterii, wirusów i pasożytów. Niektóre z nich mogą poważnie zagrażać zdrowiu, a nawet życiu. Szczególnie narażone są kobiety w ciąży i dzieci.

Ważny komunikat RCB w sprawie zagrożenia powodziowego w Polsce w dniach 7-13 lipca 2025 r. Czy grozi nam powtórka sytuacji z września 2024 r.?

W dniu 4 lipca 2025 r. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydało komunikat, w którym odnosi się do pojawiających się w przestrzeni publicznej doniesień o możliwych intensywnych opadach deszczu i ryzyku powodzi w Polsce w przyszłym tygodniu (tj. w dniach 7-13 lipca 2025 r.). Czy grozi nam wytworzenie się nad Polską „niżu genueńskiego” i powtórka sytuacji z września 2024 r.?

Sondaż partyjny: Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę po wyborach parlamentarnych w 2027 r.? Najbardziej wierzą w to młodzi

Ponad połowa młodych Polaków do 24. roku życia (52,7 proc.) uważa, że Prawo i Sprawiedliwość wróci do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Wśród wszystkich badanych przekonanie to podziela 49 proc. respondentów, przy czym mężczyźni wyrażają je częściej niż kobiety — wynika z sondażu SW Research dla Onetu.

REKLAMA

Trzeba wypłacać pieniądze na czarną godzinę. Apelują o to banki. Wezwanie, które mrozi krew w żyłach?

Większość kraju była bez prądu, stanęło metro i windy, nie działały bankomaty… ten horror wydarzył się w Czechach. To tam, niczym grom z jasnego nieba, spadł blackout. I znowu, tak jak pod koniec kwietnia w Hiszpanii, Portugalii, części Francji i Belgii, doszło do poważnej awarii infrastruktury elektroenergetycznej. Czy spełnił się czarny scenariusz, jaki wieszczyły europejskie banki? Już pięć miesięcy temu apelowały do swoich klientów, żeby w domu trzymali gotówkę na czarną godzinę.

Rząd naprawia emerytury czerwcowe! Koniec z niesprawiedliwością z lat 2009–2019 – znamy szczegóły projektu ustawy

Rząd szykuje rewolucję dla tysięcy emerytów i rencistów! Nowy projekt ustawy ma zlikwidować wieloletnią niesprawiedliwość wobec osób, którym przyznano emeryturę lub rentę rodzinną w czerwcu w latach 2009–2019. Zmiany mają wyrównać ich sytuację ze świadczeniobiorcami z późniejszych lat i położyć kres tzw. „sezonowości emerytalnej”. Decyzja już we wtorek.

To może być pierwsza taka sytuacja w historii Polski: Prezes NBP Adam Glapiński już ostrzega!

Historyczny moment dla polskiej gospodarki? Prezes NBP Adam Glapiński ostrzega, że już w 2026 roku dług publiczny może po raz pierwszy przekroczyć unijny próg 60 proc. PKB. Choć inflacja zbliża się do celu NBP, to fiskalna polityka rządu – najluźniejsza w całej UE poza Rumunią – może zachwiać stabilnością makroekonomiczną kraju.

Aby mieć od stycznia więcej urlopu i wyższe wypłaty, już teraz zadbaj o dokumenty. Dotyczy wszystkich pracowników

Przed nami duża zmiana dla wszystkich pracowników. Będzie dotyczyła zarówno pracowników budżetówki, jak i sektora prywatnego. Chodzi o większe pieniądze i wyższy wymiar urlopu. Żeby skorzystać, trzeba będzie mieć dowody.

REKLAMA

2333 zł miesięcznie dla każdego od 3. roku do końca życia. „Największa zmiana społeczno-gospodarcza od 1989 roku”. Sejm rozpatrzy możliwość wprowadzenia nowego świadczenia

Już wkrótce Sejm rozważy propozycję wprowadzenia rewolucyjnego świadczenia: bezwarunkowego dochodu podstawowego w wysokości 2333 zł. Pomysł wprowadzenia bezwarunkowego dochodu podstawowego budzi wiele emocji. Z jednej strony może pomóc w likwidacji ubóstwa i zmniejszyć lęk przed przyszłością, z drugiej – takie rozwiązanie bywa postrzegane jako niesprawiedliwe i nadmiernie obciążające budżet państwa.

Za nowy trawnik z rolki zapłaci… dostawca prądu. Przełomowy wyrok NSA, na podstawie którego tysiące właścicieli nieruchomości będzie mogło bezkosztowo odtworzyć swoje ogrody

Niejeden właściciel nieruchomości zmagał się już na pewno z usuwaniem drzew (lub krzewów) z jego nieruchomości na wniosek właściciela urządzeń przesyłowych służących do doprowadzania energii elektrycznej, z tego względu, że drzewa te (lub krzewy) – z tymi urządzeniami kolidowały (a konkretniej – zagrażały funkcjonowaniu tych urządzeń). Okazuje się, że zgodnie z najnowszym wyrokiem NSA – w takim przypadku – odszkodowanie należne od przedsiębiorstwa energetycznego, obejmuje nie tylko wartość usuniętych drzew (lub krzewów), koszty ich wycinki, ponownego zalesienia i pielęgnacji, ale również koszty odtworzenia trawnika, który – na skutek powyższych działań – uległ zniszczeniu.

REKLAMA