Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, przedsiębiorcy mogą żądać równowartości 40 euro za opóźnienie w płatności choćby o jeden dzień. Kara jest niezależna od odsetek za zwłokę i innych sankcji. Jednak w praktyce firmy niezwykle rzadko po nią sięgają. Jak zauważa dr Marcin Radwan-Röhrenschef, wierzyciele walczą w ten sposób tylko z istotnymi opóźnieniami w zapłacie, w incydentalnej wymianie towarowej, a także w relatywnie drobnym obrocie. Zwykle nie chcą narażać się na pogorszenie relacji biznesowych czy nawet posądzenie o nadużycie prawa w przypadku drobnych kwot.