100 miliardów zł rocznie? Ekspert ostrzega: plany podatkowe prezydenta Nawrockiego mogą rozbić budżet

REKLAMA
REKLAMA
Plany podatkowe prezydenta Karola Nawrockiego mogą kosztować państwo nawet 100 miliardów złotych rocznie – ostrzega ekonomista Michał Myck z CenEA. Zerowy PIT dla rodzin, wyższa kwota wolna i obniżka VAT mają dać ulgę podatnikom, ale mogą zderzyć się z ambitnymi wydatkami inwestycyjnymi.
- Zerowy PIT i podwyższenie progu – dla kogo największe zyski?
- Bogaci zyskają najbardziej – ogromne dysproporcje
- Podwyższenie kwoty wolnej i obniżka VAT – cena to miliardy
- „Nie można zrobić i jednego, i drugiego”
- Plan 21 – obietnice kontra realia finansowe
- Niskie, proste i prorodzinne podatki – podatkowy kontrakt Karola Nawrockiego
Zapowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego, obejmujące szeroki pakiet ulg podatkowych dla rodzin z dziećmi, zmiany w podatku VAT oraz podwyższenie kwoty wolnej od podatku, mogą oznaczać gigantyczne koszty dla finansów państwa. Według szacunków Michała Mycka z Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, które przedstawił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, całkowity koszt tych propozycji mógłby sięgnąć nawet 100 miliardów złotych rocznie. Ekonomista ocenia, że tak duże obniżenie dochodów budżetu jest nie do pogodzenia z innymi deklaracjami prezydenta dotyczącymi ambitnych programów inwestycyjnych.
REKLAMA
Zerowy PIT i podwyższenie progu – dla kogo największe zyski?
REKLAMA
Myck zwrócił uwagę, że już sama ulga w postaci zerowego PIT dla rodzin wychowujących co najmniej dwójkę dzieci, obowiązująca do progu 140 tysięcy złotych, mogłaby kosztować prawie 16 miliardów zł rocznie. Wlicza się w to również poszerzenie możliwości korzystania z ulg prorodzinnych przez przedsiębiorców rozliczających się w innych formach niż według skali podatkowej. Do tego dochodzi zapowiedź prezydenta dotycząca podniesienia progu do 140 tysięcy złotych dla wszystkich rozliczających się według skali, co – jak zaznacza ekspert – podniosłoby koszty o kolejne trzy miliardy złotych.
„Prezydent proponuje jednak również podniesienie progu do 140 tys. zł dla wszystkich rozliczających się według skali, co dodatkowo podniosłoby koszty tego pakietu o kolejne 3 mld zł rocznie” – powiedział PAP Michał Myck z CenEA.
Bogaci zyskają najbardziej – ogromne dysproporcje
REKLAMA
Według niego, w praktyce na tych zmianach w podatku dochodowym w największym stopniu skorzystaliby podatnicy najlepiej zarabiający. „Według naszych szacunków, po zmianach w przypadku rodzin, w których oboje rodzice zarabiają po 20 tys. zł miesięcznie, korzyści wyniosłyby ponad 5200 zł miesięcznie – to ponad sześciokrotnie więcej w porównaniu do wsparcia w ramach 800+. Z kolei korzyści rodziny z dwójką i trójką dzieci, w których oboje rodzice zarabiają płacę minimalną, wyniosłyby nieco ponad 300 zł miesięcznie. Te dysproporcje są zatem olbrzymie” – zaznaczył ekspert.
W jego opinii polski system wsparcia rodzin jest obecnie „płaski”, co oznacza, że zarówno rodziny najbiedniejsze, jak i najbogatsze, otrzymują porównywalne kwoty wsparcia, zależne niemal wyłącznie od liczby i wieku dzieci. Tymczasem w wielu krajach Unii Europejskiej większa pomoc trafia do tych rodzin, które mają niższe dochody. Zmiany proponowane przez prezydenta miałyby więc, zdaniem Mycka, efekt odwrotny – najwięcej zyskaliby ci, którzy i tak mają najwięcej.
Podwyższenie kwoty wolnej i obniżka VAT – cena to miliardy
Nawrocki zapowiedział również podniesienie kwoty wolnej od podatku z obecnych 30 tysięcy złotych do 60 tysięcy złotych, co było jedną z kluczowych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Jak wylicza Myck, koszt takiego rozwiązania to około 45–55 miliardów złotych rocznie. Ekonomista zauważa, że łączny koszt pakietu prezydenckiego wraz z podwyżką kwoty wolnej byłby niższy niż suma kosztów wprowadzenia tych rozwiązań oddzielnie, jednak wciąż oznaczałby wydatki na poziomie około 70 miliardów złotych rocznie.
Do tego dochodzą skutki planowanej przez prezydenta obniżki głównej stawki VAT z 23 do 22 procent, które – jak mówi ekspert – oznaczałyby „kilkadziesiąt miliardów zł” mniej w budżecie. W sumie daje to właśnie szacunkową kwotę około 100 miliardów zł rocznie mniej w dochodach państwa.
„Nie można zrobić i jednego, i drugiego”
Zmiana w stawce VAT to powrót do poziomu sprzed 2011 roku, kiedy to podwyżka z 22 do 23 procent miała być rozwiązaniem tymczasowym. Jednak kolejne rządy odwlekały decyzję o jej cofnięciu. Od 2024 roku obowiązuje reguła, że stawka 23 procent jest utrzymywana, jeśli wydatki na obronność przekraczają 3 procent PKB. „Dziwi mnie bardzo brak spójności w wypowiedziach prezydenta w odniesieniu do ogólnego pakietu gospodarczego – z jednej strony chciałby on ambitnych programów inwestycyjnych i obronnych, na które należałoby przeznaczyć dziesiątki miliardów zł, a z drugiej mobilizuje rząd do zmian w podatkach, które o dziesiątki miliardów zł rocznie obniżają dochody budżetu państwa. Nie można zrobić i jednego, i drugiego” – podkreślił Michał Myck.
Ekspert zwraca uwagę, że utrzymanie ambitnych programów rozwojowych wymaga stabilnych i wysokich dochodów państwa. Jeśli Polska ma inwestować w obronność, infrastrukturę, nowe technologie oraz oferować wysokiej jakości usługi publiczne, nie można równocześnie ograniczać dochodów budżetowych w tak dużej skali. „Zwłaszcza jeśli deficyt budżetu i dług publiczny są na takim poziomie, jak obecnie” – zaznaczył.
Plan 21 – obietnice kontra realia finansowe
W kampanii wyborczej prezydent Karol Nawrocki promował swój program „Plan 21”, który poza zmianami w podatkach obejmuje obniżenie rachunków za prąd o 33 procent, zatrzymanie unijnego Zielonego Ładu, wsparcie rolnictwa i budownictwa mieszkaniowego oraz realizację ogromnych projektów inwestycyjnych, takich jak Centralny Port Komunikacyjny, elektrownie jądrowe, rozwój portów i „stref inwestycyjnych”. Prezydent podkreślał również znaczenie utrzymania polskiego złotego i powołania Funduszu Rozwoju Technologii Przełomowych. Problem w tym, że każdy z tych punktów wymaga dużych nakładów finansowych, a jednoczesne wprowadzenie tak szerokich ulg i obniżek podatków może skutecznie uniemożliwić realizację zapowiadanych inwestycji.
Niskie, proste i prorodzinne podatki – podatkowy kontrakt Karola Nawrockiego
Podwyższenie II progu podatkowego to jeden z filarów „Planu 21”, ogłoszonego przez Karola Nawrockiego w marcu podczas konwencji w Szeligach pod Warszawą. Podobnie jak zerowy PIT dla rodzin z co najmniej dwojgiem dzieci, ma służyć wzmocnieniu polskiej klasy średniej i wsparciu rodzin. A oto cały plan podatkowy Karola Nawrockiego, zamieszczony na stronie https://karolnawrocki2025.pl/podatki/:
Tama przed podwyżką podatków
Nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla Polaków!
Obniżka VAT do 22%
Pierwszego dnia urzędowania 6 sierpnia 2025 r., złożę projekt ustawy obniżającej podstawową stawkę VAT z 23% do 22%
Pakiet „Niższe i prorodzinne podatki”
Również 6 sierpnia 2025 r. złożę do Sejmu projekty ustaw zawierające następujące rozwiązania:
- PIT 0% dla rodzin, które mają dwoje lub więcej dzieci - zwolnienie z podatku dochodowego do 140 tysięcy zł dochodu rocznie dla każdego rodzica wychowującego co najmniej 2 dzieci (małoletnich, niepełnosprawnych lub uczących się do 25. roku życia).
- Korzyści z ulg prorodzinnych dla przedsiębiorców – ulgi podatkowe obejmą także przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym (19%) oraz ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych.
- Podwyższenie II progu podatkowego – podwyższenie drugiego progu do 140 000 zł.
- Likwidacja podatku Belki – zniesienie podatku od zysków kapitałowych do 140 000 zł dochodu rocznie.
- Sprawiedliwa waloryzacja emerytur Waloryzacja emerytur minimum o 150 zł i zawsze powyżej wskaźnika inflacji.
Konstytucyjna ochrona przed podatkiem katastralnym
Zaproponuję wpisanie do Konstytucji RP zasady zakazującej wprowadzenia podatku katastralnego od mieszkań i domów polskich rodzin.
Konstytucyjna gwarancja dziedziczenia bez podatku
Zaproponuję wpisanie do Konstytucji RP zasady dziedziczenia majątku z pokolenia na pokolenie bez podatku.
„Budżetowy pancerz” – ochrona finansów publicznych
Złożę projekt ustawy „Budżetowy pancerz” zapewniający skuteczną ochronę budżetu państwa przed nadużyciami. Ukróci to działalność mafii VAT-owskich oraz innych grup wyłudzających publiczne pieniądze. Z ostatnich danych Krajowej Administracji Skarbowej wynika, że znowu po 8 latach dramatycznie spadają wpływy podatkowe. Pracownicy KAS alarmują, że Polsce grozi przez to zapaść finansów publicznych. Trzeba to powstrzymać!

Prezydent RP Karol Nawrocki
PAP
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA