Posłowie za prezydencką nowelą ustawy o usługach płatniczych
Umożliwienie obywatelom skutecznego odzyskania pieniędzy błędnie przelanych na konto odbiorcy - zakłada nowela ustawy o usługach płatniczych, którą w czwartek jednogłośnie uchwalił Sejm.
Projekt ustawy został przedłożony przez prezydenta.
reklama
reklama
Nowela ma naprawić problem, powstały po wejściu w życie ustawy o usługach płatniczych w 2011 roku. Jak przypominali podczas środowej debaty posłowie, do 2011 roku, w przypadku przyjmowania przelewu, banki lub SKOK-i były zobowiązane sprawdzić nie tylko numer konta, ale także nazwę lub nazwisko odbiorcy.
Polecamy: RODO. Ochrona danych osobowych. Przewodnik po zmianach
"W sytuacji, gdy bank lub SKOK wykonał transakcję mimo błędów w tym obszarze (np. dokonano transferu środków na rachunek inny niż ujęty w zleceniu płatniczym lub też numer rachunku podany w zleceniu przelewu był błędny, tj. nie należał do osoby wskazanej w tym zleceniu), po stronie zlecającego przelew (klienta banku lub SKOK-u) aktualizowała się możliwość skutecznego dochodzenia zwrotu środków od tego podmiotu" - czytamy w uzasadnieniu.
Sytuacja, dodaje uzasadnienie, uległa zmianie w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, wdrażającej tzw. dyrektywę PSD1.
"Dyrektywa, a w ślad za nią ustawa o usługach płatniczych, wprowadziła zasadę, że transakcja płatnicza powinna zostać zrealizowana zgodnie z tzw. regułą D+1, czyli najpóźniej w następnym dniu roboczym po jej zleceniu" - przypomina uzasadnienie.
"W rezultacie transakcja płatnicza może być wykonana tylko i wyłącznie na podstawie unikatowego identyfikatora (którym w praktyce jest najczęściej numer rachunku), a więc niezależenie od podania innych danych, identyfikujących potencjalnego odbiorcę" - czytamy.
"Zatem w sytuacji, w której w treści zlecenia płatniczego wskazany został unikatowy identyfikator, dostawca nie ma obowiązku sprawdzania ani weryfikowania innych informacji dodatkowych. Stąd też, nawet w przypadku, w którym z podanych przez klienta informacji dodatkowych wynika, iż identyfikator został podany błędnie, dostawca nie ma obowiązku weryfikowania niezgodności w tym zakresie i nie ponosi z tego tytułu odpowiedzialności" - dodaje dokument.
Jak mówił w środę w Sejmie prezydencki minister Andrzej Dera, klienci skarżyli się na gehennę, gdy w myśl obowiązującego prawa nie mogli od banków uzyskać danych osobowych osób, którym błędnie przelali pieniądze. Tymczasem błędny odbiorca zdążył już np. wydać pieniądze i gdy sprawa w końcu trafiała do sądu, jedynego władnego "odtajnić" jego dane, tłumaczył się, że nie wiedział, iż pieniądze nie należały do niego.