REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jawność cen czy legislacyjny chaos? Branża deweloperska alarmuje: ustawa to bubel, który zaszkodzi konsumentom

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Jawność cen czy legislacyjny chaos? Branża deweloperska alarmuje: ustawa to bubel, który zaszkodzi konsumentom
Jawność cen czy legislacyjny chaos? Branża deweloperska alarmuje: ustawa to bubel, który zaszkodzi konsumentom
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Miała być przejrzystość, a wyszło jak zwykle – ustawa o jawności cen mieszkań, uchwalona w rekordowym tempie, miała chronić konsumentów i ułatwić porównywanie ofert deweloperów. Zamiast tego wywołała burzę – branża mówi o prawnych absurdach, ignorowaniu głosu ekspertów i niebezpiecznych lukach, które mogą uderzyć nie tylko w firmy, ale też zwykłych obywateli. Ostatnią szansą na ratunek może być Senat.

Ustawa o jawności cen mieszkań miała być krokiem w stronę większej przejrzystości i ochrony konsumentów na rynku nieruchomości. W założeniu miała pomóc klientom szybciej i łatwiej porównać oferty deweloperów. Jednak sposób, w jaki została uchwalona, a także jej zawartość budzą poważne wątpliwości w branży. Eksperci alarmują, że przepisy są nieprecyzyjne, nieuwzględniają realiów rynku i mogą uderzyć nie tylko w firmy deweloperskie, ale także w prywatnych właścicieli lokali. Czy Senat zdoła uratować ustawę przed wejściem w życie w obecnym, krytykowanym kształcie?

REKLAMA

Ustawa miała wprowadzić przejrzystość cen mieszkań – rzeczywistość rozczarowuje

REKLAMA

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.

– Sama idea związana z uchwaleniem ustawy o jawności cen była dobra. Jako Polski Związek Firm Deweloperskich wydaliśmy rekomendację dla naszych członków, by publikowali ceny mieszkań. Oceniamy, że jest to bardzo ważne dla pewnej kultury nabywania nieruchomości, a także komfortu konsumentów. Jesteśmy jednak bardzo zaniepokojeni rozjazdem pomiędzy intencjami związanymi z ustawą o jawności cen a jej finalnym kształtem. Pierwsza rzecz, na którą chciałbym zwrócić uwagę, jest taka, że projekt ustawy jest procedowany w szczególnym trybie, tak zwanym trybie poselskim – mówi agencji informacyjnej Newseria Bartosz Guss, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

– Z uwagi na to, że ten tryb jest szybszy, ścieżka legislacyjna jest skrócona, to uważamy, że tym bardziej powinien być monitorowany pod kątem zgodności z prawem i wieloma innymi aspektami. Sam proces legislacyjny już na etapie prac w komisji do uchwalenia ustawy przez Sejm trwał rekordowe dwa dni. W efekcie czego powstał akt prawny jak sito, ser szwajcarski, zawierający wiele bubli prawnych, które nie powinny mieć miejsca.

Ważne

Przedstawiciele branży deweloperskiej mówią: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój.

Kontrowersje wokół trybu uchwalenia ustawy o jawności cen

REKLAMA

Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym oraz ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, bo tak brzmi pełny tytuł ustawy, został uchwalony przez Sejm 24 kwietnia, gdy odbyło się drugie i trzecie czytanie tekstu ustawy po pracach w komisji infrastruktury. Stanowisko komisji przedstawiono dwa dni wcześniej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Jako prawnik jestem absolutnie zdumiony, że hurtowo odrzucono uwagi Sądu Najwyższego, o zgrozo, również Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czyli organu państwowego, który będzie przecież sprawował pieczę i nadzór nad jej obowiązywaniem. Jesteśmy za jawnością cen, ale jesteśmy również za tworzeniem dobrego prawa, a ta ustawa nie służy dobremu prawu i nie służy intencji, o której wspominał ustawodawca – wskazuje Bartosz Guss.

– Parlament hurtowo odrzucił wszystkie uwagi, zarówno administracji rządowej, korporacji zawodowych, jak chociażby radców prawnych, ale też Polskiego Związku Firm Deweloperskich. A tytułem przypomnienia firmy deweloperskie odpowiadają dziś za 97 proc. rynku mieszkaniowego wielorodzinnego, więc też warto byłoby co najmniej wysłuchać nas jako praktyków w tym temacie.

Nowe obowiązki deweloperów i ryzyko błędów legislacyjnych

W zamierzeniu projekt dotyczy nałożenia na deweloperów, a także na inne podmioty oferujące sprzedaż nieruchomości powstałych w ramach inwestycji deweloperskich kilku obowiązków. To m.in. obowiązek prowadzenia własnej strony internetowej, na której podawane są ceny od początku rozpoczęcia sprzedaży wraz ze wszystkimi zmianami ich dotyczącymi, a także obowiązek podawania wszystkich składników ostatecznej ceny sprzedaży z uwzględnieniem wszelkich świadczeń pieniężnych, jakie nabywca będzie musiał zapłacić w przypadku zawarcia umowy. Projekt określa też sankcje za nieprzestrzeganie obowiązków wprowadzonych nowelizacją.

Polski Związek Firm Deweloperskich wskazuje na trzy podstawowe błędy popełnione przez ustawodawcę. Pierwszym z nich jest ograniczenie w ustawie wymogu jawności cen do wąskiego katalogu umów, czyli umów sprzedaży. Tymczasem gros kontraktów między deweloperem a nabywcą zawierane jest na etapie przygotowań do budowy budynku, są to więc tzw. umowy deweloperskie. Z badań przeprowadzonych na przykładzie Trójmiasta wynika, że ustawa w kształcie uchwalonym przez Sejm dotyczyłaby zaledwie 10 proc. umów.

– Zwracamy uwagę też na obowiązki w zakresie udzielenia informacji do portalu Dane.gov.pl, przepisy są nieprecyzyjne i nawet Ministerstwo Cyfryzacji, które już kilkukrotnie pytaliśmy o pomoc w interpretowaniu tych przepisów, nie potrafi nam odpowiedzieć – opisuje dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Kary, absurdy i konsekwencje dla rynku nieruchomości

Kolejny element dotyczy kwestii związanej z częściami przynależnymi do lokalu, takimi jak miejsce postojowe, ponieważ ustawa wprowadza obowiązek publikowania również tej części składowej ceny. Ponieważ nabywca nie ma obowiązku nabywać części przynależnej, to w przypadku budynku wielorodzinnego z np. 200 miejscami postojowymi na etapie upublicznienia ceny deweloper powinien podać cenę wszystkich 200 miejsc postojowych. Branża deweloperska sprzeciwia się również przewidzianym w tej ustawie karom za opublikowanie niekompletnej informacji. Zdaniem Bartosza Gussa 10 proc. przychodu dla osoby prowadzącej działalność wydaje się aktem wrogim w stosunku do wybranej grupy zawodowej.

– To, co szczególnie też zaskakuje, jest przejawem wyjątkowego niedbalstwa ustawodawcy, że do tego katalogu deweloperów również dodał wszystkich przedsiębiorców, którzy nabyli kiedyś nieruchomość od dewelopera. Przy czynności odsprzedaży takiego lokalu muszą oni stosować wszystkie przepisy wynikające z tego projektu ustawy, czyli muszą założyć własną stronę internetową, muszą ujawnić cenę wraz z przynależnością, muszą opublikować projekt inwestycyjny takiej nieruchomości – wylicza ekspert.

– Czyli np. fryzjer, lekarz, notariusz, który kiedyś kupił taki lokal, również będzie musiał te wszystkie obowiązki wykonać. Na pewno nie była taka intencja ustawodawcy. Ostatnie okienko, które pozostało, aby uratować tę ustawę, to posiedzenie komisji senackiej, do której wysłaliśmy nasze uwagi, i izba wyższa parlamentu.

Deweloperzy kontra rząd: spór o kształt i skutki ustawy o cenach mieszkań

Uwagi zgłaszane przez deweloperów na platformie X skomentowała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

– Zrozumieliście, że ustawy o jawności cen mieszkań nie da się zatrzymać. Dlatego na wszelkie sposoby próbujecie ją podważyć. Próbujecie przygotować grunt pod bojkot ustawy pod pretekstem, że jest „dziurawa” – skomentowała minister i dodała. – Mam dla państwa deweloperów dobrą radę: zamiast szukać dziury w całym i wynajdować kolejne preteksty, dlaczego nie możecie ujawniać cen – szykujcie się do stosowania ustawy. Bo ona wejdzie w życie.

Do słów minister Pełczyńskiej-Nałęcz odniósł się w serwisie X Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – A co, jeśli ta ustawa faktycznie okaże się bublem prawnym i nie spełni pokładanych w niej oczekiwań? Historia pokazuje, że w historii polskiej legislacji na przestrzeni ostatnich 15–20 lat sporo bubli prawnych się zdarzało – podkreślił.

Senacka komisja infrastruktury będzie obradować 13 maja o godzinie 16:00, zaś izba wyższa parlamentu ma w planach zajęcie się projektem już na posiedzeniu, które odbędzie się 14 i 15 maja.

Źródło: Na podstawie informacji prasowej agencji Newseria

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

Przelew darowizny ze środków firmowych spółki: Czy zwolnienie z podatku od darowizn nadal obowiązuje? Skarbówka wyjaśnia

Skarbówka potwierdził, że przekazanie środków pieniężnych bezpośrednio z konta firmowego spółki, której darczyńca jest wspólnikiem, na konto obdarowanego – przy spełnieniu ustawowych formalności – może korzystać ze zwolnienia z podatku od darowizn. To jest dobra wiadomość dla podatników.

REKLAMA

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce kością niezgody. Ale coś się zmienia po 10 latach

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

REKLAMA

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

Dodatek mieszkaniowy 2025: dla kogo, ile, kryteria dochodowe i normatywy

W trakcie pierwszych miesięcy bieżącego roku, koszty mieszkaniowe nie rosły już tak dynamicznie jak wcześniej. Musimy jednak pamiętać o skali wcześniejszych zmian. Przykładowo, w lipcu 2024 r. prąd dla gospodarstw domowych podrożał o około 20%. Główny Urząd Statystyczny podaje, że przez rok (od maja 2024 r.) użytkowanie mieszkania lub domu razem z nośnikami energii zdrożało o około 11%. Trudno się więc dziwić, że użytkownicy mieszkań i domów narzekają na koszty. Mamy jednak dla nich pewną dobrą wiadomość. Mianowicie, niedawno wzrosły kryteria dochodowe dotyczące dodatku mieszkaniowego. Warto przypomnieć na czym polega taka forma pomocy mieszkaniowej.

REKLAMA