Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę, że od 6 maja dopuszczona będzie możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Odniosły się do tego władze samorządowe, które deklarują, że czekają na dokładne wytyczne, jak to zrobić lub przeprowadzają konsultuje z rodzicami, dyrektorami placówek i sanepidem. Są też takie miasta, jak np. Warszawa, które informują, że nie otworzą placówek w tym terminie.
Do czasu pandemii najbardziej dyskutowanym w obszarze ochrony środowiska problemem świata było globalne ocieplenie. Mieliśmy też świadomość zanieczyszczenia planety, ale nowa sytuacja związana z epidemią sprawiła, że zmiany zachodzą szybciej i wymagają równie szybkiej reakcji. Dlaczego teraz, jeszcze bardziej niż dotychczas, ważne jest, aby firmy i ich pracownicy wdrażali zasady zrównoważonego rozwoju? Dlaczego pracownik, który traktuje środowisko odpowiedzialnie, będzie miał przewagę na rynku pracy i będzie bardziej wartościowy dla pracodawcy?
Ubezpieczonemu w KRUS rodzicowi, który sprawuje osobistą opiekę nad dzieckiem, w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do których uczęszcza dziecko, albo niemożności sprawowania opieki przez nianię lub dziennego opiekuna z powodu COVID-19, przysługuje zasiłek opiekuńczy za każdy dzień opieki, przez okres nie dłuższy niż 14 dni. Ubieganie się o świadczenie wymaga złożenia wniosku do KRUS.
Rodzice dzieci, które uczęszczają do prywatnych szkół i przedszkoli coraz częściej skarżą się, że w czasie epidemii, gdy dzieci są w domach, nadal trzeba płacić czesne. Argumentują to w ten sposób: dziecko nie chodzi do szkoły czy przedszkola, rodzic nie chce płacić. Rozumowanie to na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana.