Wyrok TK miażdży ETS. Co dalej z polską energetyką?

REKLAMA
REKLAMA
Trybunał Konstytucyjny uznał, że system ETS narusza polską suwerenność. Warsaw Enterprise Institute apeluje o jego odrzucenie i zastąpienie rynkowymi rozwiązaniami wspierającymi dekarbonizację i rozwój gospodarczy.
- ETS – kosztowny i nieskuteczny mechanizm
- ETS: drogo, niestabilnie i bez efektu dla klimatu
- Wyrok TK: ETS narusza polską suwerenność energetyczną
- ETS niezgodny z Konstytucją RP
- Rynkowa alternatywa WEI: mniej biurokracji, więcej innowacji
ETS – kosztowny i nieskuteczny mechanizm
Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 10 czerwca 2025 r. (sygn. K 10/24) uznał, że mechanizm unijnego handlu emisjami (ETS), który w fundamentalny sposób ingeruje w tak strategiczne dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa obszary jak miks energetyczny, nie mógł zostać przyjęty w zwykłej procedurze legislacyjnej. Wyrok ten jest spójny z analizami Warsaw Enterprise Institute wskazującymi, że ETS jest szkodliwym, biurokratycznym narzędziem, hamującym rozwój gospodarczy i prowadzącym do spadku konkurencyjności polskiego i europejskiego przemysłu. Dlatego WEI stanowczo opowiada się za odrzuceniem tego wadliwego systemu i zastąpieniem go rozwiązaniami wolnorynkowymi, które pozwalają na skuteczną dekarbonizację poprzez innowacje i cięcia przerośniętych biurokratycznych procedur.
REKLAMA
ETS: drogo, niestabilnie i bez efektu dla klimatu
System ETS, wprowadzony przez Unię Europejską jako narzędzie polityki klimatycznej, miał zachęcać firmy do redukcji emisji CO2 poprzez handel limitowanymi uprawnieniami. W praktyce stał się, jak udowadnia w swoich pracach m.in. ekonomista Marek Lachowicz, niestabilnym instrumentem finansowym, podatnym na spekulacje i generującym gigantyczne koszty dla przedsiębiorców i konsumentów. ETS transferuje miliardy złotych z przemysłu do budżetów unijnych, bez realnego wpływu na globalne emisje. Polski przemysł, zmuszony do kupowania drogich uprawnień, traci konkurencyjność wobec firm z Azji czy Ameryki, które takich obciążeń nie ponoszą. To prowadzi do tzw. ucieczki emisji: produkcja przenosi się poza UE, Polska traci miejsca pracy, a emisje CO2 globalnie nie maleją, bo produkcja w innych krajach często jest mniej ekologiczna. ETS nie ratuje klimatu – eksportuje przemysł i importuje stagnację.
Wyrok TK: ETS narusza polską suwerenność energetyczną
Trybunał Konstytucyjny w wyroku o sygn. K 10/24 orzekł, że decyzje o wyborze źródeł energii i ogólnej strukturze zaopatrzenia w energię należą do kompetencji Polski, a nie Unii Europejskiej. Polska, ratyfikując Traktat akcesyjny, zobowiązała się wprawdzie do przestrzegania całego dorobku prawnego UE, jednak nie przekazała Unii tak szerokich kompetencji w obszarze energetyki. Potwierdza to Art. 194 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), który stanowi, że decyzje wpływające na krajowy miks energetyczny wymagają w Radzie UE jednomyślności, a więc dają prawo weta państwom członkowskim. Mimo to Unia, opierając się na wadliwej wykładni Traktatów przedstawionej przez Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE), bezprawnie rozszerzyła swoje uprawnienia. Zgodnie z tą interpretacją Polska pozbawiana jest prawa weta, gdy instytucje unijne uznają, że wdrożenie systemu ETS jest narzędziem do realizacji nadrzędnych celów klimatycznych (wdrożenia Zielonego Ładu i dekarbonizacji), a ingerencja w krajowy miks energetyczny stanowi niezbędny środek do ich osiągnięcia.
ETS niezgodny z Konstytucją RP
Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że taki sposób wdrażania ETS narusza polską suwerenność, ingerując w strategiczny obszar miksu energetycznego bez przestrzegania procedur określonych w Art. 90 Konstytucji RP. Przekazanie takich kompetencji UE wymaga zgody parlamentu kwalifikowaną większością 2/3 głosów lub referendum. Unia, forsując ETS w zwykłej procedurze, zignorowała te wymogi, podważając polskie interesy narodowe. Trybunał Konstytucyjny po raz kolejny podkreślił, że Konstytucja jest najwyższym prawem w Polsce (zgodnie z art. 8 Konstytucji). Oznacza to, że żadne prawo, w tym prawo unijne, nie może być z nią sprzeczne. Wyrok TK to szansa, by Polska odzyskała kontrolę nad swoją polityką energetyczną.
Rynkowa alternatywa WEI: mniej biurokracji, więcej innowacji
WEI proponuje wolnorynkową alternatywę, która łączy ochronę środowiska z gospodarczym wzrostem. Po pierwsze, proponujemy Podatkowe Cięcia Dekarbonizacyjne (DTCs), czyli obniżki podatków dla firm redukujących emisje, np. poprzez modernizację procesów czy floty. Przedsiębiorcy sami wybierają technologie, a państwo nagradza wyniki.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA