REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Już niebawem ma zostać uruchomiony nowy program dopłat do rowerów elektrycznych, w ramach którego będzie można otrzymać dofinansowanie w kwocie od 2,5 tys. zł do nawet 4,5 tys. zł (w zależności od wybranego rodzaju pojazdu). Wsparciem w ramach programu, mają przy tym zostać objęte wyłącznie rowery wyprodukowane na obszarze UE – nie ma zatem co liczyć na dofinansowanie tańszych (i nierzadko przysparzających ich właścicielom sporych problemów) chińskich zamienników. Brak szans na dopłatę, to jednak nie jedyne na co powinni uważać nabywcy elektryków wyprodukowanych w Chinach.
Już niebawem, bo w drugim kwartale 2025 r. – zgodnie z zapowiedzią wiceprezesa NFOŚiGW, Pawła Augustyna – ma zostać uruchomiony nowy program dopłat do rowerów elektrycznych, w ramach którego będzie można otrzymać dofinansowanie w kwocie od 2,5 tys. zł do nawet 4,5 tys. zł (w zależności od wybranego rodzaju pojazdu). Wsparcie w ramach programu, ma zapewnić dostępność środków na rowery elektryczne zwłaszcza dla osób wykluczonych transportowo, tj. m.in. dla osób starszych, czy z terenów wiejskich. „Zależy nam na tym, że te osoby, które korzystają dziś z rowerów zwykłych, mogły przesiąść się na elektryczne i żeby było im łatwiej np. dojeżdżać do pracy”.
W ramach programu „Mój rower elektryczny” będzie można otrzymać od 5 do 9 tys. zł dofinansowania do zakupu roweru elektrycznego. Wsparciem mają zostać objęte wyłącznie rowery od europejskich producentów – na dofinansowanie tańszych i nierzadko przysparzających sporych problemów chińskich zamienników, nie ma zatem raczej co liczyć. Na co powinni uważać nabywcy elektryków z Chin?
Dopłaty do elektrycznych rowerów prawdopodobnie najwcześniej w 2025 r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował, że podczas konsultacji zgłoszono ponad 500 uwag. Chodzi o program "Mój Rower Elektryczny".
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA