REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

TSUE zmienia zasady gry dla frankowiczów. Koniec z teorią dwóch kondykcji?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
TSUE zmienia zasady gry dla frankowiczów. Koniec z teorią dwóch kondykcji?
TSUE zmienia zasady gry dla frankowiczów. Koniec z teorią dwóch kondykcji?
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r. może zrewolucjonizować sposób rozliczania nieważnych umów „frankowych”. Sąd unijny opowiedział się za prostszą i tańszą dla konsumentów teorią salda, podważając dominującą dotąd teorię dwóch kondykcji. Dlaczego część prawników bije na alarm i czy naprawdę chodzi o interes kredytobiorców? Oddzielamy fakty od mitów.

Analizując komentarze do wyroku TSUE ws. rozliczenia nieważnej umowy „frankowej”, należy oddzielić fakty od chwytliwych, ale jednocześnie populistycznych mitów. Obydwie strony sporu – konsumencka i bankowa – są zgodne, że TSUE w wyroku z 19 czerwca 2025 r. w sprawie C-396/24 opowiedział się za prostszym sposobem rozliczenia nieważnej umowy kredytowej zgodnie z tzw. teorią salda. Środowisko skupione na reprezentacji konsumentów zaczęło jednak głośno postulować konieczność utrzymania orzecznictwa w odniesieniu do kredytobiorców w duchu tzw. teorii dwóch kondykcji, gdyż teoria salda „nie byłaby w interesie konsumentów”.

REKLAMA

REKLAMA

Powód takiej narracji wydaje się prosty – teoria dwóch kondykcji oznacza dłuższe postępowania, wielość rozpraw, większe odsetki, a tym samym wyższe wynagrodzenie dla pełnomocników. Teoria salda z kolei upraszcza proces i sprowadza go do jednego postępowania zamiast dwóch, ogranicza zbędne koszty i zmniejsza formalizm.

Czym są teorie „dwóch kondykcji” oraz „salda”?

Rzeczywistość prawna ostatnich lat została ukształtowana wpierw przez uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, a następnie uchwałą z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, której dodatkowo nadano moc zasady prawnej. Obydwie uchwały potwierdzały, że w przypadku nieważności umowy kredytu kredytobiorcy oraz kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia obejmujące zrealizowane świadczenia – czyli dwie kondykcje.

Z kolei orzeczenie TSUE z dnia 19 czerwca 2025 r. podniosło z półki zakurzone orzecznictwo dotyczące teorii salda zakładającej – odmiennie – że w przypadku nieważności umowy kredytu występuje jedno roszczenie na tle bezpodstawnego wzbogacenia, które stanowi bilans (saldo) wzajemnych świadczeń kredytobiorcy i kredytodawcy.

REKLAMA

Różnica rozliczeń stron jest diametralnie różna w zależności od przyjętej koncepcji. Przyjmując stan faktyczny, w którym kredytobiorca otrzymał z banku kapitał w kwocie 500 tys. zł i następnie spłacił 700 tys. zł do tej pory pozywałby bank o całość wspomnianych spłat. Bank z kolei w odrębnym postępowaniu dochodził swojego roszczenia tj. 500 tys. zł. Teoria salda sprowadzałaby potencjalny spór jedynie do dochodzenia przez kredytobiorcę nadwyżki ponad wypłacony kapitał tj. 200 tys. zł. Sprawa będzie jednowątkowa, a ewentualne wynagrodzenie pełnomocnika wyliczone w oparciu o realną wartość roszczenia tzn. 200 tys zł. Jednocześnie konsument ponosiłby koszty jednego postępowania sądowego w miejscu aktualnych dwóch.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zwrócić również należy uwagę, że w czerwcowym wyroku TSUE jednoznacznie zakwestionowano dotychczas powszechnie stosowaną przez polskie sądy tzw. teorię dwóch kondykcji. TSUE wskazał, iż jest ona sprzeczna z Dyrektywą 93/13.

Mitem pozostaje stwierdzenie, że TSUE w swoim orzeczeniu uznał, że w przypadku możliwości zaspokojenia się przez bank w drodze potrącenia niedopuszczalne miałoby być dochodzenie jego roszczeń w ramach tzw. Kontrpozwów (pozwów o uzyskanie kapitału udostępnionego kredytu). Przyjęcie teorii salda prowadziłoby natomiast do wniosku, że w przypadku nadwyżki spłat kredytobiorcy nad udostępnionym kapitałem po stronie banku nie występuje jakiekolwiek roszczenie. W myśl środowiska konsumenckiego w odniesieniu do przedsiębiorca ma znajdować zastosowania teoria salda, która wyłączałaby możliwość dochodzenia roszczeń przez bank. Przyjęcie jednak, że po stronie banku nie występuje jakiekolwiek roszczenie zwrotne oznaczałoby również niemożliwość potrącenia, albowiem bank nie miałby w takim przypadku wierzytelności, która mogłaby zostać potrącona z roszczeniem konsumenta.

Wśród 59 motywów orzeczenia z dnia 19 czerwca 2025 roku nie pojawiają się wskazywane przez środowisko konsumenckim tezy o nadużyciu uprawnień procesowych przez przedsiębiorcę czy też o niedopuszczalności drogi sądowej. Dyrektywy unijne to akty prawne, które w swoim założeniu nie są stosowane bezpośrednio. Przyjęcie tym samym na bazie tego rodzaju aktu prawnego niedopuszczalności dochodzenia przez przedsiębiorcę roszczeń stanowiłoby naruszenie podstawowych gwarancji ustrojowych poprzez ograniczenie przedsiębiorcy prawa do sądu. Pozbawienie banku najprostszego instrumentu pozwalającego na uniknięcie przedawnienia godziłoby również w ochronę prawa własności.

W tym kontekście należy podkreślić, że składanie przez banki tzw. kontrpozwów w świetle wspomnianych uchwał Sądu Najwyższego przyjmujących tzw. teorię dwóch kondykcji jest niezbędne w celu zabezpieczenia zwrotu kapitału. Wspomniane prawa mają charakter podstawowy i są chronione w oparciu o art. 21 i 45 Konstytucji. Mimo dążenia TSUE do rozszerzenia swoich kompetencji, Konstytucja RP stoi ponad dyrektywami oraz orzecznictwem TSUE.

Kontynuacją tez ze sfery mitów pozostaje równie kontrowersyjny postulat stosowania wytycznych z orzeczenia C-396/24 jednostronnie. W przypadku spraw z powództwa kredytobiorcy wciąż miałaby znajdować zastosowanie teoria dwóch kondykcji, a w odniesieniu do roszczeń przedsiębiorcy teoria salda. Postulat w tym zakresie nie jest niestety połączony z podstawowymi zasadami stosowania prawa.

Najnowsze orzeczenie TSUE dotyczy przede wszystkim problematyki wykładni prawa materialnoprawnego definiujących pojęcie bezpodstawnego wzbogacenia. Sąd orzekając o jakimkolwiek roszczeniu musi na podstawie wspomnianych przepisów określić stosunek prawny, z którego roszczenie jest wywodzone, a następnie ocenić jego zasadność.

Postulowana „warunkowość” stosowania teorii salda prowadziłaby do sytuacji, w której ta sama relacja stron byłaby odmiennie oceniana w zależności od przesłanki czysto procesowej tzn. posiadania przez przedsiębiorcę statusu powoda bądź pozwanego. Na tle przedstawionego wcześniej przykładu kredytobiorcy przysługiwałoby roszczenie o zapłatę kwoty 700 tys. zł. Jednocześnie „jednostronne” saldo wiązałoby się pozbawieniem banku jakiegokolwiek roszczenia. Czy tak rozumiane jest przywrócenie równowagi przez kancelarie reprezentujące kredytobiorców.

Na tym tle warto przypomnieć, że zasada demokratycznego państwa prawnego oznacza, że przepisy prawa powinny być formułowane w sposób jednoznaczny. Z tego samego przepisu prawa nie mogą być wyprowadzane wnioski wywołujące odmienne skutki prawne, wobec tego samego podmiotu w tej samej sytuacji.

Propagatorzy tezy o jednostronnej teorii salda zdają się nie dostrzegać, że realizacja ich koncepcji prowadziłaby do wydania orzeczeń o motywach sprzecznych, albowiem nie jest możliwe pogodzenie koegzystencji na tle tego samego stanu faktycznego teorii dwóch kondykcji oraz teorii salda. Teoria salda zakłada zaprzeczenie występowania niezależnych od siebie wzajemnych roszczeń. Tymczasem roszczenie na płaszczyźnie teorii dwóch kondykcji ma swoją podstawę w założeniu odrębności roszczeń kredytobiorcy i kredytodawcy.

Przywrócenie równowagi między stronami umowy

Mitem pozostaje również teza, że teoria salda nie może mieć zastosowania do roszczeń konsumenta ze względu na potencjalną sprzeczność z orzeczeniem TSUE ze sprawy C-28/22. Zastosowanie teorii salda nie prowadzi do utraty przez konsumenta odsetek za opóźnienie, albowiem nie rzutuje na problematykę wymagalności oraz opóźnienia w spełnieniu świadczenia. Czerwcowe orzeczenie TSUE skupia się na problematyce ustalenia wysokości roszczenia głównego. Z tej przyczyny może być stosowane w sposób obok orzeczenia ze sprawy C-28/22, które poruszało całkowicie odmienną materię (wymagalności).

Krytyce uniwersalnego zastosowania teorii salda towarzyszy powoływanie się na ideę przywrócenia równowagi pomiędzy stronami. Za wspomnianą fasadą zdaje się jednak kryć problematyka skutków stosowania teorii salda na kapitalizację spraw prowadzonych w oparciu o teorię dwóch kondycji.

Racjonalne i pragmatyczne argumenty pojawiające się do momentu wydania uchwały III CZP 6/21 przemawiały za zastosowaniem w sporach frankowych teorii salda, która stwarzała możliwość kompleksowego rozstrzygnięcia o sytuacji prawno-finansowej stron w ramach jednego postępowania. Aktualnie wymuszony dualizm postępowań prowadzi do skazania strony w warunkach polskich na nawet dekadę sporu sądowego. Towarzyszy temu konieczność ponoszenia kosztów obsługi prawnej nie w jednym, ale w dwóch postępowaniach. Teoria salda sprzyja ochronie stabilności obrotu oraz koresponduje z zasadą ekwiwalentności świadczeń, co wpisuje się pojęcie przywrócenia równowagi w duchu Dyrektywy 93/13. Uzasadnionym pozostaje retoryczne czy w interesie konsumenta pozostaje ponoszenie wyższych kosztów prowadzonej sprawy oraz konieczność uczestnictwa w dwóch postępowaniach sądowych.

Polskie sądy już stosują teorię salda, efekty orzeczenia TSUE

Odpowiedzi na wspomniany problem udzielają sądy powszechne. Kilkanaście dni po orzeczeniu TSUE jego efekty są już widoczne w apelacji wrocławskiej, białostockiej oraz krakowskiej, w których teoria salda zawsze miała wielu zwolenników. Co istotne, sądy w zgodzie z zasadą jednolitej wykładni przepisów prawa przyjmują uniwersalizm teorii salda i nie różnicują stron sporu.

Kolejne miesiące będą stanowił realny wyznacznik skutków orzeczenia TSUE. Naturalnym skutkiem ponownego stosowania teorii salda może być konieczność rewizji przez Sąd Najwyższy dotychczasowych uchwał na tle teorii dwóch kondykcji. Zarówno konsumenci jak i przedsiębiorcy powinni oczekiwać od ustawodawcy oraz władzy sądowej gwarancji przewidywalności stosowania przepisów prawa oraz skutków swoich decyzji procesowych.

Aneta Ciechowicz- Jaworska, radca prawny
Michał Karczmarczyk, radca prawny

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nadchodzi rewolucja w dostępie do broni: „Jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów w Europie”. Posłowie chcą wykonać pierwszy krok, by to zmienić

W Polsce szykuje się największa od lat zmiana w przepisach dotyczących dostępu do broni. Posłowie pracują nad nowelizacją ustawy o broni i amunicji z 21 maja 1999 r., która może znacząco ułatwić wielu obywatelom legalne posiadanie broni palnej.

Rząd już zdecydował - 5116,99 zł emerytury. Wzrost od 1 stycznia 2026 roku. Kto dostanie tyle pieniędzy?

Osoby, które w okresie swojej aktywności zawodowej wypracowały szczególne osiągnięcia, będą mogły po jej zakończeniu liczyć na emeryturę w wysokości odbiegającej od tej standardowej. Co trzeba zrobić i na co będzie można liczyć w zamian?

500 plus dla par z co najmniej 50-letnim stażem małżeńskim. Już wszystko jasne, Senacka Komisja Petycji pojęła decyzję

Czy małżeństwa z co najmniej 50-letnim stażem małżeńskim otrzymają jednorazowe wsparcie finansowe od państwa? Jest petycja dotycząca tzw. „500 plus dla małżeństw” – nowego świadczenia, które miałoby docenić trwałość długoletnich związków. Senacka Komisja Petycji analizuje i podejmuje decyzję.

Niższy wiek emerytalny już od 2026 roku. Dla kobiet i mężczyzn. Senat już przegłosował, ale nie dla wszystkich grup zawodowych

Czy kolejna grupa zawodowa uzyska szczególne uprawnienia emerytalne? Toczą się prace na przepisami, które miałyby umożliwić niektórym osobom wcześniejsze zakończenie aktywności zawodowej. Nie każdego będzie obowiązywała granica 60 i 65 lat.

REKLAMA

Pieniądze z subkonta ZUS i OFE po zmarłym mogą trafić do rodziny. ZUS wyjaśnia na jakich zasadach i co muszą zrobić spadkobiercy

W razie rozwodu, unieważnienia małżeństwa lub śmierci osoby, dla której ZUS prowadzi subkonto, zgromadzone środki mogą zostać podzielone i wypłacone uprawnionym. Jeśli zmarły ukończył 65 lat i miał już przyznaną tzw. emeryturę docelową, pieniądze co do zasady nie podlegają dziedziczeniu. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy od wypłaty pierwszej emerytury docelowej minęło mniej niż trzy lata. Wtedy możliwa jest tzw. wypłata gwarantowana.

Nareszcie koniec tej opłaty - rząd podaje konkrety

Wreszcie został ogłoszony projekt ustawy, która definitywnie zniesie obowiązek tej przykrej opłaty obciążającej budżet niemal każdego gospodarstwa domowego, ale także przedsiębiorców korzystających z radia lub telewizora. Chodzi bowiem o zniesienie opłaty za abonament radiowotelewizyjny. Rząd, a konkretnie Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wreszcie ogłosiła konkrety.

Skomplikowane. Najpierw otrzymuje się świadczenie pielęgnacyjne. Potem oddaje. Można uprościć, ale traci się do 847 zł miesięcznie

W okresie przyznawania świadczenia wspierającego (kiedy nie wiadomo, czy osoba niepełnosprawna otrzyma odpowiednio dużo punktów poziomu potrzeby wsparcia), opiekun otrzymuje świadczenie pielęgnacyjne. Potem musi je oddać wstecznie, a za ten sam okres osoba niepełnosprawna ma świadczenie wspierające. Rząd podpowiada (za przepisami), że rodzina osoby niepełnosprawnej może wybrać świadczenie pielęgnacyjne rezygnując ze wspierającego. Tyle, że to się nie opłaca bo świadczenie pielęgnacyjne jest niższe od wspierającego (w jego maksymalnej wysokości).

Nie jest źle. Świadczenie pielęgnacyjne z podwyżką o 99 zł. Tragedia w zasiłku pielęgnacyjnym 215,84 zł

Jak wygląda ranking świadczeń w 2026 r.? Zasiłek pielęgnacyjny nie będzie miał podwyżki (aż do początku 2028 r.). Jak rząd tłumaczy, dlatego, że 1 mln osób z zasiłkiem pielęgnacyjnym (większa część ze stopniem umiarkowanym niepełnosprawności) może się starać o świadczenie wspierające, które otrzymywało na koniec marca 2025 r. około 120 000 osób niepełnosprawnych (większa część beneficjentów ma stopień znaczny niepełnosprawności). Zupełnie inna sytuacja w 2026 r. (i kolejnych latach jest w świadczeniu pielęgnacyjnym (zarówno "starym" jak i "nowym"). W 2026 r. świadczenie to będzie podwyższone o 99 zł. To 3% podwyżka na 2026 r. Nie tak duża jak w latach minionych, kiedy mieliśmy galopująca inflację. Ale porównując z 0% podwyżki dla zasiłku pielęgnacyjnego, nie wygląda to źle. Opiekunowie osób niepełnosprawnych otrzymają w 2026 r. 3386 zł.

REKLAMA

MOPS: Można dostać 6 zasiłków w 3 miesiące. Czytelnik: Nie można [List]

Wiele osób piszących do Infor.pl opisuje swoje doświadczenia co do teorii, że zostało wydane odgórne polecenie ograniczania świadczeń wypłacanych przez MOPS. Przykładowo w artykule publikujemy list czytelnika, który twierdzi, że ma informację o poleceniach wydawanych dla pracowników socjalnych w MOPS, aby starali się ograniczyć kwoty przeznaczane na świadczenia dla potrzebujących. Od czasu zaniżania punktacji w WZON co do świadczenia wspierającego (poziom potrzeby wsparcia) stale widzę na forach internetowych tego typu opinie. Jak w każdej teorii spiskowej nie wiadomo, kto miałby wydawać takie zalecenia oraz jak możliwe jest ich wdrożenie i kontrolowanie. Niemniej zjawisko takiego postrzegania MOPS, PZON. WZON, PFRON istnieje od lat i chyba się nasila od 2024 r. (prawdopodobnie z uwagi na powszechnie krytykowaną praktykę przyznawania punktów do świadczenia wspierającego).

Spadek i zachowek a obowiązki rodzinne. Przepisy po zmianach

Niedopełnianie obowiązków rodzinnych może wpływać na późniejsze kwestie dotyczące dziedziczenia. Niekiedy jednak odsunięcie krewnych od spadku nie należy do najłatwiejszych. Trzeba pamiętać o szeregu wymogów. Jakich?

REKLAMA