REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

W sieci możesz uwieść własnego męża

Magdalena Gryn
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

W czasie pracy zaglądasz z nudów na czat? Lubisz flirtować wieczorami w Internecie? Uważaj, romans w sieci może cię niemile zaskoczyć.

    
Internet to zadziwiające medium komunikacji. Daje całkowitą anonimowość, otwiera ludzi, często jednak zwodzi, uwodzi i prowadzi na manowce. Wolność komunikacji nie zawsze prowadzi do dobrego, niesie ze sobą także negatywne aspekty. Jedną z najpopularniejszych form komunikacji internetowej są rozmaite czaty i komunikatory on-line.
    Jednak podczas korzystania z nich nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Niektórzy szukają tu uczucia, inni samoakceptacji, jeszcze inni banalnej rozrywki. Jak rozpoznać prawdę od fałszu?
– Trzy miesiące temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Mój mąż pracuje poza domem, często jeździ w delegacje i nie ma go przez cały tydzień. Zazwyczaj do siebie dzwonimy, gadamy przez Internet albo SMS-ujemy – opowiada na forum gazeta.pl Smutna33. – Mąż pisze, że jestem kobietą jego marzeń i że bardzo mnie kocha. Wczoraj jak zawsze rozmawialiśmy na czacie. Byłam taka szczęśliwa, że możemy porozmawiać. Tak mi go brakuje teraz, kiedy spodziewam się dziecka. Nagle przyszło mi do głowy, że mogę do niego napisać jednocześnie jako inna kobieta. To było spontaniczne, ale z góry założyłam, że mąż odpisze, że jest zajęty. O dziwo, okazał się bardzo otwarty na rozmowę. Jako żona pytałam go, czy z kimś nie rozmawia. Zaprzeczył. Z żoną rozmowa była banalna, tą drugą delikatnie uwodził – wspomina Smutna33.

REKLAMA

Anonimowa gra

 

 

REKLAMA


Piotr Kieniewicz, autor książki „Kobieta i mężczyzna na czacie”, pisze, że na czacie wchodzimy w specyficzne relacje z drugim człowiekiem. Specyficzne, bo anonimowe. Nie mamy pewności, kto znajduje się po drugiej stronie, zachwiana zostaje także równowaga między „ja” siedzącym przed komputerem a „ja”, które widnieje na ekranie. Nie do końca utożsamiamy się z osobą, która w naszym imieniu prowadzi grę. Właśnie z powodu anonimowości, zdaniem Piotra Kieniewicza, na czacie nie ma miejsca na miłość, odpowiedzialność i szacunek. Opowieść Smutnej33 zdaje się potwierdzać tą opinię. – W pewnym momencie mój mąż zaproponował tej drugiej spotkanie – żali się. – Chociaż na pierwszym spotkaniu wykluczał seks, pytał, jaką bieliznę nosi, jak się lubi kochać i jakie ma fantazje seksualne. W międzyczasie pożegnał się ze mną jako żoną, tłumacząc, że musi się położyć. A drugiej rozmówczyni napisał: „Skarbie, spławiłem żonę. Teraz mam czas tylko dla ciebie”.

