W pierwszych miesiącach 2019 roku media w Polsce sugerowały, że stopa WIBOR może zostać zupełnie zlikwidowana. To niezwykle ważna kwestia dla kredytobiorców, bowiem na stopie WIBOR opiera się oprocentowanie kredytów mieszkaniowych spłacanych przez 1,8 mln polskich gospodarstw domowych. Potem sprawa rzekomej likwidacji WIBOR-u zeszła na dalszy plan. Ale nadal pojawiają się pytania, czy oprocentowanie kredytów mieszkaniowych oraz sposób jego wyznaczania faktycznie ulegnie dużym zmianom w najbliższym czasie? Ten temat dotyczy oczywiście także blisko półmilionowej grupy rodzin oraz singli posiadających kredyty mieszkaniowe rozliczane we franku szwajcarskim i euro. Wcześniejsze zapowiedzi zmian dotyczyły bowiem również innych stóp międzybankowych niż WIBOR. Przykładem są stopy LIBOR EUR oraz LIBOR CHF, na których opiera się oprocentowanie „hipotek” z waloryzacją do franka szwajcarskiego i euro.
Pojawienie się wirusa, wywołującego COVID-19 zapoczątkowało lawinę różnorodnych zmian w gospodarce. Jednak rynek nieruchomości mieszkaniowych w przeciwieństwie do wielu innych branż, utrzymuje stosunkowo stabilną pozycję. Ceny mieszkań wyhamowały, zwiększył się popyt na kredyty mieszkaniowe, a niektórzy deweloperzy oferują gratisy i przekonują, że spektakularnych przecen nie będzie, a w następnym roku może być jeszcze drożej.
Społeczna część pakietu mieszkaniowego, którą przyjął Sejm w dniu 28 października, to m.in.:
- większa dostępność mieszkań na wynajem dla osób o niskich dochodach, poprawa warunków mieszkaniowych w już istniejących lokalach,
- dopłaty do czynszu dla podnajemców mieszkań,
- wakacje czynszowe w TBS,
- możliwość dojścia do własności w nowo budowanych mieszkaniach w formule Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM),
- wsparcie szeroko rozumianego budownictwa społecznego oraz większy i łatwiejszy dostęp do gruntów pod zabudowę,
- Rządowy Fundusz Rozwoju Mieszkalnictwa – o wartości 1,5 mld zł – jako wsparcie w budowie mieszkań dla gmin, które ucierpiały finansowo w wyniku COVID-19,
- ułatwienia dla osób, które mają książeczki mieszkaniowe,
- pomoc dla najemców dotkniętych ekonomicznymi skutkami COVID-19,
- cyfryzacja procesu budowlanego.
Chociaż światowa gospodarka odczuwa wyraźne osłabienie spowodowane pandemią, wygląda na to, że branża smart home może odetchnąć z ulgą. Zgodnie z najnowszym raportem M&M wartość rynku urządzeń inteligentnego domu do 2025 roku ma wzrosnąć z 78,3 miliardów USD do 135,3 miliardów, ze skumulowanym rocznym wskaźnikiem wzrostu na poziomie 11,6%. Co za tym stoi?
Wiele osób marzy o własnych czterech kątach, często nie biorąc pod uwagę konsekwencji, jakie niesie ze sobą zakup nieruchomości. W wielu przypadkach najem mieszkania może okazać się bardziej opłacalną opcją, jednak jeśli ma się taką możliwość, warto wziąć pod rozwagę także jego zakup. Eksperci z agencji Nowodworski Estates analizują najważniejsze wady i zalety obu rozwiązań i podpowiadają, które i kiedy wybrać.
Dom – nasze marzenie o „własnym kącie”, które nierzadko realizujemy na kredyt, to miejsce, w którym powinniśmy czuć się bezpiecznie. Jednak ten spokój może zostać zachwiany zdarzeniami, które trudno przewidzieć i na które, niestety, nie mamy wpływu. A jesienią ich nie brakuje: intensywne opady deszczu, które szybko mogą zmienić się w powódź, pożary wywołane uderzeniem pioruna, silne wiatry, a nawet trąby powietrzne. Pogoda także w naszej szerokości geograficznej staje się coraz bardziej nieprzewidywalna i przez niespodziewane działanie sił natury możemy stracić dobytek życia. Nie zawsze udaje się uchronić przed takimi zdarzeniami, ale możemy z pewnością zabezpieczyć się przed finansowymi skutkami takich sytuacji. Dlatego warto zadbać o odpowiednie ubezpieczenie domu. Jak wybrać polisę? Czy składka ubezpieczenia musi być wysoka? Na te pytania odpowiadają eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Za chwilę początek sezonu grzewczego i warto się na niego przygotować. Nieszczelne okna, drzwi czy przestarzała instalacja grzewcza nie zapewnią nam w okresie jesienno-zimowym komfortu cieplnego. Niewłaściwie ocieplony dom to duże straty ciepła, a co za tym idzie, wyższe rachunki i zwiększenie naszego śladu węglowego na Ziemi. W opisany sposób możemy tracić nawet 3 tys. zł rocznie. Co zatem zrobić, żeby z naszego portfela niepotrzebnie nie uciekały pieniądze
i w jaki sposób możemy efektywnie ogrzać swoje domy? Odpowiedzią jest termomodernizacja budynku. Warto postawić na taką inwestycję właśnie teraz, póki jest na to czas i nie mamy jeszcze niskich temperatur. A co zrobić, kiedy nie jesteśmy finansowo przygotowani na taki krok? Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) podpowiadają, w jaki sposób można uzyskać fundusze na termomodernizację domu.