REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wyniki wyborów w USA: wszystko wskazuje na Trumpa, który zdobywa 277 głosów elektorskich

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Wyniki wyborów w USA: wszystko wskazuje na Trumpa, który zdobywa 277 głosów elektorskich
Wyniki wyborów w USA: wszystko wskazuje na Trumpa, który zdobywa 277 głosów elektorskich
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Wyniki wyborów w USA poznamy już wkrótce. Wszystko wskazuje jednak na to, że wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump. Kandydat Republikanów zdobywa 277 głosów elektorskich.

W nocy z wtorku na środę - czasu polskiego - w poszczególnych stanach USA zakończyło się głosowanie w wyborach prezydenckich; Amerykanie wybierali ponadto całą Izbę Reprezentantów i 1/3 Senatu. Według aktualnych danych, podawanych m.in. przez agencję prasową AP czy New York Times, w wyborach prezydenckich prowadzi kandydat Republikanów, były prezydent Donald Trump, wyprzedzając kandydatkę Demokratów, wiceprezydent Kamalę Harris.

REKLAMA

Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA, zdobywa 277 głosów elektorskich

REKLAMA

Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA - podała agencja AP, powołując się na własne obliczenia. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris obecnie ma według AP 224 głosy elektorskie.

Według firmy sondażowej Edison Research, na którą powołuje się agencja Reuters, Trump otrzymał 70,7 mln głosów, a Harris - 65,7 mln. Frekwencja wyniosła 87 proc. Analitycy szacują, że Trump uzyskał 51 proc., a Harris 47,4 proc. głosów. Jeśli obliczenia mediów się potwierdzą, Trump zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych i będzie sprawował urząd przez dwie nienastępujące po sobie kadencje jako pierwszy polityk od czasów Grovera Clevelanda pod koniec XIX w.

Amerykańska konserwatywna stacja Fox News przewidywała już wcześniej zwycięstwo kandydata Republikanów. Podobną prognozę przedstawił cytowany przez Reutersa ośrodek analityczny Decision Desk HQ. Choć nie ogłoszono jeszcze ostatecznych wyników wyborów, gratulacje złożyli Trumpowi m.in. sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a także przywódcy wielu krajów, w tym prezydenci Polski, Ukrainy i Francji oraz premierzy Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch.

Dla wyniku wyborów prezydenckich w USA kluczowe znaczenie ma siedem stanów

REKLAMA

Dla wyniku wyborów prezydenckich kluczowe znaczenie ma siedem stanów tzw. wahających, w których przewaga jednego z kandydatów nie jest oczywista. Wedle dostępnych w środę rano danych Trump wygrał w jednym z nich - Karolinie Północnej i w Georgii, a także prowadzi w Pensylwanii, Wisconsin i Michigan w tzw. Pasie Rdzy. Aby zostać prezydentem, właśnie w tych trzech stanach musiałaby zwyciężyć Kamala Harris.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Amerykanista prof. Zbigniew Lewicki ocenił w środę wczesnym rankiem, że mimo przewagi Trumpa sytuacja w kluczowych dla wyłonienia zwycięstwa stanach nie jest jeszcze jednoznaczna. "Jeszcze nie wiadomo; te wielkie stany, które mają wiele głosów, szczególnie Pensylwania (...), jeszcze nie są oczywiste. Przewaga Trumpa jest dość wyraźna, ale nie aż taka" - ocenił.

Trump kolejnym prezydentem USA. Wszystko na to wskazuje

Kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich Donald Trump wygrał w stanie Pensylwanii, w kluczowym stanie wahającym się, co daje mu 19 głosów elektorskich - podała Associated Press. Gdyby Harris wygrała w Pensylwanii, sytuacja mogłaby się znacząco zmienić. Z drugiej strony, jak podkreślił prof. Zbigniew Lewicki, wierzy, że to jednak Trump zostanie kolejnym prezydentem USA. "Republikanie zdobyli już większość w Senacie, szykują się na większość w Izbie Reprezentantów... jeżeli te trzy elementy dodać do siebie, to mamy do czynienia z olbrzymią przewagą Republikanów w życiu politycznym Ameryki" - zaznaczył.

Prof. Lewicki zwrócił uwagę, że np. wyborcy Wisconsin tradycyjnie skłaniają się nieco bardziej ku postawom liberalnym niż konserwatywnym, a w kluczowej jego zdaniem Pensylwanii jest "50-50". "Tu naprawdę nikt na razie nie jest w stanie stwierdzić, kto może uzyskać większość, tu wszystko idzie w bardzo wyrównany sposób" - ocenił.

Z kolei amerykanista Tomasz Płudowski z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie ocenił, że "wszystko wskazuje na Trumpa". Podkreślił, że w wielu miejscach różnica głosów na korzyść Trumpa jest dużo większa niż w analogicznym momencie podczas poprzednich wyborów.

Migracja i gospodarka ważna dla wyborców w USA

Jak ocenił, w tej kampanii bardzo istotnymi dla wyborców kwestiami okazała się migracja i gospodarka. "Te kwestie okazały się ważniejsze niż na przykład kwestia demokracji albo aborcji (...) Takie kwestie jak inflacja przeważają nad kwestiami nieco bardziej abstrakcyjnymi, typu zagrożenia dla demokracji. Te dla wielu wyborców są po prostu za bardzo oddalone od życia; kwestia wojny w Ukrainie to już w ogóle" - ocenił.

Publikowane we wtorek w USA wyniki badań wskazują, że kwestie gospodarcze kluczowe są przede wszystkim dla wyborców Trumpa, podczas gdy sprawy demokracji - dla wyborców Harris.

Płudowski ocenił też, że Harris w mniejszym stopniu niż wcześniejszym kandydatom Demokratów udało się przyciągnąć wyborców z mniejszości etnicznych, którzy w poprzednich latach zauważalnie częściej niż na Republikanów głosowali na Demokratów. Jak mówił, w trzech stanach (Wisconsin, Michigan i Pensylwania) Kamala Harris musi wygrać, żeby zostać prezydentem.

Wybory w USA zawsze oznaczają zmianę

Zwycięstwo Donalda Trumpa w USA to wyraźny sygnał sprzeciwu wobec liberalno-lewicowej wizji świata – ocenił dr hab. Włodzimierz Batóg, amerykanista z UW. Według niego, Amerykanie oczekują zmian, których Kamala Harris, kandydatka Demokratów, nie przedstawiła dostatecznie jasno. „Trump jasno zidentyfikował problemy, które trapią Amerykanów, i zbudował na nich swoją kampanię” – powiedział dr hab. Włodzimierz Batóg, profesor w Ośrodku Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Dodał, że kluczowymi kwestiami były gospodarka oraz imigracja, którym Harris nie poświęciła dostatecznej uwagi.

„Harris miała problem, nie bardzo umiała powiedzieć, czym się różni od poprzedniej administracji, której była istotnym elementem. Nie bardzo potrafiła wskazać, w którym momencie będzie kontynuowała politykę Joe Bidena, a gdzie będzie musiała ją zmienić. Wybory dla Amerykanów zawsze oznaczają zmianę, kandydatka Demokratów nie bardzo potrafiła pokazać, jak ta zmiana ma wyglądać” – ocenił. Zwrócił uwagę, że w siedmiu kluczowych stanach, które przesądzały o wyniku wyborów, głównymi tematami były właśnie gospodarka, koszty życia, a także opieka zdrowotna, podczas gdy kwestie społeczne, takie jak aborcja, miały znacznie mniejsze znaczenie.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polacy chcą szybko na emeryturę, ale nie chcą przestać żyć aktywnie. Tylko nieliczni pracują po 60-tce

Choć prawo pozwala łączyć emeryturę z pracą, robi to zaledwie 11,6 proc. Polaków w wieku 50–74 lat. Ponad połowa osób zbliżających się do wieku emerytalnego nie wyobraża sobie dalszej aktywności zawodowej. Eksperci ostrzegają: bez zachęt do pracy po 60. roku życia system emerytalny może się nie utrzymać.

Nowe prawo planistyczne 2026: Co oznacza dla właścicieli gruntów rolnych? Ekspert wyjaśnia

Najistotniejszą zmianą wydaje się fakt, iż „dla właścicieli gruntów rolnych tych najlepszych klas bonitacyjnych, położonych poza granicami miast zasadniczo do czasu uchwalenia planu ogólnego nie będzie możliwe uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy, a więc i faktyczne odrolnienie nieruchomości.” – mówi Barbara Pancer w wywiadzie z ekspertem INFOR, [Radca prawny, local partner w warszawskiej praktyce nieruchomości kancelarii Greenberg Traurig].

Wielka zmiana w polskiej polityce! Premier Donald Tusk ogłosił nowy rząd: mniej ministrów, więcej odpowiedzialności, nowa jakość zarządzania państwem

„Porządek, bezpieczeństwo i przyszłość” – to trzy filary, które mają kierować nowym gabinetem Donalda Tuska. Premier ogłosił zmniejszenie liczby ministrów konstytucyjnych z 26 do 21, utworzenie nowych superministerstw, powołanie kontrolingu pracy ministrów i całkowicie nowe podejście do energetyki, finansów i relacji międzynarodowych.

Niższa renta: dla jednych tak a dla drugich nie. RPO interweniuje

Niższa renta: dla jednych tak a dla drugich nie. RPO interweniuje - dlaczego? Chodzi o osiemnaste urodziny i rentę rodzinną. Mówi się, że 18-stka to symboliczny próg dorosłości, czas nowych praw, ale też i obowiązków. Chociaż dla większości młodych ludzi to radosny moment, to istnieje jednak grupa, dla której ten dzień, zamiast otwierać nowe możliwości, przynosi pewne bolesne finansowe rozczarowanie. Chodzi o rentę rodzinną, która dla niektórych nie jest już tak wysoka, jak przed ukończeniem 18. roku życia.

REKLAMA

Rewolucja technologiczna bez kobiet? Sztuczna inteligencja może pogłębić nierówności

Rewolucja technologiczna bez kobiet? Sztuczna inteligencja może pogłębić nierówności, chociaż sektor sztucznej inteligencji woła o nowych specjalistów, ale kobiet wciąż jest w nim jak na lekarstwo. Choć to one częściej niż mężczyźni kończą studia wyższe, rzadziej wybierają karierę w branży technologicznej. Jaki będzie miało to wpływ na sytuację kobiet na rynku pracy?

Koniec z ulgami na dzieci. Rodzice lawinowo tracą wsparcie: paradoksalnie za sprawą dzieci i wzrostu płac

Koniec z ulgami na dzieci. Rodzice lawinowo tracą wsparcie: paradoksalnie za sprawą dzieci i wzrostu płac. Jak to możliwe? A no tak, że dzieci często dorabiają w wakacje a ich zarobki mają wpływ na sytuację finansową rodziców i przekroczenie pewnych progów podatkowych, które wpływają na utratę różnych ulg.

Rekonstrukcja rządu. 23 lipca 2025 r. premier przedstawi nową Radę Ministrów

Premier ogłosi skład nowej Rady Ministrów w środę o godz. 10:00. Zgodnie z deklaracjami rządu celem rekonstrukcji ma być efektywniejsza i skuteczniejsza praca Rady Ministrów.

Hołownia chce badać posłów alkomatem. Projekt ustawy po incydentach w Sejmie

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przygotował projekt ustawy, który umożliwi marszałkowi zlecenie badania alkomatem posła podejrzewanego o nietrzeźwość w czasie obrad. "Kończymy tolerowanie pijanych posłów" – zapowiedział. Projekt ma być odpowiedzią na incydenty, do których dochodziło już kilkukrotnie.

REKLAMA

Jak wspierać naukę i zaangażowanie pracowników?

Dla 70 proc. pracowników z pokolenia Z cotygodniowe zdobywanie nowych umiejętności jest jednym z podstawowych oczekiwań wobec pracodawcy. Młode pokolenie coraz częściej poszukuje w pracy sensu, wyzwań i realnych możliwości rozwoju. Dlatego firmy oferują coraz więcej różnorodnych inicjatyw wspierających naukę i zaangażowanie.

Szybciej, łatwiej, taniej: rozwód pozasądowy. Opinia RPO do projektu

Szybciej, łatwiej, taniej: rozwody pozasądowe. Być może tak - jest projekt, a RPO właśnie wydał o nim opinię. Główne założenie jest takie, że ma dojść do stworzenia alternatywnej, szybszej i mniej sformalizowanej ścieżki do rozwiązania małżeństwa, omijającej sale sądowe. Ma to być odpowiedź na potrzeby tych par, które rozstają się w pełnej zgodzie i nie chcą przechodzić przez często długotrwały i stresujący proces sądowy. A wszystko to za sprawą projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (nr UDER24, wersja z 17 czerwca 2025 r.).

REKLAMA