REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Mówi się o państwie opiekuńczym, o państwie socjalnym. I coś w tym jest. Wśród rodziców dzieci, którzy nie są zatrudnieni mówi się, że przy różnych świadczenia pieniężnych i zasiłkach jakie można otrzymać od państwa nie opłaca im się pracować za minimalną krajową. Wprawdzie może mieliby netto te kilkaset złotych więcej, ale za to jakim kosztem, kosztem pracy i czasu. Rodzice wolą dostać np. 2962 zł, bo: 500 zł (aktywnie w domu) + 1662 zł (zasiłek) + 800plus. Oczywiście taki schemat nie jest dany raz na zawsze! Jeśli jest dwoje dzieci kwota ta zwiększa się o kolejne 500 i 800 zł. Polska szczyci się niskim bezrobociem, ale tutaj nie chodzi o niskie bezrobocie, a o zmianę mentalności i potraktowanie pracy jako wartości, sposobu na rozwój i wkład w życie społeczne oraz gospodarcze. Czy Polacy, a szczególnie młodzi rodzice zmienią myślenie?
Rynek pracy musi się zmienić. Państwo nie chce wypłacać zasiłków już tak szybko i tak chętnie jak kiedyś. Czeka na wejście w życie nowa regulacja, która wskazuje, że jeśli np. pracownik sam rozwiąże umowę albo otrzyma odprawę czy odszkodowanie i zarejestruje się w PUP - to nie otrzyma, albo nie od razu otrzyma zasiłek dla bezrobotnych. Dlaczego tak się dzieje?
REKLAMA