REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Szukamy pewnych ofert zakupu auta

Marcin Jaworski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Ponad 1 mln używanych aut, które trafi w tym roku do Polski, kupimy u dealera lub w komisie. W internecie tylko obejrzymy samochody i porównamy oferty. Targu dobijemy ze znajomym lub członkiem rodziny.

W tym roku kupimy około 320-340 tys. nowych aut, ale równolegle nasze granice przekroczy ponad 1 mln aut używanych. Ile będzie samochodów sprowadzonych z Zachodu, nikt nie podejmuje się oszacować, bo ostatnie statystyki zaskoczyły wszystkich obserwatorów rynku. Ponad 107 tys. aut sprowadzonych w czerwcu to nie tylko tegoroczny rekord, ale też wynik nie notowany od najlepszych miesięcy 2004 roku, kiedy przeżywaliśmy importowy boom po otwarciu unijnych granic. Wtedy nawet wakacje - tradycyjnie zły czas dla sprzedawców aut - nie zniechęciły nas do sprowadzania aut - w lipcu i sierpniu sprowadziliśmy prawie 232 tys. aut.

Na szczęście dla naszego bezpieczeństwa i środowiska, sprowadzamy coraz więcej stosunkowo nowych aut. Obecnie już co dziesiąte auto jest nie starsze niż cztery lata, a jeszcze na koniec 2005 roku był to zaledwie co 20 samochód.

Słabe euro, obniżki w salonach

Jednak jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie GE Money Banku, nadal około 76 proc. Polaków jeździ autem starszym niż siedem lat. Nic więc dziwnego, że 37 proc. na pytanie, czy w ciągu najbliższych dwóch lat kupi samochód, odpowiedziało, że tak (16 proc. miało całkowitą pewność, a 21 proc. odpowiedziało, że raczej tak). Nadal jednak będzie to najczęściej samochód używany, bo - niestety - na nowy wciąż wiele osób nie może sobie pozwolić. Aż 43 proc. chce wydać na samochód od 10 do 19,99 tys. zł, 27 proc. planuje wydać do dwóch razy więcej. Tylko 5 proc. chce zamknąć ten wydatek w kwotach 40-59,99 tys. zł. Dla porównania: według danych instytutu Samar, w 2007 r. nowe auto kosztowało przeciętnie ponad 73 tys. Taką sumę chce wydać na auto zaledwie 4 proc. badanych. Koncerny robią jednak, co mogą, żeby zachęcić nas do kupowania aut w salonach. Po fali obniżek z początku roku, od przełomu czerwca i lipca mamy drugą falę. Jest ona efektem przekonania koncernów, że umocnienie się złotówki wobec euro jest w miarę trwałe. Więc o ile w styczniu mieliśmy okresowe promocje, to teraz coraz częściej (np. Toyota, Suzuki, Volvo) mamy do czynienia z nowymi, niższymi cennikami. Niektóre koncerny obawiają się takiego ruchu, bo po osłabieniu złotówki musiałyby ogłosić podwyżki (w przypadku okresowej promocji po prostu się jej nie przedłuża). Sposób znalazł Chrysler. Firma ogłosiła cenniki w euro i klient kupujący auto płaci za nie w złotówkach (po przeliczeniu według kursu NBP z określonego dnia). Bez względu na sposób obniżek, auta w salonie kosztują obecnie około 10-15 proc. mniej niż na początku roku.

Ceny używanych nie spadają

Bardziej interesujące rzeczy dzieją się na rynku samochodów używanych. Jak wynika z analizy przygotowanej przez EurotaxGlass's specjalnie dla GP, okazuje się, że spadek wartości euro (w którym kupowane są auta za granicą) nie przełożył się na wyraźny spadek cen aut w Polsce. Generalnie samochody dobrze trzymają cenę. Dodatkowo z innego porównania wykonanego przez tę samą firmę wynika, że używane samochody są często w Polsce tańsze niż na Zachodzie. Najczęściej, jeśli auto za granicą jest tańsze, to będą to Włochy, z których ściągnięcie auta jest kosztowne. Dla potencjalnych nabywców to jasny sygnał, że sprowadzone auto w dobrej cenie trzeba dokładnie obejrzeć, najlepiej w warsztacie lub u rzeczoznawcy. Tam eksperci będą w stanie ocenić, czy rzeczywiście 10-letnie auto ma jedynie 60 tys. przebiegu, czy to 160 tys.

Ostrożni Polacy

REKLAMA

Z badania GE Money Banku jasno wynika, że większość Polaków zdaje sobie sprawę z pułapek czyhających przy zakupie auta. Najlepiej widać to w rozbieżności w deklaracjach chęci zakupu samochodu od rodziny czy znajomych. Tylko 8 proc. pytanych deklaruje, że najprawdopodobniej kupi swój samochód z tego źródła. Jednak na pytanie, gdzie kupili swój obecnie posiadany samochód, aż 22 proc. wskazuje na rodzinę lub znajomych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Te dane pokazują, że chętnie deklarujemy szerokie poszukiwania, ale kupujemy w zaufanym źródle. To efekt tego, że Polacy wykazują duże przywiązanie do rekomendacji i opinii znajomych czy rodziny - mówi Przemysław Łaszczewski, dyrektor sprzedaży kredytów samochodowych w GE Money Banku.

Ciekawe rozbieżności widać też w danych dotyczących naszych poszukiwań przez internet. Mamy 14 proc. deklarujących zakup z ogłoszenia internetowego wśród poszukujących auta i jedynie 3 proc. tych, którzy rzeczywiście tą drogą znaleźli i kupili samochód. To pokazuje, że chętnie szukamy on-line, ale kupujemy tam, gdzie czujemy się pewnie i bezpiecznie.

- Lubimy długie i szerokie poszukiwania i lubimy być dobrze zorientowani w ofertach. Finalnie decydujemy się na zakup pojazdu, być może targując cenę do tej rynkowej w miejscu, do którego jesteśmy przywiązani lub mamy zaufanie. Internet to nadal głównie źródło informacji o ofertach i cenach samochodów, a nie miejsce, gdzie zdecydujemy się na zakup - mówi Przemysław Łaszczewski.

SZERSZA PERSPEKTYWA

Samochodowe zakupy Polaków na tle Czechów, Niemców, Węgrów i Rumunów:*

• 21 proc. Polaków kupiło swój samochód w salonie, podczas gdy dla Niemców ten wskaźnik wynosi 63 proc., Węgrów 39 proc., Rumunów 29 proc. i Czechów 28 proc.;

• Tylko Rumuni (25 proc.) kupują auta od znajomych lub rodziny chętniej niż Polacy (22 proc.). Najmniej skorzy są do tego Węgrzy (8 proc.);

• Węgrzy chętniej wybierają oferty dealerów samochodów używanych (41 proc.), podczas gdy Polacy (17 proc.) są w tym względzie zbliżeni preferencjami do Niemców (15 proc.);

• Przodujemy pod względem sprowadzania aut z zagranicy (13 proc. wyprzedzając Czechów (11 proc.) i Rumunów (10 proc.). Węgrzy i Niemcy niemal nie korzystają z tej opcji (po 1 proc.);

• 12 proc. Polaków znalazło swoje auto przeglądając ogłoszenia prasowe. Dla Rumunów ten wskaźnik wynosi 10 proc., Węgrów 7 proc, a Czechów i Niemców po 4 proc.

* Na podstawie badania GE Money Bank, odpowiedzi w odniesieniu do miejsca zakupu obecnie używanego auta.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Sprzedaż nowych samochodów po I półroczu 2008 r.

Marcin Jaworski

marcin.jaworski@infor.pl

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Od 1 czerwca 2024 r. wyższe limity dorabiania do niektórych emerytur i rent

Od 1 czerwca 2024 r. zmienią się tzw. progi graniczne, o których powinni pamiętać pracujący seniorzy. W przeciwnym razie Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawiesi lub zmniejszy świadczenie. Limity nie dotyczą jednak wszystkich emerytów i rencistów.

Urlop proporcjonalny a zmiana pracy. Co mówią przepisy?

Kiedy stosuje się urlop proporcjonalny? Co w przypadku zmiany pracy? Prezentujemy najważniejsze zasady.

Dżem, miód, soki i cukier: nowe obowiązki dla przedsiębiorców. Rewolucyjne dyrektywy śniadaniowe!

Więcej owoców w dżemie, oznakowania na sokach i skład, mniej cukru oraz kraj pochodzenia miodu - to nowe wyzwania dla przedsiębiorców w całej UE. Uregulowano nowe przepisy w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego produktów, które mają ulepszyć ochronę konsumentów i dostosować ją do nowych wyzwań, takich jak zielona i cyfrowa transformacja. Przedsiębiorcy nie są pocieszeni, czekają ich duże zmiany.

Jeśli posiadasz dużą rodzinę, należą Ci się zniżki. Jakie?

Jesteś rodzicem przynajmniej 3 dzieci? Możesz nie wiedzieć, że przysługują Ci zniżki. Dowiedz się, jak z nich skorzystać oraz jak i gdzie złożyć odpowiedni wniosek.

REKLAMA

5000 zł na wakacje dla dzieci i młodzieży szkolnej. Tym razem nie tylko dla dzieci rolników. Sprawdź, kto skorzysta.

5000 zł na aktywizację dzieci i młodzieży szkolnej w czasie wakacji, czyli wakacyjna AktywAKCJA. Tym razem nie jest to program skierowany jedynie do dzieci rolników.

Trzaskowski wydał zarządzenie. Hołownia komentuje

Prezydent Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie dla Warszawy dotyczące wprowadzenia 16 standardów "równego traktowania”. Jest to szerokie zarządzenie, które dotyczy kwestii związanych z równouprawnieniem i zakazem dyskryminacji. Ocenił je marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Gość Infor.pl: Cezary Kaźmierczak (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców) [17.05.2024] – Oglądaj na żywo!

Czy propozycja Trzeciej Drogi ws zakazu handlu to dobry kierunek? Dlaczego rośnie liczba przypadków łamania prawa przez przedsiębiorców? Czy płaca minimalna w Polsce jest na właściwym poziomie? Czy koszty pracy w Polsce są niskie? Czy Zielony Ład pomoże naszej gospodarce? Te pytania usłyszy gość Piotra Nowaka - Cezary Kaźmierczak - Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Bon energetyczny - kto się załapie na 300-1200 zł? Kryteria dochodowe są naprawdę niskie

Wysokość bonu energetycznego będzie zależała m.in. od liczby osób w gospodarstwie domowym, jak również od kryterium dochodowego na osobę w gospodarstwie jednoosobowym lub wieloosobowym. Pieniądze w wysokości od 300 zł do 1200 zł są do wzięcia już w 2024 roku. Jednak załapać się na to nowe świadczenie nie będzie łatwo.

REKLAMA

Składka zdrowotna 2024. Rozliczenie za rok 2023. Wpływ na kwestie podatkowe

Już po raz drugi od momentu wprowadzenia rewolucyjnych przepisów Polskiego Ładu przedsiębiorcy mają obowiązek złożenia rocznego rozliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne. Dwudziesty dzień maja jest ostatnim dniem na dopełnienie tego obowiązku. Na szczęście tym razem Ustawodawca oszczędził płatnikom wstecznych zmian form opodatkowania oraz półrocznych okresów składkowych. 

Prezes URE: od lipca 2024 r. o ponad 40 proc. wzrosną opłaty za dystrybucję energii. O 30 zł miesięcznie więcej zapłaci przeciętne gospodarstwo domowe

Prezes URE Rafał Gawin szacuje, że w II połowie roku miesięczne rachunki za energię elektryczną, w tym za dystrybucję, wzrosną o ok. 30 zł dla przeciętnego gospodarstwa domowego o zużyciu do 2 MWh energii elektrycznej rocznie. Analizy URE pokazują, że średnia cena taryfowa sprzedaży prądu dla gospodarstw domowych w taryfie na II połowę 2024 i na rok 2025 może wynieść poniżej 600 zł za MWh

REKLAMA