O tym, że organy ścigania rozsmakowały się w konfiskacie, sporo można ostatnio wyczytać. Po tzw. konfiskatę rozszerzoną, czyli przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy, służącego do popełnienia przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści, sięga się co raz częściej. Jak wynika z najnowszych danych, w zeszłym roku przypadków takich było 668, a łącznie odnosiły się one do mienia o wartości ponad 2 mld zł.
Rozdzielność majątkowa jest jedynym z popularnych sposobów ochrony majątku małżonków, przed zobowiązaniami małżonka - przedsiębiorcy, związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Czy rzeczywiście jest to najlepsze rozwiązanie, czy też podobny poziom bezpieczeństwa finansowego majątku współmałżonka można osiągnąć poprzez odpowiednie ,,wykorzystywanie w praktyce’’ przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczącego zarządu majątkiem wspólnym?
Coraz częściej w sferze sporu prawnego pojawiają się sprawy skłóconych ze sobą byłych narzeczonych lub partnerów. Zazwyczaj jedna ze stron, po zakończeniu związku wysuwa w stosunku do drugiej roszczenia dotyczące m.in. zwrotu poczynionych nakładów. Oczywiście w zależności od zachowania drugiej strony i ewentualnej możliwości polubownego zakończenia sporu, większość spraw nie trafia na wokandę. Część z nich jednak, prowadzona również „dla zasady”, przeradza się w merytoryczny w pełni spór. Od strony prawnej można uznać takie sprawy za interesujące. Przyznać przy tym jednak dodatkowo należy, że w każdym takim sporze trudno o jednoznaczny jego wynik.
Określenie daty nabycia nieruchomości jest istotne, jeśli spadkobiorca chce taką nieruchomość sprzedać przed upływem pięciu lat, liczonych od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło otwarcie spadku. Niejednolite orzecznictwo sądów administracyjnych stawia w niejasnej sytuacji tych spadkobierców, którzy nabyli spadek po zmarłym współmałżonku, z którym pozostawali w ustawowej wspólności majątkowej.