REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jaki lekarz usprawiedliwi w sądzie?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Łukasz Sobiech
PAP

REKLAMA

REKLAMA

Nieobecność stron, świadków i pełnomocników na rozprawie z powodu choroby będzie usprawiedliwiał lekarz sądowy. Niewykluczone, że wyjątkowo do końca roku sądy będą honorowały zaświadczenia innych lekarzy.

Weszła w życie ustawa o lekarzu sądowym (Dz.U. z 2007 r. nr 123, poz. 849). Miała usprawnić pracę wymiaru sprawiedliwości, jednak w całym kraju brakuje chętnych lekarzy do sprawowania tej funkcji. Od jutra zaświadczenia sądowe ma wystawiać już tylko lekarz sądowy.

REKLAMA

- Nie spodziewaliśmy się tak małego zainteresowania lekarzy - mówi sędzia Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dodaje, że resort przygotował projekt nowelizacji przepisów. Dzisiaj ma zająć się nim Komitet Stały Rady Ministrów. Zgodnie z nim w przypadku braku lekarza sądowego sąd będzie mógł dopuścić zaświadczenie od innego lekarza.

- Chcemy uelastycznić przepisy. Zaświadczenia o niezdolności do uczestnictwa w rozprawie mogliby do końca tego roku wydawać także inni lekarze - tłumaczy sędzia Sławomir Różycki.

REKLAMA

Zdaniem Konstantego Radziwiłła, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, projekt nowelizacji ustawy o lekarzu sądowym zmierza w rozsądnym kierunku, jednak proponowany w nowelizacji przepis jest niezrozumiały.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- W praktyce pojawi się problem, czy lekarz ma być wyznaczony przez sąd czy dowolnie wybrany przez stronę. Nie wiadomo również, jak będzie wyglądała odpłatność za takie zaświadczenia - mówi prezes Konstanty Radziwiłł.

Lekarz z uprawnieniami

Ustawa o lekarzu sądowym zmienia zasady usprawiedliwiania nieobecności uczestników postępowań sądowych na rozprawach oraz niestawiennictwa na wezwanie policji lub prokuratury. Sądy nie będą musiały już skrupulatnie sprawdzać zaświadczeń lekarskich, składanych przez strony procesowe, co do których rzetelności było dużo wątpliwości.

- W praktyce występowały takie przypadki, że lekarz ginekolog wystawiał oskarżonemu zwolnienie lekarskie i sąd musiał je respektować - tłumaczy sędzia Sławomir Różycki.

Dodaje, że w wyniku takich zaświadczeń niektóre procesy przedłużane są w nieskończoność.

Nowa ustawa ma temu zapobiec, zwłaszcza że obecnie w procedurze cywilnej w ogóle nie ma przepisów, które określają zasady usprawiedliwiania nieobecności z powodu choroby, natomiast te, które dotyczą procedury karnej, są niewystarczające.

- Wystawianie zwolnień uczestnikom procesu karnego reguluje rozporządzenie, które ustala wykaz lekarzy upoważnionych do wystawiania zwolnień - mówi Wojciech Małek, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.

- Jeżeli więc sąd dojdzie do wniosku, że zwolnienie jest niezasadne, w celu jego weryfikacji musi powołać biegłych. Taka sytuacja wydłuża postępowanie - dodaje sędzia.

Pomogą biegli

- Teraz usprawiedliwienie niestawiennictwa z powodu choroby oskarżonych, świadków, obrońców, pełnomocników i innych uczestników postępowania wymaga przedstawienia zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie lub zawiadomienie organu prowadzącego postępowanie wystawionego przez lekarza sądowego - wyjaśnia sędzia Waldemar Żurek, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie.

Zdaniem Marzeny Ossolińskiej-Plęs, sędziego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, zbyt mała liczba lekarzy sądowych spowoduje, że sądy nadal będą korzystać z pomocy biegłych.

Potwierdza to również Sławomir Przykucki, sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie.

- Wszystko zależy od sądu, który będzie orzekał. Honorowałbym zwolnienia od zwykłych lekarzy. Trudno wymagać zaświadczeń od lekarzy sądowych, gdyż jest ich za mało. Za taką sytuację nie można też obciążać stron postępowania - tłumaczy sędzia Sławomir Przykucki.

Lekarze nie chcą orzekać

Lekarzy sądowych jednak brakuje. Zainteresowanie pełnieniem tej funkcji wśród specjalistów jest minimalne. Przykładowo w samej Warszawie potrzebnych jest około tysiąca lekarzy sądowych, a zgłosiło się tylko 29 kandydatów. Podobnie jest w województwie małopolskim - lekarzami sądowymi chce tam zostać około 30 osób, a potrzeba prawie tysiąca. W Rzeszowie zgłosiło się tylko dziewięciu chętnych, w Tarnobrzegu natomiast podpisano umowy tylko z czterema lekarzami. Nie inaczej jest w Koszalinie, gdzie brakuje ponad 250 lekarzy sądowych. Do Śląskiej Izby Lekarskiej zgłosiło się 61 lekarzy, przy zapotrzebowaniu na 824 lekarzy. Zgodnie z ustawą, lekarz sądowy musi mieć co najmniej pięcioletni staż pracy, nieposzlakowaną opinię, nie być karanym oraz otrzymać specjalną rekomendację okręgowej rady lekarskiej. Spełniając te wymagania, lekarz sądowy może liczyć na wynagrodzenie w wysokości 80 zł za jedno wydane zaświadczenie.

Izby lekarskie podkreślają, że głównym powodem braku zainteresowania lekarzy pełnieniem funkcji lekarza sądowego jest wysokość wynagrodzenia zaproponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Ich zdaniem jest ono zbyt niskie.

Ta kwota powinna być wyższa - uważa Maciej Hamankiewicz, przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach.

W opinii Konstantego Radziwiłła, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, nowe przepisy są niezrozumiałe dla środowiska lekarskiego.

- Skoro każdy lekarz może orzekać o niezdolności lub zdolności do pracy, to dlaczego nie może orzekać o stawieniu bądź niestawieniu się w sądzie - wyjaśnia prezes Konstanty Radziwiłł.

 

 


ŁUKASZ SOBIECH

lukasz.sobiech@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rewolucja w księgach wieczystych? Nowe przepisy zmienią dostęp do danych właścicieli nieruchomości i uderzą w nielegalne portale

Nowelizacja ustawy o księgach wieczystych i hipotece ma całkowicie zmienić sposób, w jaki Polacy uzyskują dostęp do danych o nieruchomościach. Koniec z anonimowym podglądaniem rejestrów – rząd chce wprowadzić obowiązkowe logowanie i pełną identyfikację użytkowników, by powstrzymać kradzież danych, handel informacjami i działalność nielegalnych portali.

Zasiłek opiekuńczy 2025: także na opiekę nad chorym rodzicem lub innym członkiem rodziny. Warunki, zasady, kwota i okres przysługiwania

ZUS informuje, że zasiłek opiekuńczy przysługuje nie tylko na chore dziecko, ale można z niego skorzystać także w sytuacji, gdy naszego wsparcia i pomocy w chorobie potrzebuje rodzic. W ciągu roku kalendarzowego przysługuje 14 dni zasiłku z tytułu sprawowania opieki nad chorym rodzicem.

Nowe dane ZUS. Emerytury wyższe o ponad 9 procent

W pierwszej połowie 2025 roku średnia emerytura wyniosła 3986,91 zł. Jest to wzrost o 9,1 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. ZUS wypłacał co miesiąc około 8 milionów świadczeń emerytalno-rentowych. Wśród nich było 6,4 miliona emerytur, 1,2 miliona rent rodzinnych i 480,7 tysięcy rent z tytułu niezdolności do pracy.

Które faktury nie zostaną objęte KSeF?

Krajowy System e-Faktur to jedna z największych reform ostatnich lat. W 2026 roku każdy przedsiębiorca co do zasady będzie musiał wystawiać faktury ustrukturyzowane właśnie w KSeF. Celem jest uszczelnienie systemu VAT, łatwiejsza kontrola rozliczeń i automatyzacja obiegu dokumentów. Jednak nie wszystkie dokumenty sprzedażowe zostaną objęte obowiązkiem. Ustawodawca przewidział szereg wyłączeń i okresów przejściowych, które mają ułatwić podatnikom dostosowanie się do rewolucji w fakturowaniu.

REKLAMA

Zużyte chusteczki higieniczne i ręczniki papierowe nie trafią już do odpadów zmieszanych. Do 31 grudnia 2025 r. każdy właściciel nieruchomości musi, na własny koszt, wyposażyć się w nowy pojemnik na odpady, spełniający szczególne wymagania

Wyodrębnienie nowej frakcji odpadów komunalnych (a konkretnie podział bioodpadów na dwie odrębne frakcje) i wprowadzenie od 1 stycznia 2026 r. nowego pojemnika na śmieci, celem gromadzenia w nim odpadów kuchennych (do których zaliczone zostały m.in. chusteczki higieniczne i ręczniki papierowe) – to działanie zaradcze podjęte przez jedną z gmin w Polsce, celem poprawy poziomu odpadów poddawanych recyklingowi, który na rok 2026 został ustalony na poziomie co najmniej 56% wszystkich zebranych odpadów w gminie. Może być to jednak wskazówka również dla innych gmin, które nie osiągają wymaganych wysokich progów przygotowania odpadów do ponownego użycia i recyklingu i jednocześnie – przestroga dla właścicieli nieruchomości, którzy nie wywiązują się z obowiązku selektywnego zbierania odpadów. Gminy nie pozostają bowiem bezczynne wobec takiego postępowania, które może skutkować podwyżką opłat za śmieci o nawet 400%.

Bezpłatny webinar: Ostatnia prosta do Systemu e-Faktur (KSeF). Zgodność dziś i architektura na lata

Stało się – ustawa podpisana, zegar tyka. Po latach zwrotów i nagłych zahamowań, Krajowy System e-Faktur niczym prawdziwy rollercoaster wjedzie na główny tor i zrewolucjonizuje naszą codzienność biznesową już od 1 lutego 2026 roku. Samo „podpięcie wagoników” do platformy to dopiero pierwszy zjazd. Prawdziwe wyzwanie zaczyna się w chwili, gdy kolejka rusza pełną prędkością i konieczne jest utrzymanie stałej zgodności w świecie nieustannych zakrętów regulacyjnych, w Polsce i za granicą.

Turystyka premium w Polsce. Jesteśmy coraz bardziej widoczni na mapie świata [Gość Infor.pl]

Sezon wakacyjny dobiegł końca, a wraz z nim pojawiły się statystyki i rankingi, które pokazują, jak mocno zmienia się pozycja Polski w globalnej turystyce. Najnowsze zestawienie wskazuje nasz kraj na 19. miejscu wśród najchętniej odwiedzanych kierunków świata. To duży awans, za którym stoją zarówno liczby, jak i realne zmiany w jakości oferty turystycznej.

Nie tylko 800 plus. Kolejne pieniądze do wzięcia dla rodziców. Ludzie przypuścili szturm na ZUS

Wyższe niż rok temu okazały się ceny uczniowskiego wyposażenia. Wedle szacunków koszt dla jednego dziecka to 1200 złotych. Wsparciem dla domowego budżetu jest rządowy program Dobry Start, który oferuje 300 złotych na każde uczące się dziecko. O pieniądze można się było ubiegać już od początku lipca. Rodzice tłumnie ruszyli do ZUS, który do tej pory wypłacił łącznie ponad miliard złotych. Nie wszyscy jednak z dofinasowania skorzystali. Można to jeszcze zrobić, bo ostateczny termin składania wniosków jeszcze nie minął, ale czas na to jest ograniczony.

REKLAMA

Nowe faktury elektroniczne w 2026 r. Prof. Modzelewski: art. 106nda ust. 3 ustawy o VAT nakłada niewykonalne obowiązki i jest sprzeczny z prawem UE

Nowe faktury elektroniczne, o których mowa w art. 106nf, 106nh, 106nda i 106nha ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (ustawa o VAT), które będą w przyszłym roku wystawione zgodnie z wzorem faktury ustrukturyzowanej, budzą wśród podatników najwięcej wątpliwości – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

ZUS: Radca prawny o długu w ZUS, którego nie można spłacić. Kilka lat temu ponad 300 000 zł. Dziś powyżej 300 0000 zł

Taką historię przedstawiła dr Katarzyna Kalata. Osoba winna ZUS-owi sporo pieniędzy zapłaciła przez kilka lat ponad 60 000 zł, ale nie spłaciła ani złotówki kapitału. ZUS doliczył jej łącznie 151 959 zł opłat prolongacyjnych. Dziś nadal musi spłacić… ponad 328 000 zł. Tyle samo, co 4 lata temu.Dlaczego?Bo zgodnie z mechanizmem stosowanym przez ZUS, każda wpłata najpierw pokrywa odsetki i koszty egzekucyjne – dopiero potem zaliczana jest na należność główną.

REKLAMA