REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Ministerstwo Finansów przygotowało i opublikowało 24 kwietnia 2024 r. projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Ta nowelizacja przewiduje wprowadzenie kasowej metody rozliczania podatku dochodowego. Z tej metody będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność, a także ci przedsiębiorcy, których przychody w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.
Wprowadzenie kasowego PIT dla przedsiębiorców, zapowiadanego w programie Koalicji 15 Października, jest oczekiwane przez małe firmy z nadzieją, że pozbędą się choć części problemów z powodu niepłacenia faktur przez kontrahentów. W Sejmie po expose premiera Donalda Tuska pojawiło się pytanie jednego z posłów, co dalej z kasowym VAT?
PIT kasowy to w uproszczeniu postępowanie z płaceniem podatku według schematu: masz zapłatę, płacisz podatek, nie masz – nie musisz płacić. Czyli tak jak z wynagrodzeniem za pracę: zarobiłeś, skończył się miesiąc, ale pracodawca nie płaci – nie płacisz też ty fiskusowi PIT. Teraz przedsiębiorca czyli osoba prowadząca działalność gospodarczą musi podatek dochodowy od osób fizycznych zapłacić od razu po wystawieniu faktury, mimo że często zapłaty nie doczeka się ani przez 90 dni, ani nigdy.
Kasowy PIT byłby odpowiedzią dla osób, które nie otrzymują zapłaty od swoich wierzycieli i nie mogą skorzystać z ulgi na złe długi – oceniła partner w Grant Thornton Małgorzata Samborska, odnosząc się do zapowiedzi Donalda Tuska o kasowym PIT dla przedsiębiorców.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA