REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Klient górą, banki dołem, ale tylko do czasu

REKLAMA

Banki rywalizują bez oglądania się na straty. Marża na rynku kredytów hipotecznych jest już najniższa w historii. Możliwe, że podcinają gałąź, na której siedzą.
Wojna cenowa na rynku kredytów hipotecznych trwa w najlepsze. Marże banków topnieją w oczach, nie wystarczają już promocje z niskim oprocentowaniem w pierwszym roku. ING BSK i BZ WBK oferują kredyty złotowe ze stałą, 1-proc. marżą dla wszystkich klientów, Millennium dolicza 0,49-1,2 proc. Stawki te obowiązują w całym okresie kredytowania. To jednak nie wszystko, jeszcze niższe ceny można znaleźć u pośredników. Tak jest np. w Expanderze, który oferuje kredyty hipoteczne ING BSK z marżą 0,9 pkt proc. (o 0,1 pkt proc. niższą niż w oddziałach tego banku).
Miliardy do wzięcia
Dwa lata temu na takie warunki mógł liczyć tylko klient dysponujący bardzo wysokim wkładem własnym. Dziś to rynkowy standard. Nawet przy ryzykownych kredytach walutowych (spadek kursu złotego zwiększa raty a tym samym może doprowadzić do niewypłacalności kredytobiorcy) banki zeszły z marżą do 0,6–2 proc.
Nie mają jednak innego wyjścia, jeżeli chcą zdobyć nowych klientów i utrzymać dotychczasowych.
– Przy tak silnej konkurencji nie da się utrzymywać wysokich marż, bo klienci zrefinansują kredyt w innym banku – twierdzi Agnieszka Nachyła, dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej BPH.
Gra toczy się o grube miliardy. Na koniec czerwca portfel kredytów mieszkaniowych wynosił 37,7 mld zł, a w 2007 roku sięgnie 67 mld zł. Na rynku jest już tak ciasno, że banki podkradają sobie klientów oferując korzystniejsze warunki spłaty kredytów niż konkurencja...
Na krawędzi kryzysu
To co dobre dla kredytobiorców, niekoniecznie jest jednak korzystne dla banków. Secjaliści już dziś zaczynają się zastanawiać, czy walka o rynek nie spowoduje za kilka lat kryzysu w tej branży.
– To niebezpieczna gra. Oferowane marże są często niewspółmierne do kosztu kapitału i ryzyka. Obawiam się, że w dłuższym terminie część portfela kredytowego będzie nierentowna – ocenia Piotr Czarnecki prezes Raiffeisen Polska.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Podobne obawy ma Łukasz Bald, szef Dom Banku.
– Kredyty hipoteczne w Polsce należą do najtańszych w Unii Europejskiej. Nie chcemy brać udziału w wojnie cenowej, która ma na celu zdobycie dużego udziału w rynku w bardzo krótkim czasie, kosztem efektywności finansowej – mówi.
Rzeczywiście, na tle rynku oferta Dom Banku wygląda dość egzotycznie: marża na kredyty we frankach szwajcarskich sięga od 1 proc. do nawet... 16 proc., a średnie oprocentowanie kredytów w CHF wynosi 5,3 proc., podczas gdy na rynku 2,5-3 proc. Bank stosuje bardzo zróżnicowane warunki w zależności od źródła jego dochodów, lokalizacji, typu nieruchomości i udziału wkładu własnego. I działa według zasady: im większe ryzyko, tym wyższe oprocentowanie.
Z drugiej strony na rynku nie brakuje optymistów.
– Możemy sobie pozwolić na niskie oprocentowanie kredytów, ponieważ stosujemy ostrzejszą selekcję klientów, a także warunków, które muszą spełnić. Jeśli udzielamy kredytu na zakup mieszkania, wymagany jest co najmniej 20-proc. wkład własny – wyjaśnia Tomasz Gryn, dyrektor Departamentu Kredytów Hipotecznych ING BSK.
Na czym zarabiają banki
• Prowizje za udzielenie kredytu – 0–2,5 proc.
• Marża – 0,5–2,5 proc.
• Opłata za wycenę nieruchomości – 500–1000 zł.
• Zmiana sposobu spłaty – 0–400 zł.
• Zmiana waluty – 0–1,5 proc.
• Ubezpieczenie pomostowe – średnio 0,8 proc. kwoty kredytu.
• Ubezpieczenie brakującego wkładu własnego – 3–3,5 proc. brakującej kwoty.
Zróżnicowanie opinii wśród bankowców wynika z tego, że nie można jednoznacznie określić, czy np. marża 1 pkt proc. zapewnia rentowność produktu.
– Istotne jest to, czy bank prawidłowo oszacuje ryzyko związane z udzieleniem kredytu, jakie będzie generował minimalne koszty operacyjne i czy będzie w stanie taniej pozyskiwać fundusze na potrzeby akcji kredytowej. Dlatego próg opłacalności może być różny dla różnych banków – tłumaczy Anna Wydrzyńska, dyrektor Departamentu Finansowania Nieruchomości Banku BPH.
Ubezpieczeniowy bufor
Spadek dochodów związany z oferowaniem coraz tańszych kredytów zrekompensują w pewnym stopniu dochody ze sprzedaży ubezpieczeń (m.in. zabezpieczających interesy banku do czasu ustanowienia hipoteki na kredytowanej nieruchomości). Banki negocjują z towarzystwami ubezpieczeniowymi atrakcyjne stawki i zarabiają na różnicy między kosztem polis grupowych a składkami, jakie musi płacić klient.
Zdaniem ekspertów wpływy z ubezpieczeń będą stanowiły coraz istotniejszą pozycję w segmencie kredytów hipotecznych. Już teraz zresztą, jak przyznaje Łukasz Bald w kierowanym przez niego Dom Banku, dochody z ubezpieczeń są wysokie.
– W tym roku zarobimy netto łącznie co najmniej 17 mln zł, z czego kilkadziesiąt procent na ubezpieczeniach – prognozuje.
W Europie pozaodsetkowe źródła dochodów wynoszą przeciętnie około 20 proc.
Od kredytu się zaczyna
Ostra bitwa na rynku kredytów hipotecznych to walka o przywiązanie klienta do banku na 15-20 lat. I zarabianie na tzw. cross-sellingu.
– Już w momencie przyznawania kredytu, klient ma automatycznie zaoferowany limit w karcie kredytowej i co trzeci z tego korzysta – mówi Agnieszka Nachyła.
Dodaje, że udzielając kredytu hipotecznego bank buduje długotrwałe relacje z klientem.
Nie wszyscy bankowcy wierzą jednak w magię sprzedaży łączonej. Nie ma bowiem gwarancji, że klient, który wziął kredyt hipoteczny, wszystkie operacje (jak opłaty za rachunki, zakładanie depozytów) będzie realizował w tym samym banku.
Specjaliści twierdzą jednak, że są to oczekiwania na wyrost. Klient pójdzie tam, gdzie znajdzie lepsze warunki.

Monika Krześniak


REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Od 1 czerwca 2024 r. wyższe limity dorabiania do niektórych emerytur i rent

Od 1 czerwca 2024 r. zmienią się tzw. progi graniczne, o których powinni pamiętać pracujący seniorzy. W przeciwnym razie Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawiesi lub zmniejszy świadczenie. Limity nie dotyczą jednak wszystkich emerytów i rencistów.

Urlop proporcjonalny a zmiana pracy. Co mówią przepisy?

Kiedy stosuje się urlop proporcjonalny? Co w przypadku zmiany pracy? Prezentujemy najważniejsze zasady.

Dżem, miód, soki i cukier: nowe obowiązki dla przedsiębiorców. Rewolucyjne dyrektywy śniadaniowe!

Więcej owoców w dżemie, oznakowania na sokach i skład, mniej cukru oraz kraj pochodzenia miodu - to nowe wyzwania dla przedsiębiorców w całej UE. Uregulowano nowe przepisy w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego produktów, które mają ulepszyć ochronę konsumentów i dostosować ją do nowych wyzwań, takich jak zielona i cyfrowa transformacja. Przedsiębiorcy nie są pocieszeni, czekają ich duże zmiany.

Jeśli posiadasz dużą rodzinę, należą Ci się zniżki. Jakie?

Jesteś rodzicem przynajmniej 3 dzieci? Możesz nie wiedzieć, że przysługują Ci zniżki. Dowiedz się, jak z nich skorzystać oraz jak i gdzie złożyć odpowiedni wniosek.

REKLAMA

5000 zł na wakacje dla dzieci i młodzieży szkolnej. Tym razem nie tylko dla dzieci rolników. Sprawdź, kto skorzysta.

5000 zł na aktywizację dzieci i młodzieży szkolnej w czasie wakacji, czyli wakacyjna AktywAKCJA. Tym razem nie jest to program skierowany jedynie do dzieci rolników.

Trzaskowski wydał zarządzenie. Hołownia komentuje

Prezydent Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie dla Warszawy dotyczące wprowadzenia 16 standardów "równego traktowania”. Jest to szerokie zarządzenie, które dotyczy kwestii związanych z równouprawnieniem i zakazem dyskryminacji. Ocenił je marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Gość Infor.pl: Cezary Kaźmierczak (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców) [17.05.2024] – Oglądaj na żywo!

Czy propozycja Trzeciej Drogi ws zakazu handlu to dobry kierunek? Dlaczego rośnie liczba przypadków łamania prawa przez przedsiębiorców? Czy płaca minimalna w Polsce jest na właściwym poziomie? Czy koszty pracy w Polsce są niskie? Czy Zielony Ład pomoże naszej gospodarce? Te pytania usłyszy gość Piotra Nowaka - Cezary Kaźmierczak - Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Bon energetyczny - kto się załapie na 300-1200 zł? Kryteria dochodowe są naprawdę niskie

Wysokość bonu energetycznego będzie zależała m.in. od liczby osób w gospodarstwie domowym, jak również od kryterium dochodowego na osobę w gospodarstwie jednoosobowym lub wieloosobowym. Pieniądze w wysokości od 300 zł do 1200 zł są do wzięcia już w 2024 roku. Jednak załapać się na to nowe świadczenie nie będzie łatwo.

REKLAMA

Składka zdrowotna 2024. Rozliczenie za rok 2023. Wpływ na kwestie podatkowe

Już po raz drugi od momentu wprowadzenia rewolucyjnych przepisów Polskiego Ładu przedsiębiorcy mają obowiązek złożenia rocznego rozliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne. Dwudziesty dzień maja jest ostatnim dniem na dopełnienie tego obowiązku. Na szczęście tym razem Ustawodawca oszczędził płatnikom wstecznych zmian form opodatkowania oraz półrocznych okresów składkowych. 

Prezes URE: od lipca 2024 r. o ponad 40 proc. wzrosną opłaty za dystrybucję energii. O 30 zł miesięcznie więcej zapłaci przeciętne gospodarstwo domowe

Prezes URE Rafał Gawin szacuje, że w II połowie roku miesięczne rachunki za energię elektryczną, w tym za dystrybucję, wzrosną o ok. 30 zł dla przeciętnego gospodarstwa domowego o zużyciu do 2 MWh energii elektrycznej rocznie. Analizy URE pokazują, że średnia cena taryfowa sprzedaży prądu dla gospodarstw domowych w taryfie na II połowę 2024 i na rok 2025 może wynieść poniżej 600 zł za MWh

REKLAMA