REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Oszczędzanie to nie tylko kwestia systematyczności, ale także wyboru odpowiednich narzędzi finansowych. Konto oszczędnościowe i lokata to dwa rozwiązania, które pomagają gromadzić i pomnażać środki, ale ich działanie i cel mogą się istotnie różnić. Jeśli zastanawiasz się, które z nich będzie dla Ciebie lepsze, poświęć chwilę na zrozumienie mechanizmów ich funkcjonowania.
Kredyty konsumpcyjne nie potanieją od piątku 17 stycznia. Jednak raty odsetkowe hipotek obniżać się już zaczną, bo obniżka stóp procentowych jest nieuchronna – kwestią pozostaje tylko czy stanie się to jeszcze przed wakacjami, czy w drugiej połowie roku.
Odzyskanie pieniędzy z polisolokat to nadal żywy temat. Cały czas toczą się procesy o odzyskanie opłat likwidacyjnych bądź unieważnienie umowy. Wiele osób pozostaje jednak ciągle nieświadomych przysługujących im praw. Szersza informacja w tym zakresie jest niezbędna, gdyż konsumenci mogą odzyskać znaczne kwoty pieniędzy, a w niektórych przypadkach nawet całość wpłaconych składek.
Alternatywą dla ratalnej wypłaty środków z rachunku PPK przez uczestnika, który osiągnął 60. rok życia, jest przeniesienie środków na rachunek terminowej lokaty. Również takie rozwiązanie umożliwia skorzystanie z oszczędności z PPK bez zapłaty podatku od zysków kapitałowych.
REKLAMA
Przez cały 2024 rok trwa dobra passa dla osób, które trzymają oszczędności w bankach. Od początku roku lokaty bankowe i konta oszczędnościowe przynoszą niewielkie, stabilne zyski, chroniące pieniądze przed inflacją. Ta dobra sytuacja dobiega jednak końca bo wróciła inflacja?
Na krótko metę – lokata, na dłuższą – konto oszczędnościowe. To drugie można założyć zyskując dodatkową premię, a wiele kont oszczędnościowych na początek oferuje oprocentowanie porównywalne z lokatą. Przewaga konta jest taka, że można z niego wycofać środki nie tracąc całego oprocentowania.
Z wiedzą finansową Polaków nie jest tak źle, jak narzekają eksperci. Gdy tylko pojawiły się dobre warunki do oszczędzania, korzystania z nich zdecydowana większość gospodarstw domowych. Upadł też inny stereotyp: jak oszczędzać, to tylko na bezpiecznych lokatach.
Polskie gospodarstwa domowe coraz bardziej odczuwają sankcyjność wysokich stóp procentowych – aktualnie różnica między inflacją a stopą referencyjną to 3,35 procent. Owszem, taka premia cieszy oszczędzających, ale dla gospodarstw domowych spłacających kredyty hipoteczne czy choćby zwykłe kredyty ratalne to coraz dotkliwsza sankcja karna.
REKLAMA
W dniach 3-4 kwietnia 2024 r. odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie.
Lokaty od kilku lat realnie przynoszą straty i nie inaczej jest w lutym 2024 roku. Przy głównej stopie procentowej wynoszącej 5,75% średnie oprocentowanie lokat jest o prawie 1,5% niższe. To oznacza, że nie tylko nie daje zysków, ale nie gwarantuje zachowania wartości kapitału. Tym bardziej, że inflacja jest wciąż na poziomie powyżej 6 procent.
Gdy pieniądze tracą na wartości, staramy się myśleć o poduszce finansowej i zabezpieczeniu przyszłości. To tłumaczy, dlaczego w 2023 roku wyraźnie wzrosła liczba osób oszczędzających. Jednak nadal 28% Polaków nie mogło sobie pozwolić na odłożenie środków finansowych.
Spadek inflacji sprawił, że lokaty w banku niemal pozwalają chronić kapitał przed utratą wartości. Jednak do tego by przynosiły zyski droga jeszcze daleka. W grudniu przy listopadowej inflacji szacowanej przez Główny Urząd Statystyczny na 6,5% banki wciąż oferują oprocentowanie lokat półrocznych na poziomie 6,7%., a jeden nawet 7,1%. Jednak uwzględniając podatek Belki wciąż przynoszą stratę.
Z dużym prawdopodobieństwem to już ostatnie miesiące z podatkiem od oszczędności, formalnie zwanym podatkiem od zysków kapitałowych, a popularnie – podatkiem Belki. Nowy rząd koalicyjny deklaruje że oszczędności taką daniną nie będą obarczone. To oznacza, że 19 proc. zysków z lokat, obligacji, akcji i im podobnych, które do tej pory zabierał fiskus, zostanie w portfelach oszczędzających.
Siedem lat pod rząd ze stratami na lokatach sprawiło, że w tym czasie dynamicznie rosło zainteresowanie lokowaniem oszczędności w mieszkanie pod wynajem. Był czas, że niemal co drugie nowe mieszkanie od dewelopera kupowane było w tym celu. Teraz jednak te proporcje zmieniają się w drugą stronę, a to za sprawą Bezpiecznego Kredytu 2%.
REKLAMA