800 czy 1000 plus nie wystarczy...Ci rodzice mogą słono zapłacić za swoje zachowanie wobec dzieci

REKLAMA
REKLAMA
800 czy 1000 plus nie wystarczy. Dlaczego? Bo ci rodzice mogą słono zapłacić za swoje zachowanie wobec dzieci i to tysiące złotych. Odszkodowanie czy zadośćuczynienie za naruszenie tych podstawowych praw dziecka może być naprawdę wysokie.
- Cyfrowy ślad dzieciństwa, czyli kiedy "sharenting" staje się problemem
- Czym jest sharenting?
- Jakie prawa mają dzieci?
- Ciemna strona dzielenia się wizerunkiem dziecka. 800 czy 1000 plus nie wystarczy...Ci rodzice mogą słono zapłacić za swoje zachowanie wobec dzieci
- Paradoks prawny i pułapki w prawie
- Czy trwa walka o cyfrowe dzieciństwo?
Monika Horna-Cieślak, Rzecznik Praw Dziecka, podkreśla, że wizerunek dziecka jest jego dobrem osobistym i nie należy do rodzica. Niezależnie od wieku, dziecko powinno być angażowane w decyzje dotyczące publikacji jego zdjęć czy filmików, a jego sprzeciw powinien być traktowany z powagą. Jednak prawo jest niespójne w tej materii i przewiduje sporo luk.
REKLAMA
Cyfrowy ślad dzieciństwa, czyli kiedy "sharenting" staje się problemem
Współczesne rodzicielstwo to nie tylko bezsenne noce i radość z pierwszych kroków, ale także... niekończąca się seria zdjęć i filmów. W dobie mediów społecznościowych i rozwijającej się technologii, gdzie każde ważne wydarzenie z życia dziecka dokumentowane jest niemal w czasie rzeczywistym i udostępniane nieograniczonemu gronu użytkowników sieci (sic!), łatwo zatracić granicę między radosnym dzieleniem się momentami z życia dziecka a nadmierną ekspozycją.

Dziecko
Dziecko
Shutterstock
Czym jest sharenting?
REKLAMA
Jak czytamy na stronie Ministerstwa Cyfryzacji we wpisie: Sharenting i wizerunek dziecka w sieci: aż 40% rodziców dzieli się w internecie zdjęciami i filmami, na których są dzieci. Rocznie rodzice wrzucają do sieci średnio 72 zdjęcia i 24 filmy ze swoimi pociechami. Większość myśli, że widzą je tylko znajomi. A jak jest naprawdę? Sharenting to słowo, które powstało z połączenia dwóch angielskich określeń: share – dzielić się i parenting – rodzicielstwo. Oznacza regularne zamieszczanie w sieci przez rodziców zdjęć, filmów i informacji z życia dziecka. Czym się najczęściej dzielą rodzice? Różnorodność materiałów wrzucanych do sieci przez rodziców jest ogromna. To zazwyczaj przełomowe momenty z życia maluchów, jak pierwszy uśmiech, ząbek, pierwsze samodzielnie stawiane kroki. Rodzice zamieszczają też relacje dokumentujące ważne wydarzenia z przedszkola, czy szkoły oraz wspólne wyjazdy wakacyjne. Brzmi niewinnie, prawda?
Opublikowanie kilku ogólnych informacji o dziecku i zamieszczenie paru zdjęć w mediach społecznościowych nie musi od razu prowadzić do uruchomienia lawiny negatywnych konsekwencji. W opracowanym przez Ministerstwo Cyfryzacji i Akademię NASK poradniku dla rodziców „Sharenting i wizerunek dziecka w sieci”, który został opracowany w ramach kampanii „Nie zagub dziecka w sieci” można przeczytać, jak rozsądnie korzystać z mediów społecznościowych oraz poznać kilka zasad, które pozwolą wyeliminować zagrożenia związane ze zjawiskiem sharentingu.
Zjawisko to, nazwane sharentingiem (połączenie angielskich słów share i parenting), choć na pierwszy rzut oka niewinne, może mieć dalekosiężne i negatywne skutki dla najmłodszych, a nawet prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych w przyszłości.
Tak więc, rodzice, często nieświadomie wkraczają na grząski grunt. Urocze zdjęcie malucha w wannie, zabawna wpadka w trakcie zabawy czy chwila wzruszenia, gdy dziecko przeżywa porażkę – to wszystko staje się pewnego rodzaju "motorem napędowym" i kolejnym trybikiem w mediach społecznościowych. A chodzi przecież o wizerunek, a dane osobowe, o prywatność - dzieci też mają do tego prawo! Prawdziwy problem zaczyna się, gdy dziecko przestaje być jedynie tłem, a staje się głównym bohaterem, eksponowanym w sposób, który może naruszyć jego godność lub intymność.
„Wizerunek osoby stanowi jeden z głównych atrybutów jej osobowości, ponieważ ujawnia jej unikalne cechy i odróżnia tę osobę od innych osób. Prawo do ochrony własnego wizerunku jest zatem jednym z podstawowych elementów rozwoju osobistego. Zakłada ono przede wszystkim prawo jednostki do kontroli wykorzystania tego wizerunku, w tym prawo do odmowy jego opublikowania […]” (von Hannover przeciwko Niemcom (nr 2), wyrok Wielkiej Izby z dnia 7 lutego 2012 r., § 96).
„[Wolność wyrażania opinii obejmuje publikację zdjęć [...] Jest to jednak dziedzina, w której ochrona praw i reputacji innych osób przybiera szczególne znaczenie, ponieważ zdjęcia mogą zawierać bardzo osobiste, a nawet intymne informacje o osobie lub jej rodzinie […]” (von Hannover przeciwko Niemcom (nr 2), wyrok Wielkiej Izby z dnia 7 lutego 2012 r., § 103).
Jakie prawa mają dzieci?
Konwencja o prawach dziecka, Deklaracja Praw Dziecka oraz Konstytucja RP to podstawowe akty prawne dotyczące ochrony praw dziecka. Uszczegóławiając, jednym z ważniejszych aktów prawnych w zakresie regulacji praw dziecka jest Konwencja o prawach dziecka przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r. (Dz.U. 1991 nr 120 poz. 526 r). Już z preambuły Konwencji wynika, że dziecko dla pełnego i harmonijnego rozwoju swojej osobowości powinno wychowywać się w środowisku rodzinnym, w atmosferze szczęścia, miłości i zrozumienia. Ponadto dziecko powinno być w pełni przygotowane do życia w społeczeństwie jako indywidualnie ukształtowana jednostka, w duchu pokoju, godności, tolerancji, wolności, równości i solidarności. Ponadto przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 20 listopada 1959 r. została uchwalona Deklaracja Praw Dziecka. Do najważniejszych zasad deklaracji i podstawowych praw dziecka należą:
- ZAKAZ DYSKRYMINACJI - wszystkie dzieci mają takie same prawa – nie ma gorszych ani lepszych dzieci! Nie jest dopuszczalna dyskryminacja dzieci z powodu rasy, koloru, płci, języka, wyznania, poglądów politycznych lub innych, narodowości lub pochodzenia społecznego, majątku, urodzenia lub z jakiegokolwiek innego powodu. Zasadę tę stosuje się zarówno w stosunku do dziecka, jak i do jego rodziny.
- DOBRO I ROZWÓJ DZIECKA - dziecko korzysta ze szczególnej ochrony, a ustawodawstwo i inne środki mają mu stworzyć wszelkie możliwości i ułatwienia dla zdrowego i normalnego rozwoju fizycznego, umysłowego, moralnego, duchowego i społecznego, w warunkach wolności i godności.
- PRAWO DO NAZWISKA I OBYWATELSTWA - z chwilą przyjścia na świat dziecko ma prawo do nazwiska i obywatelstwa.
- DOBRODZIEJSTWA - dziecko korzysta z dobrodziejstw ubezpieczeń społecznych. Jest ono uprawnione do tego, by zdrowo rosło i rozwijało się; w tym celu należy zapewnić szczególną ochronę zarówno dziecku jak i matce, łącznie z odpowiednią opieką, tak przed urodzeniem, jak i po urodzeniu. Dziecko ma prawo do odpowiedniego wyżywienia i mieszkania, rozrywek i opieki lekarskiej.
- OCHRONA DZIECI Z UPOŚLEDZENIAMI - dziecko upośledzone pod względem fizycznym, umysłowym lub społecznym należy traktować, wychowywać i otaczać szczególną opieką, z uwzględnieniem jego stanu zdrowia i warunków życiowych.
- PRAWO DO NAUKI - dziecko ma prawo do nauki; nauka ta jest bezpłatna i obowiązkowa, przynajmniej w zakresie szkoły podstawowej. Dziecko powinno otrzymać takie wychowanie, które podnosi jego kulturę ogólną i umożliwia mu, w warunkach równych szans, rozwinięcie swych zdolności, wyrobienie zdrowego rozsądku oraz poczucia odpowiedzialności moralnej i społecznej.
- OCHRONA DZIECKA PRZED WYZYSKIEM- dziecko należy chronić przed wszelkiego rodzaju zaniedbaniem, okrucieństwem i wyzyskiem. Nie powinno ono być przedmiotem handlu. Dzieci nie powinny pracować przymusowo, ani też wykonywać zajęć (czy to zarobkowych czy nie), które mogłyby narazić dziecko na utratę zdrowia lub życia.
- PRAWO WYBORU ŚCIEŻKI ŻYCIOWEJ - dziecka nie wolno w żadnym razie zmuszać ani upoważniać do wykonywania jakiegokolwiek zawodu lub pełnienia czynności, które by wpływały szkodliwie na jego rozwój fizyczny, umysłowy lub moralny. Dziecko ma prawo do rozwijania swoich zainteresowań lub zdolności, ma także prawo do różnego rodzaju korepetycji i wsparcia ze strony dorosłych.
- PRAWO DO WYPOWIEDZI - każdy ma prawo mieć swoje zdanie, własne myśli i poglądy. Dziecko może wypowiadać się w swoich sprawach przed sądem lub w innych instytucjach. Przysłowie: "dzieci i ryby głosu nie mają" nie jest więc w dzisiejszych czasach - tak aktualne jak kiedyś.
- PRAWO DO INFORMACJI - dzieci mogą szukać informacji, wypowiadać się w dowolny sposób (np. mówiąc, pisząc, tworząc sztuki teatralne, rysując). Należy jednak pamiętać, aby korzystając z prawa do wypowiedzi, nikogo nie obrazić.
- PRAWO DO PRYWATNOŚCI - nikt nie ma prawa poniżać i ośmieszać dziecka ani wtrącać się do jego osobistych spraw, czytać listów, maili, esemesów czy pamiętników – chyba że w uzasadnionych sytuacjach sąd zadecyduje inaczej. TUTAJ TEŻ MIEŚCI SIĘ ZJAWISKO SHARENTINGU - NIKT NIE MA PRAWA NARUSZAĆ PRAWA DO WIZERUNKU I PRYWATOŚCI DZIECKA, POKAZYWAĆ GO NADMIERNIE W MEDIACH, CZY ZARABIAĆ NA PRACY DZIECKA W NIEUZASADNIONY SPOSÓB.
- DOSTĘP DO RÓŻNYCH MEDIÓW - dziecko ma prawo do korzystania z książek, gazet, internetu – choć rodzice czy opiekunowie powinni czuwać nad tym, z czego i jak długo korzysta.
- OCHRONA PRZED PRZEMOCĄ - nikt, nawet mama czy tata nie mają prawa bić dziecka lub dręczyć go w inny sposób! Rodzicom i opiekunom nie wolno zaniedbywać dziecka. Zadaniem dorosłych jest chronić dziecko przed przemocą.
- PRAWO DO OPIEKI MEDYCZNEJ - dziecko zawsze ma prawo do leczenia, do opieki medycznej.
- PRAWO DO ZABEZPIECZENIA SPOŁECZNEGO - jeśli rodzina dziecka jest w trudnej sytuacji finansowej, państwo powinno dziecku pomóc. Państwo realizuje różnego rodzaju programy, np. 500+.
- PRAWO DO WYPOCZYNKU - każde dziecko ma prawo do wypoczynku i czasu wolnego.
- PRAWO DO OCHRONY PRZED NARKOTYKAMI - państwo ma obowiązek wszelkimi prawnymi sposobami chronić dzieci przed narkotykowym uzależnieniem.
- OCHRONA PRZED WYZYSKIEM SEKSUALNYM - nikt nie może wykorzystywać seksualnie dzieci!
- OCHRONA PODCZAS WOJEN -dzieci poniżej 15. roku życia nie mogą brać udziału w wojnach.
- PRAWA DZIECI PODEJRZANYCH O POPEŁNIENIE PRZESTĘPSTWA - jeśli dziecko jest podejrzane o jakieś przestępstwo, to ma prawo do odpowiedniej pomocy w sądzie, do wypowiedzi w swojej sprawie i przedstawienia swojej wersji zdarzeń. Dziecko ma prawo do pełnomocnika lub obrońcy czy też udziału psychologa w sprawie.
Ciemna strona dzielenia się wizerunkiem dziecka. 800 czy 1000 plus nie wystarczy...Ci rodzice mogą słono zapłacić za swoje zachowanie wobec dzieci
REKLAMA
Eksperci, tacy jak Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia. Publikowane treści mogą stać się pożywką dla cyberprzemocy i hejtu, a nierzadko są wykorzystywane przez środowiska przestępcze. Z pozoru niewinne zdjęcie w stroju kąpielowym może trafić w ręce pedofilów. Co więcej, dziecko, które czuje, że jego prywatność i emocje są ignorowane, może w przyszłości borykać się z problemami emocjonalnymi, takimi jak wstyd, wycofanie czy trudności w budowaniu relacji. Renata Szredzińska, prezeska FDDS, trafnie zauważa, że udostępniając zdjęcia z trudnych czy ośmieszających sytuacji, nieświadomie uczymy dziecko, że jego granice i potrzeba prywatności nie są ważne.
Oczywiście, nie każdy post jest zły. Nikt nie potępia rodziców za udostępnienie zdjęcia z meczu piłki nożnej czy szkolnego przedstawienia. Kluczowe jest jednak podejście. Zamiast bezmyślnego publikowania, warto kierować się rozsądkiem i szacunkiem dla dziecka.
Dobrą praktyką jest pytanie o zgodę, a w przypadku małych dzieci – zamazywanie twarzy lub kadrowanie zdjęć tak, aby zachować anonimowość. Największe kontrowersje budzi jednak wykorzystywanie wizerunku dziecka w celach zarobkowych oraz celowe publikowanie kompromitujących materiałów, znane jako parental trolling.
Paradoks prawny i pułapki w prawie
Choć polskie prawo chroni wizerunek, w przypadku sharentingu natrafiamy na pewien paradoks. Zgodnie z prawem autorskim, rozpowszechnianie wizerunku wymaga zgody, a w przypadku dzieci wyrażają ją rodzice. Co jednak w sytuacji, gdy to właśnie oni są stroną naruszającą te prawa? Prawo jest tu zaskakująco bezradne. Jest ewidentna luka prawna!
Problem staje się jeszcze bardziej złożony, gdy weźmiemy pod uwagę wiek. Niektóre platformy społecznościowe pozwalają na zakładanie kont już od 13 roku życia, jednak nastolatek nie ma wpływu na to, co zostało opublikowane przez rodziców, dopóki nie osiągnie pełnoletności. Jak podkreśla dr Paweł Litwiński, granica 18 lat jest tu zbyt wysoka i powinna zostać obniżona do 15-16 lat, aby dać młodym ludziom możliwość decydowania o sobie.
Jedyną możliwością sprzeciwu w przypadku małoletniego dziecka jest działanie drugiego rodzica, o ile uzna on, że publikacja narusza dobro dziecka. Przykładem jest wyrok, w którym ojciec został skazany za udostępnienie nagiego zdjęcia dziecka bez zgody matki. Była to jednak skrajna sytuacja, a w codziennym sharentingu udowodnienie bezprawności jest znacznie trudniejsze. Jednak w taki przypadkach, w przyszłości dziecko będzie się mogło domagać od rodzica czy rodziców, którzy naruszyli prawo do prywatności - odszkodowania i zadośćuczynienia. Tak więc w takich przypadkach 800 czy 1000 plus nie wystarczy. Dlaczego? Bo Ci rodzice, którzy naruszyli prawo będą musieli słono zapłacić za swoje zachowanie wobec dzieci. W takiej sprawie jak powyższa będzie to tym bardziej uzasadnione i łatwe do wygrania, bo karny, prawomocny wyrok jest wiążący dla sądu cywilnego - który będzie będzie musiał przyznać odpowiednią sumę finansową, aby uszczerbek jaki poniosło dziecko oraz straty moralne, były choć w części zaspokojone. Oczywiście najpierw trzeba wnieść pozew do sądu ale problemem jest tutaj czas - ogólnie w prawie cywilnym roszczenia finansowe przedawniają się, wszystko zależy więc kiedy wizerunek został bezprawnie wykorzystany i kiedy wniesie się pozew.
Czy trwa walka o cyfrowe dzieciństwo?
Zatem co mogą zrobić młodzi dorośli, którzy po osiągnięciu pełnoletności odkryją, że ich cyfrowe dzieciństwo jest już poza ich kontrolą? Paweł Litwiński wskazuje, że mają prawo cofnąć wszystkie zgody na przetwarzanie danych, skorzystać z prawa do sprzeciwu lub nawet z prawa do bycia zapomnianym. Niestety, działania te mają skutek na przyszłość i nie cofną już wyrządzonych szkód.
Inną drogą jest pozew o naruszenie dóbr osobistych, do których należy wizerunek. Roszczenia o usunięcie zdjęć nie przedawniają się, ale trudne jest wykazanie bezprawności, ponieważ rodzic miał prawo je opublikować. Dariusz Pluta, adwokat specjalizujący się w ochronie dóbr osobistych, wyjaśnia, że kluczem jest udowodnienie, że działanie rodzica było nadmierne i motywowane jego własnymi interesami, a nie dobrem dziecka - czyli np. chęć zysku na "śmiesznych" filmikach publikowanych z wizerunkiem dziecka.
Podsumowując, pojawia się pytanie, dlaczego platformy społecznościowe nie podejmują działań, aby chronić najmłodszych. To proste - też chcą zarabiać! Choć teoretycznie jest to możliwe, brakuje odpowiednich regulacji, które chroniłyby dzieci przed nadmiernym sharentingiem. Ostatecznie, to rodzice ponoszą odpowiedzialność za decyzje, które podejmują w imieniu swoich dzieci. Ważne, aby uświadomili sobie, że każde udostępnione zdjęcie tworzy cyfrowy ślad, który pozostanie z dzieckiem na całe życie, i może mieć nieprzewidywalne konsekwencje.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA