REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

W najbliższy weekend zmieniamy czas na letni, ale czy to ma sens? Eksperci są jednomyślni

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
zmiana czasu 2025 czy ma sens po co zniesienie
Zmiana czasu 2025 - czy ma sens, po co, zniesienie, eksperci
gov.pl

REKLAMA

REKLAMA

Wniosek dotyczący zniesienia zmiany czasu dwa razy w roku w Unii Europejskiej przestał być procedowany w 2020 roku z powodu wybuchu pandemii Covid-19. Od tego czasu mija już 5 lat. Czy nadszedł czas na wznowienie prac nad likwidacją obowiązkowej zmiany czasu w marcu i październiku każdego roku? Czy to nadal ma sens? Poprosiliśmy o wypowiedź przedstawicieli różnych środowisk i ekspertów kilku dziedzin. Co z nich wynika?

rozwiń >

Skąd się wzięła zmiana czasu?

REKLAMA

Dwa razy w roku zmieniamy czas. Robimy to na podstawie rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 4 marca 2022 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022–2026. Czy wiemy jakie było uzasadnienie dwukrotnej zmiany czasu w ciągu roku? O tym, jaka jest historia wprowadzenia zmian czasu opowiedział nam radca prawny Szymon Witkowski, główny legislator i pełnomocnik Zarządu ds. dialogu społecznego:

REKLAMA

Pomysł zmiany czasu przypisuje się Benjaminowi Franklinowi. Zauważył on, że jeśli dostosujemy czas do długości dnia zimą i latem w taki sposób, aby aktywność zawodowa obywateli przypadała w godzinach, gdy jest jasno, to ludzie nie będą musieli pracować w blasku świec, co zmniejszyłoby koszty. Pomysł ten w praktyce wykorzystano wiele lat później już w odniesieniu do energii elektrycznej w Niemczech w trakcie I Wojny Światowej. Brak prądu był wtedy poważnym problemem, więc pomysł ten sprawdził się znakomicie. Również w późniejszym czasie można było w ten sposób zaoszczędzić energię a tym samym surowce wykorzystywane do jej wytworzenia. Dziś jednak zmiana czasu nie ma większego uzasadnienia ekonomicznego. System energetyczny jest tak skonstruowany, że energii nam nie brakuje, a potencjalne nadwyżki co do zasady się marnują. Zmiana czasu z kolei może potencjalnie mieć negatywne efekty zdrowotne a także w zakresie naszej efektywności pracy. Pracownicy, który muszą zmierzyć się ze zmianą czasu potrzebują często nawet tygodni aby się zaadaptować do nowych warunków. Cierpi na tym samopoczucie i koncentracja pracownika a to może mieć przełożenie na wyniki w pracy czy w nauce. Paradoksalnie obecnie zmiana czasu może mieć znacznie bardziej negatywne niż pozytywne konsekwencje.

Zmiana czasu czyli chaos dwa razy w roku – ujęcie ekonomiczne

REKLAMA

Pierwszą grupę, jaką poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie są przedsiębiorcy. Okazuje się, że dla nich zmiana czasu jest przede wszystkim nienaturalna. Co gorsza, powoduje chaos dwa razy do roku. Dotyka on zarówno pracodawców jak i pracowników. Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej tłumaczy:

W skali globalnej gospodarki jest wiele negatywnych konsekwencji zmiany czasu – specjaliści zwracają uwagę na skrócenie godziny pracy, problemy z dotarciem do pracy spóźnionych lub przyjeżdżających za wcześnie pracowników, a w ujęciu globalnym zauważalne są nawet wahania giełdowe w dniach, gdy zmiana czasu następuje. Oczywiście sytuacje wspomniane przeze mnie są incydentalne i nie mają znaczenia w ujęciu całorocznym. Wielu przedsiębiorców zmianę czasu uznaje za działanie nienaturalne, które wybija nas ze standardowego rytmu organizacji pracy. Uważamy więc, że postulowany od lat wniosek o zniesienie podziału czasu na letni i zimowy po prostu uporządkuje sytuacje i sprawi, że ani pracownicy ani pracodawcy nie będą funkcjonować dwa razy do roku w chaosie. Zmiana czasu nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

W dzisiejszych czasach zmiana czasu nie ma usprawiedliwienia z punktu widzenia ekonomii. Tymczasem została lata temu wprowadzona właśnie z tego powodu – oszczędność energii elektrycznej i maksymalne wykorzystywanie światła dziennego. Potwierdza to Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan: Analizy pokazały, że dziś jest to nieaktualne. Dawniej dążyło się do zachowania dobrej widoczności w trakcie pracy. Tymczasem współczesne oświetlenie nie jest już tak energochłonne. Zmiana czasu jest więc niezasadna. W kwestii jej zniesienia należy podjąć działania na poziomie Unii Europejskiej. Problem musi być potraktowany całościowo – patrząc na mapę od Portugalii do Finlandii. Współdziałania wymaga chociażby koordynacja jazdy pociągów, które przecież przekraczają granice.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zmiana czasu w kontekście pracy - problem

O zmianę czasu i problemy występujące w związku z nią w pracy zapytaliśmy również związki zawodowe. Paweł Galec z OPZZ zwraca uwagę na rozliczanie wynagrodzeń za pracę w nocy zmiany czasu:

Przedmiotowa kwestia budzi zainteresowanie pracowników, którzy pracują w porze nocnej. Godzi się zaakcentować, iż za nieprzepracowaną ze względu na zmianę czasu godzinę przysługuje pracownikowi wynagrodzenie przestojowe – zgodnie z przepisami Kodeksu pracy pracownikowi za czas niewykonywania pracy w takim przypadku przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną. Problematyczny jest fakt, iż kwestia wynagrodzenia wynikającego z osobistego zaszeregowania pracownika, odnosi się do stawki wynagrodzenia zasadniczego. W praktyce to wynagrodzenie jest główną częścią honorarium pracownika, lecz nie jedynym. Tym samym pracownicy za ten czas tj. za tę godzinę pozbawieni są różnego rodzaju dodatków których uruchomienie jest uzależnione od spełnienia przez pracownika dodatkowych przesłanek, w tym wynagrodzenia za pracę w porze nocnej. W praktyce zdarza się, iż te dodatkowe świadczenia stanowią nierzadko połowę wynagrodzenia pracownika. Z kolei zmiana czasu z letniego na zimowy co do zasady generuje nadgodziny. Patrząc z perspektywy zasady kompleksowości ustaw, która stanowi iż akt prawny winien wyczerpująco regulować daną dziedzinę spraw, nie pozostawiając poza zakresem swego unormowania istotnych fragmentów tej dziedziny wydaje się zatem, że brak jasnych i precyzyjnych przepisów w tak ważnym aspekcie, tj. wpływającym na wynagrodzenia pracownika należy ocenić negatywnie.

Po pierwsze, pracownicy wykonujący pracę w nocy przestawiania zegarków na czas letni otrzymują niższe wynagrodzenie. Po drugie, w polskim systemie prawnym brak jest wyczerpującej regulacji tej kwestii. Nieco odmienny komentarz w tej sprawie otrzymaliśmy od Głównego Inspektora Pracy, Marcina Staneckiego:

Zmiana czasu na letni, która nas dotknie w najbliższy weekend, spowoduje przesunięcie wskazówek zegara o godzinę do przodu. Przy czym ta zmiana czasu, nie wpłynie na czas pracy i wynagrodzenie pracowników. Z tego bowiem tytułu nie wzrośnie ono, ani nie zostanie pomniejszone. Pracownik nie będzie musiał również odpracowywać tej niedopracowanej godziny. Zatem, zmiana czasu na letni pozostaje bez wpływu na prawo pracy i nic nie zmieni w zakresie praw i obowiązków pracowników (wyjątek: dodatek za pracę w porze nocnej mniejszy o naliczenie jednej nieprzepracowane faktycznie godziny).

Polecamy: Jak optymalizować koszty zatrudnienia. Poradnik dla pracodawców

Zmiana czasu w aspekcie społeczno-psychologicznym

Małgorzata Marczulewska, windykator Grupa AVERTO zwraca uwagę na społeczno-psychologiczny aspekt zmiany czasu:

Zauważamy, że zmiana czasu nie jest czymś, co przedsiębiorcy lubią. Wynika to z faktu, że jesteśmy zmuszeni do nauki funkcjonowania w trybie „przeskoczenia” z czasu zimowego w letni i z letniego w zimowy. Dla niektórych to czas wielu dni złego samopoczucia czy wrażenia gorzej zorganizowanej pracy. Paradoksalnie trudno wskazać w jakim czasie lepiej się aklimatyzujemy jako przedsiębiorcy i pracownicy. Wyobrażam sobie, że w czasie letnim wiele osób cierpi na chroniczne zmęczenie i poczucie chandry, a w czasie zimowym wręcz poczucie, że praca wykonywana jest za wolno, bo jeszcze nie skończyliśmy, a już zapada zmrok. Bardziej rozpatrywałabym ten problem przez pryzmat społeczno-psychologiczny niż ekonomiczny.

Zmiana czasu w ujęciu psychologicznym

Postanowiliśmy więc zwrócić się do psychologów, którzy potwierdzają, że z psychologicznego punktu widzenia zmiana czasu również jest niekorzystna. Wywołuje szereg negatywnych skutków takich jak przemęczenie i stres. Psycholog SWPS, Franciszek Ostaszewski tak argumentuje swoje stanowisko:

Z psychologicznego, a właściwie psychofizjologicznego punktu widzenia zmiana czasu, przed którą stajemy w ostatnią niedzielę marca, nie jest czymś pożądanym. Zmiana czasu z zimowego na letni, choć historycznie miała na celu efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego, z perspektywy zdrowia może wywoływać szereg niekorzystnych skutków. Nagłe przesunięcie rytmu dobowego (nawet z pozoru delikatne, jednogodzinne) u wielu osób prowadzi do przemęczenia, obniżonej koncentracji i gorszego nastroju - zwykle utrzymującego się od kilku dni do tygodnia. Co więcej, w tym czasie doświadczamy zaburzonej równowagi ważnych z perspektywy funkcjonowania hormonów - m.in. melatoniny i kortyzolu oraz narażamy się na niedospanie i przemęczenie - przez co w pierwszych dniach po przesunięciu zegara obserwujemy wyższe ryzyko m.in. wypadków samochodowych. Wiele osób wymaga co najmniej kilku dni, by przystosować się do nowego rytmu, co wprowadza niepotrzebny stres oraz zaburza codzienną rutynę. W efekcie, choć dodatkowe wieczorne światło wiosną bywa przyjemne i sprzyja aktywności po pracy, coraz więcej specjalistów wskazuje na ograniczone korzyści oraz negatywny wpływ na zdrowie i samopoczucie, sugerując, że stały czas (bez sezonowych przesunięć) byłby dla większości ludzi korzystniejszy.

Czy zmiana czasu zostanie zniesiona?

Podsumowując, zmiana czasu wpływa niekorzystnie na wiele sfer życia ludzkiego. Eksperci są zgodni, że zniesienie zmian czasu powinno nastąpić. Wskazują również, że konieczna jest wspólna regulacja czasu w wymiarze europejskim. Radca prawny Szymon Witkowski, główny legislator i pełnomocnik Zarządu ds. dialogu społecznego tłumaczy, że „próby prawnego odejścia od zmiany czasu trwają od lat zarówno na szczeblu krajowym, jak i unijnym. Kwestia ta jest przedmiotem dyrektywy 2000/84/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 19 stycznia 2001 r. w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego. W 2018 r. Komisja Europejska podjęła działania mające doprowadzić do zmiany przepisów, co argumentowano między innymi konsultacjami publicznymi wskazującymi, że aż 84% ankietowanych obywateli UE chce uchylenia zmiany czasu. Powstał nawet projekt nowej dyrektywy znoszącej ten obowiązek, jednak do dnia dzisiejszego nie udało się państwom członkowskim dojść do porozumienia w tej sprawie.

Zdecydowana większość obywateli UE popiera zniesienie zmian czasu. Kluczowe staje się więc dojście do porozumienia na szczeblu europejskim. W przeszłości część państw postulowała o pozostaniu przy czasie letnim, niektóre chciały funkcjonować w czasie zimowym, a jeszcze inne stały na stanowisku, że każdy kraj powinien samodzielnie decydować o wyborze czasu. Ekspert Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz twierdzi, że dobrowolność ustalania czasu obowiązującego w poszczególnych państwach Europy byłoby najgorszym rozwiązaniem. Dopóki więc Unia nie dojdzie do porozumienia w tak ważnej kwestii, będą niestety funkcjonowały stare zasady.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Koniec z obciążaniem dzieci kosztami pobytu krewnych w DPS. Rząd zapowiada zmianę przepisów

Tylko osoby pełnoletnie powinny być zobowiązane do ponoszenia opłat za pobyt bliskich w domach pomocy społecznej – zapowiedziała wiceministra rodziny Katarzyna Nowakowska. To odpowiedź na apel Rzeczniczki Praw Dziecka, która alarmowała, że dziś ciężar finansowy może spaść również na małoletnich.

Nauczycielskie świadczenie kompensacyjne w 2025 roku. Ile wynosi, kto może uzyskać i jakich formalności trzeba dopełnić. 3 konieczne warunki

Nauczyciele, wychowawcy oraz inni pracownicy pedagogiczni, którzy urodzili się po 1948 roku, nie muszą czekać do 60. roku życia w przypadku kobiet ani do 65. roku życia w przypadku mężczyzn, aby otrzymać świadczenie z ZUS-u. Jeśli mają odpowiedni wiek, staż pracy i rozwiązali stosunek pracy, mogą na przykład skorzystać z nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego.

Sąd: Z Konstytucji RP wynika, że babcia ma prawo do świadczenia 300 zł [Dobry Start]

Spór z ZUS wygrała babcia dziecka - opiekuje się nim od śmierci jego matki. Opieka nie była potwierdzona sądownie, tj. nie ustalono pieczy bieżącej czy zastępczej oraz nie ustalono babci prawnym opiekunem dziecka. Wiadomo również, że skarżąca wystąpiła z wnioskiem do Sądu celem umieszczenia dziecka w jej rodzinie zastępczej, lecz sąd do chwili obecnej nie wydał żadnych orzeczeń regulujących.

„Ozłocony” projekt ustawy o rynku kryptoaktywów. Po co Polsce surowsze przepisy niż wymaga UE?

Projekt ustawy o rynku kryptoaktywów trafił parę dni temu do Sejmu. Celem tego projektu powinno być uszczegółowienie i doprecyzowanie, w zakresie w jakim jest to konieczne, rozwiązań wprowadzanych unijnym rozporządzeniem MICA. To jednak zbyt mało ambitne zadanie dla Ministra Finansów, twórcy projektu, który postanowił pokryć przepisy unijne warstwą krajowego, "normatywnego złota". Zobaczmy, na ile przepisy projektu stały się przedmiotem tzw. gold-platingu i co z tego wynika w praktyce.

REKLAMA

Może czas, aby sąd mógł zmusić ZUS do odpuszczenia ścigania za niezapłacone składki? Jak jest rak, hospicjum, śmierć bliskich, utrata majątku?

Problemem udzielania przez ZUS ulg w postaci umorzenia zaległości w składkach jest to, że jest to decyzja całkowicie uznaniowa (po stronie ZUS). Osoba wnioskująca o taką ulgę może spełniać na 1000% zasady współżycia społecznego, które uzasadniają ulgę, a ZUS można tylko o nią prosić. I ZUS nie musi jej przyznać. Można stracić cały majątek w pożarze, być w stanie przedagonalnym w hospicjum, stracić rodzinę w wypadku samochodowym. A i tak ZUS może odmówić umorzenia zaległych składek w tym znaczeniu, że nie można ZUS zmusić do przyznania ulgi. Żaden sąd nie może wydać wyroku “Zmuszam ZUS do przyznania ulgi w kwocie 5000 zł w postaci umorzenia zaległych składek ZUS bo wnioskodawca choruje na raka w fazie przerzutów i zostało mu nie więcej niż 12 miesięcy życia “. Sąd może tylko wskazywać, że ZUS naruszył przepisy o umarzaniu zaległości bo nie zrobił tego, gdy sytuacja wnioskującego o ulgę, uzasadnia jej przyznanie.

Adwokat: TSUE potwierdzi uczciwość postanowień umów kredytowych odwołujących się do WIBOR

Postanowienia umów kredytowych odwołujące się do wskaźnika referencyjnego WIBOR w ogóle nie powinny stanowić przedmiotu badania pod kątem ewentualnej abuzywności – uważa adwokat Wojciech Wandzel. Jego zdaniem Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C-471/24 potwierdzi uczciwość postanowień umownych odwołujących się do WIBOR.

Jest ustawa o osobach starszych (czyli 60 plus). Co to daje?

Mało osób ma świadomość, a szczególnie osób starszych, że polityka senioralna w naszym kraju jest do tego stopnia rozwinięta, że jest specjalna ustawa o osobach starszych. Ustawa choć krótka to dość istotna dla praw seniorów, którzy mają ukończony 60 rok życia, czyli są tzw. seniorami 60 plus. Ustawa jest też istotna z perspektywy obowiązków państwa względem seniorów. Co zatem daje to prawo?

ZUS: Po nowelizacji mundurowi będą dalej informować o swoich finansach. Zwykły emeryt albo rencista już nie

Warunkiem łączenia wcześniejszej emerytury albo renty z dochodami z pracy jest nieosiąganie zbyt wysokich limitów dochodów z pracy. Do tej pory co roku trzeba było o kwotach przychodów informować ZUS. W ramach deregulacji zniknie obowiązek zawiadamiania przez emeryta lub rencistę ZUS (jako organu rentowego) o wysokości osiąganego przychodu. Nie jest to już potrzebne bo ZUS sam sobie te informacje sprawdzi. Obowiązek informowania ZUS o przychodach dotyczy tylko dwóch przypadków - 1) mundurowi, którzy pobierają uposażenie oraz 2) osoby, które osiągają przychody za granicą.

REKLAMA

Energia wiatrowa w Polsce: jak daleko wiatraki od zabudowań? Co zrobi Prezydent Nawrocki?

Karol Nawrocki deklarował w kampanii wyborczej poparcie dla „rozsądnej transformacji energetycznej”. W praktyce jednak jego wypowiedzi sugerują sceptycyzm wobec polityki Zielonego Ładu oraz brak entuzjazmu dla dynamicznego rozwoju odnawialnych źródeł energii – w tym energetyki wiatrowej. Prezydent Elekt podkreśla wagę źródeł konwencjonalnych – mimo ich wysokich kosztów i negatywnego wpływu na klimat.

Bon leczniczy zamiast 13. i 14. emerytury: czy to koniec z dodatkowymi pieniędzmi? Nowy pomysł na wsparcie seniorów

Nie da się ukryć, że seniorzy przyzwyczaili się już do otrzymywania dodatkowego wsparcia finansowego w postaci 13. i 14. emerytury. Świadczenia te okazały się wręcz stałym elementem polityki senioralnej, w ramach szeroko rozbudowanej polityki społecznej w Polsce. Dla wielu seniorów rzeczywiście jest to realne wsparcie finansowe, które pomaga niekiedy związać koniec z końcem. Odebranie tych kilku tysięcy to byłby cios dla tych osób. Jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że jednorazowe dodatki nie rozwiązują systemowych problemów osób starszych – zwłaszcza w obszarze zdrowia. Czy zamiast gotówki lepszym rozwiązaniem byłby zatem bon leczniczy? Przyjrzyjmy się tej propozycji i ocenimy jej skutki.

REKLAMA