4 na 5 polskich szpitali gotowych na zatrudnienie personelu medycznego z Ukrainy
Aż 79% polskich szpitali jest gotowych, aby zatrudnić personel medyczny z Ukrainy. Mowa nie o pracownikach pomocniczych, ale o lekarzach i pielęgniarkach, których brak jest szczególnie odczuwalny przez polską służbę zdrowia – potwierdza raport Manpower. Zasoby kadrowe zza wschodniej granicy mogą być lekarstwem dla polskiej służby zdrowia, tym bardziej, że w 7 na 10 polskich szpitali brakuje pielęgniarek i lekarzy. Warunkiem jest zniesienie barier administracyjnych i wprowadzenie ułatwień w uzyskaniu pozwolenia na pracę.
Zdecydowana większość, ponieważ 79%* szpitali, jest gotowa na to, aby zatrudnić personel medyczny z Ukrainy. Przeciw takiemu rozwiązaniu opowiedziało się jedynie 3% placówek, które uważają, że nie są jeszcze na to przygotowane. 18% respondentów nie znało odpowiedzi. Pytanie o otwartość szpitali na zatrudnienie specjalistów z Ukrainy dotyczyło kandydatów, którzy zdali egzamin państwowy z języka polskiego a ich dyplom został nostryfikowany.
reklama
reklama
Polecamy: Zatrudnianie pracowników. Nowe zasady po dostosowaniu do RODO
Skomplikowany proces uznania dyplomu utrudnia zatrudnianie pracowników ze Wschodu
– Problemem w zatrudnieniu personelu medycznego z Ukrainy jest mnogość przepisów związanych z uzyskaniem prawa wykonywania zawodu przez lekarzy i pielęgniarki zza wschodniej granicy oraz brak ich standaryzacji. W Polsce każda placówka medyczna ma własne wytyczne dotyczące nostryfikacji dyplomów. Procedury mogą przeciągać się nawet do pół roku, a ich koszty sięgają do kilkunastu tysięcy złotych. Ponadto, lekarze spoza Unii Europejskiej muszą przejść pozytywnie etap nadania statusu imigracyjnego oraz zdać egzamin językowy. Te elementy są obligatoryjne, by lekarz z zagranicy mógł starać się o pozycję samodzielnego specjalisty, zaczynając od 13-miesięcznego stażu pod opieką doświadczonego lekarza – mówi Jacek Kopacz, ekspert Manpower Life Science.
Jak podkreśla ekspert potrzebne jest pilne podjęcie działań o szerokim zasięgu, począwszy od zniesienia barier administracyjnych w legalizacji pobytu, przez uruchomienie szybkiej ścieżki uzyskania pozwolenia na pracę dla kwalifikowanych lekarzy władających językiem polskim z zachodnich obwodów Ukrainy, po przygotowanie atrakcyjnej oferty dla kandydatów w regionach Polski, gdzie potrzeby kadrowe są największe. – Warto również rozważyć granty dla tych lekarzy, którzy chcą kontynuować szkolenie podyplomowe czy bezpłatne studia pomostowe dla pielęgniarek i położnych. Oba rozwiązania pozwoliłyby zainteresowanym z Ukrainy na lepsze poznanie systemu opieki medycznej w Polsce i w efekcie ich skuteczniejszą aktywizację zawodową. Niedobór lekarzy wielu specjalności wymaga diametralnej zmiany w uznaniu tytułu specjalisty zdobytego na Wschodzie. Wyniki badania potwierdzają, że szpitale są zainteresowane zatrudnieniem personelu medycznego z Ukrainy. Doświadczenie pokazuje jednak, że prace nad uproszczeniem procedur administracyjnych postępują, ale bardzo wolno – dodaje Jacek Kopacz.