Lepsza tożsamość

– Z Krzyśkiem to była miłość bez wzajemności – opowiada Marlena, studentka slawistyki. – Ja zakochana po uszy, on łaskawie pozwalający się adorować. Godzinami wysłuchiwałam jego opowieści, jaka powinna być jego dziewczyna. Oczywiście inteligentna, piękna, wysportowana. Ponieważ czasami zdarzało nam się gadać na czacie, któregoś razu pomyślałam, że zrobię mu żart i zagadam jako alter ego, Karina – wspomina Marlena. – Łatwo poszło, chętnie ze mną rozmawiał, wymieniliśmy się e-mailami (w trakcie rozmowy założyłam tej drugiej konto). No i się zaczęło. Meilowaliśmy regularnie, wysła- łam mu nawet zdjęcie (jakiejś modelki, ściągnięte z netu). Kiedy przyznał się Marlenie, że zakochał się w tej drugiej, zrozumiałam, że wpadłam we własną pułapkę. Nie miałam pojęcia, jak z tej sytuacji wybrnąć – wyznaje Marlena.
    Przypadek Marleny pokazuje, że Internet jest łatwym narzędziem do kreowania pseudorelacji. Możemy stworzyć w nim fałszywą tożsamość – nick na czacie, konto e-mailowe, nawet zdjęcia. Łatwo wszystko przeprowadzić, gorzej wybrnąć. Pomimo absolutnej dyskrecji czat nie pozostawia na dłuższą metę możliwości wiecznej gry pozorów. W przypadku znajomości dążącej do realnego spotkania bańka złudzeń musi pęknąć.
     – Nie przyznałam się Krzyśkowi, w kim tak naprawdę się zakochał – wspomina Marlena. – I tak by mi nie uwierzył. Któregoś razu jako ta druga wysłałam mu po prostu e-maila, że mam faceta, że przepraszam, że mu tego wcześniej nie powiedziałam. Krzysiek uniósł się honorem i więcej się do niej nie odezwał. A ja i tak niczego nie zyskałam, no może tylko niesmak – kończy swoją opowieść Marlena.

Lek na samotność 

Książka Janusza L. Wiśniewskiego „Samotność w sieci” to prawdziwy bestseller ostatnich kilku lat. Autor opisuje w niej historię samotnych ludzi, którzy spotkali się w sieci. Internet dał im wolność, pozwolił wykreować inną, bardziej pasującą im o s o b o w o ś ć . „Mężczyźni, w swej próżności, także w Internecie chcą być zac z e p i a n i wyłącznie p r z e z piękne kobiety” – pisze Wiśniewski. Na internetowych czatach on i ona są perwersyjnie odważni, a anonimowość pozwala im posunąć się bardzo daleko. Opowiadać bez wstydu i pytać bez zahamowań.
    – Kiedy zostaliśmy sami, zaczęliśmy ustalać szczegóły spotkania – kontynuuje swoją historię Smutna33. – Opowiadał „jej” o swoim małżeństwie, o tym, że nigdy żony nie zdradził, chociaż miał wiele pokus. Wierzyłam mu, bo po co miałby kłamać. Specjalnie dla tej drugiej został dodatkową g o d z i n ę , chociaż mi, jako żonie, powiedział wcześniej, że nie ma czasu. Słodził do bólu, pisał o tym, co by ze mną robił w łóżku... Czułam się tak, jakbym się na nowo zakochiwała w moim mężu, a on we mnie.
    Zdaniem Piotra Kieniewicza czat, chociaż sam w sobie nie jest zły, niesie ze sobą wiele zagrożeń.
– Mąż zaczął nagle opowiadać, że czuje się taki samotny z dala od domu – opowiada dalej Smutna33. – A na pożegnanie dał mi numer swojej komórki. Przeżyłam wtedy szok, bo kiedyś obiecaliśmy sobie, że są pewne granice i nie dajemy obcym numerów swoich komórek. Tym bardziej że mąż dodał, żebym dzwoniła tylko wtedy, gdy on jest w pracy, bo żona mu sprawdza komórkę! – nie może uwierzyć w to, co się stało, Smutna33.

