Od 1 lipca miliony Polaków mogą odczuć znaczące podwyżki cen ciepła. To jest coraz bardziej realne

REKLAMA
REKLAMA
Polski sektor ciepłowniczy alarmuje: bez pilnych decyzji Ministerstwa Klimatu o kierunkach transformacji i głębokiej reformie systemu taryfowego, od 1 lipca miliony Polaków mogą odczuć znaczące podwyżki cen ciepła. Branża wskazuje, że obecny model opłat za ciepło jest przestarzały i hamuje inwestycje niezbędne do spełnienia unijnych wymogów na lata 2030–2050. Jak ostrzega Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie, pełna modernizacja systemu wymaga nawet 300 miliardów złotych, ale przedsiębiorstwa nie są w stanie ich wygenerować bez dostępu do taniego kapitału i stabilnych przepisów. Dodatkowym zagrożeniem jest brak krajowej strategii, który przerzuca całe ryzyko inwestycyjne na zarządy firm. W wielu miastach ciepło może podrożeć o kilkadziesiąt procent.
- Potrzebne miliardy i nowe przepisy
- Rentowność sektora pod znakiem zapytania
- Brakuje strategicznych wytycznych
- Niepewność inwestycyjna w praktyce
- Ministerstwo przesuwa decyzje
- Podwyżki coraz bardziej realne
- Strategia na horyzoncie, ale wciąż bez konkretów
Ciepłownictwo oczekuje od resortu klimatu szybkiego wskazania kierunków transformacji sektora i zmian w taryfach za ciepło, które ułatwią finansowanie inwestycji – wskazała Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie. Według Izby, po 1 lipca br. ceny ciepła dla odbiorców końcowych mogą wzrosnąć.
REKLAMA
Potrzebne miliardy i nowe przepisy
REKLAMA
"Potrzebujemy olbrzymich nakładów na inwestycje w związku z transformacją w perspektywie 2030–2050" – powiedział podczas konferencji prasowej w poniedziałek prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP) Jacek Szymczak. Jego zdaniem musimy też zmienić prawo, ponieważ model taryfowy (dotyczący opłat za ciepło) obowiązuje już ponad 25 lat. "Czas najwyższy zmienić go w sposób zasadniczy, żeby odpowiadał warunkom rynkowym" – podkreślił.
Przedstawiciele Izby wyliczyli, że pełna transformacja sektora ciepłownictwa systemowego, obejmująca modernizację źródeł wytwarzania i sieci przesyłowej, będzie wymagała co najmniej 300 mld zł do 2050 r.
Rentowność sektora pod znakiem zapytania
Prezes Elektrociepłowni Ciechanów Małgorzata Niestępska zwróciła uwagę, że ciepłownictwo musi mierzyć się z barierami ekonomicznymi związanymi z poziomem taryf ukształtowanym na granicy rentowności przedsiębiorstw. To uniemożliwiało do tej pory ciepłowniom zgromadzenie środków, które pozwoliłyby na realizacje inwestycji – jak oceniła – bardzo kapitałochłonnych.
REKLAMA
"Jako Elektrociepłownia Ciechanów korzystaliśmy jeszcze ze środków unijnych, w których poziom dofinansowania w ramach dotacji był duży – jeśli chodzi o sieci ciepłownicze – nawet 85 proc. W tej chwili nowe rozporządzenie unijne ograniczyło te możliwości finansowania do 30–40 proc." – zauważyła Niestępska.
Dodała, że im wyższa dotacja, tym niższe ceny ciepła dla odbiorców końcowych, bo koszt kapitału zewnętrznego jest niższy. I w tę stronę – jej zdaniem – powinny zmierzać zmiany w finansowaniu ciepłownictwa, żeby zmaksymalizować udział środków w formie dotacji i obniżyć oprocentowanie pożyczek i kredytów do minimum dla branży. Podkreśliła, że ciepłownie będą mogły dzięki temu zredukować ryzyko inwestycyjne.
Brakuje strategicznych wytycznych
Niestępska zwróciła uwagę, że ciepłownictwo boryka się też z brakiem strategii, która określiłaby kierunki transformacji branży. "Opieramy się na kierunkach, które wytycza nam m.in. dyrektywa RED, obciążenia związane z ETS, ale fakt, że nie ma dokumentów strategicznych na poziomie krajowym, które pokazywałyby nam jasne kierunki transformacji na 10–15 lat powoduje, że całe ryzyko decyzyjne jest przeniesione na zarządy przedsiębiorstw" – podkreśliła Niestępska.
Niepewność inwestycyjna w praktyce
"Blok parowo-gazowy na Siekierkach w Warszawie będzie dostosowany do spalania biometanu, tylko czy wtedy, kiedy zacznie działać, biometan będzie dostępny? Jeśli go nie będzie, to nie spełnimy wymogów transformacji" – wyraził obawę prezes Orlen Termiki Andrzej Gajewski. Dodał, że spółka ma podobny dylemat z podejmowaniem decyzji o inwestycjach w inne źródła produkcji ciepła, np. w oparciu o pompy ciepła odpadowego czy magazyny energii.
Ministerstwo przesuwa decyzje
Przedstawiciele branży poinformowali w poniedziałek, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska przesunęło spotkanie w sprawie strategii dla ciepłownictwa, które miało odbyć się w tym tygodniu, na 30 czerwca br. Prezes IGCP Jacek Szymczak zaznaczył, że Izba przekazała już ministerstwu dokument z propozycjami sektora co do rozwiązań, jakie powinny znaleźć się w strategii.
"Nasza dbałość o odbiorcę końcowego przejawia się w postulatach związanych z jak największym udostępnieniem nam taniego kapitału na inwestycje w transformację branży" – wskazała z kolei Niestępska.
Podwyżki coraz bardziej realne
Izba podała, że sektor ciepłownictwa systemowego dostarcza energię cieplną do 15 mln odbiorców w Polsce.
Na podstawie badania przeprowadzonego przez Izbę na próbie 546 lokalnych systemów ciepłowniczych oszacowano, że od 1 lipca br. – po zakończeniu obowiązywania ustawy chroniącej odbiorców przed podwyżkami – "realne wzrosty cen ciepła dotkną 56 proc. systemów". Izba wyliczyła, że wzrosty cen mogą sięgać od kilku do kilkudziesięciu procent, w zależności od lokalizacji czy stosowanej przy produkcji ciepła technologii.
Obowiązywanie mechanizmu ograniczającego wzrost cen ciepła dla odbiorców uprawnionych wydłużono w ubiegłym roku do 30 czerwca 2025 r.
"W okresie transformacji ciepłownictwa potrzebne są w związku z tym działania osłonowe dla odbiorców, ale tych zagrożonych ubóstwem energetycznym, nie wszystkich" – zaznaczył Szymczak.
Strategia na horyzoncie, ale wciąż bez konkretów
12 maja br. Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało najważniejsze założenia "Strategii transformacji ciepłownictwa do 2040 r.". Resort zakłada elektryfikację ciepłownictwa, m.in. przejście na technologie bezemisyjne, takie jak pompy ciepła, kolektory słoneczne, kotły elektrodowe.
W założeniach strategii dla ciepłownictwa znalazła się też cyfryzacja systemów ciepłowniczych oraz zmiana modelu taryfowego, by dostosować przepisy w celu umożliwienia pełniejszego wykorzystania odnawialnych źródeł w ciepłownictwie.
REKLAMA
REKLAMA