Niezabezpieczone, czy też z premedytacją otwarte dla zadowolenia klientów restauracji sieci wi-fi to fakt, który nikogo w dzisiejszych czasach już nie dziwi. Problem pojawia się jednak w momencie, gdy przez otwarte sieci wi-fi zostaje dokonane naruszenie prawa, a w związku z tym, kto za takie naruszenie powinien odpowiadać?
Służby porządkowe otrzymują kolejne przywileje i narzędzia, dzięki którym mogą karać kierowców. Dyskusyjną kwestią jest to, czy chodzi im o podniesienie poziomu bezpieczeństwa na drogach, czy chodzi o osiągnięcie zaplanowanych wpływów do budżetu. Poniżej przedstawiamy, kto dysponuje jakim arsenałem, w walce z kierowcami przekraczającymi prędkość.
Jazda zgodnie z przepisami to najlepszy sposób na uniknięcie mandatów, jednak duża część kierowców twierdzi, że z różnych powodów trudno czasem przestrzegać wszystkich przepisów. Najpopularniejszym grzechem wśród kierowców jest przekraczanie prędkości. Tłumaczą to tak, że jej ograniczenia nie zawsze są konieczne w danym miejscu. Dyskusyjna także pozostaje kwestia fotoradarów, które nie podnoszą poziomu bezpieczeństwa na drogach. Polscy kierowcy słyną z zaradności i stosują różne triki, które pomagają im ustrzec się przed mandatami. Tyle tylko, że niekoniecznie są to sposoby skuteczne i legalne.