REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polacy odkryli wyjątkowo sprytną metodę na oszczędzanie. Zyski przekraczają 50 procent. Ten sposób jest lepszy niż lokata w banku?

To już oszczędnościowy hit Polaków, lepszy niż lokata w banku. Zyski przekraczają 50 procent! Ludzie robią to na potęgę
To już oszczędnościowy hit Polaków, lepszy niż lokata w banku. Zyski przekraczają 50 procent! Ludzie robią to na potęgę
Shutterstock
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Miały być finansowym zabezpieczeniem na jesień życia i chronić przed emerytalną biedą. Taki sens, w założeniu, mają wprowadzone pięć lat temu Pracownicze Plany Kapitałowe. Jak to działa? To program, w którym odkłada pracownik, dopłaca pracodawca, a państwo dorzuca swoją cegiełkę. Rzeczywistość szybko jednak pokazała, że część uczestników znalazła sposób, by ten mechanizm odwrócić. Zamiast długofalowego oszczędzania wybrali szybki zysk, a PPK potraktowali jak krótkoterminową lokatę, tyle że z oprocentowaniem, o jakim banki nawet nie chcą mówić.

rozwiń >

Jak to działa? Podstawową zaletą Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) jest to, że w programie nie oszczędza się samemu. Średnio do każdej odłożonej przez pracownika złotówki, drugą dokłada pracodawca i państwo. Standardowa opłata od pracownika wynosi 2 proc. pensji, natomiast od pracodawcy – 1,5 proc. Państwo na start wpłaca 250 złotych. Dodatkowo raz w roku na konto uczestnika programu trafia 240 złotych.

REKLAMA

REKLAMA

Jak zamienić oszczędzanie w PPK na zarabianie

W założeniu Pracownicze Plany Kapitałowe miały być podporą na starość — kotwicą bezpieczeństwa w systemie, w którym każda kolejna prognoza demograficzna brzmiała jak ostrzeżenie. Tymczasem długoterminowy program oszczędnościowy część Polaków potraktowała jak krótkoterminową lokatą bankową, ale z wielokrotnie większym zyskiem przekraczającym… 50 procent. Mechanizm tej legalnej i prostej operacji opisała wyborcza.biz

Tak działa furtka w systemie. Wypłata już po miesiącu

Klucz tkwi w tym, że zgromadzone środki można wycofać niemal od ręki. Nie trzeba czekać do osiągnięcia wieku emerytalnego. System pozwala wypłacić pieniądze nawet po miesiącu odkładania — i to nie tylko własne wpłaty, ale również znaczną część pieniędzy pracodawcy. Wcześniejsza wypłata oznacza, że uczestnik dostaje 100 procent swoich składek i 70 procent składek pracodawcy (pozostałe 30 procent trafia na konto w ZUS). Polacy błyskawicznie nauczyli się korzystać z tej możliwości.

Wypłacili już 7 miliardów złotych, a tendencja jest wzrostowa

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, tylko w pierwszym kwartale 2025 roku uczestnicy PPK wypłacili ponad 600 mln zł. Najwięcej, bo aż 800 tys. zł, wypłacił anonimowy rekordzista - informowała wyborcza.biz. Tylko w drugim kwartale ubiegłego roku Polacy wypłacili z PPK 500 mln zł, co oznacza, że w skali miesiąca to około 150 mln zł. Tendencja jest wzrostowa, bo w 2022 roku wypłacano miesięcznie 40-50 mln zł. W sumie, w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku uczestnicy PPK wypłacili blisko 1,5 mld zł – podaje interia.pl. Zwiększyła się także liczba samych wypłat. W 2023 roku dokonywano średnio 140 tys. zwrotów. W ubiegłym roku to już co najmniej 173 tysięcy. Od początku powstania PPK na wcześniejsze zwroty zdecydowało się 792 tys. osób, a kwota zwrotów przekroczyła 7 mld zł.

REKLAMA

Zarabia 8 tys. zł brutto

Wyborcza.biz przytacza „oszczędnościową historię: jednego z uczestników PPK, który szczegółowo opisuje swój sposób na zysk. Ma prostą zasadę: wypłaca pieniądze raz w roku — jakby co roku zamykał dobrze oprocentowaną lokatę. Zarabia 8 tys. zł brutto. Miesięczna składka wynosi 160 zł, a pracodawca dokłada kolejne 1,5 proc. pensji. Po dwunastu miesiącach odzyskał 1920 zł własnych wpłat oraz 1008 zł od pracodawcy. Łącznie na jego konto trafiło 2928 zł, a dodatkowe 432 zł zasiliło konto w ZUS. Jego zysk w stosunku do środków własnych wyniósł więc 52,5 proc. — wypłacił 152,5 proc. tego, co sam wpłacił.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Podatkowe minusy sprytnego rozwiązania

Wczesna wypłata oznacza konieczność zapłacenia 19-procentowego podatku Belki od zysków kapitałowych oraz utratę dopłat państwowych, czyli wpłaty powitalnej i rocznych dopłat. Jak podkreśla wybircza.biz, w przypadku opisanego mężczyzny, zyski kapitałowe nie były uwzględnione, więc jego faktyczny zysk mógłby być jeszcze wyższy, choć część z niego podlegałaby podatkowi. Jest jednak sposób, by nie płacić ani grosza podatku i nie tracić żadnych dopłat.

Zgodnie z ustawą, po ukończeniu 60 lat, niezależnie od płci, można wypłacić środki bez podatku i bez utraty dopłat państwa – pisze biznesowy serwis. Prawo do takiej wypłaty ma obecnie 95 173 uczestników PPK, ale dotąd skorzystało z tego tylko 19 911 z nich, czyli nieco ponad 20 procent. Oznacza to, że ponad 75 tysięcy osób, choć mogłoby już wypłacić środki, wciąż kontynuuje oszczędzanie.

Kobiety są skłonne robić to częściej

Wśród wypłacających jest 9643 kobiet i 10 268 mężczyzn. Kobiety mają średnio około 10 tys. zł oszczędności, mężczyźni około 18 tys. zł. Różnice wynikają przede wszystkim z odmiennego wieku emerytalnego. Gdy kobiety kończą 60 lat, 59 procent z nich od razu wypłaca pieniądze. Mężczyźni zachowują się podobnie, ale dopiero po osiągnięciu swoich 65 lat. Przed osiągnięciem wieku emerytalnego wypłaca jedynie 36,2 proc. mężczyzn — po 65. roku niemal wszyscy Jaki jest tego powód? - Zróżnicowanie wieku emerytalnego - przyznaje w rozmowie z Wyborczą. biz dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego i tłumaczy, że kobiety szybciej, bo w wieku 60 lat przechodzą na emeryturę i razem z emeryturą z systemu powszechnego korzystają z wypłaty z PPK. Natomiast u mężczyzn, mimo że blokada wypłat z PPK kończy się w tym samym momencie (wiek lat 60), to mężczyźni dłużej czekają z wypłatą środków.

Dwie drogi wypłacania pieniędzy

Po ukończeniu 60 lat mamy dwa scenariusze wypłaty – tłumaczy wyborcza.biz Pierwszy polega na jednorazowej wypłacie 25 procent środków, a pozostałe 75 procent wypłacane jest w co najmniej 120 ratach, co oznacza brak podatku Belki i dalszą pracę pieniędzy przez kolejne dziesięć lat (liczbę rat można zwiększyć, na przykład do piętnastu lat). Drugi wariant to wypłata całych 100 procent środków jednorazowo, co wiąże się z koniecznością zapłacenia podatku Belki od zysków wypracowanych przez 75 procent kapitału, ponieważ tylko 25 procent zysków jest zwolnione z podatku. W obu przypadkach uczestnik otrzymuje całość wpłat własnych, pracodawcy oraz państwa.

Czasem system do tego zmusza

Aż 94 procent uprawnionych wybiera wypłatę jednorazową, podlegającą podatkowi. Zaledwie 3,5 procent decyduje się na wariant ratalny, całkowicie zwolniony z podatku Belki. Często jednak nie chodzi o preferencje, lecz o prozaiczny przepis: jeśli rata miałaby być niższa niż 50 zł, uczestnik nie może skorzystać z wypłat ratalnych. W praktyce oznacza to, że aby uniknąć podatku, trzeba mieć co najmniej 8 tys. zł oszczędności. Przy tej kwocie jednorazowa wypłata 25 procent dałaby 2 tys. zł, a pozostałe 6 tys. zł rozłożone na 120 rat daje dokładnie 50 zł miesięcznie. Kto uzbierał 6–7 tysięcy, rata spadnie poniżej 50 zł, więc wypłata bez podatku jest niemożliwa.

Tyle wyniesie podatek przy wypłacie jednorazowej

Wyborcza.biz przytacza wyliczenia dr. Łukasza Wacławika z AGH przeanalizował to na przykładzie 100 tys. zł oszczędności, z czego 10 tys. zł to zyski kapitałowe. Jedna czwarta tych zysków — czyli 2,5 tys. zł — jest wolna od podatku. Podatek Belki trzeba więc zapłacić od pozostałych 7,5 tys. zł, co daje 1425 zł. Faktyczna stopa opodatkowania zysków spada więc do 14,25 procent, bo część z nich jest zwolniona.

Zaufanie nie nadąża za wzrostem PPK

W październiku liczba uczestników PPK przekroczyła 4 miliony, a wartość aktywów osiągnęła 41 miliardów złotych. Wciąż jednak tylko około 55 procent uprawnionych pracowników uczestniczy w programie, podczas gdy prognozy z 2019 roku zapowiadały udział na poziomie 75 procent.

Jakie są tego powody? Na łamach Wyborczej.biz tłumaczy to Mariusz Jaszczyk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Część osób, zwłaszcza tych gorzej zarabiających, może przyznawać, że dodatkowa składka to jest ubytek wynagrodzenia. Niewielki, ale ubytek, dla nich na tyle istotny, że decydują się z programu wystąpić.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Infor.pl
Trzynasta emerytura 2026: ile wyniesie i kto dostanie dodatkowy przelew w kwietniu?

W kwietniu 2026 r. emeryci otrzymają trzynastą emeryturę równą najniższej emeryturze po waloryzacji - wstępne wyliczenia wskazują ok. 1 971 zł brutto. Sprawdź kto i kiedy dostanie przelew oraz dlaczego część seniorów zobaczy drugi przelew związany ze zwrotem podatku.

Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa [Test z lektury]
Czy pamiętasz mroźną, uśpioną śniegiem krainę, do której prowadziła stara szafa? To ponadczasowa opowieść o współpracy, sile miłości i o tym, by się nie poddawać. Warto wracać do tej książki nie tylko podczas Świąt Bożego Narodzenia i w zimowe wieczory. A po przeczytaniu możesz sprawdzić się w naszym teście! Jak dobrze znasz Opowieści z Narnii?
10 813 zł na kwartał bez ZUS. Zmiany od 1 stycznia 2026 r. Sprawdź, kto może skorzystać

Od 1 stycznia 2026 r. zmieniają się zasady, które mogą mieć znaczenie dla tysięcy osób dorabiających bez zakładania firmy, ale także dla emerytów, rencistów i osób na świadczeniach. Nowe przepisy wprowadzają inny sposób liczenia limitu przychodów, który decyduje o tym, czy można działać bez opłacania składek ZUS. Sprawdzamy, na czym polegają te zmiany, jaka kwota obowiązuje w 2026 roku i kto faktycznie może z nich skorzystać, a kto musi zachować szczególną ostrożność.

Emerytura i zwrot z „trzynastki” i „czternastki”. Kto może odzyskać część potrąconego PIT i jak to załatwić?

Seniorzy, którym w 2025 r. potrącono zaliczki na podatek od tzw. trzynastej lub czternastej emerytury, mogą w 2026 r. otrzymać zwrot części pobranego PIT - pod warunkiem, że ich łączny roczny dochód z emerytur i dodatków nie przekroczył 30 000 zł. Poniżej znajdziesz prosty poradnik: kto kwalifikuje się do zwrotu, ile można dostać i jakie kroki podjąć, by nie przepuścić pieniędzy.

REKLAMA

W Boże Narodzenie wyrzucamy najwięcej jedzenia. Rocznie w śmieciach ląduje żywność o wartości 2-3 tys. zł

Jedno gospodarstwo domowe wyrzuca 165 kg żywności rocznie; to ok. 67 kg w przeliczeniu na mieszkańca - wynika z danych Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego. Zdaniem IOŚ, święta Bożego Narodzenia to okres największej nadprodukcji żywności w polskich domach.

Specjalne świadczenie emerytalne dla 50 latków. Wypłacają 4875 zł

Choć większość Polaków przechodzi na emeryturę dopiero po ukończeniu 60 lub 65 lat, istnieją zawody, w których uprawnienia emerytalne można zdobyć znacznie wcześniej. W wyjątkowych przypadkach świadczenie może sięgać nawet 5000 zł już około pięćdziesiątego roku życia.

Dla tych wdów i wdowców nie 15%, a 55% [lub nawet 60%] świadczenia po zmarłym współmałżonku lub współmałżonce. Dla kogo taka renta wdowia?

Od lipca 2025 r. rozpoczęły się wypłaty tzw. renty wdowiej, która umożliwia owdowiałym seniorkom i seniorom pobieranie jednocześnie własnego świadczenia emerytalno-rentowego i renty rodzinnej (stanowiącej część emerytury lub renty po zmarłym mężu lub żonie). W zależności od wybranej konfiguracji – jest to 15% własnego świadczenia i 100% renty rodzinnej lub 15% renty rodzinnej i 100% własnego świadczenia. Niektóre owdowiałe Polki i Polacy, mogą jednak liczyć na dużo wyższe świadczenia – sięgające nawet 60% emerytury lub renty zmarłego współmałżonka lub współmałżonki.

Zmiany w rachunkach za gaz. Kolejne miesiące przyniosą kolejne uderzenie w domowe budżety

Czy należy się spodziewać niższych cen gazu? Skąd to tchnące optymizmem pytanie? Bo Prezes Urzędu Regulacji Energetyki oficjalnie zatwierdził nową taryfę dla Polskiej Spółki Gazownictwa. Wiadomość brzmi dobrze, ale tylko na pierwszy rzut oka. Dlaczego? Owa taryfa nie dotyczy samej ceny surowca, ale wyłącznie dystrybucji paliwa gazowego, czyli usługi jego transportu do odbiorcy końcowego. Stawki spadną średnio o 1,7 proc. w porównaniu do stawek obowiązujących w roku poprzednim. Jak to się przełoży na nasze rachunki? W sezonie grzewczym ostateczne ceny gazu dla zwykłego Kowalskiego i tak będą wyższe.

REKLAMA

Pierwszy dzień zimy. Kiedy wypada astronomiczna i kalendarzowa zima w 2025 r.?

Zima 2025. Kiedy przypada pierwszy dzień kalendarzowej i astronomicznej zimy? Kiedy jest najkrótszy dzień w roku? Czym jest zima meteorologiczna?  

Nie każdego zatrudnianego pracownika trzeba skierować na badania. Dlaczego? Przepisy jasno to wskazują

Aby pracodawca zgodnie z przepisami mógł dopuścić zatrudnianego pracownika do pracy, ten musi legitymować się wymaganym orzeczeniem lekarskim o braku przeciwskazań do jej wykonywania. Jednak ta zasada nie obowiązuje w każdym przypadku. Dlaczego?

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA