REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Długi czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty? Będzie można iść na wizytę prywatnie, a NFZ zwróci 100% kosztu

lekarz specjalista, wizyta u lekarza, zwrot kosztów, NFZ, projekt ustawy
Długi czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty? Będzie można iść na wizytę prywatnie, a NFZ zwróci 100% kosztu
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Aktualnie, do lekarza specjalisty w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, trzeba czekać nawet 292 dni – jest to termin oczekiwania do endokrynologa i diabetologa dziecięcego, według danych NFZ za drugi kwartał 2023 r. Zmianę takiego stanu rzeczy, może przynieść poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który został złożony do laski marszałkowskiej w dniu 26 listopada br. 

Obecnie, do lekarza specjalisty w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, trzeba czekać nawet 292 dni, a przepisy nie określają żadnego limitu

Ambulatoryjna opieka specjalistyczna w ramach NFZ polega na udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej osobom, które nie wymagają leczenia w warunkach całodobowych lub całodziennych. Lecząc się w trybie ambulatoryjnym, nie trzeba zatem całą dobę przebywać w szpitalu lub innym miejscu prowadzenia terapii. Wystarczy jedynie przyjść na konkretnie badania i zabiegi, np. do poradni specjalistycznej. Podczas takiej wizyty, lekarz specjalista ocenia stan zdrowia pacjenta oraz wskazuje dalszy przebieg leczenia na podstawie wykonanych badań diagnostycznych. Badania, leki i wyroby medyczne, w zakresie koniecznym do udzielenia tzw. świadczeń gwarantowanych – uzyskuje się bezpłatnie. Na podstawie zaświadczenia z rozpoznaniem choroby oraz zalecaną farmakoterapią, wystawionego przez lekarza specjalistę w ramach wizyty w trybie ambulatoryjnym – lekarz POZ może natomiast wystawić pacjentowi recepty na potrzebne leki. 

REKLAMA

REKLAMA

Szczegółowy zakres świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, został określony w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 6.11.2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Świadczenia te obejmują:

  • porady specjalistyczne,

  • badania diagnostyczne,

  • procedury zabiegowe ambulatoryjne,

  • świadczenia w chemioterapii,

  • inne świadczenia ambulatoryjne,

  • świadczenia wykonywane w celu realizacji programów lekowych przysługujących świadczeniobiorcy na podstawie ustawy z dnia 12.05.2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych,

  • porady pielęgniarskie oraz

  • porady położnej.

Zgodnie z powyższym – wydaje się, że w ramach ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, wszystko powinno funkcjonować „jak należy”. Okazuje się jednak, że w praktyce – sporym problemem jest dostępność do lekarzy specjalistów i długi czas oczekiwania na udzielanie świadczeń. Według danych NFZ za drugi kwartał 2023 r. – najdłuższy czas oczekiwania do lekarza specjalisty, dotyczył endokrynologa i diabetologa dziecięcego i wynosił średnio 292 dni. Następny w kolejności specjalistą, na wizytę u którego trzeba było najdłużej czekać, był genetyk dziecięcy (za średnim czasem oczekiwania 273 dni), endokrynolog (ze średnim czasem oczekiwania 160-197 dni) i neurochirurg (ze średnim czasem oczekiwania 159 dni). Powyższy problem potęguje fakt, iż ustawa z dnia 27.08.2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych nie „narzuca” świadczeniodawcom maksymalnego terminu, w jakim powinna odbyć się wizyta u lekarza specjalisty. Zgodnie z art. 20 ww. ustawy – świadczenia specjalistyczne w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej udzielane są według kolejności zgłoszeń, w dniach i godzinach ich udzielania przez świadczeniodawcę. Świadczeniodawca może również ustalać kolejność udzielania świadczeń opieki zdrowotnej według wybranego przez siebie sposobu kwalifikowania pacjentów do danej kategorii medycznej.  Z art. 20 ust. 2 pkt 3 lit. i ww. ustawy wprost wynika, że termin oczekiwania na udzielenie świadczenia, może przekraczać 6 miesięcy, licząc od daty wpisu na listę oczekujących na udzielenie świadczenia. W razie zmiany stanu zdrowia pacjenta – zgodnie z art. 20 ust. 7 ww. ustawy – może on, co prawda, poinformować o tym świadczeniodawcę, który z kolei może odpowiednio zmienić termin udzielenia świadczenia, ale tylko jeżeli wynika to z przyjętych przez niego kryteriów medycznych, a zatem – na zasadzie dobrowolności. Odrębną listę oczekujących na udzielenie świadczenia – zgodnie z art. 20 ust. 12 ww. ustawy – stanowią wyłączni pacjenci objęci diagnostyką onkologiczną lub leczeniem onkologicznym. Żadni z pacjentów natomiast (a więc również ci onkologiczni) – w obecnym stanie prawnym – nie mają zagwarantowanego jakiegokolwiek „granicznego” terminu, w którym na pewno odbędą wizytę u lekarza specjalisty w ramach NFZ. Powyższy stan, w praktyce, implikuje bardzo długie terminy oczekiwania na wizyty w poradniach specjalistycznych. Niebawem, może się jednak zmienić.

Gwarancja wizyty u lekarza specjalisty w ciągu 60 dni, a jak nie to refundacja kosztów wizyty prywatnej przez NFZ

W dniu 26 listopada br., na ręce Marszałka Sejmu, został złożony poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (znak: SH-020-289/24), którego wnioskodawcą są posłowie Konfederacji i Republikanów i którego celem jest skrócenie czasu oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Zgodnie z założeniami ww. projektu – maksymalny czas oczekiwania na wizytę nie może przekraczać 60 dni  od dnia zgłoszenia się do świadczeniodawcy. W przypadku, gdy nie uzyska się świadczenia w ww. terminie – będzie można odbyć wizytę prywatną (tj. skorzystać z prywatnej opieki zdrowotnej), a NFZ będzie zobowiązany do zwrotu całości kosztów poniesionych w związku z taką wizytą.

REKLAMA

Zwrot ww. kosztów ma odbywać się na wniosek świadczeniobiorcy, złożony do właściwego (ze względu na miejsce zamieszkania) oddziału NFZ, w terminie nie dłuższym niż 60 dni od dnia odbycia wizyty. Wypłaty równowartości kwoty odbytej wizyty prywatnej – NFZ zobowiązany będzie natomiast dokonać w terminie nie dłuższym niż 30 dni. Koszty poniesione przez świadczeniobiorcę, które nie zostaną zwrócone przez NFZ w ww. terminie – staną się wierzytelnością świadczeniobiorcy wobec Funduszu, która będzie wymagalna z mocy prawa. NFZ nie będzie mógł przy tym „przerzucać” ww. wierzytelności na świadczeniodawców (placówki medyczne), które mają zawartą umowę z NFZ i które nie udzieliły świadczeniobiorcy świadczenia w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w gwarantowanym terminie 60 dni (tj. nie dotrzymały gwarantowanego, maksymalnego terminu wizyty). 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak argumentują wnioskodawcy projektu – „Projekt ustawy wywoła pozytywne skutki społeczne. Wprowadzenie ustawowego limitu 60 dni oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w tamach AOS oraz możliwość zwrotu kosztów prywatnych wizyt przez NFZ może znacząco poprawić dostępność do specjalistycznej opieki medycznej. Pacjenci będą mogli szybciej uzyskać diagnozę i rozpocząć leczenie, co przełoży się na poprawę ogólnego stanu zdrowia społeczeństwa. Zmniejszenie czasu oczekiwania może również prowadzić do redukcji liczby powikłań i zaostrzeń chorób wynikających z opóźnionego dostępu do specjalistów.”

Kiedy można spodziewać się wejścia w życie powyższych zmian?

Na chwilę obecną – projekt ustawy dopiero co trafił do Sejmu i czeka go jeszcze długa droga przez niemalże cały proces legislacyjny. W dniu 26 listopada br. projekt został skierowany do opinii Biura Legislacyjnego i Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji oraz do konsultacji publicznych, które potrwają do 26 grudnia 2024 r. Każdy może zgłaszać swoje uwagi do ww. projektu pod adresem: https://login.gov.pl/login/login?ssot=wmgg8w7a38m41z2jvcxy.

Jeżeli finalnie doszłoby do przyjęcia ustawy – projekt zakłada, że wynikające z niego zmiany, miałaby wejść w życie w terminie 90 dni od dnia ogłoszenia ustawy.

Sprawdź >>> Dziennik Gazeta Prawna - subskrypcja cyfrowa

Podstawa prawna:

  • Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (znak: SH-020-289/24)

  • Ustawa z dnia 27.08.2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 146 z późn. zm.)

  • Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 6.11.2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 357 z późn. zm.)

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Egzekucja ze spadku, czyli co każdy spadkobierca wiedzieć powinien

Jaka jest definicja spadku? Z czym wiąże się przyjęcie spadku? Od kiedy możliwa jest egzekucja ze spadku? Co z odpowiedzialnością, jeśli dziedziczymy razem z kilkoma osobami? Sprawdź, o czym powinien wiedzieć każdy spadkobierca.

Dzień wolny od pracy to nie zawsze sobota. Nie zawsze jest to również pełny dzień kalendarzowy

Jak prawidłowo obliczać wymiar czasu pracy obowiązujący konkretnego pracownika? Zazwyczaj nie ma z tym problemów, gdy pracownik pracuje w stałych dniach i godzinach. Jednak jak postępować, gdy ta układanka się komplikuje, a dzień wolny to nie zawsze dzień kalendarzowy?

Robicie pranie w ten sposób? Możecie słono za to zapłacić. To nawet 5 tysięcy złotych kary!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV najwcześniej w 2027 r. - jest już pierwszy konkret. A co zamiast tego? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radio?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

REKLAMA

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

Bon senioralny w 2026 roku - kto otrzyma, ile, są kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł na miesiąc

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność

REKLAMA

W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA: Wywiad i ankieta MOPS nie może wypaczać orzeczeń o niepełnosprawności

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi pracownnikk MOPS. Daje mamie albo Tobie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według MOPS całkiem sprawna. Bo np. da radę przejść sama z pokoju do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pracownik MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważa zapisy orzeczenia o niepełnosprawności, które trzymasz w dłoni. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to problem w całej Polsce. Pracownicy MOPS przyjmują interpretację prawa, że mają prawo uzupełniać treść orzeczenia o niepełnosprawności pod kątem sprawdzenia samodzielności osoby niepełnosprawnej. W efekcie w aktach sprawy są jednocześnie: orzeczenie o niepełnosprawności z wskazaniem ciężkiego stanu zdrowia osoby niepełnosprawnej oraz ustalenia MOPS, że pomimo orzeczenia osoba ta jest samodzielna (z niewielkimi ograniczeniami). Pracownicy MOPS nie są winni tej sytuacji - od lat są szkoleni do interpretacji prawa, że ich zadaniem jest "ukonkretnić" i "sprawdzić" orzeczenie o niepełnosprawności w warunkach domowych osoby niepełnosprawnej. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa w ten sposób podważać ustaleń lekarzy zawartych w orzeczeniach o niepełnosprawności".

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA