Jest prosty sposób na dodatkową podwyżkę emerytur od 12 do nawet 600 zł - czy rząd z niej skorzysta. Teraz 4074 zł brutto średniej emerytury, ile to na rękę

REKLAMA
REKLAMA
Według najnowszych wyliczeń ZUS, uwzględniających tegoroczną waloryzację emerytur z dniem 1 marca 2025 r., średnia emerytura wynosi 4 074 zł i jest wyższa o 12 proc. Rząd chwali się, że przy niespełna 5-procentowej inflacji oznacza to wzrost o 12 procent. Problem w tym, że ten formalny rachunek nie oddaje prawdy o trudnej sytuacji polskich emerytów.
- Średnia emerytura 4 074 zł brutto to tylko 3 518 zł na rękę – czy może być więcej
- Sposób na dodatkową podwyżkę emerytur – o 12 procent
- Sposób na dodatkową podwyżkę emerytur: bez potrzeby sięgania po drugą w roku waloryzację
Na dodatek jest prosty sposób, by emerytury naprawdę wzrosły o 12 procent – i to wszystkie, nie tylko te średnie.
Rząd jednak konsekwentnie nie chce z niego skorzystać, choć politycy obecnej koalicji rządowej obiecywali to wyborcom, a emerytom w szczególności, w czasie kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi.
REKLAMA
Średnia emerytura 4 074 zł brutto to tylko 3 518 zł na rękę – czy może być więcej
REKLAMA
Emeryci nie powinni płacić podatku dochodowego. O zwolnieniu emerytur z PIT mówi się od dawna. Dla najniższych świadczeń stało się to faktem gdy została podniesiona do 30 000 zł kwota wolna w PIT.
Od tego momentu faktycznie podatku dochodowego od emerytur nie płacą seniorzy, którzy otrzymują najniższe świadczenia – średnio miesięcznie do 2 500 zł.
W takiej samej sytuacji przynajmniej od początku tego roku powinni być inni emeryci – otrzymujący świadczenia w wysokości od 2501 zł do 5 000 zł.
Tak by się stało gdyby rząd dotrzymał obietnicy i podniósł kwotę wolną w PIT z 30 000 zł do 60 000 zł.
A jeśli, jak twierdzi minister finansów i inni politycy, nie stać budżetu państwa na takie rozwiązanie już teraz – zwolniono z podatku dochodowego tylko emerytów. Warto bowiem przypomnieć, że oprócz obietnicy podwojenia kwoty wolnej w PIT oddzielnie padała też deklaracja zwolnienia z podatku dochodowego emerytur.
Ponieważ tak się nie stało mamy do czynienia z sytuacją, w której średnie emerytura wzrosła do wysokości 4 074 zł, ale sami emeryci otrzymują na rękę nie taką właśnie kwotę, ale 12 procent mniej czyli 3 518 zł.
Sposób na dodatkową podwyżkę emerytur – o 12 procent
REKLAMA
Choć emerytury w wysokości poniżej 2 500 zł otrzymują miliony Polaków – i to oni odczuwają praktyczne zwolnienie wypłat z podatku dochodowego, to jednak dwa, trzy razy więcej seniorów otrzymując dalej stosunkowo niskie świadczenia – poniżej średniej 4 074 zł brutto, PIT płaci, wskutek czego ich realne dochody są dużo niższe od nominalnych.
Skala płaconego podatku jest przy tym dość szeroka. Wystarczy wskazać, że przy emeryturach średnio 2 600 zł brutto miesięcznie fiskusowi senior oddaje 12 zł. Przy emeryturze 5 000 zł brutto – a więc maksymalnie wysokiej dla zwolnienia z PIT gdyby kwota wolna w podatku dochodowym została podniesiona z 30 000 zł do 60 000 zł – to już 600 zł miesięcznie. Jedna decyzja spełniająca obietnicę wyborczą i bez żadnych dodatkowych działań emerytury seniorów pobierających z ZUS 2600-5000 zł od razu byłyby wyższe na rękę o kwoty od 12 zł do 600 zł właśnie.
Dla pełni obrazu dodajmy, że taką podatkową podwyżką emerytur netto objęte byłyby także osoby o najwyższych świadczeniach, przekraczających 5 000 zł średnio miesięcznie – 60 000 zł rocznie. Jednak ich zysk czyli podwyżka podatkowa byłby dla wszystkich jednakowy – właśnie w wysokości 600 zł, ponieważ mimo zwolnienia emerytur z PIT płaciliby w dalszym ciągu podatek dochodowy, ale dopiero od nadwyżki 5 000 zł miesięcznie, 60 000 zł rocznie.
Dlaczego jednak mimo zwolnienia z podatku dochodowego kwoty emerytur otrzymywanych przez seniorów na rękę będą wciąż niższe od kwot brutto?
Odpowiada za to składka na ubezpieczenie zdrowotne, która niezależnie od PIT pomniejsza o 9 procent kwoty emerytur brutto.
Sposób na dodatkową podwyżkę emerytur: bez potrzeby sięgania po drugą w roku waloryzację
Co do wysokości emerytur, na które narzekają świadczeniobiorcy, ważna jest też inna nie spełniona obietnica wyborcza – druga w roku waloryzacja emerytur.
Tu jednak rząd ma wygodne usprawiedliwienie – obiecał drugą waloryzację w roku jedynie wtedy gdy inflacja w pierwszym półroczu będzie wyższa niż 5 procent. W 2024 roku ten warunek nie został spełniony, choć stosowną nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych resort pracy przygotował, a Rada Ministrów zaakceptowała. W tym roku podobnie – choć średnia inflacja w pierwszej połowie 2025 była bardzo bliska 5 proc.
Seniorom pozostaje więc niedosyt, to dla rządzących nie jest korzystna sytuacja, zwłaszcza w kontekście kolejnych wyborów parlamentarnych.
Z pewnością te głosy niezadowolenia z braku drugiej waloryzacji emerytur byłyby mniej intensywne gdy doszło do zwolnienia emerytur z podatku dochodowego – czy to drogą podwojenia kwoty wolnej w PIT, czy poprzez wprowadzenie do porządku prawnego stosownego zwolnienia przedmiotowego (emerytury) z podatku dochodowego.
Niezależnie od metody bowiem emerytury na rękę od razu wzrosłyby tylko dzięki tej operacji, zasadniczo zbliżając się w kwocie netto do obecnej brutto.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA