Urlopy wypoczynkowe powinny być co do zasady wykorzystywane w roku, w którym przysługują. Tak się jednak nie zawsze dzieje z wielu powodów - przerwania urlopu, przesunięcia terminu wypoczynku, czy po prostu niewnioskowania o cały urlopu - i część pracowników pozostaje z końcem roku z większą lub mniejszą częścią niewykorzystanego wypoczynku. Powstaje tzw. urlop zaległy, którego udzielenie rządzi się swoimi prawami - termin urlopu nie musi być uzgadniany z pracownikiem, zaś wypoczynek z poprzedniego roku powinien zostać udzielony co do zasady do końca września.
Projekt obszernej nowelizacji kodeksu pracy który jest aktualnie procedowany w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej - wymaga, zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, szerokiej dyskusji i omówienia konsekwencji poszczególnych zapisów. Jak dotąd szereg kwestii oczekiwanych przez rynek pracy, a zapowiadanych do wdrożenia, nie znalazło odzwierciedlenia w przepisach np. nie udało się wdrożyć unormowań w zakresie pracy zdalnej, badania trzeźwości pracowników a także – mimo upływu terminu – rozwiązań dot. sygnalistów.
Początek roku kalendarzowego to m.in. czas planowania w jednostkach urlopów wypoczynkowych. Co za tym idzie, jest to również dobry moment na analizę stanu urlopów zaległych, których pracownicy nie wykorzystali w przewidzianym obowiązującymi przepisami terminie. Należy bowiem pamiętać, że nieudzielenie pracownikom urlopów w ustawowo przewidzianych terminach stanowi wykroczenie przeciwko prawom pracowników, bez względu na to, z jakiego powodu nie zostały one udzielone. Warto również przypomnieć, w jakich okolicznościach urlop, którego pracownik nie wykorzystał, może ulec przedawnieniu.
Pracownicy, tj. osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę (art. 2 Kodeksu pracy, „kp”), mają prawo do korzystania z dni wolnych na opiekę nad dzieckiem z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, zwanych potocznie urlopem opiekuńczym.
Aktualnie obserwujemy tendencję do rozszerzania swobody pracowników w zakresie wyboru miejsca wykonywania obowiązków, a także uelastyczniania warunków pracy. W praktyce pozwala to na swobodniejsze łączenie obowiązków zawodowych z czasem wolnym. Nie zawsze jednak to pracownik preferuje działania zdalne – niekiedy taką formę pracy sugeruje pracodawca. Jak wygląda obecna sytuacja prawna, na ile jest precyzyjna? Pandemia pokazała, że praca niekoniecznie musi wiązać się ze stereotypową wizją siedzenia ośmiu godzin w biurze, pod krawatem – opowiada Izabela Synowiec z LeasingTeam Professional – wielu ludzi skorzystało na nowych, wymuszonych warunkach życia zawodowego i nie wyobraża sobie powrotu do pracy stacjonarnej na stałe. Na szczęście propozycje zmian w przepisach mogą przynieść korzyść pracownikom i firmom.