Trzeba wypłacać pieniądze z kont. Apelują o to... banki. To wezwanie budzi prawdziwą trwogę

REKLAMA
REKLAMA
- Co spowodowało blackout w Hiszpanii?
- Trzeba być gotowym na czarny scenariusz
- Energetyczne blackouty odetną nas od bankomatów
- Ile trzeba mieć pieniędzy na czarną godzinę?
- Limity w bankomatach
- Ile pieniędzy da się wypłacić z bankomatu jednorazowo
- Takie są limity wypłat w bankach
- Z czego wynikają różnice w kwotach?
Nie jeździły pociągi i metro, nie latały samoloty, wielkie sieci handlowe zamknęły swoje supermarkety. Na sklepy, które pozostały otwarte, ruszyły tłumy ludzi. Zakupy, głównie te spożywcze, na gwałt robili ci, którzy mieli w domach gotówkę, bo kartą nie można było płacić. Na Hiszpanię, niczym grom z jasnego nieba, spadł blackout. Cały kraj został pozbawiony energii elektrycznej. Sieć po prostu wysiadła, pociągając za sobą także system Portugalii.
REKLAMA
Co spowodowało blackout w Hiszpanii?
REKLAMA
Gigantyczna awaria nie została spowodowana przez cyberatak - ocenił Carlos Cagigal, ekspert w dziedzinie energetyki, odnawialnych źródeł energii i gazu w programie "Al Rojo Vivo", cytowany przez money.pl. Zdaniem Cagigala, bardzo trudno jest przeprowadzić cyberatak z obcego kraju na system elektryczny, ponieważ to jedna ze strategicznych infrastruktur w dowolnym kraju europejskim.
Co zatem spowodowało blackout? Jak wyjaśniał ekspert, „wystąpiła nadwyżka mocy w wytwarzaniu energii elektrycznej i system uległ awarii ". Nasycenie sieci z powodu nadmiernej produkcji energii elektrycznej to spory problem, gdyż hiszpański system energetyczny ma być "na ostrzu noża". - Generacja energii odnawialnej przekroczyła 100 proc. zapotrzebowania w systemie półwyspu, a teraz na scenę wkroczyła energia z cyklu łączonego - wyjaśnił. - To tak, jakby "być w domu, mieć skok napięcia i przepalić bezpieczniki" –czytamy w money.pl. Ekspert uważa, że do kolejnego blackoutu może dojść w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Trzeba być gotowym na czarny scenariusz
Choć Hiszpanie szybko i kategorycznie odrzucili cyberatak, to jednak trzeba być gotowym i na taki czarny scenariusz. - Musimy zbudować w Polsce i Europie, a właściwie w całym demokratycznym świecie, system nadzoru i bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej - mówił w rozmowie z Polskim Radiem wiceszef resortu obrony narodowej Stanisław Wziątek. - Ta infrastruktura jest także u nas rozbudowana i będzie wymagała zdecydowanie większego zainteresowania, zarówno ze strony ministerstwa spraw wewnętrznych jak również ministerstwa obrony i wielu innych służb. Tu możemy powiedzieć o gazoportach, ale także o ujęciach wody. To byłaby katastrofa w całym systemie energetycznym i systemie bankowym, bo paraliż tych systemów powoduje ogromną panikę - mówił wiceminister Stanisław Wziątek.
Energetyczne blackouty odetną nas od bankomatów
W panikę wpadli Hiszpanie. Do tych bankomatów, które były czynne, ustawiły się gigantyczne kolejki, bo nie można było płacić kartą.
REKLAMA
Przed takim czarnym scenariuszem już kilka miesięcy temu ostrzegały banki Holandii i Szwecji, które apelowały do swoich klientów, żeby ruszyli do bankomatów po pieniądze i w domu trzymali gotówkę na czarną godzinę. Chodzi o zagrożenie cyberatakami, które w 2025 roku mogą przybrać na sile.
Co budzi największe obawy? Tak zwane energetyczne blackouty. Korzystanie z bankomatów i terminali płatniczych staje się wtedy niemożliwe. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem jest gotówka.
Choć wzmożona czujność dotyczy Holandii i Szwecji, to jednak – jak wskazywał serwis directmoney.pl, także i w Polsce trzeba być gotowym na tego typu zagrożenia i na wszelki wypadek mieć w domu gotówkę i to najlepiej w kilku walutach.
Ile trzeba mieć pieniędzy na czarną godzinę?
Wedle zaleceń ekspertów z Holandii dobrze mieć w gotówce 200-500 euro. Z kolei Szwedzi rekomendują 170 euro. To szacowana wartość tygodniowych wydatków na podstawowe potrzeby. Ile pieniędzy na czarną godzinę należy odłożyć w Polsce? Co prawda nie ma formalnych, odgórnie ustalonych rekomendacji, ale mówi się, że tygodniowe wydatki pokryje kwota 500-1000 złotych i właśnie tyle warto mieć w zanadrzu.
O tym, jak ważne jest dysponowanie gotówką w sytuacji kryzysu, także energetycznego, w rozmowie z „Faktem” mówił Jakub Wiech, ekspert do spraw energetyki, redaktor naczelny serwisu energetyka24.com. Jak wskazywał, możliwy jest wariant, w którym kasy fiskalne pozostaną czynne i będzie prowadzona sprzedaż detaliczna, jednak nie będzie działać infrastruktura bankowa. Co to oznacza? Kartą w sklepie nie zapłacimy, zostaniemy też odcięci od cyfrowych systemów płatniczych. Największą katastrofą może się okazać niedostępność gotówki przechowywanej w bankomatach.
Jak pisze „Fakt”, Narodowy Bank Polski nie wydał oficjalnego zalecenia dotyczącego gromadzenia gotówki, ale analitycy finansowi radzą, żeby mieć przy sobie pieniądze na wypadek zakłóceń w systemie płatniczym. Ile trzeba mieć na czarną godzinę? Wedle podpowiedzi ekspertów, od 500 zł do 1 tys. zł. Kwota może być wyższa w przypadku większej liczby domowników.
W tle wiszących nad naszym krajem zagrożeń, majaczy też wojna, jaka toczy się za naszą wschodnią granicą. - Jesteśmy krajem frontowym, a gotówka pełni rolę, której nic nie może zastąpić w sytuacji ataku cybernetycznego — mówił latem zeszłego roku prezes NBP Adam Glapiński – pisał dziennik. Szef naszego banku centralnego przypomniał też, że po wybuchu wojny na Ukrainie przed bankomatami utworzyły się kolejki.
Limity w bankomatach
Warto wiedzieć o bankomatowych limitach. Chodzi o kwestie bezpieczeństwa transakcji i płynność operacji, wskazują banki, które własne limity ustalają na podstawie analizy zwyczajów klientów oraz zmieniających się warunków rynkowych.
Standardowy limit pieniędzy, które może wypłacić bankomat, to zwykle od 800 złotych do 1 tysiąca. W przypadku niektórych banków te kwoty mogą sięgać 10 tysięcy złotych.
Ile pieniędzy da się wypłacić z bankomatu jednorazowo
Pieniądze należą do nas, ale nie można wypłacać ich z konta bez ograniczeń. To oznacza, że niektóre transakcje mogą zostać zablokowane. Powody są różne, wyjaśnia biznes.interia.pl. Same ograniczenia zależą nie tylko od banku. Chodzi także o rodzaj konta i zgromadzone na koncie środki, także indywidualnie ustalane kwoty maksymalne. Przeciętnie dzienne limity na kontach sięgają od 2 tys. zł do 10 tys. zł, podczas jednej transakcji, i bankomat pozwala wypłacić do czterdziestu banknotów na raz.
Takie są limity wypłat w bankach
Ilość gotówki, jaką można wypłacić z bankomatów, jest różna. Wszystko zależy od operatora, urządzenia oraz banku. Interia podaje, jakie limity obowiązywały w bankach na koniec 2024 roku.
• Euronet - maksymalna jednorazowa wypłata to 800 zł,
• Planet Cash - maksymalna jednorazowa wypłata to 1 tys. zł. Konto w banku, który nawiązał współpracę z Planet Cash, pozwala zwiększyć limit,
• Santander Bank Polska - maksymalna jednorazowa wypłata to 1 tys. zł. Dzienny limit wypłaty dla klientów Santandera to 15 tys. zł,
• Pekao - dzienny limit wypłat w przypadku posiadaczy kart Visa, Mastercard i Maestro to 6 tys. zł, dla złotych kart wynosi on 15 tys. zł,
• PKO BP - dzienny limit wypłat wynosi 20 tys. zł,
• Millenium - domyślny dzienny limit wypłat to 2 tys. zł, ale można go zwiększyć do 20 tys. zł.
Z czego wynikają różnice w kwotach?
Z wewnętrznych regulacji poszczególnych banków oraz możliwości technicznych bankomatów – wyjaśnia biznes.interia.pl. W sytuacji, kiedy ktoś zamierza podjąć kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, lepiej będzie pofatygować się do oddziału banku. Bo w praktyce bankomaty obsługują wypłatę gotówki do kilku tysięcy złotych, natomiast większe kwoty można wypłacić tylko w drodze indywidualnego zgłoszenia do personelu.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA