REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nieważność umowy kredytowej - skutki podatkowe. Podatnik musi dopłacić podatek, jeżeli wcześniej korzystał z ulg i odliczeń

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Nieważność umowy kredytowej - skutki podatkowe. Podatnik musi dopłacić podatek, jeżeli wcześniej korzystał z ulg i odliczeń
Nieważność umowy kredytowej - skutki podatkowe. Podatnik musi dopłacić podatek, jeżeli wcześniej korzystał z ulg i odliczeń
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Jedną z kluczowych kontrowersji towarzyszących sądowemu stosowaniu prawa w obszarze tzw. kredytów frankowych pozostaje kwestia uznania ich za nieważne – czyli zastosowania do ich oceny najdalej idącej sankcji przewidzianej przez ustawodawcę oraz zarazem wyjątkowej instytucji prawnej na tle innych rozwiązań prawa prywatnego. Najdalej idącej, bowiem pozwalającej przyjąć, że czynność prawna od samego swojego początku prawnie nie wywołała żadnych skutków prawnych, formalnie jej „nie było”. Jakie skutki w podatku dochodowym wywołuje taka nieważność umowy kredytu?

Wątpliwa nieważność umowy kredytu

W czasie, gdy jeszcze ów pogląd torował sobie drogę w orzecznictwie i doktrynie (a przypomnijmy, że przez długi okres czasu nie było to oczywiste, ponieważ sędziowie oraz komentatorzy formułowali poglądy odmienne, w tym znacznie bardziej umiarkowane) podnoszono, że utożsamianie skutków abuzywności (bezskuteczności) poszczególnych postanowień umownych z nieważnością całej umowy kredytowej jest nadużyciem i przykładem nieproporcjonalnego stosowania prawa. Korzystnym dla grupy kredytobiorców, których wysokość rat kredytowych wzrosła, a także obsługujących ich prawników, lecz nieadekwatnym do sytuacji oraz groźnym z punktu widzenia całego obrotu prawnego, pewności prawa i trwałości zobowiązań umownych. Tym bardziej, że posłużenie się instytucją nieważności pozwoliło w tym przypadku wzruszać umowy zawarte kilkanaście-dwadzieścia lat wcześniej, w tym te już spłacone i rozliczone.

Argumenty odwołujące się do stabilności stosunków prawnych, wagi zasady dotrzymywania umów oraz konieczności wyważenia ochrony konsumentów z bezpieczeństwem obrotu prawnego i prawami przedsiębiorcy – były zbywane różnymi ripostami. „Prokonsumencka wykładnia”, „orzecznictwo TSUE”, „dyrektywa 93/13” i podobnymi – choć z żadnej z przytoczonych okoliczności nie wynika potrzeba uznawania umów za nieważne. Więcej nawet: formułowano pogląd, że scenariusz nieważności umowy jest prosty, nieskomplikowany, szybki w zastosowaniu i efektywny. W efekcie: konsument uzyska sprawiedliwość, bank zostanie przykładnie „ukarany”, a sądy dostaną sprawne narzędzie poradzenia sobie z problemem. Czyli siekiera zamiast skalpela, nie dzielimy włosa na czworo, nie czas żałować róż gdy płoną lasy itd.

REKLAMA

Druga strona medalu. Konieczność dopłacenia podatku, gdy korzystało się z ulg i odliczeń podatkowych

REKLAMA

Niestety, wydawane w ostatnim czasie interpretacje podatkowe zdają się komplikować idylliczny obraz batalii frankowych. Niezależnie bowiem od zobowiązań i roszczeń, których adresatem – po wygranym procesie z bankiem – stanie się konsument (rozliczenie z kancelarią prawną/firmą odszkodowawczą), roszczenie zwrotne banku, wzruszenie umowy kredytowej spowodować może dotkliwe konsekwencje fiskalne, których nie da się już zbyć hasłami ochrony konsumenta czy tezami orzeczniczymi TSUE.

Tytułem przykładu: wielu kredytobiorców będzie musiało dopłacić niezapłacony wcześniej podatek, jeśli korzystali z różnych przewidzianych dla nich ulg podatkowych, w tym z ulgi odsetkowej.

Ulga odsetkowa dotyczyła podatników, którym w latach 2002-2006 został udzielony kredyt na własne potrzeby mieszkaniowe, np. na zakup domu albo mieszkania. Jej zasady regulowały przepisy art. 26b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W ramach ulgi możliwe było odliczenie od podstawy opodatkowania (dochodu) kwoty odsetek zapłaconych od wspomnianego kredytu. Pomimo uchylenia przepisów regulujących ulgę odsetkową ustawodawca zagwarantował podatnikom możliwość korzystania z tej preferencji podatkowej w ramach praw nabytych do 31 grudnia 2027 r. Dotyczy to osób, które zaciągnęły kredyt przed 1 stycznia 2007 r. Ulga odsetkowa była z tego powodu korzystnym rozwiązaniem dla wielu podatników, ponieważ pozwalała na obniżenie podatku do zapłaty.

Natomiast, co istotne z punktu widzenia kredytobiorców, w przypadku unieważnienia umowy kredytu i zwrotu kwoty odsetek przez bank, fiskus nie pozostanie obojętny na kwoty odliczone wcześniej od dochodu. Wręcz przeciwnie – wielu kredytobiorców będzie musiało zwrócić niezapłacony wtedy podatek, doliczając zwrócone kwoty odsetek do dochodu w zeznaniu podatkowym za rok, w którym bank zwrócił odsetki odliczane wcześniej w ramach ulgi odsetkowej.

Taki pogląd znajduje potwierdzenie w wydanych niedawno interpretacjach indywidualnych Dyrektora KIS, w których organ konsekwentnie wskazuje, że w takiej sytuacji zastosowanie znajdzie art. 45 ust. 3a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zgodnie z którym jeżeli podatnik, obliczając podatek należny, dokonał odliczeń od dochodu, podstawy obliczenia podatku lub podatku, a następnie otrzymał zwrot odliczonych kwot (w całości lub w części), w zeznaniu podatkowym składanym za rok podatkowy, w którym otrzymał ten zwrot, dolicza odpowiednio kwoty poprzednio odliczone.
Nie zgadzając się z odmiennym stanowiskiem podatników, Dyrektor KIS podkreślił, że z przepisu tego jasno wynika, że kredytobiorca, który otrzyma zwrot odsetek, odliczanych przedtem w ramach ulgi, będzie musiał je doliczyć do dochodu w zeznaniu rocznym (tak np. w interpretacji indywidualnej z 8 maja 2025 r, sygn. 0112-KDIL2-1.4011.266.2025.2.MB oraz interpretacji indywidualnej z 24 czerwca 2024 r., sygn. 0112-KDIL2-1.4011.480.2024.1.MKA).

Co istotne, samo unieważnienie kredytu frankowego nie przesądza jeszcze o konieczności doliczenia niezapłaconego podatku. Z punktu widzenia prawa podatkowego znaczenie ma dopiero moment wzajemnego rozliczenia pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, czyli moment, kiedy kredytobiorca otrzyma zwrot odliczonych wcześniej od dochodu odsetek. Dopiero otrzymanie tych kwot oznaczać będzie dla podatnika konieczność ich zwrotu (tak Dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 5 marca 2025 r., sygn. 0112-KDIL2-1.4011.102.2025.1.DJ).

Czy doszło do przedawnienia zobowiązania podatkowego?

Niektórzy podatnicy zastanawiali się, czy w przypadku zwrotu odsetek odliczonych we wcześniejszych latach nie doszło już do przedawnienia zobowiązania podatkowego. Również w tym kontekście jednoznacznie wypowiedział się Dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 7 maja 2025 r. (sygn. 0113-KDIPT2-2.4011.293.2025.3.ACZ), wskazując, że w sytuacji zwrotu odsetek zobowiązanie podatkowe z tego tytułu powstaje dopiero w momencie (roku) otrzymania tego zwrotu i przedawni się po pięciu latach licząc od końca roku, w którym upłynął termin zapłaty podatku. Nie ma natomiast w tym kontekście znaczenia, w jakich latach kredytobiorcy korzystali z ulgi odsetkowej. Te same wnioski wynikają również z innych interpretacji indywidualnych Dyrektora KIS: z 3 stycznia 2025 r. (sygn. 0115-KDIT1.4011.719.2024.1.MK), 5 marca 2025 r. (sygn. 0112-KDIL2-1.4011.102.2025.1.DJ), 27 lutego 2025 r. (sygn. 0114-KDIP3-2.4011.1025.2024.2.BM). Z drugiej strony takie rozwiązanie stanowi pewne praktyczne ułatwienie dla kredytobiorców – nie będą oni musieli korygować zeznań podatkowych za poprzednie lata ani obliczać i płacić odsetek za zwłokę.

Dodatkowy „koszt” dla frankowicza

Podsumowując przepisy ustawy o podatku dochodowym, zarówno te dotyczące zwrotu otrzymanych kwot, jak i przedawnienia zobowiązania podatkowego wskazują jasno na zasadę rozliczenia i przedawniania zobowiązań wynikających ze zwracanych kwot, o które podatnik obniżył dochód korzystając z ulgi. Ponadto przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie przewidują żadnych dodatkowych wyłączeń ani zwolnień dla tego typu zdarzeń. Z tego powodu wszystko wskazuje na to, że kredytobiorcy, którzy otrzymali zwrot kwot zapłaconych odsetek, prawdopodobnie nie unikną zapłaty wyższego podatku dochodowego.

Przedstawione wyżej konsekwencje podatkowe stanowią zatem kolejny „koszt”, który należy wkalkulować, podejmując decyzję o inicjowaniu sporu sądowego z bankiem. Skłaniają ponadto do ponownego zadania pytania o zasadność wykorzystania instytucji nieważności do umów kredytowych.

Barbara Błaszczak – doktorantka w Szkole Doktorskiej Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego w dyscyplinie nauki prawne, absolwentka prawa oraz studiów Finance, International Investment and Accounting na Uniwersytecie Warszawskim

Krzysztof Koźmiński – profesor Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Zakładu Ekonomicznej Analizy Prawa, kierownik Centrum Oceny Skutków Regulacji Uniwersytetu Warszawskiego, radca prawny, partner zarządzający Kancelarii Jabłoński Koźmiński

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA