Bezwarunkowy dochód podstawowy 2025. Czy Polacy będą dostawać 1700 zł miesięcznie bez pracy?

REKLAMA
REKLAMA
Bezwarunkowy Dochód Podstawowy (BDP) to pomysł, który od lat dzieli opinię publiczną. Zakłada on, że każdy obywatel, niezależnie od tego, czy pracuje, ile zarabia, czy jest studentem albo seniorem, co miesiąc otrzymuje od państwa stałą kwotę pieniędzy. W Polsce w debacie najczęściej pojawia się kwota 1700 zł, która ma wystarczyć na podstawowe potrzeby życiowe. Czy to realne? Kto miałby za to zapłacić?
- Czym jest Bezwarunkowy Dochód Podstawowy?
- 1700 zł dla każdego – skąd ta kwota?
- Pilotaż na Warmii i Mazurach – wstrzymany przez pandemię
- Ile to będzie kosztować? Astronomiczne kwoty
- Skąd wziąć pieniądze? Propozycje ekspertów
- Poparcie społeczne? Zależne od wieku i sytuacji
- Argumenty "za" i "przeciw"
- Inne kraje też testowały
- Podsumowanie
Czym jest Bezwarunkowy Dochód Podstawowy?
BDP to koncepcja świadczenia wypłacanego każdemu obywatelowi bez żadnych warunków wstępnych. Nie trzeba spełniać kryteriów dochodowych, być zatrudnionym, ani przedstawiać zaświadczeń z urzędów. Chodzi o to, by każdy – bez wyjątku – miał zapewnione minimum bezpieczeństwa finansowego.
REKLAMA
1700 zł dla każdego – skąd ta kwota?
REKLAMA
Kwota 1700 zł pojawiła się jako odpowiednik minimum egzystencji dostosowanego do warunków po inflacji z ostatnich lat. Właśnie taką stawkę rozważa się w kontekście ewentualnego pilotażu programu. Przed pandemią planowano wypłatę 1300 zł w 9 gminach Warmii i Mazur – dziś autorzy projektu szacują, że potrzebna byłaby kwota bliższa 1700 zł.
W lipcu 2025 roku Sejm rozpatrywał obywatelski projekt ustawy zakładający wypłatę świadczenia w wysokości 2333 zł miesięcznie dla każdego Polaka powyżej 3. roku życia. Projekt nie przeszedł do dalszych prac. Posłowie odrzucili go w pierwszym czytaniu. Choć inicjatorzy argumentowali, że świadczenie zastąpiłoby wiele istniejących programów socjalnych, większość klubów parlamentarnych uznała propozycję za nierealną finansowo. Tym samym najbardziej prawdopodobny scenariusz testu BDP w Polsce nadal opiera się na kwocie 1700 zł miesięcznie, postulowanej wcześniej przez autorów pilotażu na Warmii i Mazurach.
Pilotaż na Warmii i Mazurach – wstrzymany przez pandemię
Przed 2020 rokiem planowano przetestować BDP w praktyce. Uczestnicy mieli otrzymywać regularnie środki przez dwa lata. Badacze chcieli sprawdzić, czy bezwarunkowe pieniądze:
- poprawią zdrowie psychiczne i fizyczne,
- wpłyną na decyzje edukacyjne,
- zwiększą aktywność zawodową, czy wręcz przeciwnie – zniechęcą do pracy.
Projekt został wstrzymany przez pandemię, ale jego pomysłodawcy deklarują gotowość do powrotu – o ile pojawi się stabilne finansowanie.
Ile to będzie kosztować? Astronomiczne kwoty
Według analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego, koszt BDP przy stawce 1700 zł miesięcznie dla każdego obywatela przekroczyłby 500 mld zł rocznie. To więcej niż trzy czwarte całego planowanego budżetu państwa na 2025 r. (682 mld zł). Takie wydatki oznaczałyby konieczność radykalnych zmian w polityce społecznej i podatkowej.
Skąd wziąć pieniądze? Propozycje ekspertów
Aby sfinansować BDP, ekonomiści proponują:
- likwidację istniejących programów (np. 800+),
- wprowadzenie nowych podatków (np. cyfrowego, ekologicznego),
- większą progresję w podatku dochodowym,
- ograniczenie ulg podatkowych.
Każda z tych opcji budzi ogromne kontrowersje – zarówno wśród polityków, jak i obywateli.
Poparcie społeczne? Zależne od wieku i sytuacji
Badania pokazują, że poparcie dla BDP sięga 51%. Najwięcej zwolenników to osoby w wieku 18–34 lata. Wśród przeciwników dominują przedsiębiorcy i osoby o wyższych dochodach – obawiają się wzrostu podatków i spadku motywacji do pracy wśród części społeczeństwa.
Argumenty "za" i "przeciw"
Zwolennicy twierdzą, że BDP:
- uprości system świadczeń,
- ograniczy ubóstwo,
- poprawi zdrowie psychiczne,
- da większe poczucie bezpieczeństwa,
- pomoże w czasie kryzysów i automatyzacji rynku pracy.
Przeciwnicy ostrzegają, że:
- koszt programu może zrujnować finanse publiczne,
- część osób może przestać pracować,
- świadczenie nie będzie wystarczająco elastyczne,
- może dojść do wzrostu inflacji.
Inne kraje też testowały
BDP testowano m.in. w Finlandii, Kanadzie, Hiszpanii i Kenii. Wyniki? Różne. W Finlandii zauważono poprawę dobrostanu psychicznego bez spadku aktywności zawodowej. W Kanadzie projekt przerwano z powodów politycznych, mimo dobrych rezultatów.
Podsumowanie
BDP to jeden z najbardziej odważnych pomysłów na przebudowę państwa opiekuńczego. Choć szansa na jego szybkie wprowadzenie w Polsce jest dziś niewielka, to coraz częściej pojawia się w debacie publicznej. Dla jednych – symbol nadziei i bezpieczeństwa. Dla innych, ryzykowna utopia.
W jednym można się zgodzić: jeśli kiedyś 1700 zł miesięcznie dla każdego wejdzie w życie, zmieni to wszystko.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA