Rewolucja w oszczędzaniu i inwestowaniu? Rząd wprowadza osobiste konta inwestycyjne (OKI): Zwolnione z podatku do 100 tys. zł wartości inwestycji, a powyżej podatek 0,8-0,9%

REKLAMA
REKLAMA
Rząd przygotował projekt ustawy o osobistych kontach inwestycyjnych (OKI), które mają całkowicie odmienić sposób oszczędzania i inwestowania w Polsce. Nowe rozwiązanie ma nie tylko zachęcić obywateli do odkładania pieniędzy w bardziej efektywny sposób niż lokaty czy depozyty bankowe, ale także skierować miliardy złotych na rozwój przedsiębiorstw i innowacji. Jeśli projekt wejdzie w życie, Polacy zyskają dostęp do korzystnych ulg podatkowych i elastycznego narzędzia finansowego, które może wzmocnić zarówno ich portfele, jak i całą gospodarkę.
- Osobiste konta inwestycyjne (OKI) – dlaczego powstają i co mają zmienić w polskiej gospodarce?
- Dlaczego polski rynek kapitałowy potrzebuje wsparcia i jak OKI mają to zapewnić?
- OKI jako polska odpowiedź na unijną Unię Oszczędności i Inwestycji
- Najważniejsze cechy nowych osobistych kont inwestycyjnych
- Jakie korzyści mogą odnieść gospodarstwa domowe i cała gospodarka?
- OKI na wzór szwedzkich ISK mogą odmienić polski rynek kapitałowy
- OKI – szansa na nowe formy oszczędzania i rozwój rynku kapitałowego, ale z ryzykiem dla mniej odważnych inwestorów
- Kto odpowiada za projekt i kiedy możemy spodziewać się jego drożenia?
- Czy osobiste konta inwestycyjne mogą zmienić finansowe przyzwyczajenia Polaków?
Osobiste konta inwestycyjne (OKI) – dlaczego powstają i co mają zmienić w polskiej gospodarce?
REKLAMA
Projekt ustawy oznaczony numerem UD296 i przygotowany przez Ministerstwo Finansów to jeden z najbardziej ambitnych planów reform rynku kapitałowego ostatnich lat. Celem wprowadzenia osobistych kont inwestycyjnych (OKI) jest zwiększenie aktywności oszczędnościowej Polaków, a także skierowanie większej części ich pieniędzy do realnej gospodarki, gdzie mogą wspierać rozwój przedsiębiorstw i innowacji.
REKLAMA
Nie jest tajemnicą, że Polacy oszczędzają mało i robią to w sposób nieefektywny. W pierwszym kwartale 2024 roku stopa oszczędności w Polsce wyniosła zaledwie 2,41%, podczas gdy średnia unijna sięgała 13,26% (dane Eurostat). To jeden z najniższych wskaźników nie tylko w Europie, ale i w całym OECD. Zgromadzone oszczędności trafiają głównie na lokaty i depozyty bankowe o realnym oprocentowaniu bliskim zeru, co w praktyce oznacza brak zysku i minimalny wpływ na długoterminowe bogacenie się społeczeństwa.
Na koniec 2024 roku Polacy posiadali aż 1,75 bln złotych w gotówce i depozytach bankowych, podczas gdy w instrumenty finansowe o wyższej stopie zwrotu – takie jak akcje czy obligacje korporacyjne – ulokowano zaledwie około 0,6 bln złotych. To pokazuje skalę problemu i potrzebę stworzenia nowych rozwiązań, które zmienią strukturę oszczędzania w Polsce.
Dlaczego polski rynek kapitałowy potrzebuje wsparcia i jak OKI mają to zapewnić?
REKLAMA
Choć warszawska giełda może pochwalić się historycznymi rekordami, w tym kapitalizacją spółek przekraczającą 950 mld zł i wzrostem indeksu WIG o ponad 30% w pierwszej połowie 2025 roku, to w skali makroekonomicznej wciąż pozostaje rynkiem płytkim. Kapitalizacja giełdowych spółek w Polsce stanowiła w 2024 roku jedynie 22% PKB, podczas gdy średnia unijna wynosiła aż 63%.
Dla porównania – w krajach takich jak Niemcy czy Hiszpania, które opierają gospodarkę na podobnym modelu finansowania, wskaźnik kapitalizacji sięga około 50% PKB. Brak kapitału na rynku ogranicza możliwość finansowania inwestycji i nowych przedsięwzięć.
Właśnie dlatego rząd chce stworzyć system zachęt do lokowania oszczędności w instrumentach kapitałowych. Nowe osobiste konta inwestycyjne mają stać się narzędziem, które zapewni obywatelom bezpieczeństwo, elastyczność oraz kontrolę, a jednocześnie pomoże przedsiębiorstwom w pozyskaniu finansowania.
OKI jako polska odpowiedź na unijną Unię Oszczędności i Inwestycji
W marcu 2025 roku Komisja Europejska ogłosiła projekt Savings & Investments Union (SIU), którego celem jest mobilizacja prywatnych oszczędności na potrzeby rozwoju gospodarczego całej Unii Europejskiej. Polska ustawa o OKI ma być krajową odpowiedzią na ten unijny program, dzięki czemu wpisuje się w szerszą strategię wzmacniania inwestycji prywatnych w Europie.
Warto podkreślić, że na polskim rynku istnieją już produkty z ulgami podatkowymi dla inwestorów indywidualnych, takie jak IKE, IKZE, OIPE, PPE czy PPK. Jednak wszystkie one koncentrują się głównie na oszczędzaniu długoterminowym – przede wszystkim na cele emerytalne. OKI wprowadzają zupełnie nową jakość, ponieważ mają oferować korzyści podatkowe również w krótszej perspektywie inwestycyjnej, jednocześnie wspierając płynność rynku.
Najważniejsze cechy nowych osobistych kont inwestycyjnych
Projekt ustawy precyzyjnie opisuje, jak mają działać osobiste konta inwestycyjne. Zasady te można sprowadzić do kilku punktów, tj. OKI będzie charakteryzować się następującymi cechami:
- Konto będzie miało charakter osobisty i dobrowolny, z możliwością wpłaty i wypłaty środków pieniężnych w każdej chwili. Rozwiązanie ma na celu motywowanie do dobrowolnego podjęcia inwestowania przy ustawowym zapewnieniu pełnej kontroli oszczędzającego nad swoimi środkami na OKI.
- Aktywa w ramach konta będą zwolnione z opodatkowania do wartości 100 tys. zł w tym:
• aktywa o charakterze inwestycyjnym (akcje, obligacje i inne instrumenty finansowe dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym lub wprowadzone do alternatywnego systemu obrotu, fundusze inwestycyjne) będą mogły korzystać z takiego zwolnienia w pełnej wysokości (tj. do kwoty 100 tys. zł),
• aktywa o charakterze oszczędnościowym (środki pieniężne, lokaty, obligacje oszczędnościowe) będą mogły korzystać z takiego zwolnienia do wartości 25 tys. zł.
Forma obliczania wartości aktywów została oparta na koncepcji bazy kapitałowej, która stanowi sumę wartości środków oszczędzającego, obliczaną jako jedna czwarta sumy:
• wartości rynkowej aktywów znajdujących się na OKI na początku każdego kwartału roku kalendarzowego oraz
• łącznej wysokości wpłat dokonanych na OKI w ciągu roku kalendarzowego.
Taka forma zwolnienia z opodatkowania motywuje do alokowania środków w realną gospodarkę, która charakteryzuje się większą zmiennością stóp zwrotu, jednocześnie umożliwiając stworzenie bezpiecznej „poduszki finansowej” oraz zapewniając elastyczność w zakresie realokacji, dywersyfikacji i nabywania nowych aktywów. - Nadwyżka wartości aktywów zgromadzonych na OKI ponad limity zwolnione z opodatkowania (tj. 25 tys. zł dla części oszczędnościowej oraz 100 tys. zł dla całości aktywów) będzie podlegać opodatkowaniu o szacunkowej stopie wynoszącej od 0,8% do 0,9%. W konsekwencji, podatek od aktywów w ramach OKI będzie naliczany od sumy dwóch nadwyżek:
• nadwyżki wartości części oszczędnościowej ponad 25 tys. zł,
• nadwyżki łącznej wartości aktywów (oszczędnościowej i inwestycyjnej) ponad 100 tys. zł, pomniejszonej o wcześniej opodatkowaną nadwyżkę z części oszczędnościowej.
Dzięki temu systemowi osoby korzystające z OKI będą mogły stworzyć zarówno bezpieczną „poduszkę finansową”, jak i aktywnie inwestować na rynku kapitałowym. - „Ja bym chciał, żeby w ciągu pierwszych 3 lat do OKI trafiło od 60 do 100 mld zł, to bym uznał, że jest program, który cieszy się dostatecznie dużym zainteresowaniem Polaków, aby również ten efekt dla gospodarki był pozytywny” - powiedział minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Dodał, że będzie zachęcał Polaków do zakładania takich kont. „Sam też oczywiście z takiego konta planuję skorzystać” - zapewnił.
- „Jest taka możliwość, żeby mieć więcej niż jedno konto OKI. W mojej ocenie kilka OKI może być dla klienta bardziej korzystne. Chcemy, aby klient miał wybór. Limit na pewno będzie się sumował do 100 tys. zł” – wyjaśnił Domański.

Struktura OKI
gov.pl
Jakie korzyści mogą odnieść gospodarstwa domowe i cała gospodarka?
Wprowadzenie osobistych kont inwestycyjnych może przynieść wiele pozytywnych skutków. Po pierwsze, Polacy zyskają nowe narzędzie pozwalające im budować majątek w bardziej efektywny sposób niż dotychczas. Zamiast trzymać pieniądze w depozytach o zerowym oprocentowaniu, będą mogli korzystać z ulgi podatkowej i większej elastyczności w inwestowaniu.
Po drugie, rynek kapitałowy otrzyma dodatkowy impuls rozwojowy. Wzrost liczby inwestorów indywidualnych i większe zaangażowanie ich środków pozwoli zwiększyć płynność na giełdzie oraz ułatwi przedsiębiorstwom pozyskiwanie kapitału na rozwój. Po trzecie, Polska wpisze się w europejskie trendy mobilizacji prywatnych oszczędności i stanie się częścią wspólnej strategii wzmacniania finansowania gospodarek państw członkowskich.
Można więc wskazać kilka podstawowych zalet wprowadzenia OKI:
- większa kontrola obywateli nad swoimi pieniędzmi,
- atrakcyjniejsze warunki podatkowe sprzyjające inwestowaniu,
- możliwość łączenia bezpieczeństwa oszczędności z potencjalnie wyższymi stopami zwrotu.
OKI na wzór szwedzkich ISK mogą odmienić polski rynek kapitałowy
OKI wzorowane są na szwedzkich kontach ISK, uznawanych z najlepsze w UE rozwiązanie do wspieranie promujące inwestowanie. Dziś z ISK korzysta z blisko 4 mln Szwedów, czyli ponad 40% dorosłej populacji. Zgromadzone tam aktywa przekraczają 170 mld euro - to więcej niż łączne aktywa w polskich TFI, OFE i PPK.
"Szwedzki rynek kapitałowy jest najbardziej rozwinięty w Europie, ze wskaźnikiem kapitalizacji (wartości spółek notowanych na giełdzie) do PKB na poziomie ponad 170% w porównaniu do 22% w Polsce. W ciągu ostatnich 10 lat w Szwecji miało miejsce ponad 500 debiutów giełdowych, czyli więcej niż łącznie w Niemczech, Francji, Holandii i Hiszpanii. Szwecja to również europejski lider pod względem wydatków na innowacje oraz badania i rozwój (w relacji do PKB). Według MF, już w ciągu 3 lat na OKI może trafić 100 mld zł" - napisał prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) Tomasz Bardziłowski na profilu na LinkedIn.
"To szansa na realne ożywienie GPW i przyciągnięcie nowych inwestorów i emitentów. Jako Giełda Papierów Wartościowych chcemy być gotowi na tę nową falę kapitału i deklarujemy gotowość do aktywnego wspierania rozwoju rynku inwestycji indywidualnych w Polsce" - wskazał Bardziłowski.
OKI – szansa na nowe formy oszczędzania i rozwój rynku kapitałowego, ale z ryzykiem dla mniej odważnych inwestorów
"Problemem może się okazać to, że nie wszyscy będą chcieli korzystać z możliwości oszczędzania w tej części nieobligacyjnej, nielokatowej, czyli np. na giełdzie. Niekoniecznie wszyscy mają to samo odczucie ryzyka, niektórzy nie będą chcieli ryzykować. Być może lepiej byłoby, gdyby te nieopodatkowane 100 tys. nie było w ogóle dzielone i byłby pozostawiony wybór dla konsumenta, dla inwestora, jak zbudować własny portfel: czy rzeczywiście 25 proc. w bezpieczne aktywa, a 75 proc. niekoniecznie w te bardziej ryzykowne – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Jarosław Janecki, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej, przewodniczący Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich. – Ta awersja do ryzyka każdego konsumenta jest różna i dobrze by było, gdyby tutaj była jednak trochę większa swoboda".
Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, Polacy na koniec lipca trzymali ponad 985 mld zł na depozytach bieżących – kontach osobistych i rachunkach oszczędnościowych. Są to środki praktycznie nieoprocentowane, gdyż na kontach osobistych koszty prowadzenia rachunków przekraczają minimalne odsetki, a rachunki oszczędnościowe oferują atrakcyjne stawki na krótkie okresy, często wyłącznie nowym klientom. Jednak nawet te osoby, które decydują się na nieco bardziej ryzykowne instrumenty, takie jak fundusze inwestycyjne, kierują swój kapitał do najbezpieczniejszych produktów: funduszy dłużnych (obligacyjnych) krótkoterminowych.
Według raportu serwisu Analizy.pl w lipcu klienci wpłacili do funduszy detalicznych rekordową kwotę 5,8 mld zł netto, ale aż 3,6 mld zł z tej kwoty trafiło właśnie do funduszy dłużnych krótkoterminowych. Natomiast fundusze akcyjne już szósty miesiąc z rzędu notowały odpływy netto i to mimo bezprecedensowej hossy na warszawskiej giełdzie: lipiec był ósmym z rzędu miesiącem wzrostów na GPW, a od początku roku do połowy wakacji warszawski indeks WIG zyskał ponad 35 proc.
Mimo tych wątpliwości Jarosław Janecki uważa OKI za atrakcyjny produkt. "Sam fakt, że będziemy mieli nową formę oszczędzania i w jej efekcie będziemy uzyskiwali dochody, które nie będą podlegały opodatkowaniu, jest na tyle atrakcyjny, że praktycznie każdy bank oferujący lokaty oszczędnościowe będzie oferował swoim klientom takie lokaty w ramach OKI, czyli to będzie standardowa oferta banków, ale również innych instytucji finansowych – przewiduje przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich. Stąd będzie pewnie przesunięcie takich środków z lokat, które dzisiaj mamy w bankach, do lokat w ramach OKI".
Jak uzasadnia resort finansów, celem planowanych zmian jest pobudzenie oszczędności, inwestycji i wydatków na innowacje w polskiej gospodarce, a także rozwój krajowego rynku kapitałowego. Propozycje te mają również zachęcić Polaków do lokowania środków w aktywa o wyższym profilu zysku. Część tych środków mogłaby zasilić finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć, jednocześnie stwarzając szansę na wzrost zamożności oszczędzających.
"OKI może wpłynąć na rynek kapitałowy pod tym względem, że być może osoby, które dzisiaj nie brały pod uwagę inwestycji na rynku kapitałowym, zastanowią się, czy przypadkiem z tych 75 tys. zł, które mogłyby zainwestować, jakichś środków nie przeznaczyć, może niekoniecznie na zakup akcji, ale na przykład na zakup ETF-ów – mówi wykładowca SGH. – Ten pomysł ma również na celu rozruszanie polskiej giełdy i zobaczymy, jak zareagują na to drobni inwestorzy. Jest jakaś szansa, że tak będzie, pod warunkiem że polskie spółki rzeczywiście staną się w oczach inwestorów na tyle atrakcyjne, żeby w nie zainwestować".
Kto odpowiada za projekt i kiedy możemy spodziewać się jego drożenia?
Za przygotowanie ustawy odpowiada Ministerstwo Finansów, a osobą odpowiedzialną za jej opracowanie jest Jurand Drop, Podsekretarz Stanu. To właśnie ten resort przedstawi projekt Radzie Ministrów, a planowany termin jego przyjęcia to III kwartał 2025 roku.
W praktyce oznacza to, że jeszcze w 2025 roku Polacy mogą otrzymać możliwość otwierania nowych osobistych kont inwestycyjnych. Instytucje finansowe, które będą prowadzić te rachunki, zostaną zobowiązane do przekazywania właścicielom kont oraz organom podatkowym szczegółowych informacji o wartości aktywów i wpłatach. Dla obywateli oznacza to, że już wkrótce będą mogli korzystać z nowych możliwości oszczędzania i inwestowania, a dla całej gospodarki – że uruchomione zostaną ogromne rezerwy kapitału zgromadzone dotychczas w mało efektywnych formach.
Czy osobiste konta inwestycyjne mogą zmienić finansowe przyzwyczajenia Polaków?
Projekt ustawy o OKI to ambitna próba przebudowy sposobu, w jaki Polacy oszczędzają i inwestują. Niski poziom oszczędności i słabe zaangażowanie w rynek kapitałowy od lat uznawane są za barierę rozwoju gospodarczego. Dzięki nowym kontom możliwe będzie nie tylko zwiększenie majątku gospodarstw domowych, ale także pobudzenie rynku finansowego i wzmocnienie przedsiębiorstw.
Kluczowe znaczenie będzie miało to, czy obywatele rzeczywiście zdecydują się skorzystać z nowych możliwości. Jeśli tak, Polska może nie tylko dogonić średnią unijną w zakresie oszczędności i kapitalizacji giełdy, ale także stworzyć nowoczesny system finansowy odpowiadający na wyzwania przyszłości.
Projekt ustawy o osobistych kontach inwestycyjnych. Numer projektu: UD296
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA