REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Obligacje oszczędnościowe: w lutym 2024 będzie niższe oprocentowanie, ostatnie dni na kupno z większym zyskiem

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Lepiej kupić obligacje w styczniu niż w lutym; wiadomo dzięki wcześniejszemu udostępnieniu przez Ministerstwo Finansów lutowej oferty obligacji oszczędnościowych
Infor.pl

REKLAMA

REKLAMA

Obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa to sposób na bezpieczne oszczędności z gwarancją nie gorszą niż lokata w banku, a na dodatek te długookresowe dają gwarancję zysku a nie tylko zachowania kapitału bez utraty wartości. Znamy już ofertę lutową i jest mniej korzystna, co oznacza, że kto ma w planach zainwestowanie w te papiery wartościowe nie powinien zwlekać i skorzystać z oferty styczniowej, kupując obligacje do środy 31 stycznia.

Obligacje oszczędnościowe: w lutym niższe oprocentowanie, ostatnie dni na kupno z większym zyskieObligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa w ofercie lutowej dają mniej korzystne warunki oszczędzania niż te dostępne w styczniu. Chodzi przede wszystkim o najpopularniejsze, zwane obligacjami antyinflacyjnymi: trzyletnie i czteroletnie.

REKLAMA

REKLAMA

Obligacje oszczędnościowe 2024: czy zawsze dają zyski

Obligacje o tak zwanym dłuższym okresie zapadalności, a więc między innymi trzy- i czterolatki są dostosowywane do aktualnych warunków – inflacja, stopy procentowe – choć tylko w pierwszym okresie oszczędzania. Dalej bowiem – w drugim roku i następnych latach – dają kupującym gwarantowaną premię.

W przypadku obligacji czteroletnich jest to 1,25 proc. ponad bieżącą inflację (a więc dla kupowanych teraz: inflację z lat 2025-2027).

Z kolei obligacje trzyletnie mają stałe oprocentowanie – takie jak w dniu zakupu obowiązuje przez całe trzy lata, a bonus polega na tym, że odsetki dopisywane są od razu po roku do kapitału i dalej dają zysk jako tak zwane odsetki od odsetek.

REKLAMA

Za to jeśli inflacja będzie spadać, co jest wysoce prawdopodobne, to to ryzyko jest opłacalne, jeśli np. dla obligacji kupionych teraz inflacja w styczniu 2027 r. wyniesie 3 proc., to zysk za trzeci rok będzie też na poziomie ponad 3 procent.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W obu przypadkach zysk jest pewny – obligacje czteroletnie lub z niewielkim ryzykiem – obligacje trzyletnie nie dałyby zarobić gdyby wróciła inflacja wyższa niż 6 procent.

Co lepsze w styczniu 2024: ogligacje czy lokata

Na pewno lepsze od lokat są przy oszczędzaniu dłuższym niż przez trzy miesiące.

Poza gwarancją pewnego zysku – zachowanie kapitału plus gwarantowane odsetki lub bonus – obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa mają same przewagi nad lokatami w bankach.
Po pierwsze lokaty są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny do równowartości 100 tys. euro, podczas gdy takiej granicy nie ma w przypadku obligacji oszczędnościowych; czy zainwestujemy 100 zł w jedną obligację czy milion złotych w wiele, cały kapitał jest gwarantowany przez Skarb Państwa.

Po drugie – kluczowe jest te 100 zł, tyle wynosi wartość jednej obligacji, niezależnie czy jest to obligacja trzymiesięczna czy dziesięcioletnia. W przypadku lokat w banku, by uzyskać korzystne oprocentowanie zazwyczaj trzeba wpłacić określoną minimalną kwotę, liczoną w tysiącach złotych, a i górna granica lokaty, zwłaszcza korzystniejszej od standardowej, też jest ograniczana co do wysokości.

Po trzecie – inne warunki są zbliżone, choć znów w przypadku obligacji zawsze takie same, a przy lokatach zróżnicowane. Obligacje można kupić i odsprzedać online nie wychodząc z domu, bez znaczenia jest z jakiego konta za nie zapłacimy, podczas gdy dla najkorzystniejszych lokat trzeba zakładać specjalne konto, z czym wiążą się dodatkowe opłaty obniżające rentowność przedsięwzięcia.

Obligacje oszczędnościowe: dlaczego 3- i 4-letnie lepiej kupić w styczniu niż w lutym

A teraz czas na porównanie ofert. Ci, którzy kupują obligacje w ostatnie dni miesiąca mają pewną przewagę nad resztą – znają warunki kupna obligacji z bieżącej oferty oraz z oferty obowiązującej w kolejnym miesiącu.

To porównanie oferty Ministerstwa Finansów ze stycznia i lutego 2024 r. jednoznacznie wskazuje, że korzystniej jest kupić obligacje trzyletnie albo czteroletnie w styczniu. Dlaczego? W obu przypadkach styczniowa inwestycja daje więcej zarobić niż lutowa, Porównajmy.

Obligacje trzyletnie z oferty styczniowej 2024 są obligacjami o oprocentowaniu stałym wynoszącym 6,50% rocznie. W pierwszym roku oprocentowanie jest naliczane od wartości 100 zł, a w kolejnych latach od wartości powiększonej o odsetki za poprzedni rok (tzw. kapitalizacja odsetek). Odsetki są wypłacane po zakończeniu oszczędzania.
Obligacje trzyletnie są obligacjami o oprocentowaniu stałym wynoszącym 6,40% rocznie. W pierwszym roku oprocentowanie jest naliczane od wartości 100 zł, a w kolejnych latach od wartości powiększonej o odsetki za poprzedni rok (tzw. kapitalizacja odsetek). Odsetki są wypłacane po zakończeniu oszczędzania.

Jak widać lutowe gwarantują oprocentowanie niższe o 0,1 proc.

Obligacje czteroletnie są obligacjami, których oprocentowanie oparte jest o inflację. Te z oferty styczniowej 2024 mają oprocentowanie w pierwszym roku oszczędzania wynosi 6,65%. W kolejnych latach oprocentowanie jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1,25%. Odsetki są wypłacane po każdym roku oszczędzania.

Czterolatki z oferty lutowej: oprocentowanie w pierwszym roku oszczędzania wynosi 6,55%. W kolejnych latach oprocentowanie jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1,25%. Odsetki są wypłacane po każdym roku oszczędzania.

Jak widać, podobnie jak w przypadku trzylatek oprocentowanie jest niższe o 0,1 proc.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
KOWR – czym jest, jak działa i dlaczego dotyczy nas wszystkich

W ostatnim czasie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) znalazł się w centrum uwagi mediów głównie za sprawą kontrowersji związanych ze sprzedażą gruntów istotnych dla budowy i skomunikowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jednak poza tymi doniesieniami, instytucja ta odgrywa niezwykle istotną rolę w polskim rolnictwie i gospodarce żywnościowej. Czym dokładnie zajmuje się KOWR i dlaczego jego działalność ma znaczenie dla przeciętnego Polaka?

Wynagrodzenie wypłacane „pod stołem” pod ochroną prawa. Przełomowy wyrok sądu, po którym pracodawca już się nie wywinie

W dniu 4 listopada 2025 r., w Sądzie Okręgowym w Gdańsku, zapadł wyrok, którym sąd zasądził bisko 70 tys. zł na rzecz pracownika, który część wynagrodzenia otrzymywał od swojego pracodawcy „pod stołem”, jednak pewnego dnia pracodawca poinformował go, że – „od teraz” jego zarobki będą o połowę niższe. Jest to precedens, który dowodzi, że wynagrodzenie, choć przekazywane nielegalnie – nadal pozostaje pod ochroną prawa.

To już koniec zamieszania i obowiązku segregowania śmieci? Będą wielkie zmiany w recyklingu odpadów

Czy nadchodzi moment, w którym plastikowe odpady przestaną nas przytłaczać, a domowe segregowanie śmieci odejdzie w przeszłość? Naukowcy ogłosili przełom, który może całkowicie odmienić sposób, w jaki świat radzi sobie z plastikiem. Ich odkrycie daje nadzieję na realną zmianę w globalnej gospodarce odpadami.

Wielu Polaków nie wie, że mogą skorzystać z bezpłatnej pomocy tego specjalisty w ramach NFZ. Nie musisz płacić za prywatne konsultacje, których koszt może wynosić nawet kilkaset złotych za jedną wizytę

Ze względu na decydującą rolę diety w profilaktyce i leczeniu chorób, rośnie popularność korzystania z usług dietetyków. Co istotne, porady żywieniowe na wysokim poziomie są dostępne także bezpłatnie, dzięki finansowaniu przez NFZ. Kto jest uprawniony do otrzymania wsparcia dietetycznego w publicznej służbie zdrowia? Oto szczegóły.

REKLAMA

Leasing w 2026 roku – jak odzyskać koszty podatkowe ponad nowe limity ustawowe? Klucz tkwi w odsetkach!

Od stycznia 2026 roku przedsiębiorców leasingujących samochody czeka przykra niespodzianka podatkowa. Nowe limity odliczenia kosztów związanych z nabyciem pojazdów, uzależnione od emisji CO2, drastycznie ograniczą możliwości optymalizacji podatkowej. Kontrowersje budzi zwłaszcza fakt, że zmiany dotkną umów już zawartych. Jednak jest nadzieja – część odsetkowa raty leasingowej pozostaje w pełni odliczalna, co może uratować budżety wielu firm. Czy Twoja księgowość wykorzystuje tę możliwość?

Już od stycznia 2026 r. wchodzi nowy 15% podatek, realizujący dyrektywę unijną. Kogo dotyczy i na czym polega?

Rozpoczyna się rewolucja w opodatkowaniu, a polskie przedsiębiorstwa, będące częścią dużych międzynarodowych grup, stoją u progu nowych, złożonych obowiązków. Wprowadzenie globalnego podatku minimalnego, znanego jako GloBE, stanowi fundamentalną zmianę w architekturze systemu podatkowego. Celem tej transformacji jest zapewnienie, że największe globalne koncerny będą płacić sprawiedliwą daninę, z efektywną stawką podatkową na poziomie co najmniej 15%, niezależnie od jurysdykcji, w której generują swoje zyski. To koniec z cypryjskimi spółkami?

Nowe świadczenie 1000 plus miesięcznie na drugie (również dorosłe) dziecko dla każdego, jeżeli rodzina nie przekracza 280 tys. zł dochodu rocznie. Powszechny sprzeciw samorządów, bo nie przyniesie wzrostu dzietności, a pogłębi kryzys finansowy

„Szacuje się, że w portfelu przeciętnej polskiej rodziny może zostać średnio 1 000 zł miesięcznie” – poinformowała Kancelaria Prezydenta, po podpisaniu przez Karola Nawrockiego, w dniu 8 sierpnia br., projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw, który został następnie wniesiony przez Prezydenta do Sejmu. Świadczenie ma być skierowane do osób z co najmniej dwójką dzieci (również już dorosłych – jeżeli będą spełniać określone w ustawie warunki), które nie przekraczają poziomu dochodów 140 tys. zł rocznie na małżonka, czyli 280 tys. zł rocznie na rodzinę. Wprowadzenie nowego wsparcia budzi jednak powszechny sprzeciw samorządów, w opinii których – „nie przyniesie ono wzrostu dzietności, a uszczupli dochody publiczne”, doprowadzając do kryzysu finansowego w gminach.

Prawie 5 tysięcy złotych dla każdego. Staż pracy nie ma znaczenia. Pracodawca musi pieniądze wypłacić. Czy wiecie o tej zmianie w przepisach?

4806 zł brutto. Tyle od stycznia ma wynosić płaca minimalna w Polsce. „Dużo czy mało?” – pytanie wydaje się retoryczne. Bo choć to o 140 zł więcej niż obecnie, nikt nie ma wątpliwości: tej podwyżki nie da się nazwać ani odważną, ani satysfakcjonującą. Nie takiego ruchu oczekiwali związkowcy. Nie takiej decyzji chcieli pracodawcy.

REKLAMA

Brak budżetu firmowego to zarządzanie "na oko" - nawet jeśli przedsiębiorca dziś zarabia. Jak stworzyć prosty budżet dla swojej firmy?

Wielu właścicieli małych i średnich firm podejmuje decyzje finansowe intuicyjnie. Zakup nowego sprzętu? „Przyda się, więc bierzemy.” Rekrutacja kolejnej osoby? „Zespół nie wyrabia, trzeba kogoś dołożyć.” Kolejny wydatek? „Jakoś się to pokryje.” Tak wygląda codzienność tysięcy przedsiębiorstw, w których budżet jest pojęciem abstrakcyjnym, a zarządzanie finansami odbywa się „na oko”.

Chcesz sobie zrobić długi weekend i bierzesz urlop na żądanie? Uważaj na pułapki w przepisach - pomylisz się i wylatujesz z roboty!

Czasami pracownik musi być ostrożny jak saper - przepisy prawa pracy niby oczywiście chronią pracowników, ale można też natrafić na minę. Szczególnie ostrożnie trzeba korzystać z urlopu na żądanie - to wcale nie działa jak automat i trzeba się pilnować, żeby nie popełnić błędu.

REKLAMA