Niebezpieczne związki 

Paweł Dąbrowski, 28-latek z Warszawy, na czacie sprawdza swoje umiejętności podry- wania kobiet. – Faceci często nie mają odwagi w realnym świecie zagadać do dziewczyny. Boją się odrzucenia. W Internecie jest znacznie łatwiej nawiązać kontakt i przyjąć porażkę – tłumaczy Paweł.Czy przyznawał się dziewczynom, z którymi flirtował, że nie jest sam? – Po co psuć całą zabawę? – dziwi się. – Dziewczyny poznane na czacie nigdy nie były zagrożeniem dla mojego związku. Rozmowa z nimi była formą dowartościowania się i utwierdzenia w swojej atrakcyjności – dodaje. Jego zdaniem wirtualne flirty uzależniają. – Rozmowa jest dużo swobodniejsza niż w realu, a przy tym masz duże szanse na flirt, a nawet kilka jednocześnie – podsumowuje Paweł.
    Czasami nie zdajemy sobie sprawy, że zwyczajna rozmowa z nieznajomym może położyć cień na całym naszym dotychczasowym życiu.
– Z moim ówczesnym chłopakiem byłam już dwa lata, mieszkaliśmy razem i planowaliśmy ślub, kiedy siedząc w pracy na polczacie, poznałam sympatycznego Holendra – opowiada 26-letnia Magda, księgowa. – Na początku bawiło mnie, że mogę z kimś flirtować po angielsku. To była miła odmiana. Ale któregoś dnia uświadomiłam sobie, że jestem uzależniona od tych rozmów – wspomina Magda. Ten Holender był dla mnie uosobieniem tego, czego brakowało mojemu chłopakowi. Był czuły, delikatny, wrażliwy, rozmawiał ze mną o moich potrzebach, doznaniach. Ważne były dla niego moje uczucia. To było dla mnie coś zupełnie nowego. Któregoś dnia spojrzałam na mojego faceta z prawdziwą niechęcią – wspomina Magda.
    Niewinny flirt na czacie bardzo szybko może wymknąć się spod kontroli. Nie mamy nawet świadomości, jak łatwo możemy się zadurzyć, zauroczyć drugą osobą, której obraz z każdym kolejnym słowem powstaje w naszej wyobraźni. „W Internecie najważniejsze są słowa i wyobraźnia” – pisał w „Samotności w sieci” Janusz L. Wiśniewski.
– Nie mogłam przestać myśleć o Edwinie – wzdycha Magdalena. – Był spełnieniem moich marzeń. I chociaż w realu między nami nic się nie wydarzyło, rozstałam się ze swoim chłopakiem. Edwin uświadomił mi, że nie będę z nim szczęśliwa, bo on nie dba o moje potrzeby – podsumowuje.

Nie igraj z losem 
    
O tym, że nie warto igrać z cudzymi uczuciami, pisał już w 1782 r. Pierre Choderlos de Laclos, autor słynnej powieści „Niebezpieczne związki”. Pierre Choderlos używa w niej formy listowej. Gdyby żył we współczesnych czasach, do opisania historii posłużyłyby mu pewnie czaty lub e-maile. Zapewne też fabuła toczyłaby się znacznie szybciej, ze względu na szybkość komunikacji cyfrowej. W „Niebezpiecznych związkach”, chociaż na początku nic nie zapowiada tragicznego rozwoju wypadków, z czasem rozpętana intryga miłosna zatacza coraz szersze kręgi, by w końcu zniszczyć wszystkich jej uczestników. 
Historia Smutnej33 też nie kończy się happy endem. – Obudziłam się o czwartej w nocy i nie mogłam zasnąć. Miałam w głowie straszne myśli, zaczęłam płakać, że noszę jego dziecko. Jestem w szoku i nie wszystko do mnie dochodzi. Tak strasznie kochałam mojego męża i nasze maleństwo, a teraz wszystko pękło jak bańka mydlana. Teraz nie potrafię mu już zaufać – rozpacza. Po kilku dniach gry na dwa fronty Smutna33 myli się i wysyła wiadomość od żony z numeru Gadu Gadu nowej znajomej. Mąż dzwoni z pretensjami. Wszystkiego się wypiera, mówiąc, że od początku wiedział, że to była ona. Ma jednak do niej ogromny żal, obwinia ją za tę maskaradę. Smutna33 została z całą masą wątpliwości, czy wybrała właściwego mężczyznę. – Wątpię, czy będę miała tyle odwagi, by odejść. Ale chciałabym ją mieć, marzę o tym. Nie chcę zmarnować sobie życia. On powinien być sam albo z kobietą swojego pokroju... – pisze w ostatnim swoim poście.

EKSPERT RADZI
MARTA ZAGDAŃSKA, psycholog
    
Budowane w cyberprzestrzeni związki uczuciowe są rzeczywistymi relacjami, nawet jeśli ich uczestnicy nigdy nie spotkali się w tym samym miejscu i czasie. Warto zauważyć, że relacje internetowe są postrzegane jako bardziej realne również wówczas, gdy forma komunikacji on-line jest bardziej zbliżona do bezpośredniej rozmowy. Oznacza to, że czat jest przez użytkowników postrzegany jako bardziej realny i sprzyjający nawiązywaniu większej bliskości niż np. wymiana e-maili. 

W Internecie bardzo istotną rolę odgrywa komunikacja za pomocą słów. Wiele informacji dotyczących partnera pozostaje nieujawnionych, co stwarza pole do fantazjowania na jego temat. W efekcie bardzo łatwo jest ulegać złudzeniu, że osoba po drugiej stronie kabla dokładnie odpowiada naszemu ideałowi, co jednak często znacznie odbiega od rzeczywistości. Takie postrzeganie internetowego rozmówcy naraża na przeżycie rozczarowania równie silnego, jak początkowa fascynacja.  
       
Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, pozostający w stałych związkach, nawiązują romanse przez Internet. Często zdarza się, że są one substytutem bliskości, której zabrakło w małżeństwie. Przez Internet rozmawiamy dużo i otwarcie (bo to jedyna forma uwodzenia w sieci), a tego brakuje w codziennym życiu. Z tego względu internetowa kochanka czy kochanek wydaje się osobą, która lepiej rozumie i jest bratnią duszą. Internetowy flirt jest bardzo atrakcyjny i prosty do nawiązania, w związku z czym łatwo się w niego zaangażować. Jednocześnie taka forma kontaktów jest niezwykle ekscytująca, stąd na pewnym etapie bardzo trudno z niej zrezygnować. W zasadzie dla osoby, która ma stałego partnera, rozpoczęcie gorącego flirtu na czacie powinno być sygnałem, że w relacji z partnerem czegoś brakuje (bliskości, rozmowy, seksu, różnorodności). Podtrzymywanie takiego sieciowego romansu jest zawsze niebezpieczne, gdyż z każdym kolejnym e-mailem trudniej powiedzieć sobie stop. Może się również zdarzyć, że po taką formę kontaktów sięgamy, aby ubarwić sobie życie i uciec od kłopotów. Jeśli tak jest, łatwo o negatywne konsekwencje.

Magdalena Gryn

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Infor.pl
Rodzice dzieci z chorobami rzadkimi czekali na to latami. Prezydent właśnie podjął decyzję

Przełomowe zmiany w Funduszu Medycznym zatwierdził Prezydent RP. Nowelizacja ustawy otwiera drogę do finansowania leczenia chorób rzadkich u dzieci oraz tworzy nowe subfundusze. Miliardy złotych na ochronę zdrowia w najbliższych latach zapewnić ma budżet państwa. Co dokładnie się zmieni?

Likwidacja abonamentu RTV: jest pierwszy prawny konkret ale finał nie wcześniej niż w 2027 r. Co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

"Kazali mi się rozebrać do bielizny". Tak wygląda komisja ZUS. Co zrobić, gdy badanie zamienia się w upokorzenie?

Kazali jej stanąć na środku pokoju, w samej bieliźnie. Przed trzema lekarzami, bez parawanu, bez wyjaśnienia, bez cienia empatii. "Czułam się, jakbym była przesłuchiwana, a nie badana" – mówi nauczycielka po mastektomii. Jej historia wywołała lawinę podobnych relacji i ujawniła to, o czym pacjenci mówią od lat: że komisje ZUS potrafią przekroczyć granice godności. Co możesz zrobić, jeśli spotka cię to samo? Jak złożyć skargę, jak bronić swoich praw i jak wygrać w sądzie z instytucją, która twierdzi, że "wszystko odbyło się zgodnie z procedurą"?

Co daje znaczny stopień niepełnosprawności? Ulgi, zasiłki, dofinansowania [Pełna lista 2026] Kwoty, warunki i ograniczenia

Znaczny stopień niepełnosprawności otwiera w 2026 roku dostęp do najszerszego pakietu świadczeń i ulg w polskim systemie wsparcia. Osoby z tym orzeczeniem mogą korzystać ze stałych wypłat sięgających kilku tysięcy złotych miesięcznie, wysokich dopłat PFRON, ulg podatkowych, preferencji transportowych oraz szczególnych praw w miejscu pracy. To realne ułatwienia, które obejmują zarówno finanse, jak i codzienne funkcjonowanie, od rehabilitacji i mobilności, po dostęp do usług publicznych. Poniżej przedstawiamy pełne, aktualne zestawienie uprawnień na nadchodzący 2026 rok.

REKLAMA

Pracodawca wtedy musi zapłacić, choć pracownik nie pracuje, a nie jest to urlop - te dni wolne a płatne należą się

Pracujesz na etacie i myślisz, że znasz wszystkie swoje prawa? Okazuje się, że polskie prawo pracy przewiduje specjalne dni wolne z zachowaniem pełnego wynagrodzenia, o których wielu pracowników nawet nie słyszało. Nie chodzi wcale o urlop wypoczynkowy ani zwolnienie lekarskie - to zbyt proste. Sprawdź, w jakich sytuacjach możesz legalnie nie przyjść do pracy, a pracodawca i tak musi Ci zapłacić.

Kontrowersyjna reforma PIP: czy jej potrzebujemy? Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt. Oto najważniejsze zmiany

Kontrowersyjna reforma PIP to m.in. nowe uprawnienie inspektorów pracy do przekształcania umów cywilnoprawnych jak umowa o dzieło czy zlecenie w umowy o prace. Czy potrzebujemy tak dużych zmian? Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt. Oto najważniejsze punkty projektu ustawy o zmianie ustawy o PIP.

Co daje lekki stopień niepełnosprawności? Ulgi, zasiłki, dofinansowania [Pełna lista 2026] Kwoty, warunki i ograniczenia

Wokół lekkiego stopnia niepełnosprawności narosło mnóstwo mitów. Jedni są pewni, że „nic nie daje”, inni oczekują szeregu świadczeń, których w rzeczywistości nie dostaną. Tymczasem w 2026 roku osoby z lekkim stopniem mogą otrzymać więcej niż w latach poprzednich, dzięki cyfrowym wnioskom, zmianom w orzecznictwie, nowym programom PFRON oraz szerszemu stosowaniu ulgi rehabilitacyjnej. Ten artykuł pokazuje realne, konkretne i aktualne uprawnienia na 2026 rok. Jasno oddziela to, co przysługuje, od tego, czego nie dostaniesz z lekkim stopniem, aby nikt nie wprowadził Cię w błąd.

Alarmujące dane GUS: albo bezpiecznie, albo szybko. Dramatycznie rośnie liczba poważnych wypadków przy pracy

Alarmujące dane GUS z 2024 r. i pierwszego półrocza 2025 r.: dramatycznie rośnie liczba poważnych wypadków przy pracy. Trzeba wybrać: albo bezpiecznie, albo szybko. Jak zahamować niebezpieczny kierunek?

REKLAMA

Emerytury czerwcowe 2026 - kiedy przeliczenie przez ZUS?

Emerytury czerwcowe - nowe przepisy wchodzą w życie w styczniu 2026 r. Komu ZUS przeliczy emeryturę? Kiedy nastąpi przeliczenie? Czy trzeba składać wnioski do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?

PPK: nie każdy o tym wie, że uczestnik PPK może przenosić środki między swoimi rachunkami PPK

Podmiot zatrudniający dokonuje wpłat do PPK na rachunek uczestnika utworzony w związku z zatrudnieniem w tym podmiocie. Uczestnik PPK, który ma kilka rachunków PPK, może jednak w każdym czasie złożyć wniosek o wypłatę transferową środków między tymi rachunkami. Oznacza to, że osoba mająca kilka rachunków PPK ma możliwość przenoszenia środków pomiędzy tymi rachunkami.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA