70 tys. zł rocznie na dziecko z orzeczeniem. Kto może je dostać i na co przeznaczyć

REKLAMA
REKLAMA
Niewiele osób wie, że w Polsce istnieje program, dzięki któremu na jedno dziecko z orzeczeniem trafia nawet 60–70 tys. zł rocznie. To ogromne wsparcie, które ma poprawić jakość opieki, terapii i codziennego funkcjonowania najmłodszych z niepełnosprawnościami. Sprawdziliśmy, kto może otrzymać te środki, od czego zależy ich wysokość i na co dokładnie można je przeznaczyć.
- Kto przyznaje dotację
- Ile pieniędzy dostaje szkoła na dziecko z orzeczeniem
- Na co szkoła może wydać dotację
- Kto zyskuje, a kto ma problem
- Co dalej z finansowaniem kształcenia specjalnego?
Rodziny dzieci z niepełnosprawnościami mogą liczyć dziś na kilka form wsparcia, od świadczenia wspierającego i dodatku pielęgnacyjnego po dofinansowania z PFRON czy ulgi podatkowe. Równolegle funkcjonuje finansowanie edukacji specjalnej, w ramach którego państwo przekazuje gminom znaczne środki na organizację nauki, terapii i opieki nad uczniami z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. Właśnie z tego mechanizmu szkoły i przedszkola otrzymują nawet ponad 70 tys. zł rocznie na jedno dziecko.
REKLAMA
REKLAMA
Kto przyznaje dotację
Środki pochodzą z części oświatowej subwencji ogólnej przekazywanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej do gmin, a następnie dystrybuowane są między szkoły publiczne i niepubliczne. Wsparcie trafia zarówno do szkół ogólnodostępnych, jak i integracyjnych czy specjalnych. Ostateczną wysokość kwoty ustala się na podstawie danych wprowadzonych do Systemu Informacji Oświatowej (SIO) oraz wskaźnika dochodów gminy, tzw. DI. Ten ostatni ma znaczenie, bo bogatsze samorządy otrzymują proporcjonalnie mniejsze wsparcie, a biedniejsze, większe.
Ile pieniędzy dostaje szkoła na dziecko z orzeczeniem
Wysokość dotacji zależy od przypisanej tzw. wagi subwencyjnej i standardu finansowego A.
W 2024 roku standard A wynosi 7866 zł, a wagi MEN określa w specjalnym załączniku do metryczki subwencyjnej. Przykładowo:
Rodzaj niepełnosprawności | Waga | Szacowana kwota roczna (2024/2025) |
|---|---|---|
Autyzm, Zespół Aspergera, niepełnosprawności sprzężone | 9,5–10,0 | ok. 74 000–79 000 zł |
Niepełnosprawność ruchowa | 2,3–2,8 | ok. 18 000–22 000 zł |
Niepełnosprawność wzrokowa lub słuchowa | 3,0–3,5 | ok. 24 000–28 000 zł |
Upośledzenie lekkie lub umiarkowane | 2,0–2,5 | ok. 16 000–20 000 zł |
Źródło: MEN, CIE – Opis wag subwencyjnych na 2024 r.; Metryczka potrzeb oświatowych 2025
REKLAMA
W praktyce dziecko z autyzmem objęte jest finansowaniem nawet dziesięciokrotnie wyższym niż rówieśnicy bez orzeczenia. To środki, które mają pokrywać zwiększone koszty kształcenia i terapii.
Na co szkoła może wydać dotację
Pieniądze z subwencji oświatowej muszą być wykorzystane zgodnie z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych. Szkoły mogą przeznaczyć je m.in. na:
- zatrudnienie nauczycieli wspomagających, terapeutów i psychologów,
- organizację zajęć rewalidacyjnych i specjalistycznych,
- zakup pomocy dydaktycznych, sprzętu multimedialnego lub rehabilitacyjnego,
- dostosowanie infrastruktury, np. podjazdów, wind, oświetlenia,
- realizację zaleceń zawartych w orzeczeniu i IPET (indywidualnym programie edukacyjno-terapeutycznym).
Środki z subwencji oświatowej nie są znakowane imiennie. Nie są przypisane do konkretnego ucznia, lecz trafiają do budżetu gminy jako część ogólnej subwencji na realizację zadań oświatowych. Następnie samorząd przekazuje je szkołom, uwzględniając m.in. liczbę uczniów i ich potrzeby.
W praktyce oznacza to, że szkoła nie otrzymuje osobnej kwoty na dziecko, ale może wykorzystywać środki z subwencji na różne działania mieszczące się w definicji zadań oświatowych, np. wynagrodzenia nauczycieli i specjalistów, zajęcia dydaktyczne i rewalidacyjne, materiały edukacyjne czy utrzymanie placówki.
Kto zyskuje, a kto ma problem
Z danych samorządowych wynika, że w niektórych gminach roczne wsparcie dla uczniów z orzeczeniem sięga nawet 60–70 tys. zł, ale nie wszystkie placówki wykorzystują te pieniądze w pełni. Część szkół boryka się z brakiem kadry specjalistycznej, co sprawia, że środki pozostają niewykorzystane lub trafiają na inne cele edukacyjne.
Z kolei organizacje rodziców dzieci z niepełnosprawnościami wskazują, że pomimo wysokich kwot subwencji, realne wsparcie indywidualne nadal bywa niewystarczające, zwłaszcza w małych szkołach ogólnodostępnych.
Co dalej z finansowaniem kształcenia specjalnego?
Ministerstwo Edukacji zapowiada, że system subwencji zostanie w 2026 roku zastąpiony w pełni przez tzw. kwotę potrzeb oświatowych, która ma lepiej odzwierciedlać indywidualne potrzeby uczniów. Nowy model ma uprościć rozliczanie środków i zwiększyć ich przejrzystość.
Na razie jednak samorządy i szkoły funkcjonują w dotychczasowym systemie wagowym, w którym różnice w finansowaniu mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych na jednego ucznia.
Podstawa prawna:
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA



