Nie odetną prądu za długi
REKLAMA
REKLAMA
W sprawie, którą zajął się warszawski sąd apelacyjny, Paweł Z. opóźniał się z płatnościami za prąd. Dostawca energii wysłał mu zawiadomienie o istnieniu i wysokości zadłużenia, a następnie wstrzymał dostawy prądu. Takie działanie zarówno Prezes Urzędu Regulacji Energetyki jak i sąd apelacyjny uznali za niezgodne z prawem.
REKLAMA
Uzasadnienie
Samo poinformowanie klienta o zadłużeniu to za mało, by odciąć prąd. Zgodnie z przepisami Prawa energetycznego wstrzymanie dostaw energii jest możliwe tylko, gdy odbiorca opóźnił się z zapłatą co najmniej miesiąc.
W takiej sytuacji dostawca powinien:
- wyznaczyć dodatkowy, dwutygodniowy termin na uregulowanie zaległych i bieżących należności,
- poinformować o zamiarze wypowiedzenia umowy (w razie niezapłacenia w ciągu dodatkowego terminu).
- podać powyższe informacje na piśmie.
Brak któregokolwiek z tych elementów czyni odcięcie prądu nielegalnym.
Inne wątki
Paweł Z. twierdził, że nie otrzymał zawiadomienia, a dostawca nie posiadał żadnego dowodu doręczenia go. Sąd zwrócił uwagę, że to przedsiębiorstwo energetyczne musi udowodnić fakt doręczenia pisma. Podkreślił także, że udowodnienie, nie oznaczałoby samo w sobie, iż zachowana została przewidziana przez Prawo energetyczne procedura zezwalająca na odcięcie dostaw prądu.
[Sygn. akt: wyrok SA w Warszawie, z dnia 29 stycznia 2009 r., sygn. akt VI ACa 347/08]
Joanna Kornas
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat