REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Upadłość konsumencka - podsumowanie zmian

Subskrybuj nas na Youtube
Upadłość konsumencka - podsumowanie zmian. /Fot. Fotolia
Upadłość konsumencka - podsumowanie zmian. /Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Upadłość konsumencka funkcjonuje od początku 2015 r. Wprowadzone zmiany okazały się trafione, ponieważ w prawie połowie rozpoznanych wniosków sąd ogłosił upadłość dłużnika, który nie radzi sobie z wierzytelnościami.

REKLAMA

"Po wejściu w życie nowych przepisów o upadłości konsumenckiej do sądów wpłynęło 1135 wniosków o ogłoszenie takiej upadłości. Jak na razie rozpoznano 283 z nich, i 133 sprawy zakończyły się ogłoszeniem upadłości. Dla porównania: po wejściu w życie ustawy w 2009 r., która też regulowała tę problematykę, takich wniosków było 975. I na te 975 wniosków upadłość ogłoszono zaledwie w 10 sprawach. Różnica jest zatem ogromna" - powiedział PAP wiceminister sprawiedliwości.

REKLAMA

"Dzisiaj jesteśmy na początku stosowania tej ustawy i nie mamy jeszcze obrazu, jakie to będą upadłości: z likwidacją majątku, tylko oddłużeniowe, czy polegające na zawarciu układu z wierzycielami z zachowaniem majątku dłużnika. To zbyt krótki okres, żeby dokonać całościowej analizy, zakładamy jednak, patrząc na ten pierwszy kwartał, że w tym roku będziemy mieli około 500 ogłoszonych upadłości konsumenckich" - ocenił Kozdroń. Jego zdaniem prawdziwy obraz sytuacji da dopiero rok 2016.

Zobacz serwis: Konsument i umowy

Wiceminister Kozdroń wskazał zarazem, że dłużnicy dopiero się orientują, na czym polega nowe prawo.

REKLAMA

"Widzę to po spotkaniach w moim biurze poselskim, kiedy przychodzą ludzie i myślą, że upadłość konsumencka polega na klasycznym oddłużeniu i umorzeniu zobowiązań. A kiedy dowiadują się, że upadłość konsumencka jest co do zasady upadłością likwidacyjną i oznacza konieczność sprzedaży samochodu, mieszkania czy domu, to nie są już zainteresowani, zwłaszcza ci, którzy mają dużo do stracenia" - zauważył. Dodał, że w przepisach o upadłości konsumenckiej mówi się m.in., że spłatę długów rozkłada się na 36 miesięcy, a resztę, której dłużnik nie jest w stanie spłacić, sąd umarza. Dłużnicy zapominają jednak - zaznaczył - że podstawowym warunkiem jest likwidacja majątku.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dlatego też, zdaniem Kozdronia, na tych przepisach najbardziej mogą skorzystać najubożsi, którzy niewiele mają. Chodzi np. o emerytów, którzy korzystają z mieszkań komunalnych, nie mają mebli o większej wartości, a np. wpadli w długi, bo poręczyli komuś kredyt, lub zaciągali tzw. chwilówki.

"Ich upadłość będzie polegać na tym, że rozłoży się spłatę długów na raty, uwzględniając ich dochody i wysokość emerytur, bo oni muszą mieć możliwość przeżycia, zapłacenia za leki, etc. Po upływie 36 miesięcy - jeśli wywiązują się z planu spłat - pozostałą należność się umarza" - opisywał Kozdroń.

Według wiceministra sprawiedliwości przepisy mogą też stanowić koło ratunkowe dla osób mających kredyty hipoteczne, w wypadku których wartość kredytu przekroczyła wartość mieszkania, o ile "naprawdę nie są w stanie obsługiwać tych wierzytelności i ich dług narasta".

Zmiany wprowadziła nowelizacja Prawa upadłościowego i naprawczego, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zainicjowana projektem poselskim przygotowanym w ścisłej współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości. Nowe przepisy zdecydowanie złagodziły rygory ogłoszenia upadłości konsumenckiej, wykluczając oddłużenie tylko tych osób, które popadły w kłopoty umyślnie lub z rażącego niedbalstwa.

Zobacz serwis: Prawa konsumenta

Nowe przepisy zakładają też m.in., że w imię humanitaryzmu bankructwo konsumenta jest w szczególnych okolicznościach możliwe nawet wtedy, gdy dłużnik: nie zgłosił w ustawowym terminie wniosku o ogłoszenie upadłości (dotyczy byłych przedsiębiorców, którzy stali się konsumentami); jego działania zostały prawomocnie uznane za dokonane z pokrzywdzeniem wierzycieli; podał we wniosku o upadłość nieprawdziwe lub niekompletne dane; nie wykonywał ciążących na nim obowiązków.

Umorzenie długu jest także w wyjątkowych sytuacjach możliwe nawet bez jakiegokolwiek zaspokojenia wierzycieli i ustalenia planu spłat. Chodzi o takie sytuacje, jak ciężka choroba czy inne tragiczne okoliczności.

Nowela obniżyła także koszty całej procedury upadłości konsumenckiej i przewiduje udzielanie "pożyczki" ze Skarbu Państwa na jej opłacenie. Opłata stała przy przystąpieniu do procedury upadłościowej wynosi obecnie 30 zł. A "pożyczka" ma być spłacana z majątku dłużnika, lub - w szczególnych wypadkach - nawet całkowicie darowana.

Ułatwiono także składanie wniosków o upadłość: sąd będzie mógł pominąć drobne braki we wnioskach i oświadczeniach konsumenta. Bankructwo można także ogłosić, jeśli dłużnik miał tylko jednego wierzyciela, co wcześniej było niemożliwe.

Dzięki nowym przepisom konsument uzyskał również możliwość zawarcia układu z wierzycielami w ramach postępowania upadłościowego, co ma mu np. umożliwić zachowanie mieszkania w zamian za ustalony za zgodą większości wierzycieli indywidualny plan spłat, przy czym wówczas okres spłaty długów może przekroczyć 3 lata. Poza tym w sytuacji, gdy na potrzeby spłaty zadłużenia nastąpi sprzedaż mieszkania, dłużnikowi będzie przysługiwała suma na pokrycie kosztów wynajmu do 24-krotności średniego czynszu najmu.

Źródło: PAP

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rewolucja w L4: w czasie zwolnienia, pracownik (od czasu do czasu) będzie musiał odebrać telefon od szefa i odpisać na e-maila, ale będzie też mógł pobierać jednocześnie zasiłek chorobowy i 100 proc. wynagrodzenia

Przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (nr w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UD114) zakłada wprowadzenie istotnych zmian w zakresie tego co wolno, a czego nie wolno pracownikowi w czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim – począwszy od podejmowania sporadycznych, incydentalnych czynności, będących przejawami aktywności zawodowej, a na wykonywaniu pracy u innego pracodawcy (tym samym – pobierając jednocześnie zasiłek chorobowy i 100 proc. wynagrodzenia) skończywszy.

Duża podwyżka świadczenia dla mężczyzny z rocznika 1957. Kolejne prawomocne orzeczenie sądu powszechnego po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20

Przybywa prawomocnych orzeczeń w sprawach po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20. Przedstawię wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Niski wiek emerytalny kobiet to bomba z opóźnionym zapłonem. Polki stracą tysiące na emeryturze

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

REKLAMA

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

REKLAMA

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okularnicy muszą się mieć na baczności za kierownicą! Kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA