REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Ceny większości artykułów w sklepach się stabilizują, ale wciąż pozostaje grupa produktów, która notuje około 10 proc. wzrosty. To dodatki spożywcze, chemia gospodarcza, słodycze i desery, a także napoje i środki higieny osobistej.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2024 r. wzrosły rdr o 2,0 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,2 proc. - podał 15 kwietnia Główny Urząd Statystyczny. Niestety w kolejnych miesiącach nastąpi szybszy wzrost cen żywności i paliw - prognozują ekonomiści. Na koniec roku inflacja ma osiągąć ok. 4,5-4,8 proc. rdr. A średnio w 2024 roku ok. 3,5% rdr.
W pierwszym kwartale 2024 roku poziom inflacji wyniósł 2,8% r/r. Ceny wzrosły w niemal wszystkich grupach towarów i usług – z wyjątkiem transportu.
Inflacja w marcu według już ostatecznych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego wyniosła 2,0%. Wcześniej w ramach tak zwanego szybkiego szacunku w ostatni dzień roboczy marca GUS podał, że marcowa inflacja spadłą do poziomu 1,9%. Nie zmienia to faktu, że stanowi to powrót do normalności, aczkolwiek eksperci uważają, że to był tylko dołek a od kwietnia ceny znów zaczną piąć się w górę.
REKLAMA
Choć od pandemii upłynęło już sporo czasu, dla firm handlu detalicznego dalej największym wyzwaniem jest zarządzanie kosztami w warunkach wciąż wysokiej inflacji oraz presji na obniżkę cen. Do tego dochodzi w dalszym ciągu staranie o ustabilizowanie łańcucha dostaw. Jednak coraz więcej przedsiębiorstw patrzy z optymizmem w przyszłość i liczy na możliwość uzyskania wyższej marzy.
Śledzimy co dzieje się na rynku handlu żywnością. Widzimy, że to przywrócenie stawki VAT do poziomu 5 proc. miało niewielki wpływ na inflację - powiedział minister finansów Andrzej Domański. Według niego inflacja na koniec 2024 roku wyniesie 4-5 proc.
W 2024 roku najniższa krajowa wzrasta dwa razy - od stycznia aż o 624 zł z poziomu 3 600 zł na koniec minionego roku do 4 242 zł, a od 1 stycznia 2024 r. o 76 z, z obecnego pułapu do 4 300 zł. To rekordowy wzrost w skali roku w całej historii płacy minimalnej w Polsce, a jednocześnie najpewniej ostatni tak dynamiczny przyrost wysokości najniższej krajowej oraz minimalnej stawki za godzinę pracy. Osiągnięta już wysokość płacy minimalnej, a przede wszystkim niska inflacja są wyznacznikami waloryzacji minimalnego wynagrodzenia za pracę od 2025 roku w niewielkim zakresie - nie można wykluczyć, że będzie to np. 100 zł i najniższa krajowa od 1 stycznia 2025 r. wynosić będzie 4 400 zł.
Prezes NBP Adam Glapiński stwierdził, że inflacja może wzrosnąć do 7,5 proc. w razie uwolnienia cen energii.
REKLAMA
Polska gospodarka wychodzi ze spowolnienia ale niska inflacja będzie poważnie ciążyć dochodom budżetowym - dlatego rząd może zdecydować się na nowelizację budżetu państwa w 2024 roku - oceniają ekonomiści Citi Handlowego. Dochody z VAT mogą być niższe od planowanych o ok. 30 mld zł. Deficyt fiskalny w br. może wynieść 5,6 proc. PKB.
W styczniu inflacja 3,8 proc., w lutym 2,9 proc. i w marcu 1,9 proc. Choć nie wiadomo jaka będzie w kwietniu po przywróceniu 5% VAT na podstawowe artykuły spożywcze a potem w maju i czerwcu, to już teraz można uznać, że szanse na drugą waloryzację emerytur w 2024 roku są znikome.
Niekoniecznie. Co prawda gdy tyko minie Wielkanoc i 2 kwietnia pójdziemy do sklepów z żywnością za wiele podstawowych produktów kasjerka nabije nam już na paragonie 5 proc. VAT, ale wcale nie musi to być cena wyższa niż podczas zakupów w Wielki Tydzień.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS przygotowuje już wypłaty podwyższonych emerytur i rent, a rząd wdrożył prace nad drugą waloryzacją. Na razie wiadomo jedynie, że ma ona nastąpić od września.
Inflacja spadła w lutym do poziomu 2,8 proc., w styczniu też już odnotowaliśmy wyraźny jej spadek, kiedy to GUS wyliczył ją na 3,9 proc. Takie dane wskazują, że okres bardzo wysokich podwyżek płacy minimalnej - minimalnego wynagrodzenia za pracę i minimalnej stawki za godzinę czy najniższej krajowej, jak się ją popularnie określa - z ostatnich lat w 2025 roku już się nie powtórzy.
W marcu 2024 r. inflacja będzie najniższa w całym roku. A już w kwietniu nastąpi skokowy wzrost inflacji, która znajdzie się poza górną granicą celu. Taką prognozę przedstawił ekspert Konfederacji Lewiatan, Mariusz Zielonka.
Skutkiem zakończenia okresu stosowania stawki VAT 0% na żywność będzie nie tylko wzrost cen, ale również konieczność dopełnienia określonych obowiązków przez przedsiębiorców.
Od połowy lutego cena złota wyrażonego w dolarze wzrosła o ponad 10%, z poziomu nieco poniżej 2000 USD do 2200 USD w miniony piątek. Na początku drugiego pełnego tygodnia marca ano sytuacja na rynku złota pozostaje bez większych zmian. Za uncję kruszcu zapłacimy obecnie 2 178 USD lub 8 550 PLN.
Zerowa stawka podatku VAT na niektóre produkty spożywcze nie zostanie przedłużona. Od kwietnia powraca stawka 5-proc. VAT.
Przywrócenie 5-proc. VAT na podstawowe artykuły żywnościowe spowoduje wzrost inflacji o ok. 0,9 pkt proc. - ocenia Konfederacja Lewiatan. Jednak, według Lewiatana, trudno o lepszy moment na przywrócenie stawki, a dzięki niemu budżet zyska ok. 12 mld zł.
Od wyborów wkrótce minie pięć miesięcy i niewiele więcej pozostanie do 1 września – hipotetycznej daty drugiej w roku waloryzacji emerytur i rent. Jednak nie jest spełniony żaen z dwóch fundamentalnych warunków, które są niezbędne by do drugiej podwyżki emerytur i rent w wykonaniu ZUS doszło w 2024 roku.
"W przypadku przywrócenia wyższej stawki podatku VAT na żywność oraz podniesienia cen energii, w II połowie 2024 r. inflacja może istotnie wzrosnąć. Jednocześnie w średnim okresie w kierunku wyższej presji popytowej w gospodarce oddziaływać będzie wzrost wynagrodzeń, w tym w związku z podwyżkami płac w sektorze publicznym" - taki zapis znalazł się w informacji RPP, wydanej po posiedzeniu w dniach 5-6 marca 2024 r.
Pewne było, że nie stanie się to wcześniej niż 9 lutego. Dopiero tego dnia bowiem Główny Urząd Statystyczny – GUS publikuje wysokość przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej dla całego 2023 roku. Bez tej liczby bowiem nie na się wyliczyć wskaźnika waloryzacji na 2024 rok. A ściślej, bez wskaźnika realnego wzrostu średniej krajowej. ten wyniósł w 2023 r. dzięki czemu znane już i gwarantowane 11,9 proc. podwyżki zwiększyło się o kolejne 0,22 proc. - czyli 20 proc. realne wzrostu średniej krajowej.
Niska inflacja to kontrakt społeczny. Taki kontrakt jest jak umowa widmo, ale osiągany jest głównie wysiłkiem banku centralnego, bo NBP jest odpowiedzialny za stabilność cen w gospodarce.
Lokaty od kilku lat realnie przynoszą straty i nie inaczej jest w lutym 2024 roku. Przy głównej stopie procentowej wynoszącej 5,75% średnie oprocentowanie lokat jest o prawie 1,5% niższe. To oznacza, że nie tylko nie daje zysków, ale nie gwarantuje zachowania wartości kapitału. Tym bardziej, że inflacja jest wciąż na poziomie powyżej 6 procent.
Choć sytuacja materialna polskich rodzin po pandemii i wysokiej inflacji poprawia się niemal z miesiąca na miesiąc, nie słabną obawy o przyszłość, stan finansów domowych i inne sprawy materialne. Jednak mimo oddalającej się perspektywy COVID-19 znów na pierwsze miejsce powodów do stresów przebiła się troska o zdrowie - bliskich oraz własne.
Inflacja spadająca z 6,2% (grudzień) na 3,9% (styczeń) oznacza, że za 2024 r. nie ma co liczyć na duże waloryzacje emerytur, inflacyjne podwyżki. Utrzymanie takiego trendu spowodowałoby, że niedługo otworzy się opcja "raty kredytów w dół", a wcześniej "lokaty w dół". Na przeszkodzie temu stoi planowane przez rząd podniesienie cen energii (znaczne bo szacuje się, że o 60%-80%) od 1 lipca 2024 r. poprzez zaprzestanie zamrożenia cen prądu.
Dzisiejsza konferencja prasowa Adama Glapińskiego, prezesa NBP, z dnia 7 marca 2024 roku. Oglądaj transmisję na żywo.
RPP podała, że roczna dynamika CPI prawdopodobnie istotnie spadnie, przy czym spadek inflacji bazowej będzie wolniejszy. W kolejnych kwartałach kształtowanie się inflacji obarczone jest niepewnością, w tym z przywróceniem wyższej stawki VAT na żywność czy podniesieniem cen energii.
Posiedzenie RPP 6-7 lutego. Ekonomiści są zgodni co do tego, że nie należy się spodziewać obniżek stóp procentowych w lutym 2024 roku. To oznacza, że raty kredytów konsumenckich i hipotecznych nie będą się zmieniać w odczuwalny sposób.
Gdy pieniądze tracą na wartości, staramy się myśleć o poduszce finansowej i zabezpieczeniu przyszłości. To tłumaczy, dlaczego w 2023 roku wyraźnie wzrosła liczba osób oszczędzających. Jednak nadal 28% Polaków nie mogło sobie pozwolić na odłożenie środków finansowych.
Niedawno poznaliśmy oficjalne dane Głównego Urzędu Statystycznego o średniej inflacji w 2023 roku i średniorocznej inflacji konsumenckiej 2023. To dwa z trzech parametrów decydujących o tym, ile oficjalnie wyniesie wskaźnik waloryzacji rent i emerytur od 1 stycznia 2024 roku. Do kompletu, by poprawnie ustalić wskaźnik rocznej waloryzacji świadczeń potrzeba jeszcze danych o przeciętnym wynagrodzeniu, ale te GUS poda dopiero w lutym.
Rodacy chcą mieć zdrowe i ładne zęby. Blisko 42% Polaków planuje w tym roku dokonać metamorfozy swojego uśmiechu.
Ministerstwo Finansów komunikuje, że wśród inwestorów indywidualnych wciąż panuje duży popyt na tak zwane obligacje antyinflacyjne. Zaliczają się do nich przede wszystkim obligacje trzyletnie oraz czteroletnie, które razem stanowią dwie trzecie kupowanych obligacji oszczędnościowych, na które w sumie oszczędzający wydaje w grudniu prawie 4,6 miliarda złotych.
Z danych głównego Urzędu Statystycznego wynika, iż ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2023 r. wzrosły o 6,2 proc. rok do roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem jest to wzrost o 0,1 proc.
Znamy już styczniową ofertę obligacji oszczędnościowych Skarbu Państwa. Te kupowane na dłużej niż rok dają niemal stuprocentową pewność zysku – nie tylko zachowania wartości kapitału, co przy wysokiej inflacji w odniesieniu do najbezpieczniejszych instrumentów finansowych jest niemal niemożliwe, ale i realnego zarobku. Od siedmiu lat nie gwarantują tego najlepsze lokaty i w 2024 roku raczej to się nie zmieni.
"Inflacja" po raz kolejny została wybrana ekonomicznym słowem roku 2023, kontynuując trend z 2022 roku - informuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Analitycy rynków detalicznych mają dobre wiadomości dla konsumentów: koniec z lawinowym wzrostem cen detalicznych w sklepach. Ostatni atak cenowy na klientów tuż przed Bożym Narodzeniem nie powiódł się – Polacy w odpowiedzi ograniczyli zakupy – i handlowcy muszą spuścić z tonu.
Na konferencji prasowej 10 stycznia 2024 r. prezes NBP Adam Glapiński komentował najnowsze dane makroekonomiczne, wyjaśniał powody wczorajszej decyzji Rady Polityki pieniężnej i jednocześnie snuł prognozy dot. inflacji na kolejne miesiące.
Badane pod względem oczekiwanej koniunktury małe firmy spodziewają się w 2024 roku zwiększenia sprzedaży i planują inwestycje jakich nie projektowały od dawna. To efekt optymizmu co do szybkiego spadku inflacji oraz powrotu gospodarki na szybką ścieżkę rozwoju – ze wzrostem produktu krajowego brutto na poziomie powyżej 4 proc. rocznie.
Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu w dniach 8-9 stycznia 2024 r. postanowiła pozostawić wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna wynosi nadal 5,75 proc. - podał w komunikacie Narodowy Bank Polski. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami rynku.
Eksperci się pomylili – sugerując się dużym wzrostem cen artykułów spożywczych na początku grudnia prognozowali, że inflacja w ostatnim miesiącu roku będzie taka sama jak w listopadzie – 6,5 proc., a może nawet nieco wyższa. Tymczasem Główny Urząd Statystyczny – GUS zakomunikował w piątek 5 stycznia, iż roczny wskaźnik inflacji w grudniu 2023 r. obniżył się do 6,1 proc.
Szybki szacunek inflacji. Co pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) za grudzień 2023 roku? Pełne dane o grudniowej inflacji GUS poda 15 stycznia.
Jak podaje GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2023 r. wzrosły o 6,1 procent rok do roku. W porównaniu zaś z poprzednim miesiącem wzrost wynosi 0,1 procent.
Ekonomiści w kwestii naszych pieniędzy są zgodni: w pierwszej połowie 2024 r. nie będzie sensacji, a inflacja ustabilizuje się na poziomie 5-6 procent. Finansowe tsunami może jednak nastąpić w drugiej połowie roku gdy wróci VAT na żywność, a zwłaszcza jeśli rząd przestanie mrozić ceny energii elektrycznej i ciepła.
Inflacja nie ustępuje, a z każdym miesiącem topnieją oszczędności Polaków – wiele gospodarstw domowych by zbilansować wydatki sięga po nie, nie znajdując możliwości w bieżących dochodach. To bardzo niebezpieczny stan w dłuższej perspektywie – tym bardziej, że rośnie wciąż zadłużenie, które wynosi już prawie 45 miliardów złotych.
W nieco ponad pół wieku cena złota wzrosła ponad 40-krotnie. Nawet jeśli uwzględni się inflację, trudno nie zgodzić się, iż złoto nie tylko pozwoliło uchronić kapitał przed stratą, ale i dało przyzwoicie zarobić. Jednak kto inwestuje aż na tak długi dystans?
Inflacja w listopadzie 2023 roku. GUS zaprezentował finalne dane o inflacji, z których wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych były o 6,6% wyższe niż przed rokiem.
Gdyby nie pandemia, to stały zasiłek w określonej wielkości – w Polsce analizy wskazywały na 1 300 zł co miesiąc – prawdopodobnie trafiałby na konta wszystkich obywateli w kilku przynajmniej krajach Europy i świata. Być może także w Polsce, choć zapewne nie w całym kraju, ale tytułem eksperymentu w kilku najbiedniejszych regionach.
Sto złotych na osobę na zakupy żywności, która trafi na stół w czasie Wigilii i Bożego Narodzenia 2023 – tak wyceniają tę pozycję w domowym budżecie sami zainteresowani. W porównaniu do ubiegłego roku jesteśmy większymi optymistami, co jest efektem głównie z lekkiej poprawy domowej inflacji oraz oswojenia się z wysokimi cenami artykułów spożywczych w kolejnym roku wysokiej inflacji.
Wynagrodzenia realne wzrosły w najwyższym tempie od lutego 2019 r. Natomiast dwucyfrowe tempo wzrostu nominalnych płac, które jest czynnikiem napędzającym inflację, utrzymuje się od początku 2022 r. Dynamika konsumpcji znów rośnie.
Główny Urząd Statystyczny zaprezentował szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2023 r. Pełne dane o listopadowej inflacji GUS przekaże 15 grudnia.
REKLAMA