800 zł mniej za prąd rocznie. Prezydent Karol Nawrocki pokazał projekt ustawy Tani prąd – 33%

REKLAMA
REKLAMA
Nawrocki dotrzymał obietnicy? Prezydent zaprezentował ustawę Tani prąd – 33%, która ma zmniejszyć rachunki za energię nawet o 800 zł rocznie. Z ulgi skorzystają miliony Polaków, a reforma ma objąć wszystkie gospodarstwa domowe. Dokument trafi do Sejmu, a prezydent zapewnia, że to realna obniżka kosztów życia i koniec z dodatkowymi opłatami na rachunkach. Sprawdź, czy Ty też zapłacisz mniej.
- Obietnica 33 procent mniej za prąd
- Założenia projektu: cztery filary i niższy VAT
- Kto zapłaci za obniżkę?
- Co dalej z ustawą Tani prąd – 33%?
Obietnica 33 procent mniej za prąd
Prezydent Karol Nawrocki zaprezentował 7 listopada 2025 r. długo zapowiadany projekt ustawy Tani prąd – 33%. Dokument ma obniżyć rachunki Polaków o jedną trzecią i spełnić kampanijną obietnicę prezydenta. Podczas kampanii gwarantował wyborcom, że w ciągu stu dni od zaprzysiężenia rachunki spadną właśnie o 33 proc. Termin mija 14 listopada, projekt pojawił się więc w ostatniej chwili.
REKLAMA
REKLAMA
Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta, powiedział, że to znakomite rozwiązania, które Sejm może przeprocedować błyskawicznie. Dzień wcześniej Paweł Szefernaker zapowiadał na platformie X, że projekt zostanie pokazany, zanim upłynie sto dni urzędowania.
Założenia projektu: cztery filary i niższy VAT
Podczas prezentacji w Pałacu Prezydenckim prezydent podkreślał, że Polska ma jedne z najwyższych cen energii w Unii Europejskiej. Jego zdaniem potrzebna jest trwała reforma, a nie doraźne zamrożenie taryf. Ustawa ma opierać się na czterech filarach:
- Likwidacja dodatkowych opłat – z rachunków zniknęłyby opłaty OZE, mocowa, kogeneracyjna i przejściowa.
- Ograniczenie kosztów certyfikatów – zmniejszenie kosztów tzw. zielonych, błękitnych i białych certyfikatów, które podbijają ceny energii.
- Obniżenie opłat dystrybucyjnych – marże operatorów sieci miałyby być limitowane do stopy referencyjnej NBP + 3%.
- Nowe zasady bilansowania systemu – koszty niezbilansowania energii mają ponosić ci, którzy je powodują.
Prezydent zapowiedział też powrót do 5-procentowego VAT-u na energię elektryczną. Według wyliczeń Kancelarii Prezydenta przeciętna rodzina miałaby zaoszczędzić około 800 zł rocznie. Reforma ma być finansowana z wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO₂ (ETS).
REKLAMA
Kto zapłaci za obniżkę?
Eksperci wyliczają, że ustawa może kosztować około 14 mld zł rocznie. Te środki mają pochodzić z krajowych przychodów ze sprzedaży pozwoleń na emisję. Dzięki temu obniżka ma nie obciążać budżetu państwa.
Projekt zakłada redukcję rachunków dla gospodarstw domowych o 33 proc., a dla firm o 20 proc. Dla przykładu: rodzina płacąca dziś 2600 zł rocznie za prąd po wejściu ustawy miałaby wydawać około 1800 zł.
Co dalej z ustawą Tani prąd – 33%?
Projekt został przekazany do Sejmu jako inicjatywa prezydencka. Karol Nawrocki apeluje o ponadpartyjne poparcie, twierdząc, że to "miecz do wycięcia z rachunków Polaków obciążeń, których nie powinni ponosić". Ustawa ma być częścią jego „Planu 21”, zakładającego obniżenie kosztów życia i wzmocnienie suwerenności energetycznej.
Czy projekt ma szanse w Sejmie? Politycy koalicji wskazują, że wiele zapisów wymaga doprecyzowania, zwłaszcza źródeł finansowania i mechanizmu ograniczania marż dystrybutorów. Opozycja z kolei podkreśla, że sam kierunek zmian jest słuszny, ale termin wejścia w życie ustawy może być zbyt ambitny. Jeśli projekt przejdzie przez komisje bez istotnych poprawek, głosowanie może odbyć się jeszcze w grudniu. Wówczas pierwsze efekty programu Polacy mogliby odczuć już w połowie 2026 roku.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA



