REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jest pomysł na nowy podatek. Miliony Polaków łapią się za głowy

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Single, bezdzietni i ci, którzy mają tylko jedno dziecko będą płacić nowy podatek? Miliony Polaków już łapią się za głowy. Ta suma może wywołać szok!
Po raz kolejny wraca temat specjalnego podatku dla singli, którzy nie mają dzieci. Wprowadzenie tak zwanego bykowego postulował poseł Marek Jakubiak. Teraz w tej sprawie trafiła do Sejmu obywatelska petycja.
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Czy bezdzietni będą musieli więcej oddać fiskusowi? Po raz kolejny wraca temat specjalnego podatku dla singli, którzy nie mają dzieci. Wprowadzenie tak zwanego bykowego postulował poseł Marek Jakubiak, przewodniczący Koła Poselskiego Wolni Republikanie i kandydat na prezydenta. Teraz do Sejmu trafiła obywatelska propozycja obłożenia daniną nie tylko bezdzietnych, ale także par z jednym dzieckiem, które są już po trzydziestce.

rozwiń >

Po raz kolejny wraca temat specjalnego podatku dla singli, którzy nie mają dzieci. Zaczęło się od wypowiedzi Marka Jakubiaka, przewodniczącego Koła Poselskiego Wolni Republikanie i kandydata na prezydenta. Trzy miesiące temu, na antenie Polsat News, polityk postulował wprowadzenie tak zwanego bykowego. - Bykowe trzeba wprowadzić. Dlaczego moje dzieci mają finansować kogoś? – przekonywał polityk.

REKLAMA

800 minus dla bezdzietnego singla

Jakim podatkiem mieliby być obłożeni bezdzietni? Na każdą ze swoich pociech rodzice dostają 800 plus. Taką samą sumą podatku mieliby być obłożeni single – proponował Jakubiak. Byłoby to swojego rodzaju 800 minus dla singla, bo taką o sumę urosłyby płacone skarbówce podatki.

Tak pomysł Jakubiaka komentowali single

– Z podatków płaconych przez bezdzietnych finansowane jest przecież 800 plus. Nie neguję tego, bo uważam, że przy obecnej demograficznej zapaści państwo powinno wspierać rodziny z dziećmi, ale buntuję się przeciwko bykowemu - mówił w rozmowie z Infor.pl trzydziestoletni Mateusz. - Na razie jestem kawalerem na dorobku. Od niedawna mieszkam w Warszawie, w wynajętej klitce. Takich jak ja nazywa się ludźmi „z klatkowego chowu” –dodaje z ironią. - Na większe mieszkanie na razie mnie nie stać. Moja kawalerka razem z kuchenną wnęką i mikroskopijną łazienką ma ledwie kilkanaście kwadratowych. Jak mam założyć rodzinę?

Rozpęta się kolejna burza o bykowe? Do Sejmu trafiła petycja

Po wypowiedzi Jakubiaka wybuchła burza. Czy teraz rozpęta się kolejna? Do Sejmu właśnie trafiła obywatelska propozycja wprowadzenia "bykowego" – poinformował „Fakt”. Anonimowy autor petycji idzie dalej niż Jakubiak. Postuluje nałożenie na bezdzietnych podwójnej składki emerytalnej. Małżeństwa z jednym dzieckiem, te powyżej trzydziestego roku życia, miałyby płacić składkę wyższą o 50 procent. Z tego obowiązku mieliby zostać wyłączeni ci, którzy są bezpłodni lub stracili dziecko.

„Bezdzietni nie przyczyniają się do wzrostu podatników”

REKLAMA

Jakie padają argumenty? - Osoby bezdzietne, nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu liczby podatników, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując w jego przyszłym utrzymaniu – czytamy w uzasadnieniu cytowanej przez dziennik petycji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak przekonuje jej autor takie oskładkowanie bezdzietnych "poprawi płynność ZUS" oraz "zachęci do posiadania większej liczby dzieci", co ma poprawić wskaźnika dzietności, który w Polsce spadł wyraźnie poniżej 1,4.

Dlaczego podwyższona składka miałaby obowiązywać tych, którzy przekroczyli trzydziestkę? Bo według autora petycji są już po studiach, prawdopodobnie rozpoczęli karierę zawodową i zarabiają pieniądze. - Nie mam innego uzasadnienia, jak nie ma uzasadnienia wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, a wynika on z XIX-wiecznych zaszłości" – napisano w petycj.

"Bykowe" po trzydziestce. Tyle trzeba będzie oddać państwu

Wedle analiz "Faktu", bezdzietny z minimalną pensją, która obecnie wynosi 4666 zł brutto, musiałaby odprowadzać miesięcznie dodatkowe 455 zł do ZUS. Przy zarobkach 6 tys. zł, "bykowe" wyniosłoby 585 zł miesięcznie, przy 8 tys. zł pensji - 780 zł, a przy 10 tys. zł byłoby to już 976 zł.

Zachęcanie na siłę do prokreacji. Już to w Polsce przerabialiśmy

Bykowe już raz zostało wprowadzone w Polsce za czasów Bieruta, a odłożone na bok za wczesnego Gierka. Miało zachęcać obywateli do prokreacji poprzez podwyższenie podatku dochodowego tym, którzy ociągali się z posiadaniem potomstwa. Wedle dekretu z 1950 roku zwyżka sięgała jednej piątej podatku wyliczonego i obejmowała bezdzietnych stanu wolnego początkowo od dwudziestego pierwszego a później dwudziestego piątego roku życia. Przed domiarem nie chroniła nawet ucieczka w małżeństwo, jeśli potomstwo nie pojawiło się w ciągu dwóch lat od ślubu. Władza ludowa zachęcała takie pary do zwiększenia wysiłków podnosząc wyliczony podatek o jedną dziesiątą.

Bykowe po niemiecku i francusku

Tego rodzaju rozwiązania już zostały wprowadzone w Europie Zachodniej. Takim krajem są na przykład Niemcy. Bezdzietni powyżej dwudziestego trzeciego roku życia płacą wyższe o 0,25 pkt proc. składki na ubezpieczenia społeczne. Z kolei we Francji przy wyliczaniu podatku stosuje się tak zwany iloraz rodzinny, dzięki któremu wraz ze wzrostem liczebności rodziny maleje płacony przez nią podatek.

Będzie bykowe po nowemu? „ To nieludzkie”

Czy nadchodzi powrót do przeszłości? Czy pojawią się tego rodzaju podatkowe regulacje po nowemu? Po tym, kiedy bykowego domagał się poseł Marek Jakubiak, „Fakt” pytał o to parlamentarzystów.

W ocenie Marceliny Zawiszy z Partii Razem, takie rozwiązanie byłoby karaniem za nieposiadanie dzieci i okrucieństwem wobec tych, którzy na przykład zmagają się z problemem bezpłodności. - To jest nieludzkie wobec tych osób, które chciałyby, a nie mogą. Czy pan poseł wyobraża sobie, że taka osoba miałaby przedstawić urzędowi skarbowemu zaświadczenie medyczne? Ludzie generalnie powinni mieć prawo wyboru, czy chcą mieć dzieci, czy nie - oburzała się parlamentarzystka.

Nie tędy droga

Jarosław Rzepa z PSL miał wątpliwości co do tego, czy w ten sposób państwo powinno zachęcać do tego, żeby mieć dzieci. - Moim zdaniem pewnie bardziej poprzez bezpieczeństwo, gwarancje, stabilizację pracy, żłobki, przedszkola i przede wszystkim edukację. Uważam natomiast, że każda dyskusja w obszarze demografii jest w Polsce potrzebna - stwierdził poseł w rozmowie z „Faktem”

Opodatkowanie bezdzietnych warto rozważyć?

Z kolei zdaniem Urszuli Ruseckiej z PiS i wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny "jakaś forma ulg dla rodziców lub opodatkowania osób bezdzietnych wydaje się warta rozważenia" – cytował wypowiedź parlamentarzystki „Fakt”. Jak wskazywała posłanka nie można porównywać kogoś kto pracuje i ma na utrzymaniu tylko siebie, z rodziną wychowującą kilkoro dzieci, bo to zupełnie odmienne sytuacje, zarówno pod względem codziennych obowiązków, jak i kosztów utrzymania".

Żeby mieć dzieci, potrzebne jest poczucie bezpieczeństwa

Gazeta przytaczała też wypowiedź Moniki Rosy z Koalicji Obywatelskiej, która uważa, że "obowiązkiem państwa jest dać rodzicom i rodzinom poczucie bezpieczeństwa tak, aby pary decydowały się na posiadanie dzieci. Nie jest jego obowiązkiem karanie albo zmuszanie do posiadania dzieci" - powiedziała parlamentarzystka.

Polska demograficzna katastrofa

Demograficzne, krajowe statystyki to już zapaść? Jak wynika z danych resortu cyfryzacji przytaczanych przez serwis rankomat.pl, w 2021 roku urodziło się 325 tys. dzieci z Polskim obywatelstwem, w 2022 roku 291 tys., a w 2023 roku już tylko 257 tys. Niecałe 40 lat temu w 1987 roku na świat przyszło ponad 607 tys. dzieci. Nawet jeszcze na początku lat dwutysięcznych nie było tak źle, jak dziś – w 2001 urodziło się ponad 368 tys. dzieci.

Konieczna jest odpowiednia polityka prorodzinna

Zdaniem ekspertów, do 2060 roku polska populacja będzie liczyć jedynie 32,9 mln osób. Zmniejszy się w porównaniu do obecnej o prawie 13 proc. - Dane demograficzne są nieubłagane i niewiele wskazuje na to, aby dało się powstrzymać starzenie się polskiego społeczeństwa − podają dalej. Jedynymi rozwiązaniami, które mogą poprawić ten stan jest odpowiednia polityka prorodzinna, np. wsparcie dla rodzin z dziećmi, poprawa warunków życia – zwiększenie dostępu do mieszkań czy poprawa jakości opieki zdrowotnej -wskazują eksperci rankomat.pl

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Osoba niepełnosprawna w stopniu lekkim a potem umiarkowanym: Muszę stawać na wielu komisjach

Emeryt mundurowy poskarżył się rządowi, że musi – pomimo posiadania potwierdzenia ze strony instytucji mundurowych – dowodzić niepełnosprawności także przed komisjami cywilnymi dla osób niepełnosprawnych. I pyta „Gdzie sens i gdzie logika, aby dwa razy wykonywać te czynności marnując mój czas oraz zasoby państwowe (przecież praca komisji kosztuje państwo, a zaoszczędzone pieniądze można byłoby przeznaczyć na pomoc osobom niepełnosprawnym.

Masz kody 01, 78 albo 107 w prawie jazdy? Zobacz, co one naprawdę oznaczają w 2025 r.

Kody wpisane na prawie jazdy to coś więcej niż przypadkowe cyfry. To informacje o ograniczeniach i obowiązkach, które każdy kierowca musi znać. Mogą oznaczać konieczność jazdy w okularach, używania automatycznej skrzyni biegów albo prowadzenia wyłącznie pojazdu specjalnie dostosowanego do twoich potrzeb. Niektóre kody dotyczą osób z niepełnosprawnością, inne zwykłych problemów zdrowotnych, jak słabszy wzrok. Sprawdź, co oznaczają w 2025 roku i dlaczego nieprzestrzeganie ich grozi poważnymi konsekwencjami.

Rewolucja w podatkach: Kasowy PIT obejmie tysiące nowych firm! Sprawdź, czy skorzystasz

Od 1 stycznia 2026 roku wejdą w życie przepisy, które podniosą limit przychodów uprawniających do stosowania kasowego PIT z 1 mln zł do 2 mln zł. Zmiana wynika z projektu ustawy przygotowanego przez Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na postulaty przedsiębiorców.

Surowsze kary za atak na policjanta, lekarza, ratownika. Do do 5 lat więzienia za naruszenie nietykalności. Minimum 1000 zł grzywny za zakłócenie spokoju lub porządku publicznego

W dniu 19 sierpnia 2025 r. Rada Ministrów przyjęła i skierowała do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks wykroczeń oraz ustawy - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości. Celem tej nowelizacji wzmocnienie ochrony prawnej funkcjonariuszy publicznych – np. policjantów, strażaków czy ratowników medycznych – a także osób, które narażają swoje życie i zdrowie, pomagając innym: lekarze, pielęgniarki, ratownicy górscy i wodni oraz zwykli obywatele, którzy reagują na przemoc lub ratują ofiary wypadków. Kary za naruszenie nietykalności tych osób wzrosną z 3 do 5 lat.

REKLAMA

CKE podała terminy matur i egzaminu ósmoklasisty w 2026 r. (harmonogram)

Wiadomo już w jakich terminach zostaną przeprowadzone egzaminy ósmoklasisty i maturalne w nowym roku szkolnym 2025/26.

Zmiany w amortyzacji aut od 2026 r. – jak nie stracić 20 tys. zł na samochodzie firmowym?

Od 1 stycznia 2026 r. nadchodzi rewolucja dla przedsiębiorców. Zmiany w przepisach sprawią, że auta spalinowe staną się znacznie droższe w rozliczeniu podatkowym. Nowe, niższe limity amortyzacji i leasingu mogą uszczuplić kieszeń firmy o nawet 20 tys. zł w ciągu kilku lat. Co zrobić jeszcze w 2025 r., żeby uniknąć dodatkowych kosztów i utrzymać maksymalne odliczenia? Poniżej znajdziesz praktyczny poradnik.

ZUS już patrzy! Sprzedaż na Vinted i Instagramie może Cię kosztować fortunę

Sprzedajesz rękodzieło na Instagramie albo wystawiasz ubrania na Vinted? Może się wydawać, że to tylko dodatkowy zarobek bez formalności. Niestety – ZUS coraz częściej przygląda się takim transakcjom. Jedna źle zakwalifikowana sprzedaż lub umowa i możesz zostać obciążony zaległymi składkami, które w sumie mogą sięgnąć kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Kasowy PIT - zmiany od 2026 r. Limit przychodów wzrośnie do 2 mln zł

Ministerstwo Finansów chce, by dotychczasowy limit przychodów pozwalający na skorzystanie z kasowego PIT został podniesiony z 1 mln zł do 2 mln zł. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o PIT opublikowanego 19 sierpnia 2025 r. Zmiana ta ma pozwolić większej grupie przedsiębiorców wybranie tej formy rozliczeń podatku dochodowego.

REKLAMA

Zasada ochrony dziedzictwa kulturowego w praktyce. Czy samorządy i właściciele wywiązują się z obowiązków?

Zasada ochrony dziedzictwa kulturowego to nie tylko idea, ale obowiązująca norma prawna. Mimo to wiele jednostek samorządu terytorialnego i właścicieli zabytków traktuje ją wyłącznie jako formalność. W praktyce często rozmija się to z celem, który jasno określa prawo.

Jak specjaliści od finansów i rachunkowości w skali europejskiej oceniają warunki pracy w swojej branży? Jakie są i jakie będą trendy w tym zakresie?

Świat przyśpieszył, a wraz z nim przyśpieszyły zmiany na rynku pracy. Pandemia gwałtownie wprowadziła zdalny i hybrydowy model pracy do firm, turbulencje geopolityczne i ekonomiczne zachwiały poczuciem bezpieczeństwa i przewidywalności, a zmiany klimatyczne oraz rozwój technologii wpływają na rynek pracy w tempie wykładniczym.

REKLAMA