Pracownik jest zatrudniany do pracy do nowego pracodawcy i ma ważne aktualne badania okresowe wykonane np. w 2021 roku i czynniki szkodliwe występujące na obecnym jak i przyszłym stanowisku pracy są identyczne (stanowisko jest analogiczne). Natomiast pracownik nie dysponuje oryginałami (bo np. je zagubił) skierowania na badania oraz orzeczenia lekarskiego, a do nowego pracodawcy przedstawia kopie tych dokumentów, kopie te pozyskał od aktualnego pracodawcy. Czy nowy pracodawca może uznać ważność tych badań i nie kierować nowozatrudnianego pracownika na badania wstępne, bazując na otrzymanych od pracownika kopiach w/w dokumentów.? Czy zatem aby uznać ważność badań od poprzedniego pracodawcy, nowy pracodawca musi wymagać oryginałów dokumentów (skierowania oraz orzeczenia lekarskiego), a jeśli takowych pracownik nie posiada to nowy pracodawca powinien go raz jeszcze skierować na badania lekarskie, mimo iż u poprzedniego pracodawcy badania są jeszcze ważne?
Problematyka wdrożenia przepisów chroniących osoby zgłaszające naruszenia prawa, czyli tzw. sygnalistów, jest zagadnieniem wielowątkowym, obejmującym zagadnienia z pogranicza prawa publicznego i prawa prywatnego. Jednym z aspektów ochrony sygnalistów jest obszar ochrony danych osobowych zarówno samych zgłaszających, jak i tych osób, których zgłoszenia dotyczą. Zarys problemów i wyzwań dla organizacji w tej materii był jednym z tematów konferencji „Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość RODO” organizowanej przez Kancelarię Lubasz i Wspólnicy z okazji czwartej rocznicy rozpoczęcia stosowania przepisów ogólnego rozporządzenia o ochronie danych. Patronem medialnym konferencji był portal infor.pl.
46 proc. Polaków twierdzi, że zdarza im się udawać, że pracują, 33 proc. nudzi się podczas pracy; 22 proc. badanych uważa swoją pracę za społecznie nieprzydatną; mimo to 81 proc. Polaków twierdzi, że lubi swoją pracę, a 74 proc. przynosi ona satysfakcję - wynika z badania przeprowadzonego przez serwis LiveCareer.pl.
Dziś chciałabym Wam przybliżyć temat monitoringu we wspólnocie mieszkaniowej. Skąd taki pomysł? Otóż zapytał mnie o to słuchacz jednego z moich szkoleń dotyczących ochrony danych osobowych. Założenie jest takie, że na osiedlu powstała wspólnota mieszkaniowa, został powołany Zarząd, mieszkańcy chcą w celu poprawy bezpieczeństwa zainstalować monitoring wizyjny. Monitoring ten ma być zarządzany przez mieszkańców, a dostęp do niego ma mieć każdy mieszkaniec, oczywiście po uprzednim zalogowaniu się przy użyciu odpowiednich dostępów.