REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.
Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa wystąpił z wnioskiem do Ministra Rolnictwa o nowelizację ustawy o wyrobach winiarskich. Powodem jest brak regulacji umożliwiających polskim producentom napojów winiarskich, takich jak cydr, wina owocowe czy miody pitne, oferowanie produktów bezalkoholowych. W obliczu rosnącego trendu NoLo, czyli wzrostu popularności napojów o zerowej lub obniżonej zawartości alkoholu, coraz więcej firm z branży alkoholowej wprowadza takie opcje do swojej oferty.
W Polsce, kraju będącym liderem w produkcji jabłek zerowa stawka akcyzy na cydr była obiecywana producentom nie raz, ale sprawy nigdy jeszcze nie zaszły tak daleko. W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy dotyczącej wyzerowania akcyzy na cydry i perry o zawartości alkoholu do 5%. W czym i komu to może pomóc?
Podczas gdy media huczą o dużej podwyżce akcyzy na papierosy, powraca temat zerowej stawki akcyzy na cydry i perry o zawartości alkoholu do 5%.
REKLAMA
Cydr i perry o rzeczywistej objętościowej mocy alkoholu nieprzekraczającej 5,0% objętości należące do wyrobów akcyzowych będą zwolnione z obowiązku oznaczania znakami akcyzy do 31 grudnia 2024 r.
REKLAMA
REKLAMA