Obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski, uciekając przed wojną, od 24 listopada br. mogą składać wnioski o pobyt czasowy na mocy specustawy przyjętej w marcu br. Rząd planuje jednak wycofać ten wymóg i pracuje nad nowelizacją, która wprowadzi również zmiany w dokumencie DIIA. Będzie on sam w sobie dokumentem pobytowym, który pozwoli na szybsze i łatwiejsze skontrolowanie legalności pobytu obywatela Ukrainy na terytorium Polski. W praktyce może to jednak rodzić pewne problemy.
Nieznajomość języka, niemożność znalezienia opieki do dzieci i wykonywania ciężkich prac to główne przeszkody w zatrudnianiu przybyłych do Polski Ukrainek w przemyśle. Problemem jest także fakt, że większość uchodźczyń ma wyższe wykształcenie, a zapotrzebowanie na rynku jest na proste prace. Duża część Ukrainek sama nie wie też, jak długo zostanie w Polsce, co utrudnia im zakotwiczenie się na rynku pracy.